Autor Wątek: LOL lotnicze II  (Przeczytany 1016118 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1545 dnia: Lipca 15, 2009, 01:16:31 »
Nie chcę nić mówić ale są więksi mistrzowie :D

http://www.youtube.com/watch?v=4PgBMQJxYBw

Ps. Któregoś wieczoru miałem z CyCem Andim dyskusję na  temat bananów i właśnie zaczęło się od tego filmu co dał Wacha, a skończyło na tym...lol :D

Mazak, teraz to będę musiał zapisać się na terapię :005:

Offline lancer

  • *
  • ka-boom!
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1546 dnia: Lipca 15, 2009, 01:17:12 »
Panowie, jesteście oficerami Armii Stanów Zjednoczonych. Oficerowie żadnej innej armii na świecie nie mogą tego o sobie powiedzieć. Zastanówcie się nad tym!

dark2

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1547 dnia: Lipca 15, 2009, 10:13:43 »
Nie bijcie jak było - ale mnie rozbawiło

Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna wqrwiać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego:
- Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej!
Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony po którejś tam sugestii by się żołnierzyk odstosunkował w końcu proponuje:
- Oki deltatangocharliecośtam. Teraz wykonam taki myk ale jak go nie powtórzysz - na dole stawiasz kolację, panienki i na kadłubie swojego "odkurzacza" piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa?
- Dawaj misiu. Nie ma takiej opcji żebyś wygrał więc to Ty napiszesz to na swoim kadłubie i wódeczka, panienki itp. na Twój koszt!
- Uwaga zaczynam, to się nieco odsuń!
Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama, nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce:
- Dobra skończyłem.
- A co to kufa miało niby być?!?
- Byłem się odlać.

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1548 dnia: Lipca 15, 2009, 10:40:54 »
Było  :003:

Offline ESP

  • *
  • Cloud Surfer
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1549 dnia: Lipca 15, 2009, 11:08:16 »
Mnóstwo czytania i oglądania - część nowych, część się już przewineła (polecam - siedzę tam już 3h) :banan:
http://www.strategypage.com/humor/default.asp
AMD Ryzen9 5900X + beQuiet! ShadowRock3 // HyperX Fury 64GB 3200MHz // MSI MAG X570 Tomahawk // MSI RTX3080 OC 10GB // ASUS ROG SWIFT PG329Q // KIOXIA 2TB M.2 NVMe + Samsung 2TB SSD // beQuiet! PureBase500

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1550 dnia: Lipca 15, 2009, 11:23:18 »
Miło mi, że mistrz banana spodobał się :D

@Lancer
Filmiki genialne :D
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1551 dnia: Lipca 15, 2009, 22:52:16 »
Jak było to do wywalenia.



 :002:
Go to your brother
Kill him with your gun
Leave him lying in his uniform
Dying in the sun.

chincz

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1552 dnia: Lipca 16, 2009, 15:42:14 »
65 lat temu po tej stronie lufy nie byłoby tak śmiesznie.

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1553 dnia: Lipca 17, 2009, 10:34:34 »
Administracja urządziła sobie wakacyjną wycieczkę, świadkowie powiadają, że z wnętrza słychać było głosy śpiewające "Jesteśmy Ja Gutt ki, czarne Ja Gutt Ki...".
Umieszczam to w LOL lotniczym, bo nie chcę zakładać nowego tematu, potrzebuję jeszcze kolan.



PS: Na pierwszym planie widać skutki trollingu i niewiary w nieomylność administracji. Można by rzec: już kiedyś tu byli.

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1554 dnia: Lipca 17, 2009, 10:54:54 »
Toyo - dzięki za podanie przykładu do czego służy ten watek. :002:


(przez Ciebie nie mogę się teraz zebrać do pracy bo ciągle mi się przechowalnia browaru trzęsie ze śmiechu :118:)

chincz

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1555 dnia: Lipca 17, 2009, 13:38:17 »
Administracja to nie tylko na drzwiach od stodoły potrafi latać...

