Autor Wątek: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa  (Przeczytany 2345 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

adr

  • Gość
usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« dnia: Czerwca 14, 2007, 14:04:44 »
Witam serdecznie.

Jetem nowym użytkownikiem na tym forum. Co i tak nie zmienia faktu, że mam pytanie. Otóż, po wielu latach naszło mnie by znów coś "poskładać" do rozsądniejszej formy od fabrycznej.
Kierunek padł na model dość dawno zaczęty i nieskończony. Mianowicie Apache (Revell 1:32).
Jak go ujrzałem po tych latach i co ja mu zrobiłem, to stwierdziłem, że to nadrobię, bo szkoda byłoby nie skończyć tego indianina.
Ból mój polegana tym, że jego kadłubki (połówki dwie) pomalowałem pędzelkiem. I jak nie ma zacieków, tak falista powierzchnia zbyt grubo i gęsto położonej farby (wybiórczo) zalecałaby stworzyć model wraku. A nie chcę.

Przepraszam, że się rozpisałem i to tak na wstępie.
Pytanie. Raczej z chemii. Czym pozbyć się farby tak, żeby nie uszkodzić powierzchni tworzywa? Kiedyś od kolegi z modelarstwa (oj dawno to było) dostałem fajną rzecz. KOH - czyli zasadę potasową w pastylkach. Rozpuszczone pastylki w wodzie tworzyły substancję zmywającą farbę, nie uszkadazając przy tym plastiku, nawet przeźroczystego.
Niestety KOH już nie posiadam. Więc. Czy są na rynku dostępne jakieś substancje działające w podobny sposób?

Pzdr.

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 14, 2007, 14:17:12 »
Krecik. Wypróbuj najpierw gdzieś na boku.
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Offline Kos

  • Global Moderator
  • *****
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 14, 2007, 14:20:17 »
Spróbuj płynu hamulcowego. Stosuję go już od wielu lat z powodzeniem.
Dziadek Kos

adr

  • Gość
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 14, 2007, 14:34:01 »
 :001: płyn hamulcowy, krecik - w życiu bym nie pomyślał.
Dzięki za informacje.

Pzdr.

Parias

  • Gość
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 14, 2007, 15:33:26 »
Z krecikiem jest ten problem (ja takowy mam) że po zejściu farby z modelu – de facto bardzo elegancko i przyjemnie – na powierzchni plastiku pozostają białe smugi. Aczkolwiek nie wiem jak te smugi wpływają później na sam proces malowania gdyż jeszcze „umytego” modelu nie „psikałem”.

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 14, 2007, 15:46:35 »
Trzeba dobrze umyć pod bierzącą wodą. Można ewnetualnie Ludwikiem. Ja malowałem tak wyczyszczonego bez problemu.
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

adr

  • Gość
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 14, 2007, 23:03:46 »
Krecik, jak widzę jest pospolity. A czy sposób czyszczenia ma znaczenie? To znaczy nasączę "szmatkę" i potrę tam gdzie trzeba.  :005: Dziwnie to brzmi.  :008:
Może lepiej zanużyć element w pojemniku wypełnionym "wybielaczem" i odczekac parę minut?
I apropo - czas reakcji Krecika (w tym przypadku) z tworzywem ma znaczenie?

P.S. Jak wcześniej wspomniałem KOH nie wpływał na przeźroczyste tworzywo, czyli jego zmatowienie. Czy w przypadku Krecika, lub płynu hamulcowego jest podobnie? Czyli dobrze?

Schmeisser

  • Gość
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 15, 2007, 08:56:16 »
Nie jestem modelarzem bynajmniej - jestem chemikiem :D i moja uwaga - są krety które zawierają mieszanine KOH,NaOH i takie które oprócz wspomnianych zasad zawierają jeszcze tzw ługi. Te drugie to zaraza która potrafi zniszczyć plastikowe rury z PCV. Skoro da radę PCV to modelik będzie dla niej niczym opór sowieckiej armii w pierwszym tygodniu barbarossy

adr

  • Gość
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 15, 2007, 11:22:37 »
Hmm. A więc mamy krety i kreciki. Kreciki to te milsze, które zawierają związki zasadowe, bez ługów. I takich należy szukać?
Przydatna uwaga. Dzięki Schmeisser.  :004:

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 15, 2007, 12:25:28 »
A czym się niby rózni ług od zasady? :D
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

adr

  • Gość
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwca 15, 2007, 12:59:09 »
A czym się niby rózni ług od zasady? :D

Hę. Właśnie znalazłem definicję ługów i okazuje się, że są to po prostu roztwory wodne mocnych zasad. W tym przypadku sodowej i potasowej. Więc, rzeczywiście ług nie jest żadnym "groźnym" dodatkiem.
Jak napisałem wcześniej, posiadałem KOH w pastylkach. W momencie rozpuszczenia ich w wodzie tworzyłem nic innego jak ług. Skoro tamto działało, krecik powinien działać podobnie.
Może są wersje kretów opartych na innych proporcjach wody i zasad, co powoduje większe bądź mniejsze reakcje z tworzywem?

Schmeisser

  • Gość
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 15, 2007, 13:11:31 »
No to zawieraja złe ługi lol :P
Ale poważnie - jeden kret żre PCV drugi nie. Wiem bo zniszczyłem matce kanalizacje na działce buahaha
Pozatym jestem inżynierem chemikiem  a nie technologiem lol


Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwca 15, 2007, 13:49:07 »

poza tym ług to nie jest rozpuszczona zasada, bo sama zasada to jest roztwór wodny wodorotlenku :).. czyli jeśli już to raczej rozcieńczona zasada..

Tak więc moze to wszystko kwestia stęzenia. Mój kret granulki (tm) ma tylko NaOH. Nie piszą o żadnym X-stoff lolol
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

DemoniX

  • Gość
Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwca 15, 2007, 16:18:39 »
Jakoż że ostatnio miałem to na chemii to się wtrące ...najprościej można powiedzieć to tak: zasada to wodorotlenek dobrze rozpuszczalny w wodzie a nie roztwór wodny wodorotlenku...