Autor Wątek: Afryka dzika...  (Przeczytany 3496 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Panczak

  • Gość
Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 21, 2007, 11:15:52 »
Chincz twoje zdjęcia robią straszne wrażenie, to dziecko przy zwłokach kobiety jest moim zdaniem najgorsze.

 Może pamiętasz z historii wnioski jakie świat  wyciągnął po I wojnie światowej, że ta była najgorszą i tak straszną że ludzie nie będą już walczyli na wojnach.

Tak jak Europę uważa się za stary kontynent tak Afryka jest młoda, z wyjątkami takimi jak Egipt. Wszyscy wiemy że młodość to burzliwy okres wystarczy spojrzeć na Europę.

Te kraje dopiero się tworzą , one walczą  tak jak teoria Darwina nakazuje.
Najsilniejsze plemię obejmie żady(rządy). Siemomomysł, Lestek i później Mieszko w ten sam sposób Polskę tworzyli. Kujawy, Pomorze i Mazowsze nie połączyły się z polanami za cukierki.

A na poparcie tego że na wojnie mogą być wesołe momenty: 
http://www.detektorweb.cz/index.4me?s=show&lang=1&i=7269&mm=2&xb=2&vd=1

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Czerwca 21, 2007, 11:20:18 wysłana przez Kos »

andrzej

  • Gość
Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 21, 2007, 12:01:26 »
 Zdjęcia są dla mnie bardzo smutne. Jedna rzecz mnie bardzo dziwi. Młody chłopiec na pierwszym zdjęcu trzyma KbkAK z czterema (!) magazynkami. W wojsku byłem co prawda 27 lat temu, ale nie chce mi się wierzyć aby ciężar AK spadł. Załadowane magazynki są bardzo ciężkie i broń by była nie do użycia w walce.
 Czy się ma sąsiada ze Wschodu czy Zachodu nikogo nie upoważnia to do pouczania innych krajów. Najpierw uporać się należy ze WSZYSTKIMI własnymi problemami a dopiero potem dawać innym przykład. Jakoś nie widzę żadnego kraju Wschodu ani Zachodu który by spełniał powyższe. Natomiast do pouczania jest pełno - szczególnie tam gdzie są surowce strategiczne.
 Pozdrawiam wszystkich - Towariszcz Andrzej

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 21, 2007, 12:12:39 »
Doe na początku lat 90'tych w pewnym afrykańskim kraju ONZ zaczęło pomagać, tak to sie miejscowym spodobało, że wysadzili im parę samochodów, zorganizowali parę egzekucji. ONZ jak to ma w zwyczaju, podwinęło ogon i uciekło, ale wtrącili się Amerykanie. Przez chwile był spokój, ale potem znowu sie zaczęło wieszanie przy drogach obdartych ze skóry żołnierzy itp, w końcu Amerykanie sami stwierdzili, że mają to gdzieś, jak oni nie chcą żeby był spokój to na siłę im pomagać nie będą...

P.S. Jeśli już tak poszło to powiem wam, że szlag mnie trafia jak widzę lekceważenie lekarzy i pielęgniarek. Nie ma pieniędzy na opiekę zdrowotną ale na "wojenki" to mamy. Wtedy to ja rozumiałbym tłumaczenie: kasa pusta nie ma z czego dać  Czy my akurat teraz musimy wydawać kasę na te F16 ?? Czy nie ma innych problemów do rozwiązania ??
Lekceważenie lekarzy.... hmmm... wiesz, ja jakoś biednego lekarza nie widziałem, do tego to co zarabiają to jest tylko procent tego co oni przynoszą do domu, niby mamy polowanie na tych co przyjmują łapówki, ale to jest pic na wodę, takich co nie biorą jest garstka, a takich co od samotnej matki, której dziecko może umrzeć w przeciągu paru godzin wyciągają całą miesięczną wypłatę "za łóżko" mogę wskazać kilku.

Pielęgniarki rozumiem, ale pieprzenie, że wydatki na obronę kraju są bezsensowne będę tępił.

