Witam, chciałem się
grzecznie zapytać o rzecz następującą.
W latach 70/80 kiedy na polskim niebie królowały MiGi-21, piloci ubierali się w kombinezony ciśnieniowe/przeciwprzeciażeniowe połączone z hełmem taką "obreczą". Hełm był zamykany "szybką" w szczelny (ciśnieniowy) sposób. Tlen był podawany do hełmu gdzieś z boku. Ten ubiór to można powiedzieć klasyk z tamtych lat - takie ubranko Hermaszewskiego (ale oczywiscie nie-kosmiczne).
Teraz nowi Hermaszewscy latają, w kombinezonach przeciwprzeciażeniowych, ale nie-ciśnieniowych (wysokościowych) - z gołą (że tak powiem) szyją. Na element przeciwprzciążeniowy skladaja się właściwie tylko ciasne pantalonki.
I teraz moje pytanie, dlaczego dawniej (70/80) lata - piloci latali w takich wysokościowych ubranakach, a teraz nie?
Z góry sorki, za brak wyrafinowanego technicznego nazewnictwa w moim jakże lamerskim poście
