Wątek: Mocna gitara + wyraźna rytmiczna perkusja

[Glebas]

Tak sobie mykam po tych Waszych linkach i otwarło mi się:
http://pl.youtube.com/watch?v=hkbdP7sq0w8&feature=user
 Wot Supraise  Co prawda perkusji jak na lekarstwo, ale ten rytm.... :063:

A propos kobzy to kiedyś na jotubie widziałem taką kapelę przebraną za Wikingów, ale nazwy nie pomnę już, ktoś może pomoże, bo link był prawdopodobnie z Tego Forum (a jak inaczej , skoro na innych nie bywam  ). Ci to mnie ujęli za serce, pamiętam 

[KosiMazaki]

http://pl.youtube.com/watch?v=Qd4q0Xx-u1Y&feature=related  <-- przyjemna gitara

Co do twojego pytania Glebas to cięzko powiedzieć, za duży przerób mam i tam połowa kapel to dobry skandynawski viking/folk metal i tam tego typu wątki mogą być (może jakieś charakterystyczne cechy utworu, kapeli itp.)

[Alive]

Są takie songi, które są nieśmiertelne. Kto pamięta ten koncert i na jaką okazję on był? (Oglądałem na żywo, ale w domu) To co Axl zrobił z tym numerem jest nieprawdopodobne.. to właśnie wtedy złapałem kulkuletnią zajawkę na G&R, a do dzisiaj mam ciary przy tym kawałku. Żal trochę, że Axl już tyle nie pije i jakby spuścił z tonu

Knocking on heavens door - TO wykonanie
http://pl.youtube.com/watch?v=rhCM88LhoW0&feature=related

[vowthyn]

Ja z kolei celuję bardziej w stronę agresywnego progresu, który zdławia mój testosteron

To ja w temacie w takim razie. Nie wiem czy kolega zna/słyszał. W pewnych kręgach ten utwór (Ashes) uchodzi wręcz za hymn progmetalu: http://youtube.com/watch?v=M-5cn4o5oDY

Wcześniej była mowa o Kornie. Panowie z Pain of Salvation umiejętnie mieszają w swojej twórczości pierwiastki rasowego, acz niebanalnego i nieoklepanego (jak miliony klonów Dream Theater) progresu z dużo mocniejszymi wątkami metalowymi, zakrawającymi momentami wręcz na hard core. Wokalista - Daniel Gildenlow sam zresztą Korna słucha. Na poparcie tego jeden z takich ostrzejszych kawałków- Used: http://youtube.com/watch?v=nggCZZFesPI&feature=related (Utwór live, kiepska jakość, ale lepszej na You Tube nie ma). Żeby dopełnić tego eklektyzmu, na ich płytach znaleźć też akcenty folkowe i przede wszystkim nietuzinkowe linie melodyczne tworzone przez Daniela, o którym powiedzieć, że ma ponadprzeciętne warunki głosowe to potężny eufemizm. Tutaj ilustrujący to "Imago": http://youtube.com/watch?v=uSlLAG9MDsM

P.S. Czego to człowiek nie zrobi żeby zareklamować swój "The Best Band Ever"

[Glebas]

<-- przyjemna gitara

Wyjątkowo pięknie zagrane  

(może jakieś charakterystyczne cechy utworu, kapeli itp.)

Poubierani w skóry (z włosiem) pomalowane twarze i używali jakiś archaicznych instrumentów, prócz kobzy oczywiście. Jeszcze mogę powiedzieć, że motywy takie bardziej ludowe były w ten metal wplatane  

[vowthyn]

A propos kobzy to kiedyś na jotubie widziałem taką kapelę przebraną za Wikingów, ale nazwy nie pomnę już, ktoś może pomoże, bo link był prawdopodobnie z Tego Forum (a jak inaczej , skoro na innych nie bywam  002). Ci to mnie ujęli za serce, pamiętam  004

A słyszałeś polskiego Żywiołaka? Jest trochę na Tube. Podobny klimat (też przebierańcy i stare ludowe instrumenty), tylko w klimatach słowiańskich. Nie żebym przepadał, ale skojarzyło mi się jak napisałeś o tych wikingach, a jako ciekawostkę można zobaczyć, niektóre kawałki nawet niezłe (taką muzą powinni zilustrować Wiedźmina)

[vowthyn]

http://pl.youtube.com/watch?v=Qd4q0Xx-u1Y&feature=related  <-- przyjemna gitara

Zaczynam mieć problem z komentowaniem tego tematu. Za często musiałbym pisać superlatywy i wyjdzie na to, że zachwycam się wszystkim co popadnie Jakoś tak wychodzi że trafiłem w bliskie sobie klimaty muzyczne na tym forum. Tool, Riverside, a teraz nieodżałowany Chuck. Kocham ten utwór (jak i całą Sound of Perseverance).

