Daję Wam słowo - jak mi rano żona o tym powiedziała, to jej nie uwierzyłem. Dość długo chodzę po tym świecie i pomyślałem sobie, że przecież takie kretyństwo, to pokrętny żart mojej lepszej połowy. Niestety to prawda - a ja zaczynam się poważnie niepokoić, bo jak się takich ćwierćinteligentów dopuszcza do publicznego zabierania głosu (i to wspieranego przez dużą partię), to już przestaje być LOL - to zaczyna być kryzys w Państwie.
~S~
Booze