Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Zaplecze => WuCet => Wątek zaczęty przez: Norbertnaviedzony w Listopada 22, 2009, 21:31:11

Tytuł: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Norbertnaviedzony w Listopada 22, 2009, 21:31:11
(http://users.cs.cf.ac.uk/M.Bennett/Images/buzz_aldrin_moon_space_suit.jpg)


"We Never Went to the Moon.." (http://books.google.pl/books?id=N1Gcfdj81T4C&dq=we+never+went+to+the+moon+book&printsec=frontcover&source=bn&hl=pl&ei=T5oJS4vyNcKB_QaL7uXPBA&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=4&ved=0CB0Q6AEwAw#v=onepage&q=we%20never%20went%20to%20the%20moon%20book&f=false) jak brzmi tytuł popularnej w owym czasie książki Billie'go Kaysinga.
Na tym świecie w najnowszej historii było wiele przekrętów, szwindli itd. Obok 9/11 i JFK, lądowanie na Księżycu to chyba najbardziej spektakularne..
Do niedawna sam byłem przekonany, że wiem że program Apollo doprowadził do postawienia ludzkiej stopy na powierzchni srebrnego globu. No cóż, po przeczytaniu książki, do której w pierwszym momencie podszedłem z realnym dystansem musiałem zmierzyć się z faktem, że nic co do tej pory wiedziałem na ten temat nie było prawdą. Niewiarygodne jak łatwo można manipulować opinią publiczną a także pojedynczymi jednostkami znając kilka podstawowych zasad socjo-psycho-tchniki. W całym tym "ladowaniu" są takie kwiatki - nazwijmy je, że uwłacza to ludzkiej inteligencji. I mimo to, ludzie to kupili i nadal w to wierzą..  :030:
Polecam książkę. Tym którym się ewentualnie nie chce, polecam link http://www.youtube.com/watch?v=nOMHSgQuuiw

Twarze i mowa ciała Armstronga, Aldrina i Collinsa  na konferencji prasowej mówią same za siebie - z całym szacunkiem dla nich. Ci ludzie kłamią.
Nic już nie powiem. Obejrzyjcie, wyciągnijcie własne wnioski.
Do zobaczenia po ciemnej stronie.. Księżyca.  :004:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: some1 w Listopada 22, 2009, 21:38:24
Taaa. Była już na tym forum strona gdzie nawet po polsku były obalone praktycznie wszystkie tezy zwolenników spiskowej teorii dziejów dot. lądowania człowieka na księżycu.

Najważniejsze pytanie - po co mieliby to wszystko fałszować? A jeśli fałszowali to czy robili to skończeni idioci skoro tropy są tak łatwe do wyśledzenia?
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Listopada 22, 2009, 21:45:49
Taa ... spiskowa teoria dziejów, ciekawe czemu ma tylu zwolenników?  :icon_eek: Może dlatego, że jest bardziej atrakcyjna i "kolorowa" niż szara, często prozaiczna rzeczywistość. Choć oczywiście Amerykanie jak zwykle kłamią, bo przecież powszechnie wiadomo, że pierwszy na Księżycu był Porfirij Jebanow (może do dzisiaj tam jest?) :002:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Norbertnaviedzony w Listopada 22, 2009, 21:51:09
Mały postulat. Najpierw obejrzyjcie w całości film. Potem komentujcie. Nie dla ozdoby dałem linka.. Naprawdę warto, dla przejrzystości i "dobra sprawy"  ;-)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Mekki w Listopada 22, 2009, 21:52:52
Hehehe nie byliśmy na księżycu, a Franz miał strzelać do papieża:)

Edit: kropkę dorzuciłem do żet (wczesniej zet). A niech ma :banan
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: bip3r w Listopada 22, 2009, 21:55:31
http://www.youtube.com/watch?v=94QBDW7ro34

 :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Listopada 22, 2009, 21:56:31
Oczywiście, poza tym jak wszyscy dobrze wiemy nie było też holokaustu  :021: :118: :banan :karpik
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Wacha w Listopada 22, 2009, 21:59:26
Mały postulat. Najpierw obejrzyjcie w całości film. Potem komentujcie. Nie dla ozdoby dałem linka.. Naprawdę warto, dla przejrzystości i "dobra sprawy"  ;)

Pod warunkiem, że Ty znajdziesz sobie na YT uploady filmów obalających te steki bzdur i też je obejrzysz :118:


Edit: bip3r - lol
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Toyo w Listopada 22, 2009, 22:11:08
Taaa Norbercie, jeszcze pooglądamy i poczytamy o "chemtrails'ach", nieobecności Żydów 11.09 w WTC, Gagarinie co to nigdzie nie poleciał. A nie masz najnowszego teledysku Elvisa Presley'a? Ponoć nagrał "Greatest Hits", świeżynka z 2009.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Listopada 22, 2009, 22:17:57
Taaa Norbercie, jeszcze pooglądamy i poczytamy o "chemtrails'ach", nieobecności Żydów 11.09 w WTC, Gagarinie co to nigdzie nie poleciał. A nie masz najnowszego teledysku Elvisa Presley'a? Ponoć nagrał "Greatest Hits", świeżynka z 2009.

Taaaa, albo że Galimex dokończył swój wirtualny kokpit :D.

@bip3r
Aż się ciśnie na usta: "crap!". LOL! :banan.

Ps. Bez urazy - tak mi się skojarzyło :P.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Norbertnaviedzony w Listopada 22, 2009, 22:19:39
Ignorujecie prawa fizyki? Prawdę mówiąc, spodziewałem się jakiejś bardziej zaawansowanej dyskusji i wymiany argumentów. Czegoś odrobiny więcej niż tylko ironicznej masowej histerii.. którą okazujecie, oczywiście jak przeważnie w podobnych przypadkach zazwyczaj reagują ludzie, szczególnie w tym kraju. Spiskowa teoria bla bla bla i tyle. Reszta ich nie obchodzi. Ignoranci...
Jeśli byliśmy na tym Księżycu i ja się mylę to.. jutro wstąpie posłusznie do klasztoru i złoże śluby milczenia. Ale to Wy będziecie mnie musieli przekonać, że nie mam racji. Coś mi się jednak wydaje, a nawet jestem przekonany że więcej argumentów jest po mojej stronie. Ktoś czuje się na siłach wyprowadzić mnie z błędu?  :?:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: tomek1988 w Listopada 22, 2009, 22:20:06
Twarze i mowa ciała Armstronga, Aldrina i Collinsa  na konferencji prasowej mówią same za siebie - z całym szacunkiem dla nich. Ci ludzie kłamią.

Powiedz to Buzzowi prosto w twarz, był już taki jeden:
http://www.youtube.com/watch?v=ZOo6aHSY8hU

Nie podoba mi się obrażanie tych niezwykle odważnych i inteligentnych ludzi, ale obejrzę ten film - jak będę miał czas.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Mekki w Listopada 22, 2009, 22:25:02
1.Wujek Ty nie ściemniaj sam chemtrailsy na pewno robiłeś :banan

2. Szanowny Panie KosiMazaki dlaczego Pan szanowny w naszego(czy było ich dwóch?) forumowego kolegę nie wierzy? :118:

Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Listopada 22, 2009, 22:28:36
Powiedz to Buzzowi prosto w twarz, był już taki jeden:

Mówienie w twarz przestało być modne - teraz się rzuca:

http://www.youtube.com/watch?v=_RFH7C3vkK4

2. Szanowny Panie KosiMazaki dlaczego Pan szanowny w naszego(czy było ich dwóch?) forumowego kolegę nie wierzy? :118:

Nie o, że nie wierzę. Życzę mu (im) jak najlepiej. Po prostu tak mi się luźno skojarzyło jak Toyo zaczął wyliczać :D. Poza tym z naszego podwórka  :020:.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Listopada 22, 2009, 22:30:53
Zapomnieliście Mazak jeszcze o tym że naziści uciekli do Argentyny aby zbudować nową, IV Rzeszę  :118: :banan

Wszak nawet Szmajser wierzy że tak właśnie było, aż się dziwię że to nie zostało wspomniane na samym początku  :karpik

Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Listopada 22, 2009, 22:32:57
Zapomnieliście Mazak jeszcze o tym że naziści uciekli do Argentyny aby zbudować nową, IV Rzeszę  :118: :banan

Wszak nawet Szmajser wierzy że tak właśnie było, aż się dziwię że to nie zostało wspomniane na samym początku  :karpik

To prawda i oddajcie Nam Schmeissera... ju bastardzzzzzz!