[Glebas]

A słyszałeś polskiego Żywiołaka? Jest trochę na Tube.

Nie. To jest mój pierwszy raz 
Ciekawy, choć nie znalazłem niczego dobrego technicznie niestety 
Za to otwarł mi się link do 'Song of Volga Boatman"
http://pl.youtube.com/watch?v=G23Xozc-G6Q&feature=related
Pamietam jak śpiewaliśmy to : Wypijom, zakurim, babu ruchniem, babu ruchniem   :karpik

[Alive]

To ja w temacie w takim razie. Nie wiem czy kolega zna/słyszał. W pewnych kręgach ten utwór (Ashes) uchodzi wręcz za hymn progmetalu: http://youtube.com/watch?v=M-5cn4o5oDY

Słyszał oczywiście, ale dla mnie jest to zbyt mało porgreswne jednak.. pomimo szacunku, jakim dażę DT od strony instrumentalnej (w wawie Portnoy po prostu mnie zmiutł.. , to jednak ze swoją progresywnością pozostali oni w obrębie końcówki XX wieku a w tym wypadku mamy do czynienia jednak z niezbyt progresywną konstrukcją utworu szczególnie wokal mnie odrzuca.

Żeby dopełnić tego eklektyzmu, na ich płytach znaleźć też akcenty folkowe i przede wszystkim nietuzinkowe linie melodyczne tworzone przez Daniela, o którym powiedzieć, że ma ponadprzeciętne warunki głosowe to potężny eufemizm. Tutaj ilustrujący to "Imago": http://youtube.com/watch?v=uSlLAG9MDsM

Nie przesadzałbym z tymi ponadprzeciętnymi warunkami głosowymi jednak, już pomijając, że elementy folkowe mi osobiście pasują do prog rocka, jak pięść do nosa (syndrom późnego LedZeppelin ) , to jednak ginie mi to gdzieś w tle.

Dla mnie obecnie jedynym wyznacznikiem realnego postępu w muzyce alternatyweno-rockowej jest zespół TOOL, no cóż... już tak mam, ale dla mnie wystarczająco progresywne są jedynie tego typu performansy:

Tool -Hooker With A Penis

http://pl.youtube.com/watch?v=ZRLKjA-hJY8

 Również w temacie nieprzeciętne warunki głosowe Jednakże zdaję sobię sprawę, że na tą chorobę cierpi każdy wyznawca chłopaków z Californii.. i dla innych może się to wydawać odrobinę dziwne

Ps: Celuje ktoś w klasykę (trochę dziwnie brzmi w odniesieniu do twórców gatunku ) tzw. stoner rocka? Josh Homme te klimaty.. NAjbardziej niedoceniona kapela rockowa statniego 20 lecia Kyuss... reformowana w późniejszym okresie na Queens Of The Stone Age, jednak , to już nie to

Check the bad ass song ( w wykonaniu chłopaków z QOTSA ) aż się piwo samo otwiera

Queens of the Stone Age (Kyuss cover) - Thumb

http://pl.youtube.com/watch?v=YQ0MwoZkPPo

Gościnnie po latach John'y Garcia na wokalu ROCK ON baby!

[KosiMazaki]

Wyjątkowo pięknie zagrane   Poubierani w skóry (z włosiem) pomalowane twarze i używali jakiś archaicznych instrumentów, prócz kobzy oczywiście. Jeszcze mogę powiedzieć, że motywy takie bardziej ludowe były w ten metal wplatane  

Dobro narodowe Finlandii

Turisas
http://pl.youtube.com/watch?v=HpwNJGr8EM4
http://pl.youtube.com/watch?v=q0J4JqDZcDI&feature=related

Finntroll
http://pl.youtube.com/watch?v=d3u86DPd7qc

Tak na szybko, nic innego mi nie przychodzi do głowy, ale pod opis pasuje

Ewentualnie, może Corvus Corax

http://pl.youtube.com/watch?v=ya2DFM0tuv8&feature=related

[vowthyn]

Słyszał oczywiście, ale dla mnie jest to zbyt mało porgreswne jednak.. pomimo szacunku, jakim dażę DT od strony instrumentalnej (w wawie Portnoy po prostu mnie zmiutł.. , to jednak ze swoją progresywnością pozostali oni w obrębie końcówki XX wieku a w tym wypadku mamy do czynienia jednak z niezbyt progresywną konstrukcją utworu szczególnie wokal mnie odrzuca.

Nie przesadzałbym z tymi ponadprzeciętnymi warunkami głosowymi jednak, już pomijając, że elementy folkowe mi osobiście pasują do prog rocka, jak pięść do nosa (syndrom późnego LedZeppelin ) , to jednak ginie mi to gdzieś w tle.

