Przepraszam za OT, ale chyba będę musiał postawić niebawem serwerek, bo zapowiada się ciekawie. Na "qrdl arena" dacie sobie po razie i będzie wesoło i miło :banan (niech ja się tylko opędzę, od przeróżnej maści studentów

)
pozdrawiam,
wasz boski logos
ps. A żeby nie było tak totalnie OT, to proponuję dla was hasło dnia "Zapomniał wół jak cielęciem był", a na jutro "Wilk w owczej skórze".
@vowthyn, wszedłeś przyjacielu pomiędzy przysłowiową wódeczkę a kolę :karpik. Poza tym, całkiem możliwe, że Twoje podejście odnośnie "wojennych" zasad mogłoby ulec modyfikacji, a może ulegnie, jak któryś z graczy znajdzie przysłowiowy "myk", żeby Ci z lotniska zrobić przysłowiową jesień średniowiecza. Jaki "myk"? A no np taki, że weźmie 27, wzbije się z pełną graciarnią na ~10k i spuści z krzyża co mu bozia dała na Twoje lotnisko, nawet się do niego zbytnio nie zbliżając (przypomina to coś komuś

?. A jeśli tak się zbierze 2,3x27, to albo zmienisz zasady wojenne, albo dojdziesz do wniosku, że Twoi koledzy z drużyny, którzy uwijają się w pocie czoła, żeby Cię chronić, to przysłowiowa wata cukrowa

. Inna możliwość, to taka, że jesteś przysłowiowym niesamowicie spokojnym człowiekiem

. Wierz mi, że są tutaj tacy drapieżcy, z którymi latasz (na M, H i inne ilterki

), dla których to przysłowiowe piko bello. Chciałbym jedynie zaznaczyć, że zasady tworzy się przed lataniem, a latanie przysłowiowo je weryfikuje.