Autor Wątek: Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?  (Przeczytany 8285 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Piotr

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #15 dnia: Grudnia 16, 2004, 12:16:44 »
KosiMazaki
Gdybym potraktowal twoje slowa zupelnie powaznie i serio to bym wogole sie nei odzywal bo regulamin zakazuje wyzywania sie nawzajem ;)
Staram sie traktowac realizm w grach na luzie, a kwestia szacunku ... no jakos tak po sprawie Skalskiego jestem uczulony na to i przewrazliwiony nieco.

BTW myslisz ze cudowny przycisk BMW daloby sie zastosowac ILe? :D

Schmeisser

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #16 dnia: Grudnia 16, 2004, 13:39:50 »
Cytuj
Mam wrazenie ze odebrales moja wypowiedz jako zbyt emocjonalna i negatywna, gdy w rzeczywistosci byl to wyraz moich odczuc po dwoch ostatnich postach


Tak jest odebrałem ją bardzo emeocjonalnie,  i podswiadomie odpisałem w takim tonie w jakim zazwyczaj reaguje. I to mea culpa, gdyż nie mam napisane na czole , ze w swoim czasie na tym forum odmawiano mi ojczyzny, moralnosci  i prawa do życia w swiecie ila .  O ile pierwsze dwa robiono dosyc skutecznie, o tyle  to ostatnie ze zmiennym powodzeniem.

Cytuj

ale dlatego ze twoja dedukcja zabrzmiala mi nieprzyjemnie blisko stylu - ot usiadl stary dziadek do komputera co to kiedys latal, nie ma sie co przejmowac jego opinia


Nie wiem jak dlugo czytujesz forum, ale po prostu taki mam styl i zapewniam Cie iż bynajmniej nie wynika to zlekceważenia.

Cytuj

zwlaszcza ze jest inna niz bym chcial


ccały mój ubeprzebiegły plan o piera się włąsnie o to ze ja chwile temu poprosiłem kierowcę  aby sie zatrzymal i wysiadłem :D ani od FB ani od PF ,nie chce niczego , gdyż nie leża w centrum moich zainteresowań od pewnego czasu, a wypowiadam się na forum tytułem precedensu historycznego, oraz faktu iż jest to jeszcze ciągle forum nielicznychfanów szturmowika


Cytuj

Glownie to wrazenie wyniklo z twojej analogi do samochodow, ktora w przypadku Browna wydaje sie zupelnie nei pasowac do rzeczywistosci.


Uważasz iż powiniemem użyć analogii siekiery i piły łąncuchowej , a może trójkołowca i roweru górskiego ?
Jakkolwiek uwielbiam patos i zadęcie w kabarecie, o tyle w zyciu go wręcz nie toleruje. Pozatym przykład samochodów jest bardzo trafiony w moim przekonaniu - kto wie więcej o samochodach i jezdzeniu ? Kierowca wartburga , który przy tankowaniu musiał ustalić stosunek oleju do paliwa w zależności od pory roku, oraz kontrolowac 10 innych rzeczy , czy kierowca 'Eski" który najczęsciej nie wie nawet gdzie się klapę silnika otwiera? I czy wogóle można znależc punk wspólny ich oczerkiwan od 'jazdy'?


Cytuj

Zamiast merytorycznie pojechales po mnie personalnie w odpowiedzi - to pozwala uniknac dyskusji.



Prosze pokaż mi gdzie pojechałem po tobie personalnie - bardzo chętnie się dowiem czegoś, co pozwoli mi zweryfikować moje poziomy odniesienia względem 'tonu' wypowiedzi
Napisałem że jest to postawa większości osób piszących na forach ubi , a nie ze jest to opinia szkodliwa zla , glupia  czy niestosowna, tak więc zapewne moja postawa jest zla bo większość się nie może mylic, tak mówi rozkład gaussa przynajmniej

[wskazany fragment usunięto - zbaczał z tematu wątku]