Ponury głos sali

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1556 dnia: Lipca 18, 2009, 02:11:04 »
Huk na podwórku jaki rozległ się rozdzierając ciemności spokojnego wieczoru każdemu mógłby zasugerować, że chyba ktoś nieostrożnie uprawiał drift spychaczem „DT” na parkingu pod Tesco. Ale tak nie było. Wprawne ucho od razu mogłoby wychwycić basowe dudnienie Opla 36S Blitz, który z fasonem wjeżdżał właśnie przez zamkniętą bramę na podwórko. Patrzący na to wszystko przez okno oderwany od komputera i anonimowy w swym mniemaniu User forum il2sturmovik, dotychczas regularnie spamujący i łamiący elłóda regulamin, zrozumiał właśnie z przerażeniem że oto skończyło się sranie po krzakach i że został namierzony. Więcej już nie zdołał nic zrozumieć, jako że akumulator od Poldasa wpadający przez zamknięte okno do pokoju uderzył go w głowę i ogłuszył. Może dzięki temu User nie dostrzegł kilku postaci w czarnych skórzanych płaszczach wysypujących się z Blitza i od razu niknących w mroku. Po chwili kilka fachowych uderzeń zadanych rurą od nagrzewnicy z Poloneza (rzemiosło) przez Fińskiego Sanitariusza przywróciło częściowo świadomość Userowi, choć zapewne lepiej dla niego byłoby gdyby spał dalej. Jeden z napastników, wielki grubas w indiańskim pióropuszu w koszulce „Official Ponury`s Staff”, grzebał już logach połączeń internetowych komputera Usera. Po chwili wycedził przez zęby:
-To on, nie ma wątpliwości...
Drugi grubas, mały leń śmierdzący, ale jeszcze grubszy, szarpał tymczasem nerwowo za drzwiczki od klatki z przerażonym chomikiem należącym do półprzytomnego Usera. Inny z napastników, też mały, ale szczupły, ewidentny neonazista w płonącym szlafroku (który zdążył już zakosić mazaki z biurka), usłużnie podał mu taśmę klejącą, ale ten mały gruby wykonując ręką gest „yo-yo” odparł:
-Na żywca pójdzie. To jest chomik bengarski, one rzadko pękają. Tylko wypadają im czasem oczka.
W tym momencie do pokoju wpadł jeszcze jeden napastnik, którego wejście spowodowało gwałtowne odwrócenie się wszystkich pozostałych tyłem do ściany i stłoczenie się w ciasnej grupie w kącie. Przybysz zaczął coś filozofować, rzucił jakimś modnym cytatem z Heideggera, a potem zaczął lubieżnie oblizywać się i ślinić patrząc na Usera:
-On jest mój...
W pokoju zaległa bardzo nieprzyjemna i złowroga cisza. Jeden z napastników, strzepując kusch z czarnych skórzanych rękawiczek, mruknął:
-Ja tam nie chcę się wtrącać, ale może lepiej go zostaw w spokoju, bo jak znowu nic nie przyniesiemy dla Mejera, to ja tam do niego na pakę nie wsiadam. Na mojej lawecie wolę jechać.
Faktycznie, Mejer, chodź jego lateksowe rajstopy nieco obwisły odkąd zrzucił ostatnio dwadzieścia pięć kilogramów, nadal był w szczytowej formie i skrzynia na pace transportera w której go przewożono mocno już trzeszczała pod naporem skrywanej w niej żądzy. Ktoś wydał komendę, i z dołu wpadło jeszcze dwóch facetów, ale ich płaszcze miały wyraźnie amerykański krój. Jeden miał na plecach wielkie zachodzące słońce, a drugi coś przypominające latający kaloryfer. Momentalnie zawinęli nieszczęsnego Usera w dywan i znieśli na dół. Tam stali już Żan Kulka i Jasiu, którzy zostali pilnować wozu, a międzyczasie pakowali kota złapanego na dole w śmietniku do wielkiej paczki zaadresowanej „neomodernistyczne trójkątne mieszkanie Świera na Kabatach”. Jeszcze inny facet, stojący na szoferce z wielkim ostrzem w ręku, ostro wygrażał innym userom patrzącym z okien na podwórze. Po chwili pokój Usera-spamera opustoszał- zostały tylko plamy benzyny na meblach i podłodze, tym większe im bardziej Ktoś w czarnym płaszczu polewał z kanistra. Towarzyszący mu komisarz Leonow osobiście z palnikiem w ręku sprawdzał czy dobrze polano benzyną miejsce akcji. Okazało się, że jak zwykle dobrze polano. Teraz wszystko działo się już bardzo szybko. User zrolowany w dywanie został już wrzucony na pakę do skrzyni z Mejerem, wszyscy napastnicy zajęli miejsca, pojazd ruszył. W skrzyni zakotłowało się, nieludzkie wrzaski dobiegające z wnętrza nieomal zagłuszały jazgot zapuszczonych w radiostacji najnowszych hiciorów DJ Rutkova. Blitz ponownie staranował płot i po chwili zniknął w ciemnościach. Wszystko ucichło.
Bo przecież spokój jest najważniejszy na forum.

