Autor Wątek: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.  (Przeczytany 44256 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Pierwsza Polska F16-stka
« Odpowiedź #60 dnia: Października 02, 2007, 16:08:10 »
W tym wypadku podają jednak już "konkrety" (jasne, że nieautoryzowane, ale jednak). Np brak odbiornika GPS na jednym z samolotów ???
Pożyjemy, zobaczymy :)
Pozdrawiam, Banan.
"Banany na twoim skrzydle to samo zdrowie" - Banan :)

kozak

  • Gość
Odp: Pierwsza Polska F16-stka
« Odpowiedź #61 dnia: Października 02, 2007, 16:16:44 »
Czyli dziennikarze próboją nam powiedzieć, że Amerykanie budują wadliwe samoloty, następnie je oblatują swoimi pilotami (bez instalacji ratowniczej np.) po czym wysyłają swoich pilotów w podróż przez pół świata w takim stanie :011:

Oczywiście... wpisuję na listę hitów zaraz obok piszczących króliczków i zerwanej lini wysokiego napięcia :118:

PS. W przypadku awarii sondy paliwowej zawrócili od razu a teraz nagle awarie im nie przeszkadzją :011:Taa...

Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #62 dnia: Października 02, 2007, 21:40:30 »
Za the news.pl:

http://www.thenews.pl/archives/1346-Emergency-landing-of-Polish-F16s.html

A ta wiadomość o czym jest? Nie znam angielskiego i nie rozumiem czy mowa ogólnie o wszystkich awariach naszych F-16 od początku przybycia do Polski, czy jest to opis jakiś dzisiejszych problemów. Byłbym wdzięczny za pomoc.

kozak

  • Gość
Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #63 dnia: Października 02, 2007, 21:52:53 »
"All repair costs are borne by the Polish military, because the Polish government failed to include clauses on guarantee repairs and services in the purchase agreement."

Cóż, jest to smutne zdanie... przykro mi, że piszą o tym w taki sposób za granicą.

"Wszystkie koszty napraw są pokrywane przez PSZ, ponieważ rząd polski źle (nie wiem jak to inaczje przetłumaczyć) zawarał umowę na gwarancję naprawy i serwisowanie w przetargu dotyczącym F-16"

....

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #64 dnia: Października 02, 2007, 22:06:31 »
"All repair costs are borne by the Polish military, because the Polish government failed to include clauses on guarantee repairs and services in the purchase agreement."

Cóż, jest to smutne zdanie... przykro mi, że piszą o tym w taki sposób za granicą.

"Wszystkie koszty napraw są pokrywane przez PSZ, ponieważ rząd polski źle (nie wiem jak to inaczje przetłumaczyć) zawarał umowę na gwarancję naprawy i serwisowanie w przetargu dotyczącym F-16"

....

Ja bym to przetłumaczył dosadnie: " dał d..y po całości" Ciekawe, kto i ile wziął od Lockheeda za tak sformułowaną umowę  :121: ?
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #65 dnia: Października 03, 2007, 06:12:24 »
Jak czytam te wszystkie "rewelacje" + wystąpienia w TV pana "specjalistę" H. (dawali znowu tego błazna wczoraj w TV :banan) to już prawie uwierzyłem, że amerykanie otworzyli specjalną linię produkcyjną tylko po to aby produkować buble do Polski.  :118:

To, że występują awarie w sprzęcie to normalne i jakoś mi się nie wydaje aby "okres międzyusterkowy" F-16 był jakoś drastycznie mniejszy od innych maszyn ten klasy. Jeżeli na 27 sztuk F-16 mamy zdolnych do lotu 24 (a tak to podobno obecnie jest) to wynik nie jest zły. A że tak jest jak to wczoraj ktoś powiedział, że "nie zamówiono odpowiednich części zamiennych i trzeba niektóre sprowadzać" - to akurat problem logistyki (a nie samego F-16), która faktycznie w naszej armii kuleje. Zresztą to nowy sprzęt u nas i ludzie mają prawo jeszcze popełniać błędy.

Napisze tylko tyle: Zdecydowana większość występujących na naszych F-16 awarii nie wyeliminowałaby samolotu z działań bojowych. Wiele układów jest zdublowanych itd. Tyle, że w czasie "P" gdy wystąpi taka drobna usterka (zapali się lampka ostrzegawcza itp.), to nakazuje się przerwanie lotu, samolot się "uziemia" i sprawdza - kwestie bezpieczeństwa, traktowane inaczej na codzień, a inaczej w działaniach bojowych.

A co tego ciągle (do obrzydzenia) wspominanego przerwanego lotu nad Atlantykiem to już tu ktoś to chyba napisał: Jak lecisz jednosilnikową maszyną, przez pół świata i nad "Wielką Wodą" zapali ci się jedna czerwona lampka - to natychmiast szukaj sobie najbliższego lotniska!