A merytoryczne argumenty znajdują się na koncu mojego pierwszego postu
a tu dodam nastepny
Jak powszechnie wiadomo 109 miala klopoty z wyrwaniem z nurka. Dosyc spore, skoro zabil sie podczas testów w rechlinie , a moze w ausburgu , niejaki Jodlbauer, pilot oblatywacz
Na kabinie były kreski , okreslajace maksymalny kat nurkowania
W fb przy 700 km mietek wychodzi z nurka ... przynajmniej wychodzi w patchu "przedpacyficzym" w warstwie powietrza o grubosci okolo 500 m, moze 600
[/quote]

Piotr

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #17 dnia: Grudnia 16, 2004, 17:50:54 »
Cytat: Głos z sali 2
Cytuj
Mam wrazenie ze odebrales moja wypowiedz jako zbyt emocjonalna i negatywna, gdy w rzeczywistosci byl to wyraz moich odczuc po dwoch ostatnich postach

Tak jest odebrałem ją bardzo emeocjonalnie,  i podswiadomie odpisałem w takim tonie w jakim zazwyczaj reaguje. I to mea culpa, gdyż nie mam napisane na czole , ze w swoim czasie na tym forum odmawiano mi ojczyzny, moralnosci  i prawa do życia w swiecie ila .  O ile pierwsze dwa robiono dosyc skutecznie, o tyle  to ostatnie ze zmiennym powodzeniem.


Kapuje o co chodzi. Do pierwszych dwoch podchodze tak ze dopoki nikt mi nic nei narzuca to jest ok. Co do trzeciego, to na razie mam problemy z pozbawianiem zycia kompa offline ;)

Cytuj

Nie wiem jak dlugo czytujesz forum, ale po prostu taki mam styl i zapewniam Cie iż bynajmniej nie wynika to zlekceważenia.


Gdzies tak z 2 miesiace.

Cytuj

Pozatym przykład samochodów jest bardzo trafiony w moim przekonaniu - kto wie więcej o samochodach i jezdzeniu ? Kierowca wartburga , który przy tankowaniu musiał ustalić stosunek oleju do paliwa w zależności od pory roku, oraz kontrolowac 10 innych rzeczy , czy kierowca 'Eski" który najczęsciej nie wie nawet gdzie się klapę silnika otwiera? I czy wogóle można znależc punk wspólny ich oczerkiwan od 'jazdy'?


Zapewne ten pierwszy ma wieksze pojecie, i prawdopodobne jest ze ten pierwszy przesiadajac sie na 'Eske' nie bedzie miec jakis wielkich problemow.
W druga strone bylaby to tragedia jak sadze ;)

Ok, co do samej sytuacji. Jak rozumiem sugerujesz ze pozytywne opinie o ILe biora sie raczej z niewiedzy weteranow na temat komputerow i przypomnienia mlodosci niz zalet samej gry. Dobrze zrozumialem?

Jesli tak, to chcialbym napisac cos na "obrone" Browna.
Wyglada na to, ze mial on kontakt z lotnictwem po wojnie i ma nadal.
Nie wierze zeby mozna bylo przewodniczyc roznym organizacjom nie majac pojecia o nowoczesnych technologiach takich jak komputery ;)
Sadze ze dla kogos kto latal na roznych maszynach to ze teraz musial latac na Saiteku raczej wielka sprawa nie bylo, wazniejsza pewnie byla wielkosc joya, brak przyrzadow itp oraz sily z ktorymi musial sie zmagac realny pilot a ktorych brak w czasie grania.
Poniewaz dopiero co zaczalem grac w FB wiec wiem na swierzo jak wygladaja poczatki, zwlaszcza ustawianie czulosci joya itp. Dlatego Brown musial grac o wiele dluzej niz 20 minut - nawet korzystajac z pomocy doswiadczonego gracza pewnie 20 minut zajeloby samo dobranie sobie ustawien czulosci joya. A w artykule jest mowa o 8 roznych maszynach co do ktorych Brown ma uwagi. Przynajmniej na czesci z nich latal w rzeczywistosci i szukal ustawien czulosci joya odpowiadajacych w miare temu co pamietal z realu.
Dlatego uwazam, ze opinia iz to bylo zrobione tak po lebkach jest troche krzywdzaca dla Browna. To w jaki sposob jego uwagi i spostrzerzenia zostaly wykorzystane przez tworce art to juz zupelnie inna sprawa, ale na pewno nei odnioslem wrazenia ze Brown zostal "wziety przez zaskoczenie" i dlatego powiedzial to co powiedzial. Uwazam ze jednak troche pogral w ta gre. Oczywiscie nie ma co tego porownywac do kogos kto gra w ILa kilka lat, ale trzeba brac poprawka ze i art nie byl jakas doglebna analiza realizmu. Pozatym, uwagi Browna odnosnie samolotow gdzie wylapuje rozne rzeczy robia na mnie raczej pozytywne wrazenia. Dlatego w tym momencie zaluje ze w art nei ma nic na temat BF-109 bo sam jestem ciekaw jakie uwagi mialby Brown i czy wylapalby by to o czym ty pisales Glosie.

