Autor Wątek: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.  (Przeczytany 105313 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #165 dnia: Grudnia 13, 2007, 19:58:23 »
Mam, ale drugi nie pociągnie Locka (a nawet gdyby pociągnął to moja żona zapewne zakończyłaby dzień dziecka, gdybym oznajmił że  rekwiruję oba kompy na potrzeby lotów ;-) )

Nie zrozumiałeś przesłania: w przypadku posiadania żony potrzebne są 3 komputery:

1. Do grania
2. Serwer
3. Dla żony

... wtedy osiągniesz spokój i pełnię szczęścia  :karpik

Tutaj to już mi się nie podoba. Piloci też przecież używają swoich callsignów i nie koliduje to z kodem wywoławczym klucza

Chyba tylko w filmach. Przykro mi, ale w "realu" na stanowisku dowodzenia (i naprowadzania) widoczny jest callsign pary, a nie jakiś nick pilota. Stanowisko naziemne czy AWACS operuje przydzielonym dla danego zespołu maszyn kryptonimem, a nie jakimś "nickiem". Trust me  :001:

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #166 dnia: Grudnia 13, 2007, 20:24:02 »
Chyba tylko w filmach. Przykro mi, ale w "realu" na stanowisku dowodzenia (i naprowadzania) widoczny jest callsign pary, a nie jakiś nick pilota. Stanowisko naziemne czy AWACS operuje przydzielonym dla danego zespołu maszyn kryptonimem, a nie jakimś "nickiem". Trust me  :001:


Ok. Zasugerowałem się trochę tym, że część pilotów ma ksywki malowane pod kabiną (to już na real fotkach widziałem, choćby na maszynie Toya). W takim razie przystaję na Wasze rozwiązanie, ale będzie bardziej kłopotliwe (ksywki muszą być przydzielane na TS przed wejściem na serwer Locka, więc np ja swoją muszę znać zanim postawię serwer, bo potem nie mogę już nic zmienić. Przypisanie na stałe raczej nie wchodzi w grę, bo codziennie są inne składy na serwerze (BTW, mało graczy jest teraz. Ruszcie tyłki i do latania ;-) )

Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #167 dnia: Grudnia 13, 2007, 20:41:22 »
...ksywki muszą być przydzielane na TS przed wejściem na serwer Locka, więc np ja swoją muszę znać zanim postawię serwer, bo potem nie mogę już nic zmienić. ...

Na TS-ie możesz mieć jaką chcesz. Liczy się taka jaką masz w LO (bo to sie pojawia w LoTATC), a tę możesz zmienić (wprowadzić) już przed wejściem do gry, a przed wyborem strony konfliktu.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #168 dnia: Grudnia 13, 2007, 21:37:53 »
Na TS-ie możesz mieć jaką chcesz. Liczy się taka jaką masz w LO (bo to sie pojawia w LoTATC), a tę możesz zmienić (wprowadzić) już przed wejściem do gry, a przed wyborem strony konfliktu.

Wiem, rzecz tylko w tym, że muszę ją znać zanim dam "fly", bo potem u mnie jest już pozamiatane (np tak jak teraz, gryzą mi się controlsy, a nie jestem w stanie tego zmienić bez wywalania serwera). Po prostu trzeba będzie robić konkretne odprawy przed lotami. Trudno będzie z tym, że gracze na ogół nie dołączają jednocześnie.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #169 dnia: Grudnia 13, 2007, 23:09:05 »
Jako że gracze dzisiaj nie dopisali, urządziliśmy sobie z RRBM pogaduchy przy piwie :-P


Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #170 dnia: Grudnia 13, 2007, 23:30:54 »
Po prostu trzeba będzie robić konkretne odprawy przed lotami.

Zgadza się , pomysł wart uwagi. Swego czasu kilka osób organizujących poważniejsze misje wykonywało brief przy pomocy i przy użyciu edytora tekstu np Word, notatnik i rozsyłało się to dalej wszystkim uczestnikom planowanej misji. Można tak praktykować . To prawda trochę więcej czasu zajmie organizatorom misji, jednak doda nieco smaczku. Zawsze to będzie można użyć literek "ć" , "ś" , "ę" czy "ą"  :020: A i screenshota dołączyć do briefu czy tabelkę czy cokolwiek rozrysować łopatą :004:.
Problemem wówczas będzie nie jakaś wybitna frekwencja a słowność graczy. Jeśli będzie się planowało misję z wyprzedzeniem to dobrze żeby z wyprzedzeniem swoje uczestnictwo potencjalni uczestnicy deklarowali i dotrzymywali tego . NIejednokrotnie z 10 ciu chętnych deklarujących obecność i chęć wzięcia udziału w misji pozostawało 3 lub 4 , kiedy przyszło "co do czego" na godzinę przed lotem. Nagłe i niespodziewane sytuacje życiowe są zrozumiałe , ale czemu wdarzają się ponad połowie ludzi  :002:

Uważam, że dobrym sposobem praktykowanym w tej zabawie było to aby po wyznaczeniu terminu kolejnej misji każdy kto chce wziąść w niej udział zgłaszał się tylko jeśli będzie pewien swojej obecności. Jak ma się wahać to lepiej niech się wstrzyma. Jeśli zaś nie był pewien i nie zgłosił chęci udziału w określonym czasie a na godzinę przed lotem okazało się że jednak może , wówczas będzie to mniejszy problem. Wolny samolot się znajdzie. Nie będzie jednak przydzielony do z góry zaplanowanych w misji zadań , które będą opisane w odprawie a pozostanie do dyspozycji Stanowiska Dowodzenia i rozbił jako "rezerwa". Pilot myśliwca z reguły czekał będzie na stojance i w razie realnego zagrożenia wysyłany tam gdzie jego obecność będzie niezbędna.
Nosiciele AGD zaś.. nie wiem. Coś się dla nich wymyśli :004:
   