A swoją drogą Norbert ma rację. Owszem na księżycu nie byliśmy. My go zwyczajnie ukradliśmy... lol :D.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: some1 w Listopada 22, 2009, 22:35:25
Ignorujecie prawa fizyki? Prawdę mówiąc, spodziewałem się jakiejś bardziej zaawansowanej dyskusji i wymiany argumentów.

Które prawa której fizyki?  :002:

Cytuj
Ktoś czuje się na siłach wyprowadzić mnie z błędu?  :?:

Ten pan już to zrobił, masz tu ładną rozpiskę krok po kroku, czy raczej mit po micie: http://www.program-apollo.yoyo.pl/text.html

"Ludzie lubią myśleć, że inni są głupsi od nich "  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Listopada 22, 2009, 22:37:41
Coś mi się jednak wydaje, a nawet jestem przekonany że więcej argumentów jest po mojej stronie. Ktoś czuje się na siłach wyprowadzić mnie z błędu?  :?:

A tak swoją drogą to przepraszam, to w pierwszym poście oprócz stwierdzenia jak to wszyscy są zmanipulowani padły w ogóle jakieś "argumenty"?  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: tomek1988 w Listopada 22, 2009, 22:39:05
Na tym świecie w najnowszej historii było wiele przekrętów, szwindli itd. Obok 9/11 i JFK, lądowanie na Księżycu to chyba najbardziej spektakularne..
Wierzysz w te wszystkie teorie spiskowe?

Niewiarygodne jak łatwo można manipulować opinią publiczną a także pojedynczymi jednostkami znając kilka podstawowych zasad socjo-psycho-tchniki.
Bo jeśli tak, to myślę, że jesteś najlepszym przykładem powyższego...
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Schmicht w Listopada 22, 2009, 22:42:15
Norbertnaviedzony, a wiesz że w ciągu tych 100 lat Polska będzie mocarstwem?
KLIK (http://fakty.interia.pl/raport/polska-bedzie-mocarstwem/polska-swiatowym-mocarstwem/news/polska-od-estonii-po-adriatyk,1392421,6606)  :121:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Listopada 22, 2009, 22:44:45
Prawdę mówiąc, spodziewałem się jakiejś bardziej zaawansowanej dyskusji i wymiany argumentów.

Jakiej zaawansowanej dyskusji!?  :icon_eek: No miej Ty chłopie trochę litości - może zaawansowanej dyskusji na temat tego, że co jakiś czas ktoś postanawia zarobić wydając książkę ukazującą jakiś kolejny "wielki spisek"?

W jednym za to masz rację:

Niewiarygodne jak łatwo można manipulować opinią publiczną a także pojedynczymi jednostkami znając kilka podstawowych zasad socjo-psycho-tchniki.

Pewnie dlatego ludziom udaje się sprzedawać takie zabawne książki traktujące o "wielkich spiskach w dziejach świata" zarabiać na tym pewnie parę ładnych zielonych.   :118:

Czegoś odrobiny więcej niż tylko ironicznej masowej histerii.. którą okazujecie, oczywiście jak przeważnie w podobnych przypadkach zazwyczaj reagują ludzie, szczególnie w tym kraju. Spiskowa teoria bla bla bla i tyle. Reszta ich nie obchodzi. Ignoranci...

Rozumiem, że standardowo jak ktoś uważa te teoryjki głoszone przez "łowców spisków" za stek bzdur to jest "totalnym ignorantem" itd. A więc po co dyskutować?

Jeśli byliśmy na tym Księżycu i ja się mylę to.. jutro wstąpie posłusznie do klasztoru i złoże śluby milczenia.

A może od razu załóż sobie jakąś sektę - lepszy biznes na tym zrobisz. :004: :021:

Przypomnę Twój stary post sprzed roku, traktujący o innym "spisku" ...

... ale dla myślących (ważne słowo) samodzielnie prawda o tym co działo się 11 IX 2001 jest oczywista i ewidentna... Na wszystko są twarde naukowe dowody, na których ignorowanie (z całym szacunkiem) może sobie pozwolić tylko ktoś [kolokwializm] bardzo niemądry ewentualnie totalny ignorant / ...choć i tak gołym okiem widać że sprawa śmierdzi z daleka. Wiedzą o tym starżacy, policjanci którzy tam byli na miejscu, wiedzą o tym rodziny ofiar, wie coraz więcej ludzi... Amerykanie sami sie zaatakowali [...]
Pozdrawiam przebudzonych wolnych samodzielnie myślących ludzi  :064: :023:

... może sekta "przebudzonych wolnych samodzielnie myślących ludzi" - to brzmi dumnie! :karpik

Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Toyo w Listopada 22, 2009, 22:49:08
Cytat: Norbertnaviedzony
Ktoś czuje się na siłach wyprowadzić mnie z błędu?  :?:

No przestań Norbercie, któż by śmiał, tym bardziej, że zmusiłoby Cię to do pójścia "za furtę", kto by nam pisał o F-16?

Wiesz, kraj można zmienić, po zmianach ustrojowych jest to tak samo łatwe jak zmiana forum. Bo tu przecież sami histerycy, fizyczne matoły (proszę nie zaprzeczać, Norbert przecież jasno napisał), ignoranci, brakoargumentowcy, kufajmensche (nie zaprzeczajcie, w głębi duszy każdemu podoba się Ła), resztę sobie dopisz.
Tak mi przykro, że nie będziesz mógł się rozwinąć.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Norbertnaviedzony w Listopada 22, 2009, 22:53:42
Zadajcie sobie Wszyscy jedno podstawowe pytanie w omawianym temacie. Skoro obecnie, 40 lat po wydarzeniach jakie rzekomo miały mieć miejsce, nie ma technologii, która zapewniała by dotarcie i bezpieczny powrót tam i z powrotem, to.. Czy taka technologia była dostępna 40 lat temu...? Pytanie retoryczne :004: Trzeba było tam polecieć bo wymagała tego najwyższa racja stanu, jednak było to nie wykonalne technicznie. Zdawano sobie z tego sprawę. Trzeba było to sfingować ale tak aby świat to kupił. Jednak dzisiaj wiele rzeczy coraz bardziej wychodzi na jaw. Reszta pod linkiem. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Listopada 22, 2009, 23:09:08
Jeśli byliśmy na tym Księżycu i ja się mylę to.. jutro wstąpie posłusznie do klasztoru i złoże śluby milczenia.

Jeśli mogę coś polecić to koniecznie klasztor kamedułów - mają tam w ofercie poranne samobiczowanie się, idealne dla rozgrzeszenia, rozproszenia złych myśli i wygonienia z ciała złych duchów :118: :121: :karpik

Qrdlowi się podobało i nie narzeka  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Meehau w Listopada 22, 2009, 23:09:55
Dobra, to rzuć jakiś pojedynczy argument i postaramy się go możliwie boleśnie obalić. Póki co nie piszesz żadnych konkretów, ani nie ma ich też w zalinkowanym przez Ciebie filmiku.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Listopada 22, 2009, 23:12:51
Skoro obecnie, 40 lat po wydarzeniach jakie rzekomo miały mieć miejsce, nie ma technologii, która zapewniała by dotarcie i bezpieczny powrót tam i z powrotem,

To F16 nie da rady? A taki super miał być...

Technologia cały czas jest, tylko pieniążków nie ma. Ci wszyscy "leszcze" którzy dawali na to siano wymarli razem z zimną wojną.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Ramzey w Listopada 22, 2009, 23:13:42

Jeśli byliśmy na tym Księżycu i ja się mylę to.. jutro wstąpię posłusznie do klasztoru i złoże śluby milczenia. Ale to Wy będziecie mnie musieli przekonać, że nie mam racji. Coś mi się jednak wydaje, a nawet jestem przekonany że więcej argumentów jest po mojej stronie. Ktoś czuje się na siłach wyprowadzić mnie z błędu?  :?:

Ale masz błędne założenie bo stawiasz siebie jako sędziego w sprawie. Więc Twoja ocena nie będzie obiektywna. Z założenia dla własnego dobrego interesu  nawet jeśli zostaniesz przekonany i tak się do tego nie przyznasz.