Jednoczesnie nei twierdze ze zawsze i wszedzie wydajacy opinie przykladaja sie do tego i ze nei ma przypadkow 20 minutowych.

Cytuj
Cytuj

Zamiast merytorycznie pojechales po mnie personalnie w odpowiedzi - to pozwala uniknac dyskusji.

Prosze pokaż mi gdzie pojechałem po tobie personalnie - bardzo chętnie się dowiem czegoś, co pozwoli mi zweryfikować moje poziomy odniesienia względem 'tonu' wypowiedzi.


Personalnie, czyli odnosiles sie do mnie, do tego jak pisalem, a nie co napisalem.

Szczerze mowiac, wczesniej nie wiedzialem kim byl Brown.
Dopiero po artykule i postach poszukalem informacji o nim. Okazalo sie ze nei jest to pierwszy lepszy pilot ale ktos kto najwyrazniej ma pojecie o lataniu, jeo osiagniecia sa doceniane a dzialalnosc w roznych organizacjach pozwala przypuszczac ze po wojnie tez latal i spotkanie teraz z gra to nei jego pierwsze przypomnienie sobie wojny po latach (zwlaszcza ze wiele lat po wojnie wydawal ksiazki na temat lotnictwa).


Cytuj

A merytoryczne argumenty znajdują się na koncu mojego pierwszego postu
a tu dodam nastepny


ciach informacje o meitku.

Ok, prawdopodobnie wszystko sie zgadza, jest tylko jeden problem. Brown w tym artykule o IL-2 FB ani slowem nei wspomina o BF-109 :) Wiec twoj argument to argument w dyskusji ogolnie o realizmie w grze, ale nijak ma sie do opini Browna ktore w art sa pokazane dosc ogolnie i raczej wywazone (na tyle na ile pozwala pozytywny charakter art).
Wiec nadal nie wiem do ktorych opinii Browna odnosza sie te twoje slowa:
"nie można zaakceprowac opinii pana Browna z przyczyn merytorycznych"


BTW tak z ciekawosci - jaka byla przyczyna ze w realu mietek nei wychodzil z nurkowania przy predkosci 700km? Niesmialo sie domyslam ze pilot nei byl juz w stanie podniesc samolotu bo zbyt duze sily dzialaly na stery, czy moze chodzi o to ze sie rozpadal itp?

Schmeisser

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #18 dnia: Grudnia 16, 2004, 18:32:39 »
nie za szcześliwie sie złożyło iż w mietku nalożyly się na siebie dwa zjawiska - lokalna predkośc opływu usterzenia  spowodowane róznymi wpływami interferencyjnymi osiągały zakres predkosci transsonicznych, powodując drastyczny spadek skutecznosci usterzenia , oraz fakt iż niebyło układu kompensacji momentu zawiasowego na usterzeniu wysokosci, a jedynie zwykla kompensacja aerodynamiczna która ma to do siebie iż projektuje się ją do okreslonego zakresu predkosci


Cytuj
Ok, co do samej sytuacji. Jak rozumiem sugerujesz ze pozytywne opinie o ILe biora sie raczej z niewiedzy weteranow na temat komputerow i przypomnienia mlodosci niz zalet samej gry. Dobrze zrozumialem?


Wynikają z podejscia ludzi starszej daty do techniki , oraz ich oczekiwan względem efektów jej działania.  Nikt nie zmusi swojej babci do uzywania zmywarki do naczyń , która wrecz idealnie zmywa naczynia , gdyż zawsze uslyszymy ze to nic nie wart wynalazek , i  ze sie nie da jesc potem z takich talerzy. Podobnież niewiele babc się uda namowic do poslugiwania sie karta platnicza. To totalny brak zaufania do techniki wynikający z tego iż w czasach gdy zyli aktywniej byla ona cokolwiek zawodniejsza
Dlatego uwazam iż Brown domyślnie przyjął iż  lepiej tego maszyna nie potrafi zrobic,  co nie zmienia faktu iż to co zobaczyl zachwycilo go i zadziwilo.
I co więcej , jestem pewien że tak było, gdyz miałem okazję przeleciec sie zarówno szybowcem przelotowym , jak i akrobacyjnym z szynownikiem nalezacym do polskiej czołówki, i tak do konca nie moge powiedziec by to bylo  porównywalne do przejscia przez jezdnię.

Nie wiem ile masz lat, jaką  wiedze na temat lotnictwa w szerokim tego znaczeniu , szanuje twoją opinie i nic mi do niej
Ja mam lat trzydziesci , i chyba jestem troszkę cyniczny , gdyż uważam iż gdyby mi cholernie zależało na przedstawieni FB w dobrym swietle to nie sadze bym potrzebował więcej niż pół dnia na to by wpłynąc na opinie człowieka który wczesniej nie miał stycznosci z komputerami ani nie interesowal sie tematem symulacji komputerowych
A jakby był bardzo oporny to położyłbym na biurku czek na 50 000 USD , co jest równe 1/3 rocznej wypłaty dla jednego programisty w ubi, taki więc w porównaniu z zyskami z takiej opini za darmo
I co nie wziąłbyś ?
Bo ja bym suię sekundy niezastanawiał


uwaga do moderatora - nie wiem co bylo w moim poprzednim poscie takiego niestosownego ze wymagało iwycięcia , ale wiem jedno - ten osobnik powinier poważnie przemyśleć zrzeczenie się z funkcji dla dobra ogółu

Piotr

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #19 dnia: Grudnia 16, 2004, 19:40:01 »
Glosie

Powiem tak. Z jednej strony rozumiem Cie, tak samo jak twoje obiekcje, i przyznam, ze mi samemu w pierwszej chwili podobne mysli przelecialy przez glowe.
Tylko glupia sprawa, im wiecej info znajduje o Brownie (a jakos nei udalo mi sie trafic na zadna strone poswiecona tylko jemu :( ) tym bardziej bym chcial zeby uzasadnienie bylo takie jak napisalem, czyli Brown poswiecil solidne kilka godzin, przedstawil swoje spostrzezenia, uwagi, a autor art napisal z tego pozytywny tekst.

Co do ostatniego pytania, moze chwile bym sie zastanawial  :mrgreen:  , ale gdzies chcialbym, zeby Brown mial zapewnione takie warunki zycia zeby nie musial sie zastanawiac.
To co doczytalem przed chwila - w ciagu swojej 31 lat kariery w Royal Navy latal na 487 roznych typach samolotow o praktycznie kazdym napedzie. Wykonal 2407 ladowan na lotniskowcu, co w 2001 roku, i 2721 catapult launches (tego nei wiem jak przetlumaczyc, w kazdym razie chodzi chyba o starty z lotniskowca). Oba te wyniki byly rekordem swiata w 2001 roku - nie wiem czy ktos tego nei pobil od tamtej pory.

Dzieki za rozmowe :)

Schmeisser

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #20 dnia: Grudnia 16, 2004, 20:16:15 »
Ja szanuje i podziwiam Browna za jego wkład w rozwój lotnictwa, i umiejetnosci ponadprzeciętne, niewątpliwie, jak również szanuje , kto wie czy nie bardziej jego syna , który lata spitem V z polską szachownicą na masce silnika - a nie musi tego robić , bo może latac w w czystych barwach rafu, ale jestem daleki od idealizowania kogokolwiek za wyjątkiem siebie

 :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen: , i dlatego uważam że jego opinia po pierwsze jest wynikiem odpowiedniego przedstawienia ( 'Słuchaj , jesteś umówiony na spotkanie z kpt. Brownem, który się wypowie na temat realizmu w FB , chyba nie muszę ci przypominać jak ważna z punktu widzenia strategii marketingowej jest ta opinia?  Jasne szefie ") , a po drugie równie sprytnego i subtelnego  przedstawienia jego poglądów przez osobę która pisała artykuł.

qrdl

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #21 dnia: Grudnia 16, 2004, 21:03:09 »
Cytuj
...na obszar działalności Qrdla  , który może rozwinie temat

Taaaaa... rozwinę... przypominam, że do I części Iła zwanej Ił2 była dołączona instrukcja obsługi. Proponuję zerknąc na pierwsze strony. Tam też są opinie asów, realnych asów... I teraz mamy mały problem, skoro wg asów lotnictwa Ił1 był doskonały i IłFB jest doskonały, a w obydwu występują istotne różnice modelu lotu tych samych maszyn, to pytaniem pozostaje: w której szafie jest trup  :lol:?

pozdrawiam,
qrdl

Piotr

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #22 dnia: Grudnia 16, 2004, 21:03:46 »
No to w sumie mamy podobne wyobrazenie jako z tym art wygladalo :D

Kopi

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #23 dnia: Grudnia 17, 2004, 03:52:39 »
Uwazam tez ze opinia pana Browna na temat fb mija sie sporo z prawda. Przetestowalem te zalecone ustawienia czuloscii moge zgodzic sie zgodzic jedynie do ustawien roll choc tez wydaja sie nie dokonca dobre. Pitch z tak mala wartoscia przy maksymalnym wychyleniu joya wogole uniemozliwia wejscie w korek co przecierz jest kompletna bzdura i mam uwierzyc ze tak sadzi pilot ktory wylatal tyle godzin w przeroznych samolotach?. Wracajac do roll czesto spotkalem sie z opinia ze samoloty w szturmoviku kreca beczki zbyt szybko i te ustwaienia zminieaja to ale imo zbyt drastycznie naprzyklad p47 D wyciagal 85 stopni na s i watpie choc nie przetestowalem tego czy wyciagnaol by tyle z tymi ustawieniami. Co do yaw rozmawialem kiedys z Kostkiem jak czuly jest szybowiec na stery w czasie lotu i mial duze zastrzezenia szczegolnie jesli chodzi o skutecznosc steru kierunku oraz wychyleniu drazka od siebie. Wedlug niego dzialanie tych sterow jest o wiele za slabe.Podobne opinie slyszalem od innych pilotow czy to samolotow czy szybowcow.
 Caly ten artykul pozostawia we mnie ogolnie duzy nie dosyt. Nie wiemy na przyklad czy pan Brown sprobowal walki z tymi swojimi ustawieniami z komputerowym przeciwnikiem. Takze wybor saiteka x45 z orczykiem w przepustnicy nie wydaje mi sie najbardziej odpowiedni. Ja dopiero gdy zaczelem latac na swoim karkolomnym norznym sterze kierunku w pelni moglem docenic jego znaczenie szczegolnie w samolotach o napedzie tlokowym. Wydajemi sie wiec ze bylo to sporoa niedogodnoscia dla weterana.
 Mysle ze cala ta wypowiedz moze miec sporo z farsy i mnie nie przekonala. Badziej chcialbym przeczytac o opini pilotow ktorzy lataja na replikach lub odrestaurowanych samolotach w dzisiejszych czasach.

Schmeisser

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #24 dnia: Grudnia 17, 2004, 08:44:58 »
Ja już nawet nie odnosilem się  do strikte ustawien czułości :) bo sie do niczego nie nadaja , przynajmnie w moim przypadku

Całośc kiedys Qrdl ładnie podsumowł - wystarczy wziąść gów..o i napisać na nim spitfire i nie będzie konca zachwytom, a gruppies madoxa zjedza kazdego kto stwierdzi ze to gów..o

Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #25 dnia: Grudnia 17, 2004, 19:55:35 »
Przeczytałem niemalże wszystkie posty, choć nie bardzo mi się chciało ponieważ mam wyrobioną i ugruntowaną wiedzę na temat realizmu w symulatorach lotniczych.
Ale od początku, lubię "polatać" symulatorem (sturmowik, flanker 2,5 oraz lock on ten ostatni ze względu na sprzęt, raczej w ograniczonym zakresie), mam jednak niewątpliwą przyjemność "dosiadać" jednego z bohaterów współczesnych samolotów, czyli MiG-29. Byc może powinienem ten post umieścić w dziale dotyczącym lock on, jednak chodzi o ideę.
Pomijając niektóre uproszczenia w sterowaniu samolotem w symulatorze dochodzą odczucia związane z odbieraniem lotu i reakcji samolotu, czyli "braniem" samolotu na d..ę, jest to jeden z najczulszych przyrządów, wymaga jednak dość dużego doświadczenia w posługiwaniu się nim. W symulatorze na PeCeta nigdy nie odda się prawdziwych reakcji samolotu. Przykład: samolot MiG-29 w manewrach wykonywanych z kątami natarcia 15 stopni i więcej przy prędkościach powyżej 400 km/h przyjemnie drży, nie doświadczymy tego w simie, jeżeli drgania ustają oznacza to wejście na duże (25...26 stopni) kąty natarcia, dodatkowo ruch drążka stają się coraz "obfitsze" przy jednocześnie wolniejszej reakcji samolotu, prędkość maleje do minimalnej. Od biedy odwzorowano to zachowanie w kompie. W realu samolot szybciej "zrzuca" kąty po wychyleniu drążka od siebie i szybciej odzyskuje prędkość (szczególnie w pierwszej fazie). Zaciemnienie obrazu podczas przeciążeń to daleko idące uproszczenie, generalnie wyłączam tą funkcję w simie. Dżojstik zawsze pozostanie dżojstikiem, niezależnie do feedback'ów, nie odda on realnych reakcji samolotu, stąd opinia pana Browna o dużej czułości. Generalnie w pierwszej fazie ruchu drążka samolot reaguje wolniej, precyzyjniej, prędkość kątowa obrotu w poszczególnych osiach jest niewielka, dopiero pełne wychylenie drążka pozwala na maksymalną prędkość obrotu samolotu. Czyli wykres czułości powinien wyglądać jak wykres funkcji kwadratowej nie zaś liniowej.
Działanie systemów.
Włączenie dopalanie w MiG-u sprawia wrażenie jak gdyby samolot zaczął przyśpieszać na gumie, nie czuć tego przed ekranem kompa, lecz przyrost prędkości odpowiada w przybliżeniu rzeczywistemu.
Uzbrojenie, dziwi mnie fakt umieszczenia sytuacji taktycznej na wskaźniku po prawej stronie, nie będę rozpisywał się o szczegółach, wybaczcie ,  :)  ale ma to niewiele wspólnego z realem, być może chodzi o większą frajdę w zabawie. Ponad to wskazania na HUD-zie (a dokładnie IŁS-ie) mają kilka uproszczeń, lecz długo by wyjaśniać. Zakresy pracy s/cji r/lok - no cóż to jest tylko symulator, w przybliżeniu odpowiada to rzeczywistości, sle tylko w przybliżeniu.
"Natasza" (Betty, czy jak ją tam zwą Nadia) mogłaby wydawać komendy rzeczywiste nie stanowią one tajemnicy, programiści mogliby bardziej przyłożyć się do tego.