Ale dziennikarzyny wiedzą swoje - zresztą w końcu muszą z czegoś żyć, a takie głupoty sprzedają (w końcu "newsy" to taki sam towar jak marchewka na straganie) się najlepiej bo w tym kraju ciemnoty i zabobonu są tylko skrajności - albo się Amerykanów (zresztą innych też to dotyczy) kocha, albo nienawidzi - brak stanów pośrednich. A jak się nienawidzi to przecież muszą nam sprzedawać złom i tylko czyhać aby nas oszukać i ograbić.

Z drugiej strony to gdyby pismaki nie wypisywały takich bzdur, gdyby nie było takich "specjalistów" jak H., gdyby nie było na internetowych portalach wiadomości tych wszystkich komentarzy "prostego ludu" - to byłoby mniej powodów do śmiechu i szydery. A ponoć śmiech to zdrowie.

Boba Fett

  • Gość
Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #66 dnia: Października 03, 2007, 07:12:03 »
Jak to dobrze ze Razor na posterunku :) Dokladnie jak pisze kolega, panowie, spac spokojnie a z debili dziennikarzy, specjalistow od karuzel i komentarzy na onet.pl czy wp.pl sie smiac :)

Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #67 dnia: Października 03, 2007, 08:34:59 »
Zauważcie, że od dłuższego czasu nie było żadnych wiadomości o "przestarzałych F-16" a że zbliżają się wybory...  :banan

kozak

  • Gość
Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #68 dnia: Października 03, 2007, 10:35:47 »
Cóż, dziś spojrzałem że choć artykuł jest obcojęzyczny i wygląda to tak jakby "śmiali się z nas" za granicą to jednak wszystko jest sponsorowane przez "polskie radio dla zagranicy"... znacznie mnie to uspokoiło bo to bełkotu polskich dziennikarzy zdążyłem przywyknąć :banan

Tomahawk

  • Gość
Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #69 dnia: Października 03, 2007, 18:48:28 »
http://lotnictwo.net.pl/viewtopic.php?t=2910
An tym forum większość podziela zdanie dziennikarzy i traktuje newsweek jak wiarygodne źródło informacji o f-16
 :118: :118: :118:

Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #70 dnia: Października 07, 2007, 09:58:35 »
An tym forum większość podziela zdanie dziennikarzy i traktuje newsweek jak wiarygodne źródło informacji o f-16

Żadna gazeta czy czasopismo skierowane do tzw. "szerokiego odbiorcy" nie jest i nigdy nie było źródłem wiarygodnym! Oczywiście są różnice w ilości przekazywanych bzdur, więc "Newsweek" jest na nieco wyższym poziomie niż "Fakt" czy jakiś inny "Superekspress" gdzie wiarygodność jest równa w zasadzie zeru (piszą prawdę jak się pomylą).

Zasadniczo jedynym w miarę wiarygodnym źródłem wiedzy są czasopisma "fachowe" choć i one są ograniczone liczbą posiadanych informacji.

Dlaczego tak jest?

Gazety dla "szerokiego odbiorcy" opierają się na "sprzedawalności" i muszą mieć informacje "sensacyjne", które przyciągną uwagę. Ludzie lubią czytać o "aferach", "układach", "przekrętach", a także o katastrofach i trupach (czemu tak jest, nie wiem niech się wypowie jakiś psychiatra) - więc im tego więcej tym, tym gazeta lub czasopismo lepiej się sprzedaje. Tylko skąd wziąć te wszystkie "afery", jak ich nie ma wystarczająco dla wszystkich w rzeczywistości? Trzeba je po prostu stworzyć.

Stąd z byle wypadku robi się katastrofę, z wiadomości w stylu "jedna baba - drugiej babie" robi się wielką aferę.

O ile jednak gdy sprawy dotyczą polityki - to politycy sami obrzucając się błotem dostarczają mediom pożywki - to w przypadku F-16 jest trudniej.

Przeciętny dziennikarz nie bardzo wie dlaczego samolot lata i w ogóle ma mgliste pojęcie o lotnictwie, jednocześnie dostęp do informacji jest utrudniony bo jednak to samolot wojskowy, stacjonujący na terenie zamkniętym. Musi jednak zarobić na życie i sprzedać informację - "Na szczęście" przeciętny czytelnik też niewiele o lotnictwie wie.

Więc co się robi?

1. Robi się wywiady z jakimiś oszołomami, którzy plotą o "piszczących królikach", "zrywanych kablach" - przecież ci co to czytają są "równie inteligentni" więc to "łykną".

2. Ponieważ społeczeństwo lubi czytać o ludziach gnębionych przez władzę, to banda cwaniaczków chcących wyłudzić odszkodowania za hałas bo postawili sobie chałupy przy istniejącym lotnisku urasta do roli "prześladowanych przez system" i użala się nad nimi reszta tego ciemnego społeczeństwa, wierząc że to pas startowy dla F16 zbudowano komuś koło "chałupy", a nie że ci żałośni  ludzie wybudowali sobie domy przy pasie istniejącym od kilkudziesięciu lat, gdzie stacjonowały wcześniej inne, wcale nie cichsze maszyny (MiG-21). Afera gotowa!.