To może Tak, zrobimy głosowanie. Jak wygra twoja opcja to nie idziesz do klasztoru. Jak nie to idziesz.
Ale na 100% na to nie pójdziesz, bo to trzeba by było mieć jaja jak berety.
To co robimy ankietę? Niech opinia kolegów na forum przegłosuje co jest prawda a co nie.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Kusch w Listopada 22, 2009, 23:14:51
I po ptokach Norbi:

http://www.astropolis.pl/astronautyka/flaga-na-ksiezycu-prosze-bardzo-/
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Listopada 22, 2009, 23:15:26
Zadajcie sobie Wszyscy jedno podstawowe pytanie w omawianym temacie. Skoro obecnie, 40 lat po wydarzeniach jakie rzekomo miały mieć miejsce, nie ma technologii, która zapewniała by dotarcie i bezpieczny powrót tam i z powrotem, to..

Tak z ciekawości, a ta teoria to niby skąd? Bo mnie to się cały czas wydawało, że nie ma opłacalnej technologii (zresztą tak jak w przypadku wielu innych kwestii w badaniu kosmosu), a nie w ogóle technologii. To tak jak z promami kosmicznymi - jest technologia pozwalająca na budowanie pojazdów wielokrotnego użytku, ale jak wykazała eksploatacja promów są one ekonomicznym nonsensem, a więc jeszcze kilkanaście lotów (obsługa ISS) i grzecznie wracamy do rakiet jednorazowego użytku. Pomiędzy niemożliwością, a nieopłacalnością jest kolosalna różnica (ale są sytuacje - jak wówczas "Zimna Wojna", gdy kasy się nie liczy ...).

Trzeba było tam polecieć bo wymagała tego najwyższa racja stanu, jednak było to nie wykonalne technicznie. Zdawano sobie z tego sprawę. Trzeba było to sfingować ale tak aby świat to kupił.

No i do tego trzeba było sfingować 7 lotów (9 jak doliczyć 2 przygotowawcze) w tym jedną awarię (Apollo 13) - po co? Nie prościej było sfingować jeden, dwa loty? Efekt propagandowy byłby podobny.

Jednak dzisiaj wiele rzeczy coraz bardziej wychodzi na jaw.

Jakie dzisiaj? Te "spiskowe teorie" ze sfingowanym lotem na Księżyc są "starsze od węgla". Do tego stopnia, że 1978 czyli w 6 lat po zakończeniu amerykańskiego programu księżycowego powstał film "Koziorożec 1" traktujący o takim "spisku" (choć chodziło o fingowanie lotu na Marsa).

Żadnej "Ameryki nie odkryłeś" - te bajeczki o wielkim spisku krążą już wiele lat.

I po ptokach Norbi: http://www.astropolis.pl/astronautyka/flaga-na-ksiezycu-prosze-bardzo-/

No co Ty Kusch - przecież to tylko Photoshop (element spisku) :karpik
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: JG300_Hauptmann Kuba w Listopada 22, 2009, 23:22:26
Zadajcie sobie Wszyscy jedno podstawowe pytanie w omawianym temacie. Skoro obecnie, 40 lat po wydarzeniach jakie rzekomo miały mieć miejsce, nie ma technologii, która zapewniała by dotarcie i bezpieczny powrót tam i z powrotem, to.. Czy taka technologia była dostępna 40 lat temu...? Pytanie retoryczne :004:
Zapytam, więc której to dokładnie technologii dziś brakuje. Proszę o konkrety a nie to "twarde naukowe dowody" w formie linków youtube czy książek - "wypocin" jakiś gości próbujących zrobić na ludziach kasę (tj. nie posiadających SOLIDNEJ podstawy naukowej, w postaci wiarygodnych źródeł).
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Toyo w Listopada 22, 2009, 23:42:50
Cytat: Mekki
1.Wujek Ty nie ściemniaj sam chemtrailsy na pewno robiłeś :banan:


Szczególnie po bigosiku, jak kazali lecieć na dużą wysokość  :020:

Przepraszam, pozwoliłem sobie na nieco frywolności, ale w końcu taki temat, że można.  :banan :banan :banan
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: muminek w Listopada 23, 2009, 00:41:59
Jeśli lądowanie to fake to dlaczego ZSSR tego nie ogłosił ?
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Norbertnaviedzony w Listopada 23, 2009, 01:22:32
Jeśli lądowanie to fake to dlaczego ZSSR tego nie ogłosił ?
Przestudiuj pojęcie "równowaga sił" ..w trakcie zimnej wojny. Gdyby Rosjanie ogłosili to światu (o czym zresztą na pewno dobrze wiedzieli) zachwiało by to tęż równowagą.. a wtedy powstały by warunki, w których zimna wojna co bardzo nie-nieprawdopodobne mogła by się zamienić w ciepłą lub gorącą. Wszyscy o tym wiedzieli. Wszyscy mają wyobraźnie, wszyscy wiedzą czym groziło by nadmierne sprowokowanie którejś ze stron (patrz Kryzys Kubański). Poza tym, to wielka polityka, nie o wszystkim rozmawia się jawnie, przed opinią publiczną. W tamtych realiach tym bardziej. A tak na marginesie rzecz ujmując, to przecież wyścig w kosmos, na Księżyc czy gdzie tam jeszcze.. był tak naprawdę wyścigiem zbrojeń. 
Moje argumenty. Odrazu powiedziałem żeby obejrzeć film. Tam są wszystkie moje argumenty. Nie będe robił listy, no chyba że sobie tego bardzo życzycie. Wszystko tam jest, po kolei i logicznie przedstawione. Miłej zabawy..  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: JG300_Hauptmann Kuba w Listopada 23, 2009, 01:39:42
http://www.program-apollo.yoyo.pl/text.html
Na powyższej stronie, także wszystko jest logicznie i sprawie wytłumaczone, ale w drugą stronę. Chcieli byśmy wiedzieć czemu mamy wierzyć w twoją wersję. Skoro piszesz, że w całym lądowaniu jest tyle nieścisłości, które jak sam wspomniałeś widać gołym okiem, to chcemy poznać te najważniejsze argumenty które to ostatecznie dowodzą, że lądowanie było fake' iem.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: TheWitch w Listopada 23, 2009, 01:41:52
A mój znajomy astronom mówi, że dopiero od lądowania amerykanów na księżycu można dokładnie mierzyć tempo oddalania się księżyca od Ziemi, bo jakieś lustra, czy reflektory do laserów tam ustawili, czy coś. Ale oczywiście on też może być w zmowie. Był w US&A coś z 8 lat - mogli go omotać.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: tomek1988 w Listopada 23, 2009, 03:21:19
Moje argumenty. Odrazu powiedziałem żeby obejrzeć film.

Obejrzałem. Raczej nie było warto, film momentami jest niesmaczny i taką też stosuje retorykę. Większość z argumentów słyszałem już wcześniej, a pozostałe także mnie nie przekonały. Dziwi mnie Norbert, że zawsze tak wychwalasz Amerykanów, a nie wierzysz najlepszym z najlepszych...
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Mekki w Listopada 23, 2009, 05:14:09
Ale co się ciskacie? Przecież każde małe dziecko wie, że księzyc z sera jest zrobiony. Ja natomiast czytałem w takiej jednej książce, że Mikołaja nie ma. To dopiero szok jest:)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: syringe w Listopada 23, 2009, 08:38:59
Ale co się ciskacie? Przecież każde małe dziecko wie, że księzyc z sera jest zrobiony. Ja natomiast czytałem w takiej jednej książce, że Mikołaja nie ma. To dopiero szok jest:)
No fakt. Chwilowo nie ma. Zastępuje go Dziadek Mróz.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: bip3r w Listopada 23, 2009, 09:38:54
Ponieważ temat powoli zaczyna być bardziej nasycony humorem niż wszystkie LOL-e razem :) to pozwolicie, że sprowadzę go na inne tory, choć również spiskowe.