Obecne formy marnowania czasu: FC, ArmA, czasem FSX
Zapraszam:  http://pvrt.dbv.pl/news.php

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #171 dnia: Grudnia 13, 2007, 23:47:26 »
Obawiam się że graczy "niepewnych" będzie większość (sam się do nich najczęściej zaliczam). Po prostu "real life" ponad wszystko i nie ma na to rady, ludzie mają szkołę, pracę, rodziny a w takiej konfiguracji nieprzewidywalność jest bardzo wysoka i myslę że dotyczy więcej niż połowy - jak to optymistycznie założyłeś ;-). I tak jestem pozytywnie zaskoczony, że od tygodnia ludzie latają dzień w dzień i zawsze kilka osób jest, a czasem więcej niż kilka. Mimo wszystko jedni gracze mogą przecież zastępować innych, na myśliwcach lata każdy, lepiej lub gorzej. Szturmowców jest mniej ale w razie potrzeby też się znajdą (sam zacząłem metodycznie ujeżdżać ropucha) bo zabawa jest trudniejsza niż w myśliwcu, a przez to ciekawsza (największy wróg, to własny samolot i jego autopilot, który za wszelką cenę usiłuje Cię zabić zanim zrobią to przeciwnicy).
Problem będzie w zasadzie tylko z ludźmi do ACT, bo tutaj trudno o nich samych nie wspominając o zmiennikach. Poza tym jedną misje proponuję rozgrywać po kilka razy. Ludzie będą się zmieniać, a misja i tak nie będzie przecież przebiegać tak samo. Jeszcze co do tego nieszczęsnego RCVR to zastanawiałem się nawet, czy nie latać według zasad "Dead Is Dead" (spadasz, to czekasz na koniec misji, a ta kończy się jak wszyscy spadną, albo wykonają zadanie i wylądują. Wtedy restart serwera i od nowa) ale to by oznaczało dla niektórych więcej czekania niż latania i zapewne skutecznie zniechęciło do zabawy.

kapulet

  • Gość
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #172 dnia: Grudnia 14, 2007, 08:51:11 »
Proponuję ustalić przynajmniej jeden termin wieczorny. Np. czwartek 21:00. Każdy kto ma "real life" zaplanuje że będzie i wcześniej napisze potwierdzenie na forum. Da to możliwość zaplanowana i wykonania konkretnej misji. Oprócz tego oczywiście będzie mogło się spotykać w każdy inny dzień.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #173 dnia: Grudnia 14, 2007, 09:47:54 »
Może lepiej zrobić ankietę w który dzień może latać największa liczba użytkowników i na ten dzień zaplanować loty. Mnie osobiście czwartek leży, ale w praktyce wczoraj akurat było najmniej graczy, najwięcej chyba w poniedziałek i wtorek.

kapulet

  • Gość
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #174 dnia: Grudnia 14, 2007, 10:45:09 »
Może być poniedziałek albo i wtorek.

Winko86

  • Gość
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #175 dnia: Grudnia 14, 2007, 11:53:25 »
Witam wszystkich  :001:
Ja oglaszam, ze jestem bardziej chetny na misje niz bardzo  :001:
Chodzi tylko oto, zeby odpowiednio wczesniej, naprzyklad(na przykład) dwa dni wczesniej dowiedziec sie o lotach.

Aha, no i w wigilie ani w sylwestra nie latam hehe  :002:
« Ostatnia zmiana: Grudnia 14, 2007, 12:07:36 wysłana przez Kos »

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #176 dnia: Grudnia 14, 2007, 16:06:37 »
Aha, no i w wigilie ani w sylwestra nie latam hehe  :002:

Między świętami a sylwestrem wypadam w Taterki, więc niestety nie będę mógł wtedy polatać ani hostować. Trochę szkoda bo pewnie sporo osób będzie wtedy miało czas na latanie.

Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #177 dnia: Grudnia 14, 2007, 17:00:06 »
Powtarzanie tej  samej misji? Hmmm, osobiście mam mieszane uczucia. Wydaje mi się że to może być nudne. Ciekawe zaś powino być coś, co jest niepewne i to że nasze działania mogą mieć poniekąd jakiś wpływ na wydarzenia kolejnej misji. 
Vowthyn - doskonale to ująłeś -"real life". No ale na to ani ja ani nikt  nie ma lekarstwa :005: 
Obecne formy marnowania czasu: FC, ArmA, czasem FSX
Zapraszam:  http://pvrt.dbv.pl/news.php

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #178 dnia: Grudnia 14, 2007, 18:29:50 »
Serwery już stoją. Na prośbę RRBM dzisiaj sceneria jesienna, żeby sprawdzić czy zestaw tekstur ma wpływ na FPS. Jak wrócę, dołączę na Ropuchu, z którym się coraz bardziej zaprzyjaźniam. Mam już przygotowany wypaśny zestaw prezentów świątecznych na pylonach :-P

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #179 dnia: Grudnia 14, 2007, 18:42:56 »
Jeszcze uwaga odnośnie TS. Dobrze byłoby gdyby stali bywalcy zarejestrowali się jako userzy "registered" czyli z zarezerwowanym nickiem i osobnym hasłem. To mi pozwoli w przyszłości rozdzielić odpowiednie uprawnienia na kanale, w momencie, kiedy zaczną być potrzebne.