Autor Wątek: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.  (Przeczytany 105382 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #390 dnia: Stycznia 15, 2008, 10:57:19 »
Nie taki Ropuch straszny jak go obsmarowywują. Po miesiącu nauki mogę powiedzieć, że jest to maszyna, która sprawia mi najwięcej frajdy spośród dostępnych w Locku. Podstawa wszystkiego, to opanowanie trybu autopilota "Attitude Hold" i umiejętność używania go również w funkcji resetowania trymerów samolotu. Jak już to umiemy, to wiemy jak zmusić maszynę do zaprzestania nieprzewidywalnych manewrów i dziwacznych z pozoru reakcji na stery. Oczywiście John Cool ma rację, należy również oduczyć się gwałtownego szarpania drągiem, Ropuch, to wbrew pozorom delikatna maszyna, która lubi czułość i subtelność  :118: I w dobrej osłonie potrafi nieźle nabroić, a czasem i bez osłony uda się jakiejś zabłąkanej R60 znaleźć rozpaloną dyszę, wtedy dopiero jest radocha :-)
Pozostaje nauka obsługi uzbrojenia, i trafiania nim (podkreślam, uzbrojeniem, nie całym Ropuchem) w cel. Tutaj mam pytanie do bardziej doświadczonych. Pomimo usilnych prób jedynymi celami powietrznymi, jakie udaje mi się zalockować na Szkwale są śmigłowce, próbowałem robić to z myśliwcami dobierając różną podstawę celu, znacznik za nic nie chce się zablokować na celu. Nie ma natomiast żadnego problemu z lockowaniem tych samych myśliwców na stojance, lub w ruchu podczas kołowania. Miałem również okazję przeprowadzić test lecąc za krowiastym awacsem pilotowanym przez Mav'a, samolot wielki i lecący po prostej, miałem dużo czasu na lot za nim, regulację podstawy celu i próby lockowania, ale pomimo tego, że znacznik cały czas prześlizgiwał się po celu, to odmówił zatrzymania się na nim. Why?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2008, 11:04:01 wysłana przez vowthyn »

jarol

  • Gość
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #391 dnia: Stycznia 15, 2008, 14:20:55 »

@vowthyn  - co do malowania mojego ropucha, to nie mam pojęcia skąd to się wzięło, u mnie wszystkie malowania są standardowe.

A jeżeli chodzi o latanie ropuchem to odkryłem ze podstawa to wygodnie skonfigurowane przyciski do trymowania. Vowthyn w jaki sposób resetujesz trymy? U mnie wszystko trzeba ustawiać manulanie :005:

W niedziele latalo mi się super w nowej misji, jedynie miałem problem z wieszającym się lockonem - prawdopodobnie z powodu zbyt dużej ilości palących się obiektów na ziemi :118:.

Czy wam tez loczek się wiesza czasami?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #392 dnia: Stycznia 15, 2008, 14:30:54 »
Bo nie namierzysz celu latającego... no może jakiś śmigłowiec Ropuch to zabawka na wykopki która nie radzi sobie ze śledzeniem celów w powietrzu. Od tego jest R60 :D

Autopilot to podstawa ale nie zawsze masz ten komfort, że możesz go używać więc pozostaje trymowanie ręczne.

Ps. Może Su-39 lepiej to potrafi, bo chyba ma radar, ale nie znam się, musi Janek przyjść to bedzie jasność.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #393 dnia: Stycznia 15, 2008, 15:17:34 »
Nie, Jarol, Lock mi się nie wiesza. Co do resetowania trymerów (nie trymów) to sprawa jest prosta. Ropuch nie posiada klawisza resetującego ich pozycję, ale można to obejść, używam do tego jak już wspomniałem trybu autopilota "Attitude Hold" (alt+1). Jest to, jak nazwa wskazuje, tryb utrzymujący kąt natarcia i pochylenia samolotu.