Jakiś tydzień temu przez przypadek natrafiłem na film dokumentalny (na Planet, albo VeryDisco lub nat.Geogr. - nie pamiętam) traktujący o pierwszym człowieku w kosmosie. Jak się okazuje, po dochodzeniu przeprowadzonym przez twórców programu, nie był nim J. Gagarin (choć lot Gagarina był pierwszym, który przebiegł bez powikłań). Otóż wg tychże twórców uczestnikiem pierwszego załogowego lotu w kosmos był Władymir Iliuszyn, syn owego konstruktora.
A dlaczego nie został bohaterem? Bo w czasie lotu doszło do jakiejś awarii, kapsuła lądowała awaryjnie w Chinach (wówczas stosunki między ZSRR a Chinami balansowały na krawędzi wojny). Ciekawy program.
Być może dla większości z Was to "nie pierwszej świeżości warzywko" taka informacja, ale dla mnie to była nowość  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Janek.K. w Listopada 23, 2009, 11:34:15
Ludzie ale nad czym tu dyskutować, przecież to nie od dziś wiadomo ze lądowanie na księżycu nakręcił Stanley Kubrick a ta jego " 2001: Odyseja kosmiczna" to była tylko przykrywka dal opracowania kinowych efektów specjalnych  :118:
Zresztą zobaczcie sami  :002:
http://www.youtube.com/view_play_list?p=BF0E3D2435013A3F (http://www.youtube.com/view_play_list?p=BF0E3D2435013A3F)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Wacha w Listopada 23, 2009, 12:56:50
Jak już tak Bip3r sprowadzasz dyskusję na tory niepowodzeń w kosmosie to tutaj  (http://www.forteantimes.com/features/articles/1302/lost_in_space.html) historia pewnych braci, co wprawdzie nie ukradli księżyca ale mają pewien wkład w dokumentowanie wydarzeń na orbicie i trochę dalej.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: chincz w Listopada 23, 2009, 13:28:32
Skoro obecnie, 40 lat po wydarzeniach jakie rzekomo miały mieć miejsce, nie ma technologii, która zapewniała by dotarcie i bezpieczny powrót tam i z powrotem, to.. Czy taka technologia była dostępna 40 lat temu...? Pytanie retoryczne :004:

Parafrazując pewne powiedzenie, rzekłbym: Może wtedy jeszcze nie wiedzieli, że się nie da?
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Norbertnaviedzony w Listopada 23, 2009, 15:28:32
Parafrazując pewne powiedzenie, rzekłbym: Może wtedy jeszcze nie wiedzieli, że się nie da?
Wiedzieli. Ale.. sam JFK obiecał w sławnym przemówieniu, że przed końcem dekady Ameryka wyląduje na Księżycu. No przecież prezydenta - symbolu, całej Ameryki i reszty świata nie można było ot tak poprostu zawieść. Tylko problem tkwił w tym, że parafrazując znane przysłowie, porwali się z motyką na Księżyc.  :020: Rosjanie byli pierwsi w kosmosie, oczywistym było, że do amerykanów musi należeć Księżyc. Przy tym nie ważne, czy polecieli by tam naprawde czy nie, wystarczyło tylko zrobić show na tyle przekonywujący, który przeciętny Amerykanin weźmie za pewnik, tak też zrobiono. Kto w tamtych czasach śmiał by kwestionować amerykański sukces, było by to niezgodne z ideą - a ta brzmiała: pokonać Ruskich gdzie się tylko da, zbrojnie, medialnie, prestiżowo. Było by to niepatriotyczne, godziło w amerykański interes a takiego kogoś prędzej posądzono by o odpowiednik uprawiania magii w średniowieczu.. komunizm. Była by to społeczna śmierć dla takiego kogoś. A kiedy w grę wchodzą emocje, narodowa duma itd itd. niektóre szczegóły bywają niedostrzegalne pośród baloników i konfetti. Amerykanie wiedzieli dobrze że nie mogą polecieć na Księżyc. Ale mięli 9 lat na przygotowanie przedstawienia. Na  szczęście, daaaawno dawno temu ktoś wymyślił coś takiego jak logika (matematyka) - królowa nauk, jak to mawiała moja pani od przedmiotu. Jak się zacznie myśleć i trzeźwo patrzeć na to co miało być lotem na Księżyc tam i z powrotem.. to tylko nóż się w kieszeni otwiera.

Można by zadać pytanie, dlaczego Rosjanie nie polecieli na Księżyc w slad za Jankesami by tam rozbić swój namiot na swojej działce?.. Nie mięli technologii? Nie. Nie mięli także takich warunków medialnych (finansowych..., ..., ..., etc.) jak w USA aby nawet upozorować taki lot? Nie mieli.. Logiczne nie?  :004:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Listopada 23, 2009, 15:35:17
You take the blue pill, the story ends, you wake up in your bed and believe whatever you want to believe. You take the red pill, you stay in Wonderland, and I show you how deep the rabbit hole goes.

Jak dla mnie to się za dużo Matrixa naoglądałeś - delikatnie mówiąc :).
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Norbertnaviedzony w Listopada 23, 2009, 15:40:25
A potrafił byś jakoś bardziej rzeczowo się odnieść? Ponieważ jak dla mnie.. to to tylko kolejny ironizujący, bezsensowny ot - delikatnie mówiąc.  :D Myslałem że mam do czynienie z poważnymi ludźmi, a tu taka piaskownica  :karpik Chyba wsiadam na swój 3 kołowy rower i jadę się bawić gdzie indziej.  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Listopada 23, 2009, 15:41:27
A tam Mazak, nie oglądaliście "Archiwum X" to nie wiecie że The Truth is out thaaaa... :121:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: chincz w Listopada 23, 2009, 15:44:28
Nie znasz się Mazak. Nikt nie mógł polecieć na Księżyc, bo lata po takiej dziwnej spiralkowej orbicie i ma tylko jedną stronę.
A Ty Norbercie może w końcu się odniesiesz do tego? http://www.program-apollo.yoyo.pl/text.html
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Magneto w Listopada 23, 2009, 15:56:45
Mam już dość rozpowszechniania nieprawdziwych plotek na temat tego, kto tak naprawdę był pierwszy na Księżycu, poniższe zdjęcie powinno rozwiać wszelkie wątpliwości:
(http://www.ironsky.net/thetruthtoday/wp-content/uploads/cassiopeia_moon_swastika-590x391.jpg)
Można też poczytać artykuł
http://www.ironsky.net/thetruthtoday/news/claim-there-are-nazis-on-the-moon/ (http://www.ironsky.net/thetruthtoday/news/claim-there-are-nazis-on-the-moon/)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Janek.K. w Listopada 23, 2009, 16:01:19
To jeszcze nic patrzcie na to  :118:
http://www.youtube.com/watch?v=4KEueJnsu80 (http://www.youtube.com/watch?v=4KEueJnsu80)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Wacha w Listopada 23, 2009, 16:04:08
Na początku myślałem to żart, kpina.
Teraz już wiem Norbert.... w tym co napisałeś - coś jest.
Zszokowała mnie wartość przytoczonych przez Ciebie argumentów. Teraz widzę iż wszystko ma sens.
Szkoda, że nie potrafiliśmy tego zrozumieć wcześniej.

Zapewne chodzi o lepsze jutro, zdrowie dla wszystkich, dobrobyt. Niestety wszyscy mamy zaćmę, kataraktę.
Wyuczono nas zakłamanej matematyki, fizyki, od dziecka wpajano posłuszeństwo wobec idei propagowanych przez TV, rządził nami Wielki Brat. Nie jesteśmy w stanie samodzielnie myśleć, obnażać kłamstw, rozróżniać prawdy od fałszu.
Zmieni się to teraz, a imię jego .... Norbertnawiedzony.


Nie no - niech mnie ktoś przytuli.  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Nerxes w Listopada 23, 2009, 16:08:48
Widziałem film o rzekomym spisku i przeczytałem odpowiedz na te argumenty i powiem szczerze że teoria spiskowa leży i kwiczy :) Żaden naukowiec, ani grupa autorytetów nie poddała w wątpliwość  tej wyprawy... nawet dzisiaj po czterdziestu latach nikt nie śmie jakoś zakwestionować dowodów :) A przecież mamy komputery które mogą poobrabiać te filmy, zdjęcia i poodkrywać te makiety :) Nie rozumiem tez tego ze Rosjanie wiedząc o mistyfikacji nie upublicznili tego... ze niby jaka równowaga sil? Upublicznienie tych informacji w USA spowodowało by straszne reperkusje a o oszustwach ZSRR nie dowiedział by się pewnie nikt w republikach sowieckich :) Jakoś nie przekonują mnie wywody ludzi o co najmniej wątpliwych wiadomościach, którzy gubią się i plącz-om nierzadko myląc pojęcia :) i jako laik mogący jedynie oceniać argumenty obu stron twierdze ze Amerykanie byli na księżycu i to wielokrotnie