Pytasz "Czy my akurat teraz musimy wydawać kasę na te F16 ??" odpowiedź brzmi: NIE, te pieniądze na te samoloty powinny zostać wydane 10 lat temu !, teraz właśnie budzimy się z ręką w nocniku, przez takich jak ty co to woleli  "wydawać na inne cele". Kiedy F-16 osiągną gotowość bojową, będą jedynymi zdolnymi do walki maszynami w naszym lotnictwie ! Su-22 w 2010 umrą śmiercią naturalną, z MiGów29 bez gruntownej modernizacji pozostanie tylko cień, a już teraz mają dyskusyjną wartość bojową. Powinniśmy mieć co najmniej 100-120 nowoczesnych maszyn bojowych by być w stanie chronić naszego kraju, będziemy mieć ledwo 1/3 tego stanu.

Inny przykład, akurat z mojego podwórka, przez 25 lat nie myślano o modernizacji śmigłowców ratownictwa morskiego, zakupiono jedynie parę sokołów W-3RM, które w tym środowisko i tych misjach zużywają się wielokrotnie szybciej niż to było przewidziane, Mi-14PS nie były modernizowane nigdy, chyba, że liczyć dodanie radiostacji do komunikacji ze statkami i odbiornika nawigacji GPS, są to jedyne maszyny zdolne prowadzić akcje ratownicze nad morzem przy trudnej pogodzie (Anakondy są za lekkie) i do 2010 wszystkie 3 ratownicze Haze'y zostaną przerobione na żyletki, a o ich zastępstwie nikt nic nie mówi. Za to co roku wydaje się 15 miliardów zł na dopłaty do KRUSu !

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwca 21, 2007, 12:28:07 »
Cytuj
Lekceważenie lekarzy.... hmmm... wiesz, ja jakoś biednego lekarza nie widziałem, do tego to co zarabiają to jest tylko procent tego co oni przynoszą do domu, niby mamy polowanie na tych co przyjmują łapówki, ale to jest pic na wodę, takich co nie biorą jest garstka, a takich co od samotnej matki, której dziecko może umrzeć w przeciągu paru godzin wyciągają całą miesięczną wypłatę "za łóżko" mogę wskazać kilku.

:)

Jeżeli masz dowody, albo byłeś tego co opisujesz świadkiem, to zgłoś to do odpowiednich organów. Inaczej sam popełniasz przestępstwo.

Biednego lekarza nie widziałeś, bo raczej nie rzucają się oni w oczy, bo pewnie ten biedny lekarz własnie katuje swój 10 dyżur w miesiącu..
Jeżeli lekarz jest już bogaty, to większości przypadków nie dostał tego bogactwa za spijanie kawy.
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwca 21, 2007, 12:48:14 »
To wiń za to system opieki zdrowotnej, a nie lekarzy. Na tzw. zachodzie czekałbyś na coś takiego 2 lata, a tam się nie da posmarowac. Na wizytę u specjalisty czeka się baaardzo długo i co ciekawe wszyscy cierpliwie czekają. Tu w Polsce wszyscy chcą miec od zaraz. Łóżek jest mało, lekarzy coraz mniej bo wyjeżdzają, dodajmy do tego polską mentalnośc i korupcja gotowa. To że lekarz wziął jest tak samo złe jak to że wszyscy dają. Nie wiem skąd, pewnie po PRL, została w nas przeswiadczenie ze jak damy w łape to zalatwimy. Reformy zdrowotne należałoby zaczynac od poprawy moralności całego społeczeństwa.
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwca 21, 2007, 12:50:20 »
Lekceważenie lekarzy.... hmmm... wiesz, ja jakoś biednego lekarza nie widziałem, do tego to co zarabiają to jest tylko procent tego co oni przynoszą do domu, niby mamy polowanie na tych co przyjmują łapówki, ale to jest pic na wodę, takich co nie biorą jest garstka, a takich co od samotnej matki, której dziecko może umrzeć w przeciągu paru godzin wyciągają całą miesięczną wypłatę "za łóżko" mogę wskazać kilku.
Przepraszam za OT ale nie wytrzymałem...
Tak się składa że moja matka jest lekarzem w jednym z największych szpitali pediatrycznych w Łodzi, do niedawna wyciągała niecałe 2000 miesięcznie, bo miała takiego pecha że była na urlopie macierzyńskim jak poprzednie podwyżki dawali. Teraz zarabia nieco ponad 2000 co moim zdaniem jest śmiesznie małe do całego jej wkładu w pracę (6 lat ciężkich studiów, 2 specjalizacje, 20 lat stażu, udział w płatnych szkoleniach co ok. 3 miesiące, do tego pracuje na oddziale gdzie zwożą jej ciężkie przypadki z całej Polski, a nie wiem czy wypełnianie tych wszystkich papierków związanych ze zgonem noworodka średnio co 2 dni to taka lekka i przyjemna praca...). Łapówki? Jedyne co dostaje to czasami kwiatki albo butelkę jakiegoś alkoholu przy okazji wypisów (co jak dla mnie nie jest niczym dziwnym, jakbym był świeżo upieczonym tatusiem to też bym pewnie podobnie podziękował). Od łapówek to są ci "lekarze" co to bardziej się public relations zajmują, a nie leczą tylko mają stołki w kilku szpitalach, na akademii medycznej i jeszcze w firmach farmaceutycznych robią...
Bardzo proszę tak nie generalizować bo to bardzo krzywdzące dla, moim zdaniem, przynajmniej 40% lekarzy.
Pozdrawiam

Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwca 21, 2007, 13:03:09 »
Młody chłopiec na pierwszym zdjęcu trzyma KbkAK z czterema (!) magazynkami. W wojsku byłem co prawda 27 lat temu, ale nie chce mi się wierzyć aby ciężar AK spadł. Załadowane magazynki są bardzo ciężkie i broń by była nie do użycia w walce.

Na wspomnianej przez Ciebie fotce jest karabinek produkcji jugosłowiańskiej M70B1 o wadze z pustym magazynkiem 4,56 kg, magazynki wyglądają na stalowe, a więc o wadze 0,33 kg. Do tego przy pełnym załadowaniu wchodzi tam 120 naboi po 16,2g. Po zsumowaniu tego wszystkiego daje to ok. 7,5 kg czyli nie jest tak źle. To mniej więcej tyle co RPK z pełnym 75-nabojowym bębnem.

Paradoksalnie ze względu na ten zwiększony ciężar strzelanie dla kogoś o słabszych warunkach fizycznych staje bardziej dostępne. gdyż odrzut takiej broni (M70 + 4mag) będzie o 1/3 mniejszy od standardowego zestawu (M70 + 1mag). Biorąc pod uwagę sposób prowadzenie ognia przez taki "afrykański volkssturm" (podobnie zresztą jak u "araba") czyli strzelanie "z pasa" i wystrzeliwanie magazynka za jednym, góra dwoma naciśnięciami spustu praktyczne użytkowanie takiej broni jest całkiem możliwe. Problemem będzie raczej umieszczenie tych magazynków bo w takim jak na zdjęciu przypadku gdy wpięty jest skrajny magazynek - broń będzie "nieco" ściągać w jedną stronę, ale przy "ichnim" sposobie strzelania ma to niewielkie znaczenie.

Inna sprawa, że widziałem na własne oczy całkiem sprawnie posługujących się bronią typu AK arabskich kilkunastolatków (tylko ta ich dyscyplina ogniowa ... ) ,więc w sumie niezbyt wielki odrzut karabinka na amunicję pośrednią nie stanowi tutaj jakiegoś większego problemu. Jeżeli w naszej historii nieletni w wieku tych na zdjęciach z Afryki posługiwali się całkiem sprawnie karabinkiem Mauser 98k, który w porównaniu z AK potężnie kopie - broń lżejsza od AK ok 1 kg, a na zdecydowanie silniejsze naboje.

A co do "świętego oburzenia" na wykorzystywanie do walki dzieci w Afryce to jakoś nie zauważam szczególnego oburzenia na przywódców tzw. "państwa podziemnego" w Polsce w okresie DWS, którzy na naszym podwórku czynili to samo i posyłali do walki dzieci.