Najpierw ważna uwaga - wszystkie tryby autopilota cechuje szczególna właściwość, otóż, jeśli przy włączonym autopilocie usiłujemy sami sterować drążkiem, autopilot będzie się starał korygować nasze wychylenia sterów, jeśli wyłączymy nieuważnie autopilota podczas, gdy drążek będzie wychylony, to zostaną zapisane takie położenia trymerów, które będą miały to wychylenie skorygować. Efekt będzie taki, że po powrocie do neutrum samolot zacznie wariować (tym bardziej, im większe było wychylenie drążka), bo trymery będą odchylone od pozycji neutralnej. Zatem pierwsza żelazna zasada lotu Su25T - autopilota wyłączamy ZAWSZE tylko wtedy, gdy drążek znajduje się w neutralnej pozycji.

Wróćmy teraz do resetowania trymerów, czyli ustawienia ich w pozycji zupełnie neutralnej. Wystarczy w tym celu wykonać prostą procedurę. Zakładam, że na początku trymery mają jakieś odchylenie od neutrum, w wyniku czego nos samolotu opada, lub unosi się w neutralnym położeniu drążka.

1 - Korygujemy pochylenie drążkiem zmuszając samolot do przyjęcia zerowego kąta natarcia, i zerowego pochylenia w osi wzdłużnej, wystarczy że osiągniemy taką pozycję na ułamki sekund.
2 - Kiedy pod wpływem naszego ruchu drążkiem samolot jest bliski pozycji neutralnej włączamy autopilota w trybie Attitude Hold (alt+1)
3 - Puszczamy drążek swobodnie.
4 - Wyłączamy autopilota (alt+9), w wyniku czego zostaje zapisane neutralne (lub bliskie neutralnemu) położenie trymerów.

Można do tego celu używać również trybu "Emergency leveling" (alt+3), przy czym nie zawsze potrafi on wyprowadzić samolot z trudnego położenia, więc ja wolę polegać w tej kwestii na manualnym sterowaniu.
Opanowanie tej procedury to duży krok w kierunku zmuszenia Ropucha, do latania tam, gdzie chcecie wy, a nie on ;-)

@Mazak - nie wiem jakie sytuacje masz na myśli, w których nie można korzystać z autopilota.

||**Boberros**||

  • Gość
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #394 dnia: Stycznia 15, 2008, 16:01:44 »
Bo nie namierzysz celu latającego... no może jakiś śmigłowiec Ropuch to zabawka na wykopki która nie radzi sobie ze śledzeniem celów w powietrzu. Od tego jest R60 :D

Szkval bardzo dobrze sobie radzi z namierzaniem celów powietrznych. Na TuAF czasami latam tylko by postrzelać z Vihrów do rupieci A-10 i wtedy to jest frajda.... Aby dobrze zalokować cel trzeba ustawić bramkę na ok. 22. Wtedy szukamy na Szkvalu ofiary i lockujemy go. Czasami trzeba zoomować obraz by wzięło na locka. W niektórych sytuacjach potrafi lokować nawet z 15-20 km jakiś cel. Po odpaleniu nie pomogą żadne flary, dipole, manewry - ofiara jest już żywym trupem.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #395 dnia: Stycznia 15, 2008, 16:08:15 »
@vowthyn
Nie latałes u Qrdla to nie wiesz, jak czujesz na rurach oddech wszystkich niebieskich którzy po komunikacie o zniszczeniu TORa zaczynają Cię tropić to wtedy się nie da. Za dużo dzieje się na około, a niżej leciec już się nie da bo drzewa Ci przeszkadzają.

@Boberros
Wichrami bawiłem się tylko w singlu, w multi większą frajdę miałem z KAB500 i chyba stąd wynikło to zdanie.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #396 dnia: Stycznia 15, 2008, 16:27:34 »
@vowthyn
Nie latałes u Qrdla to nie wiesz, jak czujesz na rurach oddech wszystkich niebieskich którzy po komunikacie o zniszczeniu TORa zaczynają Cię tropić to wtedy się nie da. Za dużo dzieje się na około, a niżej leciec już się nie da bo drzewa Ci przeszkadzają.