Pojawił się wątek o manewrach wykonywanych w trakcie walki powietrznej, generalna zasada - zachować energię. Uzyskać i utrzymać przewagę taktyczną, czyli wysokość i/lub prędkość, jedno można zamienić na drugie lecz starać się wykorzystać tak by zestrzelić przeciwnika. Przykład z życia wzięty. Po minięciu się lewymi burtami rozpoczęliśmy manewr pozwalający zajęcie pozycję do ataku (bez celownika nahełmoweg). Zdecydowanie lecz tak by nie stracić prędkości wprowadziłem samolot do lotu około pionowego, szukałem przeciwnika gdzieś obok, okazało się, że zrobił on bardzo podobny manewr i lecieliśmy teraz na lekko zbieżnych kursach, wyglądało na to, że zderzymy się po jakimś czasie, jeżeli żaden z nas nie zareaguje. Samoloty w tym samym tempie zaczęły tracić prędkość i sytuacja była patowa, żaden nie popełnił do tej pory błędu. Lecz do czasu, mój przeciwnik chciał przyśpieszyć wejście mi na szóstą i lekko zagiął tor lotu by pozwolić mi na wyskoczenie wyżej i zając pozycję z tyłu za mną. Jak pomyślał tak zrobił, nie wziął jednak pod uwagę, że wykonując ten manewr zwiększy kąty natarcia, a tym samym opór samolotu, jego MiG gwałtowniej od mojego zaczął zwalniać i w efekcie jego pilot musiał zmniejszyć kąt wznoszenia by nie wykonać figury nieprzydatnej w walce, a jedynie na pokazach (na nieszczęście nie u nas) czyli ślizgu na ogon. Czekałem na ten moment i wykorzystałem go należycie, obydwaj mieliśmy małą prędkość lecz ja byłem wyżej i tym sposobem uzyskałem przewagę nad nim. Gdyby wytrzymał nerwowo obydwaj musieli byśmy "coś" zrobić nie uzyskując przewagi jeden nad drugim. Tym czasem on doprowadził do utraty energii, pomimo, że obydwaj traciliśmy ją po równo. Jest to rozwiązanie jedno z wielu, podstawą jest nieszablonowość i zachowanie energii oraz analiza tego co robi przeciwnik.

Ale do tematu.
Symulatory są tylko uproszczoną namiastką prawdziwego lotnictwa, nigdy nie dostarczą tyle co prawdziwy samolot, ale może o to chodzi by bezpiecznie pobawić się w pilota w domowym zaciszu.
Co do opinii pan Browna na temat FB, podejrzewam, że podobną by miał Zidane o np. FIFA, czy jakiejś innej gierce dotyczącej piłki nożnej.

Pomimo mojego nastawienia czerpię przyjemność ze "śmigania" w simach.

Pozdrowionka dla wielbicieli wszelkich symulatorów lotniczych, jak sądzę byłoby pośród Was wielu godnych miana rasowego pilota myśliwskiego. Tym przed, którymi stoi jeszcze kariera pilota, życzę wytrwałości w dążeniu do celu i wiary w siebie, bo tylko ona pozwala  odnosić sukcesy.
 :mikolaj:  :mikolaj:  :mikolaj:

Schmeisser

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #26 dnia: Grudnia 17, 2004, 20:25:15 »
Cytuj
Czyli wykres czułości powinien wyglądać jak wykres funkcji kwadratowej nie zaś liniowej.


Od zawsze promowałem silnie wklęsłe w dół krzywe przejscia i zawsze słyszałem 'jak ty możesz tak latać, przecież to sie trzeba namachać jak cholera"
A uzasadnienie jest bardzo 'fizyczne' przy malej predkosci zapewnia nam nieslychaną precyzje  takie ustawienie , zas przy duzej  i tak efekt sterowania jest przytlumiony więc  tego nie czuc

Cały problem w ile-2 , ktory osiągnął absurdalne rozmiary polega na tym iż wykonując opisany przez kolege wyżej lead loop czy tez lead chandelle , wraz z identyczna reakcją przeciwnika związaną  z jak to okreslam 'chytroscia (czyli byle szybciej miec killa na koncie) teoretycznie walkę wygrywamy, w rzeczywistosci najprawdopodobniej jedynie wytrawny pilot by się wywinął od kostuchy. W fb ,  koles na la7, ki84 czy k4 który nie potrafiący lądować sciąga mocniej drązek i nas rozszarpuje na kawałki , jesli oczywiscie nie lecimy podobnej 'klasy'
 sprzętem

