Panowie! Ja bym nie roztrząsał wspólnych korzeni w przypadku Foki i Bearcata. To tak jakby powiedzieć że Porsche i Syrenkę wymyślił ten sam gość - ano bo mają podobny wygląd

.
To zwyczajny przypadek, wynikły z dążenia przy konstrukcji samolotów do osiągnięcia tego, co się zamierza- stosunkowo opływowego aerodynamicznego kształtu, jak najlżejszej masy i zastosowaniem pękatego gwiazdowego silnika. Ot podobieństwo które może, ale wcale nie musi świadczyć o tym że maszyny wyszły spod deski kreślarskiej jednego projektanta. Owszem historia zna przypadki kiedy niemiecki naukowiec przyczynia się znacznie do zdobycia przez Amerykańców kosmosu , lądowania na księżyca itp.

Czy F8 był najlepszy?. Pewnie to mogłoby być kanwą do napisania pracy magisterskiej. Najmniejszy samolot myśliwski , w którym dało się umieścić największy silnik używany w myśliwcach- to musi dawać efekt w postaci kopa. Jednak nie dam odciąć ręki czy aby ostatnie wersje Corsaira nie były szybsze. Bearcat zaś mógł legitymować się lepszym wznoszeniem.
Z tym największym silnikiem w myśliwcu to i tak nie było ostatnie słowo Jankesów. Brewster albo Goodyear (?) wypuściło Korsarza z "megamotorem" stosowanym raczej w Superfortecy B 29 (Wright 3350 albo 4??? Major Wasp

- nie pamiętam i mogę się mylić bo z pamięci, więc prosze o poprawienie ). Tenże smok mimo ogromego bodajże 28 cylindrowego silnika i mocy niespotykanej bo ok 3000 KM albo lepiej, wcale nie był jakoś niesamowicie szybszy od "zwykłych" Korsarzy czy Bearcatów , za to w konkurencji pod tytułem prędkość wznoszenia wciągał oba naraz nosem i przy okazji większość ówczesnych "Jetów"