Latałem, ale raczej jako cel ćwiczebny na Su-27/F-15 i już w "drugim rzucie" po reaktywacji serwera :-)

@Boberros - dzięki za podpowiedź, wypróbuję jak najszybciej.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #397 dnia: Stycznia 15, 2008, 16:44:27 »
Latałem, ale raczej jako cel ćwiczebny na Su-27/F-15 i już w "drugim rzucie" po reaktywacji serwera :-)

To inna sprawa ;) ale ja też latałem w tej roli :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2008, 21:36:37 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #398 dnia: Stycznia 15, 2008, 19:36:57 »
Startujemy o 20:00 z nową misją.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #399 dnia: Stycznia 15, 2008, 23:05:20 »
Dzisiaj latało 6 osób. Stali bywalcy - Szelma, Spec, Maverickdan, Winko, Kapulet i ja. Reszta graczy niestety nie dopisuje i luki trzeba łatać samolotami AI, ale dzisiaj i tak zabawa była przednia.

Kolumny pancernej czerwonych dzisiaj nikt specjalnie nie pilnował, więc mogłem sobie poużywać.



Po nieudanym lądowaniu, kiedy z powodu nieotwartego spadochronu hamującego odpoczywałem w hektarach czekając na mechaników ktoś bezczelnie przerwał mi tę sielankę i wybitnie umniejszył walory estetyczne mojej maszyny.



Na Sukhumi była dzisiaj niezła dyskoteka.



 

maverickdan

  • Gość
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #400 dnia: Stycznia 15, 2008, 23:30:49 »
No i nikt nie płakał że przyleciały dwa Migi-29 ze sprzętem AGD i zrobiły nam z lotniska poligon :002:
Zabawa była przednia :banan

W następnych misjach, na pewno będzie więcej wojsk lądowych.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #401 dnia: Stycznia 16, 2008, 02:40:49 »
@Mav

Mam wrażenie, że probujesz mnie sprowokować swoim postem, po tym jak zwróciłem Ci uwagę (bo tylko ja to zrobiłem) u Qrdla na serwerku, że rozwaliłeś całe lotnisko zrzucając graty z Su-27, tlumacząc się, że nie znasz zasad pomimo, że latałeś z Nami od roku w tą misję. Nie wiem o co Ci chodzi, ale jeżeli uważasz, że to co zrobiłem było niestosowne to mi to powiedź osobiście. Mieszać w to wszystkich nie powinieneś. I jeszcze jedno, gdybyś miał w F15 taki model zniszczeń jak w Su-25T to może byś troszkę inaczej na to patrzał. Zresztą nie chodziło w tym wszystkim o zniszczenie lotniska, a o zasadę i czystą dżentelmeńska umowę, która mówiła, że bawimy się wszyscy na jednych równych zasadach albo wcale. Jak doskonale wiesz, latanie Su-25T to nie tylko odkręcanie palnika na maxa i start z "dobiegu" do głównego pasa. Równie dobrze mogłem brać na Ciebie Su-33 i montować pod nią R27ET, pomimo umowy, że latamy tylko z IRami. Ciekawe czy by Ci się spodobało. A u Qrdla nigdy nie graliśmy o złote gacie Ponurego, tylko liczyła się dobra zabawa (to Ci potwierdzi każdy kto wtedy siedział na wentylu ze mną). Nie wiem może po tym poście dotrze do Ciebie myśl, że takim zachowaniem mogłeś w tym wypadku popsuć mi zabawę. Tak samo jak popsułes mi humor teraz tym, że wyciągasz jakiegoś starego babola i piszesz o tym tutaj.

Także Mav, rosnij duży, grzeczny bądź i baw się przednio, a komentarze ogranicz do swojego latania "As real", bo ja nie mam zamiaru wtrącać się do tego jak Wy się bawicie i wierz mi, że nawet jakbym chciał się dołaczyć to zasady narzucone od hosta będę respektował, aczkolwiek nie mam teraz na to ochoty i inne problemy na głowie.