A co do pytania "dlaczego już tam nie latamy" to odpowiedz jest prosta "Nie ma i nie było takiej potrzeby" Jedyny sens ponownego lądowania na księżycu to budowa tam stacji... a raczej faktoria w której powstawać miały by statki wolne od ziemskich ograniczeń, którymi podbijalibyśmy kosmos.... ale to już SF :) Bliżej nam do załogowego lotu na marsa (Cyrka dwa lata w jedna stronę) niż do poważnego odboju księżyca :)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Magneto w Listopada 23, 2009, 16:12:47
To jeszcze nic patrzcie na to  :118:
http://www.youtube.com/watch?v=4KEueJnsu80 (http://www.youtube.com/watch?v=4KEueJnsu80)
No na zdjęciu z sondy jest właśnie widoczny budynek pokazany na filmie z twojego linku, czyli jest udowodnione, że film jest prawdziwy!!!! :):):)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: szturmowik w Listopada 23, 2009, 16:47:06
The Moon does exist and we went there. YO ! Listen up ! :021:  :karpik
http://www.youtube.com/watch?v=hTKedyQQkZQ&feature=rec-HM-rev-rn (http://www.youtube.com/watch?v=hTKedyQQkZQ&feature=rec-HM-rev-rn)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Szelma w Listopada 23, 2009, 17:03:45
Oczywiście że nie ma czegoś takiego jak księżyc  :010:
To Masoni go wyświetlają na chmurze, a jak Ruski lecą rakietą z Łunochodem to w ostatniej fazie lądowania Amerykanie wyłączają im reflektor i Planeta znika.
"New world order ewryłer"  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Listopada 23, 2009, 17:07:20
Parafrazując pewne powiedzenie, rzekłbym: Może wtedy jeszcze nie wiedzieli, że się nie da?
Żeby było zabawnie początkowo byli przekonani, że się nie da ;) . Jednym z problemów był powrót na ziemię - konkretnie hamowanie w atmosferze ziemskiej. Według ówczesnych wyliczeń, było to wręcz niemożliwe z powodu ogromnego tarcia, przeciążeń i temperatury - nie tyle jej wartości co gwałtownego skoku. Dopiero gdy zaczęto badać materiały i kształty w laboratorium, okazało się, że obliczenia były błędne i zjawiska zachodzą w trochę inny sposób. Sporo tego można się dowiedzieć przeglądając wykłady z MIT, które prowadzą ludzie, którzy uczestniczyli w projektach wahadłowca i Apollo.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Norbertnaviedzony w Listopada 23, 2009, 18:03:46
http://www.youtube.com/watch?v=SabtlXmCDdM
Debata (kawałek).

Cytat: Nerxes
Żaden naukowiec, ani grupa autorytetów nie poddała w wątpliwość  tej wyprawy...

Żaden szanujący się, poważny naukowiec nie położył by na szali swojego autorytetu, za wiele do stracenia. Kanony w tym przypadku nauki obala się ciężko. Historia podaje mnóstwo przykładów: Galileusz, Kopernik, Edison i inni.. Setki lat później ale zasada taka sama. O lądowaniu (albo właściwiej jego braku) na Księżycu mówi się wiele, ale nieoficjalnie, nie do kamer. No i jak wytłumaczyć dzieciom, że to o czym przez 40 lat uczyły się na historii i fizyce było nieprawdą. Najwygodniej i najprościej jest poprostu to zostawić. Czy wy wiecie jaki burdel by się rozpętał gdyby NASA przyznała się któregoś dnia do oszustwa? Szok, niedowierzanie, rozczarowanie, zawód, złość itd. Chyba nie warto forsować prawdy nawet w imię prawdy - taki smutny paradoks. Ale może kiedyś, kogoś, kto nie będzie miał już nic do stracenia ruszy sumienie i powie coś więcej.  Raz jeszcze odsyłam po film (1 post), zresztą odniesienie do niego jest w powyższym linku także.

Spójrzcie jak zachowują się i jak wygląda trójka astronautów którzy wrócili z Księżyca cało i zdrowo, a żekomo mięli na to 50% szans. Nie wyglądają na zadowolonych i szcześliwych, wyglądają co najmniej jak by przegrali najważniejszy mecz w życiu. Sam odniosłem wrażenie, że coś tu nie gra. Pokazałem ten fragment dwóm zaprzyjaźnionym magistrom psychologii a oni stwierdzili zwyczajnie, że ci ludzie mijają się z prawdą - a można to stwierdzić.
Inna kwestia wśród wielu innych, gdzie się podział krater po lądowaniu modułu księżycowego? Nie ma go. Pewnie zniknął cudownie w niewyjaśnionych okolicznościach tak jak Boeing 757 spod Pentagonu 11 września. Na zdjęciu wygląda jak by go tam postawili, a ni że sam wylądował. Nie ma śladu po lądowaniu, kszty pyłu dookoła na poszyciu. Czy dla Was trzyma się to kupy? Bo dla mnie nie. 
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Listopada 23, 2009, 18:19:52
Spójrzcie jak zachowują się i jak wygląda trójka astronautów którzy wrócili z Księżyca cało i zdrowo, a żekomo mięli na to 50% szans. Nie wyglądają na zadowolonych i szcześliwych, wyglądają co najmniej jak by przegrali najważniejszy mecz w życiu. Sam odniosłem wrażenie, że coś tu nie gra. Pokazałem ten fragment dwóm zaprzyjaźnionym magistrom psychologii a oni stwierdzili zwyczajnie, że ci ludzie mijają się z prawdą - a można to stwierdzić.

Tia... szczególnie na tej fotce  :001:
 (http://www.lunacorp.com/neil-armstrong-2.jpg)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: some1 w Listopada 23, 2009, 18:23:44
Cytuj
Żaden szanujący się, poważny naukowiec nie położył by na szali swojego autorytetu, za wiele do stracenia. Kanony w tym przypadku nauki obala się ciężko. Historia podaje mnóstwo przykładów: Galileusz, Kopernik, Edison i inni.. Setki lat później ale zasada taka sama.

A nie zauważyłeś że jak już obalisz te kanony to przechodzisz do historii na wieki? Toż to marzenie każdego naukowca, gdyby udało mu się obalić mit o lądowaniu człowieka na księżycu byłby sławny na cały świat. A skoro fałszerstwa widzą różni "eksperci", magistrowie psychologii i Ty, to przecież ktoś wykształcony w tym kierunku kto siedzi bardziej w temacie powinien tym łatwiej dostrzec wszystkie niejasności i błędy które popełnili fałszerze. A tu jak na złość zmowa milczenia na całym świecie.  :karpik

Cytuj
Inna kwestia wśród wielu innych, gdzie się podział krater po lądowaniu modułu księżycowego? Nie ma go. Pewnie zniknął cudownie w niewyjaśnionych okolicznościach tak jak Boeing 757 spod Pentagonu 11 września. Na zdjęciu wygląda jak by go tam postawili, a ni że sam wylądował. Nie ma śladu po lądowaniu, kszty pyłu dookoła na poszyciu. Czy dla Was trzyma się to kupy? Bo dla mnie nie.

No tak, biedni idioci z CIA, postawili makietę, scenografię księżyca a zapomnieli wykopać krateru pod lądownikiem i upaćkać wszystkiego mąką.
Odpowiedź ze strony którą Ci już linkowano w odpowiedziach trzy razy. Lepiej w końcu zapoznaj się z jej zawartością   :021:
Cytuj
Kolejne zatem pytanie, tym razem z innej dziedziny. Logiczną rzeczą jest, aby pod silnikiem rakietowym modułu lądowania, przy lądowaniu powstał krater. A tu nic. Ani kamyka nie uleciało. Natomiast gdy widzimy na filmach start modułu wznoszącego - w powietrzu fruwają kamienie na oko 15-20 kg. Nic nie powiesz - film.

Nieprawda. W rzeczywistości wszystko miało się zupełnie inaczej. Sądząc po filmach ukazujących lądowanie - pyłu było dużo, ale ciągu silnika było o wiele za mało, aby wykopać dziurę w gruncie. Przy starcie zaś z platformy startowej żadne kamienie nie mogły się pojawić, bo struga gazów nie miała kontaktu z gruntem. A teraz - dokładnie i po kolei.

O tym, że lądujący moduł księżycowy będzie wzbijał pył domyślano się jeszcze przed realizacją programu Apollo. Ale na pewno można było stwierdzić fakt tylko bezpośrednio po lądowaniu. Stwierdzono go już około 30 sekund przed wyłączeniem silnika modułu "Orzeł" Apolla 11:

102:45:08 Aldrin: 60 stóp, w dół 2,5 [stóp na sekundę]. 2, do przodu, 2 do przodu. To dobrze.
102:45:17 Aldrin: 40 stóp, w dół 2,5 [stóp na sekundę]. Wzbijamy pył.
102:45:21 Aldrin: 30 stóp, 2,5 w dół. Niewyraźny cień.
102:45:25 Aldrin: 4 w przód. Nieco przesuwamy się w prawo. 20 stóp, połówka w dół [stóp na sekundę].
102:45:31 Kapkom (Houston): 30 sekund [do "Bingo" - sygnału, sygnalizującego wyczerpanie paliwa].
102:45:32 Aldrin: Nieco przesuwamy się w przód. To dobrze.
102:45:40 Aldrin: Sygnał kontaktu.
102:45:43 Armstrong: Wyłączenie sinika.
102:45:44 Aldrin: OK. Silnik stop.

