Autor Wątek: LOL lotnicze II  (Przeczytany 1015126 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Schmicht

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2145 dnia: Maja 04, 2010, 16:29:48 »
Z całością się zgadzam prócz:

Dlaczego traktujesz 15zł reszty jako wyrwane przez oszusta?

Na początku, niejasna treść zadania sugeruje, że oszust musiał rozmienić 25zł ponieważ nie mógł zapłacić pełnym banknotem.
Jednak trudno potraktować zdanie "Sprzedawca podał kupującemu czapkę oraz wydał 15 zł reszty" jako "Dał czapkę i jeszcze dołożył 15zł gratis".
Osobiście uważam, że znaczy to tyle co oszusta dał te magiczne "10 + 10 + 5zł" i dostał w zamian czapkę + 15zł.

Tak więc reasumując wynikiem tego jest, że sprzedawca został oszukany na 50... tfuu.. znaczy się 25zł!  :118:

Offline QWAZAR

  • *
  • co mnie to kto, albo co, kiedy ja nikomu ani nic
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2146 dnia: Maja 04, 2010, 18:12:36 »
Przychylam się do propozycji koleżanki weźcie banknoty, monety i policzcie. Z własnej kasy traci się piętnaście złotych i czapkę. Empirycznie przetestowane.

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2147 dnia: Maja 04, 2010, 22:05:34 »
Na początku, niejasna treść zadania sugeruje, że oszust musiał rozmienić 25zł ponieważ nie mógł zapłacić pełnym banknotem.

Cytuję treść zadania:
"Sprzedawca wysłał syna do sąsiadki, by ten rozmienił 25 złotych. Chłopiec przybiegł i oddał ojcu 10 zł +10 zł +5 zł.
Sprzedawca podał kupującemu czapkę oraz wydał 15 zł reszty."

Czyli:
Oszust nie daje nic. (bo fałszywe 25 zł to jest NIC, zero, null)
Dostaje 15zł + czapka (10 zł)
Sprzedawcy zostaje "pożyczone" 10zł, które oddaje i dopałaca utracone 15zł.
Łącznie jest stratny 30zł + czapka.

Prościej nie da rady.
Jak od kogoś pożyczysz dychę, i ją zgubisz, okradną cię, oszukają lub przepijesz, to nadal musisz tą dychę oddać - tracisz dwukrotność tej sumy.... + czapka LOL
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2148 dnia: Maja 04, 2010, 22:36:58 »
Przychylam się do propozycji koleżanki weźcie banknoty, monety i policzcie. Z własnej kasy traci się piętnaście złotych i czapkę. Empirycznie przetestowane.

To zróbmy taki eksperyment. Przyślę do Ciebie kumpla i zapłaci Ci on za 2 zgniłe jajka 400 zł (ale wręczy Ci papierek z napisem 1000zł) Dasz ten papierek mi, a ja Ci go rozmienię na prawdziwe 5x 200zł. Ty wydasz mojemu koledze z tego 600zł i 2 jajka.
Potem Ja przyjdę do Ciebie z żądaniem zwrotu 1000 prawdziwych złotych, bo papierek to fałszywka. Wg Ciebie, stracisz tylko 600 zł.
Mój kumpel zarobi 600zł (i jeszcze dostanie 2 zgniłe jajka), a ja odzyskam całego tysiaka.

Cudowna maszynka do produkcji pieniędzy, bo wg "teorii 25zł", znikąd wzięło się 600 zł :)

Możemy się potem tymi sześcioma stówami podzielić na 3. Każdy zarobi po 200 :)

Parę razy tak obrócimy i milion gotowy :D

P.S.
cały pic polega na tym, że te pierwsze 25 zł należy sklepikarzowi policzyć w tej całej operacji finansowej w saldzie in minus, bo to de facto jest jego "nieświadoma" dług u sąsiadki. Czyli:

-25 (nieświadoma pożyczka u sąsiadki)
-15 (reszta dla oszusta)
+10 (pozostałość z pożyczonych 25zł w kasie)
-10 (wartość czapki)
« Ostatnia zmiana: Maja 04, 2010, 22:47:06 wysłana przez bip3r »
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline Flanker

  • 13 WELT
  • *
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2149 dnia: Maja 04, 2010, 22:45:31 »
Cytuj
Jak od kogoś pożyczysz dychę, i ją zgubisz, okradną cię, oszukają lub przepijesz, to nadal musisz tą dychę oddać - tracisz dwukrotność tej sumy.
No jak to ?
Wygląda na to że jeżeli od kogoś cokolwiek pożyczasz to i tak tracisz i nie mówimy tu o pożyczkach oprocentowanych ?

