Trudno mi coś wymyślić, bo w tej chwili mam u siebie tylko 3 osie podpięte, reszta zwarta do GND i w trakcie testów nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło. Jeśli tak, jak mówisz, nie ma możliwości zwarcia w samych urządzeniach, to zostaje albo zwarcie na płytce (raczej łatwe do wytropienia) albo - znów to napiszę - problemy z uziemieniem. Ruszyłeś coś w temacie uziemienia kompa? Nic innego nie przychodzi mi do głowy, no chyba że jakieś jaja z samym układem któremu coś się porąbało, ale tego raczej nie biorę pod uwagę i nawet nie wiem czy jest możliwe.
Dziękuję za wyczerpujący schemat. Życie stało sie znacznie prostsze. Przeprowadziłem testy z przełącznikiem obrotowym, 12-sto pozycyjnym. Podpiąłem póki co 6 par na próbę. Można to zrobić na dwa sposoby, zarówno z wykorzystaniem par toggle, jak i pushbuttons. Jako, że używam SVMappera nie ma problemu z tym, że pushbuttons dają sygnał ciągły, bo i tak możemy to ustawić jako pojedynczy impuls i zamapować w SV pod pojedynczy klawisz. W przypadku, kiedy używamy toggle, niestety mamy pewne straty - toggle dają impuls zarówno przy włączeniu, jak i wyłączeniu, więc jeśli podepniemy je do przełącznika obrotowego (przyciski mają sekcje po 8 na wspólnym GND więc 1 pin od GND i 8 przewodów sygnałowych po kolei do przełącznika) to będą zapalać sie parami, gdyż np przy przełączeniu przycisku z 2 na 3 będzie podawany jednocześnie sygnał włączenia przycisku 3 i wyłączenia przycisku 2. W praktycznym działaniu urządzenia to nie przeszkadza, bo możemy zamapować sobie pod klawisze tylko impulsy załączające a wyłączające zignorować, jednak gdyby ktoś konstruował bardzo rozbudowane urządzenie, i zależało mu na maksymalnym wykorzystaniu funkcji Mjoy, powinien raczej użyć w tym celu pushbuttons, odzyskując w ten sposób więcej stanów toggle możliwych do wykorzystania.
Anyway, sprawdziłem to w Locku i działa pięknie, przełącznikiem obrotowym zmieniam sobie tryby pracy awioniki NAV/BVR/BORE/VERTICAL itp. , i mam dokładnie to, o co mi chodziło. Prawdopodobnie drugiego obrotowca wykorzystam do przełączania trybów autopilota i w ten sposób zostanie mi masa pushbuttons, do wykorzystania przy pozostałych funkcjach i zaoszczędzone miejsce na panelu, bo 1 pokrętło zajmuje go mniej niż 8 przycisków, a właśnie tyle można na raz podłączyć do przełącznika. Aktualnie najbardziej skomplikowanym zajęciem wydaje mi się rozplanowanie tego wszystkiego na panelu, oczywiście do reala będzie to miało odniesienie zerowe, ale przypuszczam że w walce będzie się sprawdzać znacznie lepiej, niż poszukiwanie na klawiaturze kombinacji typu ALT+SHIFT+CTRL+whatever.