Chyba się nie zrozumieliśmy. To nie Dream Theater tylko Pain of Salvation (o DT wspominałem jedynie w kontekscie tego, że na ich dorobku powstała masa miernych zespołów bezkrytycznie ich naśladujących). Zaś jeśli zarzut "Małej progresywności" miał się tyczyć PoS, to najpierw musielibysmy ustalić co dokładnie rozumiesz przez to określenie PoS zresztą, to już nie prog rock, jak napisałeś, tylko progmetal (na rock to stanowczo zbyt mocne), choć można by różne etykietki temu przypinać, tylko niewiadomo po co.

Dla mnie obecnie jedynym wyznacznikiem realnego postępu w muzyce alternatyweno-rockowej jest zespół TOOL

Hmmm... A słyszałeś może The Mars Volta? (tylko nie szukaj po You Tube, bo ich utwory są tam w katastrofalnej jakości wrzucone, a do obioru tej muzyki potrzeba dźwięku czystego jak kryształ ) Dla mnie to jedno z objawień sceny altenatywnej, nie do końca nowe, bo słucham ich już kilka lat, ale zachwyca nieodmiennie, i nie pozwala mi się zgodzić z Twoim zdaniem, w kwestii tego, że w tej muzyce juz tylko Tool robi coś oryginalnego i świeżego. Zainteresowanym polecam zacząć od IMHO magnum Opus tego zespołu - płyty "De-Loused in the Comatorium"

[Glebas]

Dobro narodowe Finlandii

Turisas

Trafiliście za pierwszym razem Herr Mazak  To jest to o co chodziło.
Te następne wcale nie gorsze, a może nawet lepsze. Zwłaszcza Corvus Corax. Muszę się tym nurtem bliżej zainteresować, bo mnie to strasznie kręci...

[Alive]

Chyba się nie zrozumieliśmy. To nie Dream Theater tylko Pain of Salvation (o DT wspominałem jedynie w kontekscie tego, że na ich dorobku powstała masa miernych zespołów bezkrytycznie ich naśladujących). Zaś jeśli zarzut "Małej progresywności" miał się tyczyć PoS, to najpierw musielibysmy ustalić co dokładnie rozumiesz przez to określenie  PoS zresztą, to już nie prog rock, jak napisałeś, tylko progmetal (na rock to stanowczo zbyt mocne), choć można by różne etykietki temu przypinać, tylko niewiadomo po co.

OK jednak POS wydaję się drzeć w tym właśnie kierunku i stąd moje odniesienie do DT, które znam zdecydowanie lepiej natomiast kwestia co ja rozumię pod pojęciem prog-metal prog-rock została przeze mnie wyjaśniona później i tutaj dla mnie wzorcem z "Sèvres" jest TOOL, który można spokojnie zaliczyć do obu Jednak zaznaczyłem, że to taka osobista zajawka gdyż gatunek ten jest tak szeroki (np Opeth) że dochodzimy do miejsca kompletnej rozbieżności pojęć gdyż TOOL z Opeth ani DT nijak nie da się porównać (może poza skalą instrumentalnych i wokalnych umiejętności członków tych zespołów) podsumowując kierunek, w którym idzie TOOL dla mnie osobiście jest zdecydowanie bardziej progresywny niż taki np DT

Hmmm... A słyszałeś może The Mars Volta?

To jedna z kapel mojej rozkładówki, także możemy powymieniać się uwagami Rzecz zdecydowanie przeinteresująca, a z ciekawostek można dodać, że na ostatnim LP Amputechture mamy najprawdopodobniej do czynienia z wyraźną zaczepką w kierunku TOOL'a w kawałku Viscera Eyes solówka od 4 minuty jest niepokojąco zbieżna z wybrykami Adama Jones'a na talkboxie w Jambi Co nie zmienia faktu, że w porównaniu TMV vs TOOL TMV wygląda słąbiej (szczególnie w warstwie wokalnej).. Moje zdanie, wiadomo przecież o co chodzi Na koniec dodam, że koncert TMV, to moje ciągle niezrealizowane muzyczne marzenie

[Bartek_Smok]

Knocking on heavens door - TO wykonanie
http://pl.youtube.com/watch?v=rhCM88LhoW0&feature=related

Z premedytacją godna wyłącznie drajwera fokacza, wrzuciłeś to bo wiedziałeś, że będę to oglądać przez następne 20 minut mojego życia

Slash forever  O0 :063: O0
Tylko niech mi ktoś jeszcze przypomni który to rok był...

[KosiMazaki]

Tylko niech mi ktoś jeszcze przypomni który to rok był...

92 lub 93