Jaka jest różnica czy przepijesz swoją dychę czy pożyczoną ?

Cytuj
Oszust nie daje nic. (bo fałszywe 25 zł to jest NIC, zero, null)
Dostaje 15zł + czapka (10 zł)
Prawda, oszust "zarabia" 25 złotych.

Cytuj
Sprzedawcy zostaje "pożyczone" 10zł, które oddaje i dopałaca utracone 15zł.
No i tutaj wg mnie zaczyna się złe rozumowanie. Skąd się bierze słowo "pożyczone" ?
W tym zadaniu musimy założyć że sprzedawca jest pośrednikiem tylko, nie zyskuje nic na sprzedaży czapki, po prostu zamienia towar na pieniądze.
Czyli z materialnego punktu widzenia nic się nie stało, była czapka o wartości 10 złotych, a po wyjściu oszusta zostało 10 złotych, które równie dobrze może zamienić w Makro na nową czapkę.


------

Spróbujmy spojrzeć inaczej na to zadanie.

1. Czapka jest kupiona za legalne pieniądze, gdyż fałszywka 25 została zamieniona na prawdziwe 10+10+5
2. Kupno czapki ma w tym zadaniu nam tylko zamieszać gdyż nie mamy informacji czy sprzedawca ma zysk czy nie ma. Nic się nie dzieje, zamiana towaru za równoważność pieniędzy. Faktem jest że 10 złotych najpierw w postaci czapki a później w postaci banknotu w sklepie jest. Jako że bilans strat/zysków jest zerowy, to możemy go pominąć.
3. Pomijamy więc kwestię zamiany 10 złotych na czapkę, oraz pomijamy historię z sąsiadką by nie mieszać w treści. Zakładamy że w prawej tylnej kieszenie jeansów sprzedawcy akurat miał swoje prywatne 25 złotych w postaci (10+10+5) i zadanie możemy uprościć do takiej postaci:

Do sklepu wchodzi gość i prosi kasjera o rozmienienie 25 złotych, gdyż w sklepie obok kasjerka nie ma drobnych. Facet wyciąga z tylnej prawej kieszeni (10+10+5) i bierze od oszusta fałszywą 25tkę.
Następnego dnia wyciąga ten banknot i spostrzega że jest jakiś dziwny, rzeczywiście - okazuje się że jest fałszywy. Ile jest stratny ? Ano własnie 25 złotych, gdyż tyle zamienił za nic nie warty papierek.

----
EDIT:
Cytuj
Potem Ja przyjdę do Ciebie z żądaniem zwrotu 1000 prawdziwych złotych, bo papierek to fałszywka. Wg Ciebie, stracisz tylko 600 zł.
Nie prawda, QWAZAR napisał wyraźnie 15 złotych (czyli wydana reszta u nas 600 złotych) + równowartość czapki (tutaj jajek 400 złotych), co daje w sumie 1000 złotych straty. Nigdzie nic nie ginie.

Biper nie zrozumiem Twojej teorii, dopóki nie pokażesz mi gdzie popełniam błąd w swoim rozumowaniu ;) Jeżeli go nie wskażesz i go nie popełniam, to mam rację :)

« Ostatnia zmiana: Maja 04, 2010, 22:56:27 wysłana przez Flanker »

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2150 dnia: Maja 04, 2010, 23:04:20 »
Jaka jest różnica czy przepijesz swoją dychę czy pożyczoną ?

Rożnica jest taka, że jak pijesz za pożyczone, to później musisz tą kasę zwrócić. Nie wierzysz, to pożycz od mafiosa 5000, przepij, i się przekonasz :)

Cytuj
No i tutaj wg mnie zaczyna się złe rozumowanie. Skąd się bierze słowo "pożyczone" ?
Bo bierze od sąsiadki 25zł nie dając w zamian nic. De facto nieświadomie się zadłuża.

Cytuj
W tym zadaniu musimy założyć że sprzedawca jest pośrednikiem tylko
Niestety nie. Wręcz przeciwnie - jest jedyną stroną na której ciążą wszystkie zobowiązania finansowe.

