... reszta jak do tej pory wypisuje bzdury.
Dokładnie - bo co wiadomo z tej informacji? Wiemy tylko tyle, że odbyło się "awaryjne lądowanie" i że miało to coś wspólnego z jakimś wskaźnikie czy wskaźnikami w kabinie (choć to drugie juz nie na pewno). Problem polega na tym, że lądowanie awaryjne jest pojęciem dość szerokim i wcale nie oznacza jakiegoś większego niebezpieczeństwa.
Pamiętam sytuację gdy podczas jednego z pokazów (w czasach gdy potencjalni sprzedający, oferowali Polsce swoje produkty), pilot Gripena miał awarię jednego z układów w maszynie (nie pamiętam już o co konkretnie chodziło), który był układem zdublowanym i nie było żadnego zagrożenia. Jednak instrukcja samolotu i szwedzkie przepisy nie pozwalały na kontynuowanie lotu, tylko na lądowanie na najbliższym możliwym lotnisku. Pilot więc zgłosił wieży "lądowanie awaryjne", wylądował bez najmniejszych problemów i tyle. Było lądowanie awaryjne - było! Było zagrożenie - raczej nie, bo prawdopodobieństwo awarii tego drugiego układu zdublowanego było minimalne, choć teoretycznie oczywiście możliwe.
Tego typu "newsy" są wynikiem zwykle jakiś przecieków z gatunku: jakiś kapral, przy piwie opowiedział pismakowi, że "
było w bazie awaryjne lądowanie". Sam zapewne niewiele wiedział na ten temat (
Co się stało? - A panie wszystko padło w kabinie!), dziennikarz jeszcze mniej, ale z czegoś przecież życ trzeba - więc sensacja gotowa - szczególnie, że temat "
jaki to kupilismy złom od amerykanów" wciąż w modzie, podobnie jak histeria pana H. w pewnym
niegdyś ciekawym i sensownym lotniczym piśmie.
O! - to jest fajne:
Konieczna jest także modyfikacja symulatora F-16, co jest obowiązkiem Amerykanów. Urządzenie, które nam przekazali symuluje bowiem loty starszej wersji samolotu i tym samym jest całkowicie bezużyteczne - pisze "Newsweek".Proponuje zwrócić uwagę na słowa:
całkowicie bezużyteczne - to mówi wszystko o poziomie obecnego dziennikarstwa. Jeszcze trochę, a wszystkie gazety lub czasopisma (

) - będą przypominały "Fakt" czy inny "Super Express"! Nie wiem tylko czy to dziennikarze zidiocieli do reszty czy to społeczeństwo tak zgłupiało, że inaczej do nich już pisać nie można.