W czasie lądowania astronauci nie mieli czasu na zastanawianie się, ale po powrocie na Ziemię Armstrong opowiadał:

"Po raz pierwszy zauważyłem, że wzbijamy pył w momencie, gdy byliśmy około 100 stóp nad powierzchnią Księżyca - zaczęła powstawać przezroczysta warstwa poruszającego się pyłu, który w niewielkim stopniu pogarszał widoczność. W miarę jak schodziliśmy w dół widoczność była coraz gorsza. Rzecz nie w tym, że utrudniło nam to wizualne ocenianie wysokości - z tym nie było problemu, raczej ocena prędkości poziomej była utrudniona. Przed oczami miałem cały czas poruszającą się warstwę pyłu i musiałem starać się patrzeć przez nią, aby dostrzec powierzchnię i ocenić prędkość poziomą. Było to dość trudne, dlatego straciłem więcej czasu na wyzerowanie prędkości, niż zakładałem na początku."

Wyzerowanie prędkości poziomej było niezbędne, ponieważ w przeciwnym wypadku moduł mógłby się wywrócić przy lądowaniu. Dlatego wzbijany pył był tutaj ważnym momentem do analizy. Strugi pyłu możemy łatwo zauważyć na filmach z archiwum NASA ukazujących moment lądowania z okna modułu księżycowego. Szczególnie dobrze widoczny jest na filmie z lądowania Apollo 16 (3,8MB). Należy zwrócić uwagę na nasilenie się zjawiska "ucieczki pyłu" spod lądownika wraz ze spadkiem jego wysokości. Zaraz po wyłączeniu silnika w ciągu jakiejś sekundy cały pył opada. Należy zwrócić uwagę również na kierunek lotu cząsteczek pyłu - struga gazów silnika rozpływa się na boki, zatem pył również. Nie ma zjawiska kłębienia się pyłu, oraz jego wznoszenia do góry co uniemożliwia zarówno jego późniejsze osiadanie na podporach (słynne "czyste podpory lądownika" - niepodważalny z pozoru argument zwolenników teorii falsyfikacji) jak i świadczy jednoznacznie o braku jakiejkolwiek atmosfery w środowisku dookoła lądownika.

A więc stwierdziliśmy obecność pyłu. Teraz zajmijmy się śladem lądownika na gruncie. Z jakiego powodu ma tam powstać szeroki i głęboki krater? Z powodu tego, że w grunt uderza struga gazów z wiszącego nad nim aparatu latającego? Tak przecież i na Ziemi bywa - proszę spojrzeć na zdjęcie. Przedstawia ono moment startu angielskiego myśliwca pionowego startu "Harrier". Siła ciągu jego silnika - około 10 ton (maksymalny ciąg silnika modułu lądującego - 4,35 tony) a mimo tego na Ziemi nie pozostawia żadnych kraterów. Chociaż pyłu jest oczywiście pod dostatkiem.

Pomówmy teraz dokładniej o module lądowania Apollo. Jak już powiedziałem, siła ciągu jego silnika wynosi 4350 kg. Ale z maksymalnym ciągiem ten silnik pracuje tylko w jednym momencie lotu - przy zejściu LM z orbity księżycowej. W pozostałych przypadkach jest to jakiś procent. Bezpośrednio zaś przed lądowaniem siła ciągu jest tylko odpowiednikiem ciężaru pojazdu - równoważy ów ciężar, aby aparat się unosił nad powierzchnią. Masa LM-a wynosi 15065 kg. Z tego 8217 kg to masa paliwa stopnia lądowania. Zakładamy, że w momencie lądowania zostaje średnio 10% paliwa (w rzeczywistości zostawało o wiele mniej). Zatem masa modułu wynosi 7669,7 kg, a jego ciężar na Księżycu odpowiednio 1242,49 kg. Więc aby utrzymać "w próżni" taki ciężar silnik musi pracować z ciągiem 1243 kg, co jest 28,6 % jego ciągu maksymalnego. Obliczmy teraz ciśnienie, jaki struga gazów silnika wywiera na grunt. Dla uproszczenia zakładamy, że gazy nie rozszerzają się na boki, więc oddziaływują na powierzchnię, równą powierzchni dyszy silnika. Średnica dyszy - 1,37 m, jej pole 1,4741 m2. Ciśnienie zatem wynosi 1242490 / 14741 = 84,2 g/cm2. Niecała atmosfera. Wystarczająco, aby wznieść pył ale o wiele za mało, żeby utworzyć jakikolwiek krater nawet w glebie, nie mówiąc już o gruncie księżycowym. Popatrzmy na zdjęcie [AS11-40-5921]. Widać na nim efekty działania silnika - krateru nie ma, pył pod silnikiem wydmuchany całkowicie, obok silnika - częściowo.

A teraz o "kamieniach 15-20 kg". Bądź ciąg silnika stopnia wznoszącego tak potężnym, aby takie kamienie unieść - i tak nie mógłby tego zrobić. Struga gazów z niego bowiem nie miała kontaktu z powierzchnią Księżyca. Uderzała w moduł lądowania, który pozostawał na Księżycu. Kawałki złocistej izolacji, którą był okryty rozlatując się dały wrażenia "kamieni". Doskonale widać to na filmie np. ze startu Apolla 14.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Miodek w Listopada 23, 2009, 18:26:53
Co do spiskowych teorii dziejów. Jak to było z Pentagonem jedenastego września? Bo (bardzo szczerze mówiąc) nie widziałem dowodów na to, że uderzył tam samolot. Niech ktoś mi to wytłumaczy i naprostuje światopogląd.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Link w Listopada 23, 2009, 18:28:08
Cytuj
Żaden szanujący się, poważny naukowiec nie położył by na szali swojego autorytetu

Dokładnie, zgadzam się z Tobą. Dlatego kto rozpowiada takie bzdury? "Naukowcy" bez autorytetu. A takim, przepraszam, nie uwierzę. Tym bardziej, że jestem non konformistą i muszę czegoś sam doświadczyć, żeby uwierzyć. A to, że ktoś coś powie czy napisze ksiązkę wcale nie oznacza, że tak jest.

Cytuj
Historia podaje mnóstwo przykładów: Galileusz, Kopernik, Edison i inni.

Sanujący się, poważni naukowcy z autorytetem. Biorąc pod uwagę zdanie wsześniej - sam sobie zaprzeczasz. Jeśli lądowanie to naprawdę kicha to już jakiś "Sanujący się, poważni naukowcy z autorytetem" by się odezwał.

Cytuj
Najwygodniej i najprościej jest poprostu to zostawić.

Co i proponuje Tobie. Albo przynajmniej rozpowszechnianie tego w swojej piaskownicy, bo takim udowadnianiem na siłę nie tylko tracisz w oczach, a wystawiasz się na ostrzał. Chcesz coś komuś udowodnić? Idź do telewizji - przecież tam tak ładnie manipulują.

Cytuj
Czy wy wiecie jaki burdel by się rozpętał gdyby NASA przyznała się któregoś dnia do oszustwa? Szok, niedowierzanie, rozczarowanie, zawód, złość itd

I znowu - po co komu szok, nieodwierzanie, rozczarowanie...?

Cytuj
Raz jeszcze odsyłam po film (1 post), zresztą odniesienie do niego jest w powyższym linku także.

Odsyłanie do filmu świadczy o tym, że nie rozumiesz o czym tam mówią, bo nawet nie potrafisz tego powtórzyć. Jeśli po prostu Ci się nie chce to proszę, niech Ci się odechce przekonywanie wszystkich do Twojej, jedynej słusznej, prawdy.

A teraz do reszty Twojego posta czyli
Cytuj
Inna kwestia wśród wielu innych (...) Czy dla Was trzyma się to kupy? Bo dla mnie nie

Podpowiem Ci - trochę mało wiemy o tym Księżycu (edit - some1 ładnie to wyjaśnia). Mogą tam mieszkać małe krasnoludki, które to ukradły; może mieszkają tam meksykańskie sprzątaczki - nie wiadomo.

Tu nikogo nie przekonasz - daj se siana.