Cytuj
a po wyjściu oszusta zostało 10 złotych
które de facto należy do sąsiadki, a nie sprzedawcy.

Cytuj
1. Czapka jest kupiona za legalne pieniądze, gdyż fałszywka 25 została zamieniona na prawdziwe 10+10+5
Nie. Czapka jest  kupiona za fałszywe 25zł. To sprzedawca stracił prawdziwe 15zł, w dodatku nie swoje, a sąsiadki. Tą stratę musi później sąsiadce zrekompensować (kwota x2)

Cytuj
2. Kupno czapki ma w tym zadaniu nam tylko zamieszać gdyż nie mamy informacji czy sprzedawca ma zysk czy nie ma.
To jest zadanie matematyczne nie ekonomiczne, więc dla sprzedawcy zysk z czapki to 10zł (żeby było ściślej niech Wam będzie - PRZYCHÓD) (albo ma czapki z darów)

Cytuj
Nic się nie dzieje, zamiana towaru za równoważność pieniędzy. Faktem jest że 10 złotych najpierw w postaci czapki a później w postaci banknotu w sklepie jest. Jako że bilans strat/zysków jest zerowy, to możemy go pominąć.

Traci czapkę, a dycha jest de facto częścią nieświadomie zaciągniętego długu u sąsiadki, a nie kasą od oszusta, bo ten nie dał NIC w zamian.

Cytuj
Zakładamy że w prawej tylnej kieszenie jeansów sprzedawcy akurat miał swoje prywatne 25 złotych w postaci (10+10+5) i zadanie możemy uprościć do takiej postaci ...
W związku z powyższym nie można tego zadania tak uprościć :)

Wszystkich zwolenników teorii 25zł zapraszam do wymiany handlowej ze mną i moim kolegą. Daję 400zł za dwa zgniłe jaja !!!

:D
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2151 dnia: Maja 04, 2010, 23:11:07 »
Cytuj
EDIT:Nie prawda, QWAZAR napisał wyraźnie 15 złotych (czyli wydana reszta u nas 600 złotych) + równowartość czapki (tutaj jajek 400 złotych), co daje w sumie 1000 złotych straty. Nigdzie nic nie ginie.

Biper nie zrozumiem Twojej teorii, dopóki nie pokażesz mi gdzie popełniam błąd w swoim rozumowaniu ;) Jeżeli go nie wskażesz i go nie popełniam, to mam rację :)

Hmm to z czego Twoim zdaniem odda mi mój 1000 zł :)
600zł (z mojego tysiaka) dał mojemu kumplowi (pal licho te jajka, mogą się rozbić tuż za sklepem), zostało mu 400zł. Ja przychodzę i chcę całego tysiaka.. Oddaje mi te 400zł co to mu zostało z MOJEGO tysiaka i ... no właśnie... musi dorzucić jeszcze 600zł.
W bilansie ja mam w kieszeni 1000, kumpel 600. Jesteśmy 600zł do przodu.
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline Flanker

  • 13 WELT
  • *
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2152 dnia: Maja 04, 2010, 23:33:40 »
Odbijam piłeczkę i dalej brnę w swoje:
Cytuj
Rożnica jest taka, że jak pijesz za pożyczone, to później musisz tą kasę zwrócić. Nie wierzysz, to pożycz od mafiosa 5000, przepij, i się przekonasz
I tak i tak ubędzie nam z portfela 5000 złotych, oprócz tego nie widzę żadnej różnicy. Więc w czym problem.

Cytuj
Bo bierze od sąsiadki 25zł nie dając w zamian nic. De facto nieświadomie się zadłuża.
No to skoro on tego nie wie no to my też załóżmy że nie wiemy. Wolno nam.

Cytuj
Niestety nie. Wręcz przeciwnie - jest jedyną stroną na której ciążą wszystkie zobowiązania finansowe.
No dobra, ale to i tak nic nie zmienia.

