Autor Wątek: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem  (Przeczytany 3222 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« dnia: Grudnia 08, 2007, 12:32:10 »
1) W grze IL2 Sturmowik bombowce Ju-88A4, Ju87D5 i chyba Arado Blitz mają celowniki bombowe pokazujące obliczony punkt upadku bomb (coś jak CCIP w F-16). Czy takie urządzenia były zamontowane na prawdziwych samolotach i czy były tak precyzyjne i na jakiej podstawie zbierały dane do obliczenia punktu upadku? I czy były bardzo drogie lub skomplikowane, bo nie ma ich np: Me-262A2 lub Fw-190. Czy tylko Niemcy stosowali coś takiego?

2) Jak celowniki bombowców horyzontalnych mierzyły rzeczywistą wysokość nad celem tak jak dzisiejsze radiodalmierze?

3) Czy samoloty myśliwskie z WW2 (np. ich skrzydła) były odporne na każde przeciążenia jakie mógł wytworzyć samolot?

4) Od jakich parametrów technicznych zależało głównie jak szybko samolot wytracał prędkość podczas zakrętów i czy obciążenie powierzchni nośnej miało duży wpływ na wznoszenie?

5) Czasem można przeczytać, że jedne samoloty miały szybszą reakcję na stery, a lotki innych stawiały opór przy dużej prędkości. Od czego to zależało? Czy to inna konstrukcja lotek, czy może jakieś wzmacniacze? A jeśli tak to jakie myśliwce je posiadały?

6) Fw-190D9 miał silnik rzędowy, ale nie miał mimo wszystko takiej aerodynamicznej obudowy silnika jak np: Spitfire. Czemu tak postanowili konstruktorzy i czy miało to jakieś zalety (bo zakładam, że wadą jast zwiększony opór ale może się mylę).

Na razie to tyle, jak ktoś sie orientuje i może pomóc to proszę o odpowiedź :)


Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 08, 2007, 13:43:33 »

6) Fw-190D9 miał silnik rzędowy, ale nie miał mimo wszystko takiej aerodynamicznej obudowy silnika jak np: Spitfire. Czemu tak postanowili konstruktorzy i czy miało to jakieś zalety (bo zakładam, że wadą jast zwiększony opór ale może się mylę).

Tak było prościej i szybciej. Luftgangsta potrzebowała szybko samolotu który mógł nawiązać walkę z amerykańskim wysoko latającym syfem, a ze prace nad hohenjagerem się przeciągały w nieskończoność FW190 B i C, to była ślepa uliczka. Głównie z niedomagań silnika gwiazdowego który, nie wdając się w szczegóły, wymiękał na wyższych pułapach. Ta152 jeszcze w powijakach więc wydłużyli ramę A8/9 i wsadzili do niej śilnik Jumo213 który był od bombowca (wykorzystanie go tu było czystym kompromisem oraz faktem że zalega w magazynach). Nie trzeba było upychać gdzieś chłodnic, szukać miejsca w skrzydłach lub pod, itp. Proste i czyste rozwiązanie które sprawdziło się choćby w Ju88 tylko, że tam był Jumo211 również z radialną chłodnicą. Opór pozostał na poziomie wersji A, a kultura pracy i osiągi wzrosły. Zresztą już przy prototypach wersji A kiedy wysżły pierwsze problemy z chłodzeniem wyszło ze zostawienie odkrytej gwiazdy zbytnio nie pogarsza walorów lotnych, bądź co bądź czegoś co przypomina kiosk "RUCHu", poza tym nic innego nie mieli i nie byli tak przewrażliwieni na punkcie estetyki jak wymienieni przez Ciebie Anglicy ze swoim drewnianym syfem :P. To poprostu miało latać szybko, wysoko i robic aua. Nie musiało dobrze wyglądać, o czym świadczy zmiana zdania latających na nich po tym jak się przelecieli :P

Ogółem cała Dorotka to jeden wielki kompromis, który wyszedł idealnie.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 08, 2007, 13:49:30 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 08, 2007, 13:46:13 »
Ja tam ekspertem nie jestem, ale postaram się napisać, co wiem:

ad. 2) Nie mierzyły. Tę wartość obliczał bombardier na podstawie takich danych jak wysokość barometryczna samolotu, wysokość celu nad poziom morza, różnice ciśnień nad miejscem startu i zrzutu z danych meteo otrzymanych przed lotem itp., a ostateczną poprawkę wprowadzał nad celem (albo tuż przed) na podstawie oceny zachowania celownika (o ile dysponował automatem), informacji z bombowców, które wcześniej (tego samego dnia) bombardowały ten sam cel (o ile takimi dysponował) czy własnego doświadczenia (o ile zdążył takiego nabyć), lub też nie robił tego wcale (przy nalotach dywanowych nie miało to znaczenia).

ad. 3) Nie, zwłaszcza gdy miały uszkodzenia mechaniczne (np. przestrzeliny), ale były na tyle wytrzymałe, że zwykle pilot "wysiadał" pierwszy. Choć pewnie były wyjątki, o których ktoś mądrzejszy zaraz coś dopisze.