Offline Jeremak

  • *
  • It's full of stars...
    • Moje profile
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1557 dnia: Lipca 18, 2009, 13:39:55 »
Nie, nie, nie. Nie może być: legenda wróciła? Czy ja może śnię. Ale przecież i Ponury i Głos z sali...
Jeszcze pytanko co do obrazka: Kelso nie jest moderatorem, to w takim razie kto leciał tym P-40? Hę?
Czemu w Eurodisneylandzie nie można odpalać fajerwerków? Po pierwszej próbie poddał się garnizon Paryża.
http://jeremak-j.deviantart.com/

qrdl

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1558 dnia: Lipca 18, 2009, 14:17:05 »
Oddech powoli wracał do spokojnego rytmu, który zbliżał się do snu. Pojechali. W pokoju miarowo tykał zegar, a zza zasłon sączyło się blade światło latarni. ...Jutro mi zmienią IP i znowu będzie raźniej. W miarę jak ustawał ból i pieczenie User powoli zaczynał wierzyć, że zagrożenie definitywnie przeminęło. Ostatni raz nerwowo oblizał spieczone usta, na których osiadł kusch z kulki. Nagle czas stanął  w miejscu. Coś zaalarmowało znękany układ nerwowy, jakiś cień, którego nie powinno być, może szelest... User zesztywniał. Pot pokrył całe ciało. Jakby lekki wiaterek owiał zroszony kark. Muśnięte włoski zjeżyły się świadomością, że ów powiew, to.... ciepły oddech. Oczy w ciele Usera zacisnęły się do bólu. Z ciemności dobył się aksamitny i ponury głos... „Nie walcz szszszzszszs cichutko, tak... teraz puść...uch!”. User zwiotczał, zapomniał, że na świecie istnieje nieuniknione, które równo kosi niezależnie od statusu. Czasami czeka w drugim rzędzie, czasami mknie po autostradzie, ale zawsze, kiedy się schylisz pod ciosem przeznaczenia, jest za twoimi plecami...
I tylko rano User przypomniał sobie, że miał głęboki i osobliwy sen, a siły kosmiczne pchały jego wiotkie ciało w pustkę, a jednocześnie trzymały za ramiona szepcząc słodko „ty mój prosiaczku, świat należy do nas!” . I tylko gdzieś we wnętrzu Usera została kropla, ponura kropla.

Tako rzecze,
Zaratustra

Offline kaz

  • *
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #1559 dnia: Lipca 18, 2009, 15:31:49 »
Nie moglem sie powstrzymac :)
Hey Ho! Let´s Go!