PS. Jeśli już odpowiadasz na jakieś argumenty, odpowiadaj na wszystkie, a nie na te, na które najłatwiej Ci odpowiedzieć.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Janek.K. w Listopada 23, 2009, 18:30:55
Miodek  szukaj dokładnie jest na necie parę zdjęć szczątków samolotu wydobytych z pentagonu w tym spore fragmenty silnika.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Wojtek A. w Listopada 23, 2009, 18:37:26
Norbertnaviedzony, powiem tak:

(http://www.randomfunnypicture.com/pictures/1897cool-story-brah-cat.jpg)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Nerxes w Listopada 23, 2009, 19:14:25
OJ pierdzielisz już kolego... astronauci przebywający w stanie nieważkości cierpią na szereg dolegliwości... jedna z nich jest nadmiar krwi w organizmie :) W około 24h krew zostaje wchłonięta przez organizm i przerobiona na składniki odżywcze... a pozostała jej część wysikana... (Tak tak nasi bohaterowie lali prawie cala drogę na księżyc :P) Jeśli astronauta wykonuje regularnie ćwiczenia fizyczne to ubywa mu około 0,6 do 0.9l krwi w organizmie, jeśli zaś nie wykonuje żadnych ćwiczeń to wchłonięciu może ulec nawet 1,5l
Prawda jest taka ze tych ludzi na konferencje prasowa wnoszono i to już byli dobrze na szprycowani jakimiś dopalaczami żeby jakoś wyglądali w tych krzesłach :) Mnie się zdażyło oddawać krew, ledwie marne 0.45l i chyba jakoś się trzymałem :) ale ciekawe co by psychologowie powiedzieli o minach innych ludzi wychodzących ze stacji krwiodawstwa :P Ciekawe co psycholog powiedział by o swojej minie po tym jak wytoczono by mu litr krwi i kazano robić cokolwiek... ot choćby podnieść dużą szklankę z wodą

Teraz o naukowcach :) środowisko jak każde inne taki sam odsetek debili co geniuszy :) Przypomne tylko o przełomowym znalezisku archeologicznym którym żył cały antropologiczny świat a po kilku latach okazało się to jakaś czaszka + jakaś żuchwa obrobiona gumówka co by pasowali to wszystko do siebie (człowiek z pitdown to się chyba nazywało) wystarczy wklepać w Google "oszustwa naukowe" żeby zorientować się ze są to ludzie tak samo podatni jak wszyscy inni. Nie wierze tez ze żaden z nich nie badał tego po cichu... ot choćby z ciekawości :) Wydaje mi się ze nie jeden fizyk badał te sprawę i żaden z nich nie znalazł tego co znaleźli dziennikarze wątpliwej reputacji i bibliotekarz

Sprawa pytlu na lądowniku... no cóż jest do dość dobrze wyjaśnione na stronce podanej tu wcześniej... ja mogę powiedzieć tylko tyle ze zona posila byśmy kupili srebrny bo niby się nie brudzi... a ja kupiłem czarny szpanerski... i teraz mam :P


EDIT:
http://www.sciaga.pl/tekst/22300-23-wplyw_stanu_niewazkosci_na_zdrowie_czlowieka <- link pisujący niektóre aspekty nieważkości

Pozwolę sobie zacytować fragmenty :)
W przestrzeni kosmicznej ciśnienie hydrostatyczne zanika, powodując naturalne przemieszczenie się płynów ustrojowych z dolnych do górnych części ciała. Bezpośrednie pomiary objętości nóg astronautów wykazały, że w pierwszym dniu lotu każda z nich traci około litra płynu, w przybliżeniu 1/10 zwykłej objętości. W miarę krążenia płynów ustrojowych następuje proces adaptacji organizmu polegający na dalszej redystrybucji płynów ciała między jego poszczególnymi przedziałami. Objętość osocza gwałtownie się obniża o około 20 % i utrzymuje się na niskim poziomie.

W dodatku po powrcie na Ziemię uczestnicy lotów kosmicznych cierpią na szczególny rodzaj niedokrwistości, nawet jeśli lot trwał kilka dni.

Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Jeremak w Listopada 23, 2009, 20:00:19
Co by jeszcze wbić parę gwoździ:
Na temat Iliuszyna: http://www.astronautix.com/astros/ilyushin.htm po angielsku. Jak by ktoś chciał sobie poczytać to na stronie jest też tłumaczenie dzienników Kamanina, szefa wyszkolenia radzieckich kosmonautów.
I jeszcze na temat: czemu dziś nie latamy na Księżyc, a wtedy lataliśmy? Bo nam się chciało. A NASA w szczytowych, najlepszych czasach Apollo otrzymywała około 5% budżetu USA. 5% całego budżetu największej gospodarki świata. I to wszystko miało by iść na Kubricka?
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Listopada 23, 2009, 22:13:59
Można by zadać pytanie, dlaczego Rosjanie nie polecieli na Księżyc w slad za Jankesami by tam rozbić swój namiot na swojej działce?..
Przecież Ludzie Radzieccy (a nie Rosjanie, ewentualnie wg nowomody "Sowieci") byli na Księżycu przed Amerykanami - patrz Porfirij Jebanow, przecież wspominałem - to "święta" prawda jest! Taka sama jak fingowanie lotów na Księżyc przez NASA.

Na  szczęście, daaaawno dawno temu ktoś wymyślił coś takiego jak logika (matematyka) - królowa nauk, jak to mawiała moja pani od przedmiotu. Jak się zacznie myśleć i trzeźwo patrzeć na to co miało być lotem na Księżyc tam i z powrotem.. to tylko nóż się w kieszeni otwiera.
Chyba powinieneś zażądać zwrotu kasy za edukację - oszukali Cie tą "logiką", nakazującą wierzyć we wszystkie teorie spiskowe.  :karpik

Chyba wsiadam na swój 3 kołowy rower i jadę się bawić gdzie indziej.  :118:
Wiesz chyba jednak powinieneś sobie ten 3-kołowy rowerek sprawić.

A tak szczerze to jestem załamany, do powstania tego tematu myślałem, że jednak to Forum jest jednak choć trochę poważne (choć czasem tematy są "dla jaj"), ale czytając te "spiskowe teorie dziejów" w wydaniu Norbertnaviedzonego, po prostu opadają płetwy  :008:

Tak naprawdę to ta cała "argumentacja" opiera się na twierdzeniu, że przecież Amerykanie musieli sfingować loty na na Księżyc (tak jak oczywiście sfingowali zamach na WTC czy śmierć JFK) - bo tak i już! Po raz kolejny zapytam - po co fingowali aż tyle lotów i do tego sfingowali nawet swoją porażkę czyli Apollo 13? Oczywiście "Ruskie" były na tyle naiwne, że nic nie zauważyły lub zauważyły i grzecznie przemilczały sfingowany sukces swojego największego adwersarza. To się dopiero kupy nie trzyma :010:

Może masz Norbert jakieś nowe rewelację - jakiś "Trójkąt Bermudzki", albo lepiej "Nowa Szwabia" na Antarktydzie ... czy gdzie tam to miało powstać, a może ...(?) na Księżycu  :karpik
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Baas ArK w Listopada 23, 2009, 22:17:15
Oj dajcie już spokój! Przecież powszechnie wiadomo, że Ziemia jest kulą w środku pustą. I całe tak zwane życie istnieje po jej wewnętrznej stronie. Gdyby miało być inaczej to w wyniku ruchu obrotowego Ziemi wszystko zostało by odrzucone w przestrzeń. Każdy łatwo może sprawdzić to eksperymentalnie: bierzemy np. wiaderko i wsypujemy do środka trochę piasku (lub wlewamy wodę, lub coś w tym rodzaju) łapiemy za uchwyt i wprowadzamy w ruch wirowy. Ze środka nic nie wypadnie to siła odśrodkowa zwana  w światowej skali siłą ciążenia ziemskiego. A teraz odwracamy sytuację i mocujemy wiaderko za denko. Ponownie w prowadzamy w ruch wirowy i otrzymujemy ładny rozprysk w najbliższym otoczeniu.
A cała reszta dym to i mary  :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: lancer w Listopada 23, 2009, 22:46:08
Skoro obecnie, 40 lat po wydarzeniach jakie rzekomo miały mieć miejsce, nie ma technologii, która zapewniała by dotarcie i bezpieczny powrót tam i z powrotem, to.. Czy taka technologia była dostępna 40 lat temu...? Pytanie retoryczne :004: Trzeba było tam polecieć bo wymagała tego najwyższa racja stanu, jednak było to nie wykonalne technicznie. Zdawano sobie z tego sprawę.