ad. 4) Co do części pierwszej - głównie od masy, współczynników oporu indukowanego, "czystości" bryły aerodynamicznej, a także nadwyżki mocy itp. Co do części drugiej: proste przekształcenia dość podstawowych wzorów mogą wykazać, że tak, ale nie jest to ani jedyna, ani nawet główna zależność, a do tego trudno byłoby znaleźć dwa bardzo zbliżone samoloty różniące się jedynie obciążeniem powierzchni. Przykładem mogą być Spity "zwykłe" i "przycięte" ("CW"), ale z tego co wiem, różniły się także silnikami...

ad. 5) O ile wiem (ale tu akurat mogę się mylić) myśliwce z Drugiej Światowej układów wzmacniania nie posiadały. Natomiast konstrukcja lotek, czy też bardziej ogólnie układów sterowania, jest bardziej skomplikowana, niż może się wydawać, i może mieć wpływ na znacznie więcej parametrów, niż tylko prędkość obrotu wokół którejś osi (szybkość reakcji) czy wytwarzany opór.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 08, 2007, 22:19:07 »
... 3) Czy samoloty myśliwskie z WW2 (np. ich skrzydła) były odporne na każde przeciążenia jakie mógł wytworzyć samolot?....
TAK. Wszystkie, które szczęśliwie wylądowały zniosły przeciążenia jakie wytworzyły :001:
Te, które "pogubiły" jakieś elementy konstrukcji i miały problemy (np z lądowaniem) to niekoniecznie od przeciążeń, które wytworzyły. :001:
To, co uniemożliwia poprawny lot, to usterka/awaria zespołu napędowego, układu sterowania lub obciążenia niszczące.
W zależności od wyobraźni obciążenia niszczące można dzielić dowolnie (np bojowe i niebojowe, zmęczeniowe, od korozji, mechaniczne, od sabotażu itp) ale najgroźniejsze są te spowodowane ludzkimi błędami na etapie wytwarzania, montażu i eksploatacji.
Błędy pilota (świadome przekraczanie Vmax, gmax i innych parametrów technicznych zastrzeżonych w instrukcji, "latanie pod mostem", "straszenie panienek" itp) są niejako "poza" - nie ma konstrukcji "odpornych" na tego rodzaju błędy.
Leszek

Schmeisser

  • Gość
Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 11, 2007, 02:35:44 »
około 7,5 G przez kilka sekund i taki 'hundret nojn' nadawał się już tylko do remontu, bo gieły się dzwigary, a przede wszystkim łoże silnika ,wokoło którego zbudowany jest klasyczny myśliwiec, traciło sztywność. Potwierdzone przez ...Schmidta albo Beauvisa w ośrodku Luftgangsta w Rechlinie.

Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 11, 2007, 18:02:37 »
Uszkodzenia w wyniku przeciążeń dosyć fajnie zostały zrobione w mig alley.
Co do Iłka to dziwi mnie to że samoloty nie "trzeszczą" podczas ostrych manewrów :joy
Nie zauważyłem aby mietek lub inna konstrukcja rozleciały się od przeciążenia ale taki BI-1 można już rozwalić.

QM BI-1 vs BI-1 wysokość 10000 , gaz do dechy i pikujemy w dół w pewnym momencie samolot dostaje drgawek i bum .

Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 11, 2007, 18:10:36 »
... gaz do dechy i pikujemy w dół w pewnym momencie samolot dostaje drgawek i bum .

Tyle, że w tym przypadku to nie przeciążenie jest przyczyną destrukcji, a raczej przekroczenie dopuszczalnej prędkości. O ile pamiętam taki "numer" można zrobić na większej ilości samolotów w"iłku".

Offline Jeremak

  • *
  • It's full of stars...
    • Moje profile
Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 11, 2007, 18:11:55 »
No cóż: muszę się przyznać, że podczas prób przekraczania bariery dźwięku w płytkim nurkowaniu w FB 4.08 na Me-262HG i Ta-183 jedynie trzęsło mocno samolotami, ale wibracje były odczuwalne jedynie w widoku z kokpitu. Jednak nie będę się więcej nad tym rozwodził, bo to nie ten dział.
Czemu w Eurodisneylandzie nie można odpalać fajerwerków? Po pierwszej próbie poddał się garnizon Paryża.
http://jeremak-j.deviantart.com/

Schmeisser

  • Gość
Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 12, 2007, 20:28:27 »
Te dwa samoloty to juz nieco inna bajka, o ile 262 HG nie miał okazji latać i osobiście uważam iż taki układ aerodynamiczny to nie bardzo się nadawał do czegokolwiek, o tylle Huckelbein to jak najbardziej 'Si' , rozwiązanie sprawdzone i wszechstronne co moga potwierdzic zarówno piloci sabrów jak i mikoyanów :D

Taro

  • Gość
Odp: Kilka pytań troszkę inspirowanych IL2 Szturmowikiem
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 20, 2007, 12:15:40 »
Czołem!
Pierwszym samolotem WWII z wspomaganiem sterów to późna wersja P-38, polecam artykuł w najnowszym czwartym wydaniu specjalnym magazynu "Lotnictwo"
Pozdrawiam