Cytuj
które de facto należy do sąsiadki, a nie sprzedawcy.
Nic bardziej mylnego. Gdyby należało do sąsiadki to by się nie przyszła upominać o 25 złotych tylko co najwyżej o 15 złotych. To 10 złotych należy w 100%!!! do właściciela sklepu !!![/b]

Cytuj
Nie. Czapka jest  kupiona za fałszywe 25zł. To sprzedawca stracił prawdziwe 15zł, w dodatku nie swoje, a sąsiadki. Tą stratę musi później sąsiadce zrekompensować (kwota x2)
Jaki dostał banknot do ręki kasjer ? Ano prawdziwy, zapominamy o rozmienieniu tych 25 złotych ! W tym momencie kasjer nic nie traci, dlaczego patrzysz na to zadanie z perspektywy jasnowidza ? To powoduje tylko to że gdzieś popełniasz błąd, którego jasno Ci nie jestem w stanie wskazać bo gdzieś siedzi ukryty. Co z tego że papierek sąsiadki jest nie ważny. Dla niej może być on w wyobraźni bardzo ważny. Zatem kasjer w momencie wyjścia oszusta nadal nic nie stracił. No bo dlaczego miałby stracić, jeszcze raz zaznaczam że w danym momencie sąsiadka cieszy się niezwykle ładnym sztywniutkim 25cio złotowym papierkiem, a w sklepie 10 złotych nadal jest. Gdyby sąsiadka nie przyszła to co, kasjer straciłby coś ? Oczywiście, że nie.

Cytuj
To jest zadanie matematyczne nie ekonomiczne, więc dla sprzedawcy zysk z czapki to 10zł (żeby było ściślej niech Wam będzie - PRZYCHÓD) (albo ma czapki z darów)
10 złotych to równowartość czapki, zgoda ?

Cytuj
Traci czapkę,...
Znowu cyganisz. :) Nic się nie dzieje z czapką, załóżmy że od razu po tym leci do sklepu i "zamienia" tą dobrą dychę za nowiutką czapkę. Prawda że nic z takiego interesu nie ma, no ale takie zadanie.

Cytuj
a dycha jest de facto częścią nieświadomie zaciągniętego długu u sąsiadki
Prawda, ale po co wtrącać to w tym momencie i znowu mieszać w treści ?

Cytuj
a nie kasą od oszusta, bo ten nie dał NIC w zamian.
Nie prawda. Kasjer pośredniczył w rozmianie 25 złotych. I ten fakt pośrednictwa ściąga na niego odpowiedzialność. Jednak oszust de facto płaci 10 złotych za czapkę. Co nas obchodzi pochodzenie tych pieniędzy. Dopóki nie przyjdzie sąsiadka wszystko nadal jest ok. Możemy powiedzieć że kasę rozmienił chłopak w imieniu ojca a nie oszusta bo tak mu było wygodniej.

Cytuj
W związku z powyższym nie można tego zadania tak uprościć
Nadal twierdzę, że można jak najbardziej.

Cytuj
Wszystkich zwolenników teorii 25zł zapraszam do wymiany handlowej ze mną i moim kolegą. Daję 400zł za dwa zgniłe jaja !!!
No ale co w tym nowego ? Każdy wprowadzając w obrót fałszywe pieniądze coś z tego uzyska. Tak samo jedna rzecz która mnie bardzo śmieszy. Skoro oszust zyskał 25 złotych, sąsiadka nic nie straciła ani nie zyskała, to dlaczego nagle sprzedawca miałby być stratny 40 złotych, skąd ta urojona 15stka ?? Przecież suma pieniędzy (w zbiorze oszust-sprzedawca-sąsiadka) jest stała, nikt z zewnątrz w to nie ingeruje, co miało by się dziać z 15 złotymi ?
Cytuj
Hmm to z czego Twoim zdaniem odda mi mój 1000 zł
600zł (z mojego tysiaka) dał mojemu kumplowi (pal licho te jajka, mogą się rozbić tuż za sklepem), zostało mu 400zł. Ja przychodzę i chcę całego tysiaka.. Oddaje mi te 400zł co to mu zostało z MOJEGO tysiaka i ... no właśnie... musi dorzucić jeszcze 600zł.
W bilansie ja mam w kieszeni 1000, kumpel 600. Jesteśmy 600zł do przodu.

I dziwisz się temu ? Jakby podrabianie pieniędzy było nieopłacalne, to nikt by w to nie wchodził. Nie rozumiem, w czym widzisz problem.



Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2153 dnia: Maja 04, 2010, 23:37:32 »
Miał być LOL i jest LOL :D.