« Ostatnia zmiana: Stycznia 16, 2008, 02:46:48 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

maverickdan

  • Gość
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #402 dnia: Stycznia 16, 2008, 07:08:23 »
Wiesz, co tak się składa że nawet przez chwile nie pomyślałem o tobie. Podobało mi się wczoraj to, że jak staliśmy na stojance i  walili do nas z R-73 to nikt nie marudził tylko próbował wystartować. Nawet Vowthyn nic nie marudził a latał SU-25T. W zabawie naszej chodzi o to, aby nie dopuścić do takich sytuacji swoją taktyką a nie zasadami. Wojna to wojna i nie ma zasad, mimo że dostaliśmy w dupę super się bawiliśmy nawet obrywając na stojance. A tak W ogóle to są prawdziwe marudy, jeżeli chodzi o takie sprawy.
Cytuj
Równie dobrze mogłem brać na Ciebie Su-33 i montować pod nią R27ET, pomimo umowy, że latamy tylko z IRami.

Napewno jak byś tak zrobił to uznał bym to za żart, a potem potpioł(podpiął) AIM120  :118:

Mazaczku, gdzie w moim poście jest napisane że to zdanie dotyczy ciebie? 
« Ostatnia zmiana: Stycznia 16, 2008, 07:19:35 wysłana przez Kos »

Offline Szelma

  • *
  • Tomcat Tribute
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #403 dnia: Stycznia 16, 2008, 10:41:06 »
Wczoraj podczas lotów zaobserwowałem dramatyczny spadek FPS-ów. Jak przed wczoraj testowaliśmy z Vowthynem ustawienia graficzne uzyskiwalem ok 42 do 46 FPS-ów na płycie lotniska podczas kołowania, w locie na niskiej wysokosci nad terenem zabudowanym miedzy 38 a 40. Wczoraj na stojance 28 FPS-ów w locie na niskiej wysokosci góra 24, powłączeniu telewizorni 14 do 16. Nie da się latać. Nie wiem o co chodzi w tym wszystkim bo podczas lotów w "Qick fly" z pulpitu Loczka sytuacja również jest fatalna. Ma ktoś jakieś pomysły? :005: W ustawieniach wszystko na high prócz lusterek które są medium.
11:05 PM

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Latanie "As real" - ostateczna mobilizacja.
« Odpowiedź #404 dnia: Stycznia 16, 2008, 11:38:13 »
@Mazak, Mav, dziewczyny dajcie sobie po razie i nie wywlekajcie jakichś starych zatargów. Nie jestem w temacie Waszego sporu, ale mogę powiedzieć, że na temat marudzenia i jego braku była wczoraj gadka na serwerze, i ani razu nie padło żadne nawiązanie do serwera Qrdla, czy Twojej Mazaku osoby, więc Twoje skojarzenia mogą być bezzasadne. Co do pytania odnośnie zakazanego uzbrojenia, mogę na nie odpowiedzieć. Za pierwszym razem zostałbyś poinformowany, że zabawki, które przenosisz są zakazane i mniemam, że będąc osobą kulturalną (a nie mam podstaw, by sądzić, że jest inaczej) ten jeden raz by wystarczył. Na pilotów bardziej odpornych na wiedzę i komunikaty werbalne pozostaje jeszcze ostrzeżenie i w najgorszym wypadku kick, ale takie sytuacje się nie zdarzały do tej pory i nie sądzę, żeby miały miejsce w przyszłości, ci, którzy z nami latają nie wchodzą na serwer po to, aby psuć zabawę sobie czy innym.
Co do atakowania lotnisk i wulczowania samolotów na stojance, to obowiązuje pełny freestyle, jak na wojnie. Jak ktoś zbombarduje mi pas i zniszczy żabkę podczas kołowania, to nie jest wina nieprzestrzegania zasad, tylko braku zgrania lub umiejętności mojej własnej osłony która nie powinna do tego dopuścić. A nie ma piękniejszego widoku, niż kołujący nieprzyjacielski myśliwiec w centrum telewizorni Szkwału  :021: Te zasady, które są mają na celu wykluczenie sytuacji absurdalnych (np zakaz lądowania na wrogich lotniskach), a potrzeba zakazu używania niektórych pocisków (nie latamy tylko z IR) wynika z bliskiego położenia wrogich lotnisk i umownie z lokalizacji czasowej kampanii.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 16, 2008, 11:47:09 wysłana przez vowthyn »