3. Gdy tylko ktoś podsłyszy słowo "lądowanie awaryjne", "awaria" to zaraz rozdmuchuje się to na cały kraj i dziennikarze prześcigają się wypisywaniu głupot jaka to nie była poważna awaria, a jak poważna awaria to przecież już tylko krok do wypadku! Co tam wypadku od razu do katastrofy itd.

4. Jak samolotem zajmują się mechanicy, robi się przegląd czy w końcu trafia do remontu - co jest przecież normalne po odbyciu pewnej liczby godzin lotu - to traktuje się go jak samochód (czyli coś znane ogółowi społeczeństwa). Jak jest w warsztacie to musiał się popsuć, a jak jest na warsztacie nowy egzemplarz to musi być bubel - koniecznie amerykański lub rosyjski, w zależności od poglądów na współczesny świat.

Gazetka się sprzedaje, ludzie to czytają, wymieniają "podglądy", wypisują głupoty w necie - tyle, że większość tych "fachowców" nie potrafiłaby w prostych słowach wyjaśnić dlaczego samolot w ogóle lata. Podobnie jest w TV - tyle, że chodzi nie liczbę sprzedanych gazet, a o oglądalność, która napędza wpływy z reklam.

Media służą do zarabiania kasy, więc wszystko jest tam temu podporządkowane - stąd mówienie o jakiejkolwiek wiarygodności mediów jest śmieszne.

Jedynym źródłem w miarę wiarygodnych informacji (mowa o prasie) na ten temat są pisma w stylu "Technika Wojskowa", "Lotnictwo" itp. bo tutaj adresatem jest inny czytelnik. Te pisma wychodzą w stosunkowo małym nakładzie i dość rzadko (zwykle to miesięczniki), a skoro adresatem jest "wymagający czytelnik", wiedzący co nie co o sprawach tam opisywanych to i poziom tych informacji musi być wyższy aby sprzedać pismo. Inna kwestia, że niewielka częstotliwość wydań daje możliwość zweryfikowania informacji, a sama formuła pisma nie powoduje konieczności walki o szybkość publikacji (jak w dziennikach czy TV) co nie sprzyja jakości.

Jak ktoś uważa, że media są wiarygodne to polecam taki eksperyment: Każdy z nas spotkał się w życiu z pewną liczbą zdarzeń opisywanych potem przez prasę - przypomnijcie je sobie i spróbujcie też sobie przypomnieć co na ten temat wypisywały gazety - ile w tych doniesieniach prasowych było prawdy? Z moich doświadczeń wynika, że góra 10 procent. To niby czemu w przypadku opisywania F-16 miałoby być inaczej?

Inna kwestia, że ludzie nawet znający się na rzeczy mają jakieś swoje preferencje. Jak komuś nie podoba się F-16 to będzie starał się wynajdywać jego wady. I tutaj jak napisałem poprzednio mamy typowo polskie zjawisko skrajności - albo coś jest "super", albo to "kompletny złom" - tak jakby nie istniał sprzęt po prostu przeciętny.

Podobnie mamy w stosunku do innych krajów USA, Rosji, Niemiec itd. czy nacji np. Żydów, Arabów - większość tego społeczeństwa ma oceny skrajne (zresztą zwykle nie mając większego pojęcia o kraju czy ludziach których oceniają) i albo ten naród składa się w 90 procentach z idiotów albo ci normalni (ważący opinie, stopniujący swoje oceny i wiedzący choć trochę o tym o czym mówią) po prostu nie wypowiadają się publicznie bo uznają, że nie ma sensu dyskutować z oszołomami.
« Ostatnia zmiana: Października 07, 2007, 10:48:11 wysłana przez Razorblade1967 »

Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #71 dnia: Października 23, 2007, 19:37:37 »
KLIK
Hałas po raz n-ty
Cytat: Sir Fred Hoyle
Space isn't remote at all. It's only an hour's drive away, if your car could go straight upwards

Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #72 dnia: Października 23, 2007, 19:43:18 »


Fajne te "nowe" efy szesnaste.

Offline JankeS

  • 13 WELT
  • *
Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #73 dnia: Października 23, 2007, 19:48:48 »
Ja tam chętnie kupie domek w niskiej cenie z powodu hałasu  :020:  Może być nawet na finalu  :021:
F-16C Block50 driver...

kozak

  • Gość
Odp: Polskie F-16'stki i dziennikarski bełkot - wątek "trochę" humorystyczny.
« Odpowiedź #74 dnia: Października 25, 2007, 11:55:18 »
Nie robili touch'n'go? Nieee.... :021: Ani jednego  :118: Ku radości mieszkańców najpierw wystartowali na 29' a później robili touch and go w tym samym kierunku - centralnie nad Marlewem :002:

Dopalaczy też nie oszczędzali  :007: