Odnoszę wrażenie, że podobna kwestia już była poruszana, ale co tam w końcu to bar ...
1. Wyznaczenie miejsca bazowania dla 3 elt.
- Przecież podczas wyboru miejsca stacjonowania jednostki lotniczej trzeba uwzględnić wiele czynników - w tym ogólne rozmieszczenie poszczególnych jednostek na terenie RP. Mamy 1 elt w Mińsku mazowieckim, 41 elt w Malborku to inne jednostki trzeba rozmieścić bardziej na zachód. To konieczne w przypadku dyżurowania na ziemi w systemie par dyżurnych. Liczy się czas dolotu na ewentualne przechwycenie i zasięg samolotu (też zużycie paliwa bo to kosztuje)
- Ponadto dla bazowania takiej jednostki, musi być odpowiednia infrastruktura i to nie chodzi o samo lotnisko i urządzenia, muszą być też odpowiednie możliwości lokalowe (szkolenie), mieszkaniowe itp.
- Rozumiem, ze na papierze łatwo przemieścić to wszystko gdzie indziej tylko po pierwsze gdzie? Proszę podać alternatywne lotnisko umożliwiające operowanie takiej docelowej ilości samolotów w tym rejonie kraju. Oprócz tego jakie są koszty takiego przebazowania i przeniesienia ludzi i ich rodzin w inne miejsce. -
- Budowa bazy od podstaw - OK. Tylko ile to podatników czyli nas będzie kosztowało?
2. Problemy z zagęszczeniem w powietrzu.
- Polska ma taką wielkość jaką ma i to się już raczej nie zmieni, stąd i przestrzeń powietrzna jest ograniczona, a ruch coraz większy. Tego nie da się łatwo rozwiązać - aby wykonać odpowiednie ilości lotów zgodnie z planem np. dla F-16 to 180 godzin rocznie na pilota (Mig-29 - 90 godzin) trzeba zająć odpowiednią przestrzeń w odpowiednio długim czasie. Nie ma alternatywnego rozwiązania. Stąd w miarę rozwoju Sił Powietrznych i jednoczesnego zwiększania się lotów komunikacyjnych, dyspozycyjnych i służbowych ograniczenie zapewne dotkną lotnictwo aeroklubowe - to nieuniknione!
3. Co do wytwarzania hałasu to bez przesady - sam mieszkam przy lotnisku gdzie odbywają się obloty samolotów po remontach (wtedy to dopiero wytwarza się hałas!) i jakoś wielce to nie przeszkadza. Z tego co się orientuję to wybudowano w okolicach lotniska domki mieszkalne wiedząc co znajduje się "za płotem" (pewnie grunt był tani - bo mało atrakcyjny). To teraz nie ma co narzekać, że samoloty latają

.
Jednostkowe przypadki jakiegoś efektywnego przelotu na małej wysokości nad osiedlem to wynik często takich tekstów:
"przeleć i pokaż się" - może tam czyjaś żona lub dziewczyna mieszka? Historia Świata i Związku radzieckiego zna takie przypadki

4. Po raz kolejny napiszę - chciało się w PL nowoczesnych samolotów to teraz nie narzekać, że latają