Cytuj
Cudowna maszynka do produkcji pieniędzy, bo wg "teorii 25zł", znikąd wzięło się 600 zł :)
Cudowna maszynka do tracenia pieniędzy, bo skoro wg "teorii 40zł", złodziej zyskał 25zł, sąsiadka wyszła na zero, to zniknęło gdzieś 15zł :>. Cudów nie ma, bip3r, pieniądze nie znikają, skarbówki w to nie mieszajmy ;).

- Złodziej daje sprzedawcy fałszywkę, a ten wysyła syna z fałszywką do sąsiadki. Jak sam powiedziałeś, fałszywka jest nic nie warta, więc ta wymiana nic nie zmienia.
- Synek wraca z 25zł w drobnych, czyli sprzedawca zyskuje 25zł.
- Sprzedawca oddaje złodziejowi czapkę i resztę, czyli skoro 10 + 15 = 25, traci 25zł.
- Sprzedawca oddaje sąsiadce 25zł kiedy ta połapała się, że dostała fałszywkę - traci kolejne 25zł.

To wszystko, bilans sprzedawcy wynosi 25zł - 2 * 25zł = -25zł.
Sąsiadka wychodzi na zero, bo straciła i odzyskała 25zł. 25zł - 25zł = 0zł.
Złodziej natomiast miał nic nie wartą fałszywkę, a ma czapkę i 15zł, czyli 25zł.

Jeśli sobie bilanse zsumujemy, to wyjdzie nam 0, tak jak być powinno. Żadna kasa "magicznie" się nie pojawia ani nie znika.

Offline TheWitch

  • *
  • IL-2 racer
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2154 dnia: Maja 04, 2010, 23:40:58 »
Bip3r - potwierdzasz tylko teorię 25 zł :-)
Według twoich obliczeń (pomijając wartość towaru) strata sprzedającego to dokładnie tyle, ile wydał reszty oszustowi - w twoim przypadku 600zł, a w omawianym powyżej przykładzie 15 zł, czyż nie ?
Czyli dodając wartość utraconego towaru - u Ciebie 1000 zł, a w przedmiocie sprawy 25 zł.

Strata na obrocie fałszywą kasą zwykle jest równa wartości fałszywek.  :117:

************************************************************************

Idąc Doliną Śmierci zła się nie ulęknę ... albowiem to ja jestem najgorszą wiedźmą w tej dolinie !

Offline Flanker

  • 13 WELT
  • *
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2155 dnia: Maja 04, 2010, 23:41:57 »
Miał być LOL i jest LOL :D.

LMP, jak masz więcej takich zadań, to bardzo proszę :)

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2156 dnia: Maja 04, 2010, 23:45:06 »
Jak znajdę, to na pewno wrzucę :D. Może admini temat wydzielą.

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2157 dnia: Maja 05, 2010, 01:05:38 »
Są 4 budynki na planie kwadratu każdy w jednym rogu. Bok kwadratu ma długość 400m.
Zaprojektuj drogę je łączącą tak aby jak najmniej zużyć asfaltu.

Droga może wyglądać dowolnie , zygzak , ślaczek krzyżować się rozgałęziać etc.
Rozwiązanie to rysunek + długość drogi.

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2158 dnia: Maja 05, 2010, 02:18:19 »


Mam nadzieję, że się nie zbłaźnię :P. Zakładam, że należało połączyć WSZYSTKIE domki oraz że domki miałem potraktować jako bezwymiarowe punkty.

Oznaczmy jako a długość boku kwadratu, czyli 400m. Długość ramion każdego z trójkątów wyznaczymy ze wzoru a / 2 * sec(30st.). Sec to sekans, odwrotność cosinusa. Długość wszystkich czterech boków będzie więc wynosiła 2 * a * sec(30st.). Długość odcinka łączącego to a - 2 * tg(30st.) * a / 2. Gdy to zsumujemy i rozwiniemy sobie te funkcje trygonometryczne, to dostaniemy:
[4/3 * sqrt(3) + 1 - 1/3 * sqrt(3)] * a = [1 + sqrt(3)] * a,
gdzie sqrt to pierwiastek kwadratowy.

Podstawiając pod a wartość 400m, otrzymujemy wynik 1093m po zaokrągleniu.

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2159 dnia: Maja 05, 2010, 21:33:25 »
Chwilowo na forum znaczną dozę uwagi poświęca się różnym zagadkom matematycznym. A w radio mówili, że za rok chcą dać więcej geometrii na maturze z matematyki. Tak też przygotowania rozpoczynamy już dziś  :020: