Autor Wątek: LOL lotnicze II  (Przeczytany 1016752 razy)

1 Użytkownik i 4 Gości przegląda ten wątek.


Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2986 dnia: Września 19, 2011, 09:53:37 »
http://www.youtube.com/watch?v=wempOaRfiyY
Odpowiedzi ludzi z ulicy na nurtujące nas pytania:
-gdzie walczył dywizjon 303
-co to jest Blitzkrieg
Cytat: Sir Fred Hoyle
Space isn't remote at all. It's only an hour's drive away, if your car could go straight upwards

bober

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2987 dnia: Września 19, 2011, 12:27:11 »
Odpowiedzi ludzi z ulicy na nurtujące nas pytania:
-gdzie walczył dywizjon 303
-co to jest Blitzkrieg
[/quote]
 No cóż , od pewnego czasu system szkolnictwa  narodowego - z takich czy tez innych powodów , najpewniej stastystycznych coby średnia "wykształtu" oscylowała w okolicach średniej europejskiej -zbliża się wielkimi krokami do poziomu w którym podstawowym wykładnikiem   wiedzy ucznia będzie melorecytacja własnego  imienia i nazwiska - wykute na blachę :118:

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2988 dnia: Września 19, 2011, 17:15:22 »
Jak ktoś może wiedzieć co to jest blitzkrieg, jak w szkole na lekcjach historii jest non stop starożytność, średniowiecze itp. a gdy dochodzi do czasów współczesnych, rok się kończy a na początku nowego jest "restart" i znowu łupie się od nowa średniowiecze, starożytność itp. Ja przez 3 lata historii w liceum miałem chyba tylko 3-4 lekcje "upchnięte" o czasach wojen światowych, i na żadnej lekcji nie padło słowo blitzkrieg. :mad:

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2989 dnia: Września 19, 2011, 17:35:31 »
Ja przerabiałem DWS dość obszernie w technikum ale gdybym nie interesował się tematem dawno bym zapomniał co to był jakiś Blitzkrieg czy nawet dywizjon 303. Jakbym usłyszał "wojna błyskawiczna" to pewnie bym coś skojarzył. Podobnie z 303-cim. Każdy w PL pewnie słyszał o Polakach walczących o Wielką Brytanię ale po co im do szczęścia numery dywizjonów?

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2990 dnia: Września 19, 2011, 22:02:41 »
Blitzkrieg? Nie znam gościa :118:.

A poważnie, to zgadzam się z Shaitanem. Dzisiaj nie odróżniłbym kościoła renesansowego od barokowego - mimo że uczyli, potem tę wiedzę sprawdzali, a na koniec nawet maturę dostałem ;). Po prostu nie wydało mi się to ani ciekawe, ani przydatne w życiu i mózg wyrzucił to z cache'a. Ci którzy podobny stosunek mieli do historii wojen, wyparli wiedzę o Panu Blitzkriegu ;) i naszym dywizjonie Kościuszkowskim. Nie ma co dramatyzować.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2991 dnia: Września 19, 2011, 22:32:20 »
Książka Fiedlera jest jeszcze chyba na j. polskim, przynajmniej ja chodziłem do podstawówki to była. To nie tylko historia więc.
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2992 dnia: Września 19, 2011, 22:56:50 »
Trzysta trzeci jest lekturą dodatkową o ile dobrze pamiętam czyli zależy od kaprysu nauczyciela. Ja w każdym razie razem z Narfem czekałem pół liceum żebyśmy mogli na historii wygłosić referat o BoB i w końcu czasu lekcyjnego nam zabrakło żeby się ze wszystkim wyrobić. Cała druga wojna była zresztą zrobiona w tak telegraficznym skrócie, że głowa boli.

Co do blitzkriegu to też nie tylko zagadnienie z historii XX wieku. To po prostu wypada wiedzieć. To jest wiedza ogólna a nie tylko historyczna. Zresztą nawet w języku angielskim funkcjonuje słowo blitz ale jest teraz używane w różnego rodzaju promocjach.
Русский военный корабль, иди нахуй

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2993 dnia: Września 19, 2011, 23:16:37 »
No nie przesadzajmy! Wiedzą ogólną są okoliczności i przyczyny wybuchu DWŚ, jej znaczenie, skutki... Szczegóły operacyjne czy taktyczne to już bonus.

bober

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2994 dnia: Września 19, 2011, 23:50:02 »
Kolego LMP
                 Cała wiedza która nabywamy w procesie nauki opiera sie na słowach , lub pojęciach -kluczach . Tak w  przypadku wiadomości dotyczących spraw globalnych jak i narodowych. Mając maturę- nie wypada  nie znać pojecia  "semantyka " - w przypadku literatury ,  "zasada nieoznaczoności"  -w przypadku nauk ścisłych , czy tez roli mitochondrii w organizmie -  w przypadku nauk biologicznych . Wiedza z zakresu historii najnowszej tak Europy jak i naszego kraju nierozerwalnie z nią związanego ,  nie może obejść się bez  zrozumienia znaczeń  pojęć o których rozmawiamy czyli "dywizjon 303" i "blitzkrieg".

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2995 dnia: Września 20, 2011, 00:41:49 »
Dla ogromnej większości osób, znajomość pojęcia Blitzkrieg to jest "wiedza dla wiedzy", a nie coś co im się w życiu przyda lub uczyni ich lepszymi ludźmi. Studiując przyczyny DWŚ dowiadujemy się chociażby do czego prowadzi kult jednostki czy skrajne ideologie. Studiując jej przebieg - jakim okropieństwem jest wojna. Ta wiedza i wnioski z niej wyciągnięte to jest nasze wspólne dziedzictwo i to powinniśmy znać wszyscy. Ale to czym charakteryzowała się wojna błyskawiczna, o ile ma kapitalne znaczenie dla każdego historyka czy wojskowego, to dla "zwykłych ludzi" jest raczej mało ważne. O bohaterstwie pilotów Dywizjonu 303 powinniśmy wszyscy pamiętać, ale to że podczas Bitwy o Anglię latali na Hurricane'ach, a nie Spitfire'ach już nie koniecznie.

Jestem przeciwnikiem wbijania ludziom do głowy nieprzydatnej wiedzy "bo tak". Taki model nauczania prowadzi tylko do bezrefleksyjnego zakuwania. Szkoła ma uczyć nas potrzebnych umiejętności i kształtować w nas prawidłową postawę oraz system wartości. Do niczego nie są mi potrzebne oderwane od siebie encyklopedyczne definicje, jeśli nie jestem w stanie połączyć ich w jakąś całość i czegoś dzięki temu zrozumieć. Moim zdaniem, niech dzieciaki usłyszą czym jest ten Blitzkrieg, część zapamięta, część nie - życie zweryfikuje dla kogo była to wiedza podstawowa, a dla kogo nie. Byleby jak najwięcej z nich pamiętało, dlaczego nie wolno nam nigdy więcej dopuścić do takiej tragedii jak DWŚ.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2996 dnia: Września 20, 2011, 02:40:22 »
Cytuj
Mając maturę- nie wypada  nie znać pojecia  "semantyka " - w przypadku literatury ,  "zasada nieoznaczoności"  -w przypadku nauk ścisłych , czy tez roli mitochondrii w organizmie -  w przypadku nauk biologicznych
Mniemam, iż nie piszesz o maturze, którą aby zdać wystarczy uciułać 30% poprawnych odpowiedzi? A pytania są w stylu (matematyka): "Spodnie po 20% obniżce kosztują 100 zł. Podaj cenę wyjściową, przed obniżką". ;)
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2997 dnia: Września 20, 2011, 08:13:13 »
A co to jest mitochondria?

Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2998 dnia: Września 20, 2011, 08:43:20 »
Chyba "Co to jest mitochondrium?" Otóż to taka biologiczna kość EEPROM z malutkim biosem na pokładzie co jakiś czas aktualizowanym  :karpik

bober

  • Gość
Odp: LOL lotnicze II
« Odpowiedź #2999 dnia: Września 20, 2011, 10:32:08 »
Mniemam, iż nie piszesz o maturze, którą aby zdać wystarczy uciułać 30% poprawnych odpowiedzi? A pytania są w stylu (matematyka): "Spodnie po 20% obniżce kosztują 100 zł. Podaj cenę wyjściową, przed obniżką". ;)

             Dokładnie.
 Nie wiem jak wygląda obecna "matura" - ale pewnie jest to system testów który ma generalnie to do siebie ,że wyklucza z zasady ciąg przyczynowo skutkowy danego zdarzenia czy to matematycznego czy też historycznego.Wystarczy znać oderwane pojęcia i umieć je dopasowac do pytania.
           Wykształcenie tzw średnie ma to do siebie że delikwent go posiadający, winien być obligowany do posiadania wiedzy nie tylko praktycznej - vide Twój przykład- jak i wiedzy empirycznej wynikającej ze zrozumienia tego co się dzieje wokół nas. Na podstawie własnego przykładu - w szkole średnie miałem nauczyciela matematyki troche - kolokwializujac " zakręconego " w temacie jemu bliskim .
        Dzięki niemu łyknąłem troche wiedzy o metodach statystycznych. Generalnie jest to "wiedza dla wiedzy ". Do czasu , gdy okazało się że jest to całkiem przydatna rzecz w mojej praktyce zawodowej  i to ze łyknąłem podstawy pozwoliło  mi  łatwiej poruszać się po temacie.
         Generalizując i polemizując z LMP - nie ma " wiedzy dla wiedzy" - za to jest wiedza której nie potrafimy lub nie musimy wykorzystywać w danej chwili.

   BTW/ Twój przykład Leon - jest klasycznym przykładem  z podręcznika matematyki do klas powszechnych w dwudziestoleciu międzywojennym.