Przepraszam wszystkich, ale dzisiaj najprawdopodobniej z latania nici. Nie widać serwera pomimo tego, że net u mnie działa normalnie. Podejrzewam, że są jakieś problemy z zewnętrznym IP, a telefon dyżurny mojego ISP milczy, co mnie doprowadza do furii, bo płacę im za łącze niemałe pieniądze, a jak są potrzebni to ich nie ma. Sprawdzałem z drugiego kompa i ping idzie normalnie, a od Mavericka już nie, znaczy że jakieś ustawienia dostawcy blokują. Jak coś się zmieni dam info. Może jest dzisiaj ktoś, kto mógłby zapasowy serwer postawić?