Chyba trzeba się zdecydować - albo wysyłanie do walki dzieci jest zbrodnią, albo nie jest - a jak jednak jest - to wszędzie, nie tylko w Afryce :021:

Co do poczucia humoru to pewnie co drugi autor wojennych wspomnień opisuje czy przedstawia humorystyczne momenty wojen i jakoś specjalnie nikogo to nie oburza!?

PS.

Jeśli chodzi o kwestię naszej obronności to w pełni popieram Sundownera - odpowiednie wydatki na obronność państwa są moim zdaniem bezdyskusyjnie potrzebne! Bo się można obudzić z ręką w nocniku, jak to się moim zdaniem właśnie powoli dzieje.

Inna sprawa, że takie awantury jak Irak czy Afganistan już nie (o ile na tym nie zarabiamy - bo jak zarabiamy to nie ma sprawy, tylko tak dalej), jak bardzo chcemy poprzeć politycznie Wielkiego Brata to można wysłać pluton lub kompanię, aby tylko wywiesić flagę. Większe militarne zaangażowanie to dopiero wtedy jak ewentualnie Wielki Brat odpowiednio zapłaci, bo na razie to tak mi się zdaje, że do okupacji Iraku to chyba dokładamy - a jak dokładamy to po to okupować? Ale to już OT i temat na zupełnie "inną bajkę", podobnie jak problemy służby zdrowia i całego chorego systemu w PL.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 21, 2007, 13:09:08 wysłana przez Razorblade1967 »

Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwca 21, 2007, 13:09:37 »
Przepraszam ....nie wytrzymałem...

... do całego jej wkładu w pracę (6 lat ciężkich studiów, 2 specjalizacje, 20 lat stażu, udział w płatnych szkoleniach co ok. 3 miesiące....

Jak takie argumenty słyszę to śmiać mi się chce. Co to - ludzie innych profesji nie studiowali ? Nie zdobywają uprawnień ? Nie szkolą się ?
Jak ktoś jest na własnym to szkolenie kosztuje w dwójnasób - w tym czasie nie zarabiasz, a zapłacić za szkolenie trzeba  (+ZUS, rzecz jasna i to nie krus-owski, + zdrowotne). Pensyjka nie leci sama.
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwca 21, 2007, 13:16:11 »
Postudiuj sobie trochę medycynę to zobaczysz różnicę.
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwca 21, 2007, 13:17:23 »
Przepraszam ....nie wytrzymałem...

Jak takie argumenty słyszę to śmiać mi się chce. Co to - ludzie innych profesji nie studiowali ? Nie zdobywają uprawnień ? Nie szkolą się ?
Jak ktoś jest na własnym to szkolenie kosztuje w dwójnasób - w tym czasie nie zarabiasz, a zapłacić za szkolenie trzeba  (+ZUS, rzecz jasna i to nie krus-owski, + zdrowotne). Pensyjka nie leci sama.
A proszę bardzo! Śmiech to zdrowie... Możesz mi tylko pokazać gdzie napisałem że ludzie, którzy coś innego studiowali są be?
Pisałem generalnie o tym że wieszanie psów na wszystkich lekarzach jest mocno niesprawiedliwe, i podając przykład z własnego podwórka chciałem tylko pokazać kontrast miedzy wykształceniem a zarobkami, i tyle...
Jak masz ochotę jeszcze pogadać to na PW proszę bo nie ma sensu bałaganu tu robić, pozatym mam wrażliwe kolana...
Pozdrawiam

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwca 21, 2007, 13:27:43 »
Zamykam, bo to mój temat i mogę z nim zrobić co chcę  :118:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: Afryka dzika...
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 21, 2007, 14:53:41 »
Kwestie "afrykańskie" są kontynuowane wątku rozpoczętym przez Labienusa pt. Afryka dzika... ale Afryka, a nie rozterki nad słusznością strajków w Polsce! - http://www.il2forum.pl/index.php/topic,9074.0.html