W starym szturmoviku mozna bylo do pasji doprowadzić swojego przeciwnika wiedząc co to krzywa poscigowa, i odpowiednio miksując lead z lag pursuitem oraz z spiralą defensywną , co zresztą uwielbiałęm robić zabawiając się w latanie samolotem z 41 roku nad głową kolesia w la5 i tłumacząc mu co robi zle podczas gdy z kokpitu jego maszyny tryskała piana :DDD  W FB po pierwszej próbie czegos takiego dostałem czape szybciutko

Dlatego il-2 jest symulatorem a fb nigdy nim nie byl i nie będzie , i zdaje mi się iż jedynie kolega który napisał posta powyżej wie o co mi chodzi

303_Shpacoo

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #27 dnia: Grudnia 17, 2004, 23:38:59 »
Cytat: Toyo
Generalnie w pierwszej fazie ruchu drążka samolot reaguje wolniej, precyzyjniej, prędkość kątowa obrotu w poszczególnych osiach jest niewielka, dopiero pełne wychylenie drążka pozwala na maksymalną prędkość obrotu samolotu. Czyli wykres czułości powinien wyglądać jak wykres funkcji kwadratowej nie zaś liniowej.



Będę wredny i przypomnę wypowiedź jednego z FB-owych lataczy, w której to grze najlepiej jest ustawić gdzieś od około połowy, a w max. wychyleniach schodzić w funkci ODWROTNIE kwadratowej (w każdym razie nie liniowej) "That differs real simmers from arcade players" se myśle - jeśli już mam być wredny. U mnie wykres wygląda mniej więcej jak  y=2/5x^2 (oczywiście krzywa tylko w dodatnim zakresie X :mrgreen:)
A co do walki powietrznej w Ił-2 (starym) - styknie jeden błąd i już jest ciepło w gaciach - w FB przewaga 2000m absolutnie niczego nie gwarantuje.

raven

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #28 dnia: Grudnia 18, 2004, 12:00:13 »
Po wypowiedziach kolegów mądrzejszych wiedzą i stażem za sterami samolotów z belkenkreuzem (ciemna strona mocy przyciąga panowie) dodam od siebie tylko jedna rzecz odnośnie czułości joya.

W bodajże ostatnim patchu dla Sturmovika podano krzywe dla graczy niezadowolonych z przewrażliwienia samolotu przy małych wychyleniach drążka. Wyglądają one dokładnie tak:

Pitch:
    0   5  10  17  25  33  43  54  71  100
Roll:
    0   3    7  15  25  35  50  66  84  100
Yaw:
    0   8  19  29  39  51  62  75  86  100

Może krzywa dla steru kierunku jest liniowa, ale poza tym chyba w miarę wiernie oddają one to, co opisujecie powyżej, czyli wykres f-cji kwadratowej z jakimśtam wspólczynnikiem ułamkowym. Nie znam się na tym, jestem raczej niematematyczny, a liczyć się nie chce.

Jednak z tymi ustawieniami latam od początku zabawy w IL-2 (prawie półtorej roku) i jestem całkowicie usatysfakcjonowany.

Inna sprawa: kto w patchach do FB/PF znajdzie tekst pt. "niezadowolonym z xxx graczom polecamy wykonanie następującej zmiany ustawień"? Chyba naprawdę Sturmovik był klasą samą w sobie, paradoksalnie nawet jeśli chodzi o interakcję producenta z tzw. sceną.

exec

  • Gość
Samoloty w Il-2 FB AEP zbyt trudne w pilotażu?
« Odpowiedź #29 dnia: Lutego 04, 2005, 11:57:34 »
Nie ma sensu juz chyba rozmawiac o panu Brownie bo to stary temat ale co do tytulu watku to mam pytanie:

Czy to normalne zeby np. P-51D ktory z tego co wiem byl bardzo dobrym samolotem w FB przy kazdym prawie manewrze w walce zaczyna spadac (stall) i bardzo bardzo szybko wchodzi w korek? Inne samoloty tez latwo przeciagnac ale to co sie dzieje na amerykanach a szegolnie na P-51 to juz chyba przesada. Bo na tym samolocie trzeba caly czas robic super delikatne manewry ale w takim wypadku nie ma mowy o zrzuceniu kogos z ogona. Moze jestem w tym zielonym ale nie wydaje mi sie to normalne....