Kto Ci takich bredni naopowiadał?

No ale idąc tym tokiem rozumowania, to choćby wyczyny Blackbirda to też bzdury. Przecież dziś żaden samolot załogowy nie lata 3500km/h. A co dopiero 40 lat temu!

Cytuj
Można by zadać pytanie, dlaczego Rosjanie nie polecieli na Księżyc w slad za Jankesami by tam rozbić swój namiot na swojej działce?..

Zabierasz się za dyskusję, a jednocześnie podcinasz sobie skrzydła zadając banalne pytanie/stwierdzenie o stan radzieckiego programu kosmicznego. Szanowny kolego, historia sowieckiej misji nie jest dziś wiekszą tajemnicą. Bodaj w tym roku w Lotnictwie były artykuły o podróży ludzi radzieckich na księżyc! Nie dolecieli, bo m.in. szwankowała rakieta... a zaczęło się od tego, że podeszli do zabawy mniej ambitnie niż NASA - brakowało kasiorki. Na program księżycowy władza dała 1/10 tego co mieli amerykanie (coś z kwotami mogłem pokręcić, piszę z głowy; no ale to tak mniej więcej wyglądało).
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: JG300_Hauptmann Kuba w Listopada 24, 2009, 01:48:09
Na  szczęście, daaaawno dawno temu ktoś wymyślił coś takiego jak logika (matematyka) - królowa nauk, jak to mawiała moja pani od przedmiotu.

Widać od razu, że słaba dydaktyka bo źle jednak nauczyła. Zresztą nie ma się co dziwić poziom matematyki w gimnazjach i liceach (bo nie wieżę, że chodzi - o zgrozo! -  o nauczyciela akademickiego) jest taki a nie inny.

Szkoda faktycznie, że jak ktoś już wspomniał, szanowny autor wątku nie chce odnieść się do wszystkich zarzutów i kontr-tez (m.n stron netowych) jakie tu podają. Dalsza dyskusja właściwie w tym momencie jest bezsensowna.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: chincz w Listopada 24, 2009, 07:55:11
(bo nie wieżę, że chodzi - o zgrozo! -  o nauczyciela akademickiego)

Ważne, żeby wyposażenie mieli odpowiednie buahahahaha
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: iq85 w Listopada 24, 2009, 09:01:35
http://www.youtube.com/watch?v=mefEKqzq8cg - odcinek Mythbusters zapewne sponsorowany przez NASA :D
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Toyo w Listopada 24, 2009, 09:59:44
Spoko, ten gość tak "dyskutuje", to jego styl, rzuca prawdę objawioną, a kto się z tym nie zgodzi to... można poczytać w jego postach. Ze swojej strony nie przedstawia żadnych argumentów prócz jakiegoś słowotoku nowomowy, wymyślonych pojęć, Bóg wie czego jeszcze. Szkoda, że nie mógł się"rozwinąć" wtedy byłoby sporo materiału do LOL. Na innym forum sprowokował dyskusję, oczywiście nie przedstawił żadnych sensownych argumentów, zaś w postach zawierał całe mnóstwo "fachowych" terminów, na pytanie co oznaczają i skąd je wziął, napisał, że wymyślił je w oparciu o własną intuicję. Da się?
Poza tym moje doświadczenie na MiG-29 to pikuś, on lata w LockOn i wie sporo więcej, choćby o możliwości startu bez podwozia.  :banan :banan
Dość barwna postać tematów lotniczych na różnych forach, szkoda tylko, że jest coraz mniej forów gdzie można go spotkać. Zgadnijcie dlaczego?

A na księżycu my Polacy byliśmy pierwsi, zapomnieliście o Twardowskim? Jak udowodnicie, że go tam nie było to idę do zakonu i złożę śluby gadulstwa, nie zamknie mi się narząd fleksyjny. Howgh.  :021:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Toyo w Listopada 24, 2009, 10:36:41
Przepraszam za post pod postem (proszę o połączenie), ale skończył mi się czas edycji, a chciałem jeszcze wtrącić słowo wyjaśnienia, dlaczego piszę wprost o "wyczynach" kolegi N.

Na tym forum jest całe stado starych wyjadaczy, wiedzowych cwaniaków, fachowców rożnej maści, jednym słowem banda nie do za... ugryzienia i takie wywody nie są straszne i natychmiast są punktowane. Ale są miejsca gdzie są ludzie którzy dopiero będą tacy jak my, nie mają jeszcze na tyle wiedzy i doświadczenia aby odróżnić wiedzę od "wiedzy". Właśnie z myślą o nich trzeba eliminować takich "fachowców". Młodzi userzy, jeżeli będziecie tacy jak Norbert zapomnijcie o lataniu na samolotach bojowych, możecie być cwaniakami, możecie być egocentrykami, ale musicie mieć wiele pokory wobec własnej wiedzy którą należy ciągle zgłębiać, aby móc ja wykorzystać w lataniu i w dyskusjach :)
Napisałem to w oparciu o własne obserwacje i doświadczenie, znałem takich jak N., żaden z nich nie doszedł nawet do etapu TS-11. Zbyt często poprawiali instruktorów  :021: :021: :021:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Gizmo w Listopada 24, 2009, 10:46:02
Toyo, czy ty naprawdę sądzisz, że przekonasz iż kiedykolwiek latałeś na MiGu ? :P
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Toyo w Listopada 24, 2009, 10:49:23
Nie da rady, zdjęcia to fake, książka lotów - można spreparować, koledzy się wyprą, jednym słowem nie latałem.  :020: :020: :020:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: zack w Listopada 24, 2009, 10:52:11
Zresztą nie ma się co dziwić poziom matematyki w gimnazjach i liceach (bo nie wieżę, że chodzi - o zgrozo! -  o nauczyciela akademickiego) jest taki a nie inny.
Język polski też szwankuje...  :118:

Sorry Kubuś - to w ramach rozładowania napięcia w tym wątku.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Listopada 24, 2009, 10:55:36
Jakiego "napięcia" zack? Nie chciałbym być złośliwy ale ja myślę że zdecydowana większość ma niezły ubaw  :121: :118:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: chincz w Listopada 24, 2009, 11:55:58
Język polski też szwankuje...  :118:

No nie róbmy drugiego onetu...  :004:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: JG300_Shoki w Listopada 24, 2009, 12:07:03
Jak dzieci :002:
Gość ewidentnie pozbawiony szerszej wiedzy w ww temacie rzuca kilka bezsensownych zdań by wywołać zamieszanie, a wy niczym te mróweczki kręcicie się wokół tego kija ku zadowoleniu idioty, któremu obserwacja wywołanego przez siebie zamieszania sprawia najwyraźniej sporo frajdy.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Nerxes w Listopada 24, 2009, 12:08:15
Pan TOYO ma racje, pierwszy był Pan Twardowski... następnie faszyści gdzieś na początku lat czterdziestych :)
Program APOLLO to fake nie mogli byc na księzycu w 69 bo w 62 dwóch takich im ten księżyc ukradło:P
Amerykanie zaczęli latać na księżyc dopiero jak uruchomili to UFO które trzymali w "STREFIE 51"

A tak na serio to ktoś tu uważa ze amerykanie z NASA byli na tyle głupi by fałszować fotografie i nie poddać ich analizie.  Chcieli oszukać cały świat i nie postarali się by zatrzeć wszystkie ślady :)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Magneto w Listopada 24, 2009, 16:08:20
A na księżycu my Polacy byliśmy pierwsi, zapomnieliście o Twardowskim? Jak udowodnicie, że go tam nie było to idę do zakonu i złożę śluby gadulstwa, nie zamknie mi się narząd fleksyjny. Howgh.  :021:
Byłbym ostrożny z podnoszeniem kwestii Twardowskiego. Rzeczony czarnoksiężnik najprawdopodobniej był Niemcem, czarnoksiężnikiem na dworze Zygmunta Augusta.
Nazywał się Laurentius Dhur, a durentius to ponoć po łacinie twardy, więc pewnie stąd spolszczono go na Twardowskiego.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Shaitan w Listopada 24, 2009, 16:20:40
Jak dzieci :002:
Gość ewidentnie pozbawiony szerszej wiedzy w ww temacie rzuca kilka bezsensownych zdań by wywołać zamieszanie, a wy niczym te mróweczki kręcicie się wokół tego kija ku zadowoleniu idioty, któremu obserwacja wywołanego przez siebie zamieszania sprawia najwyraźniej sporo frajdy.

Teorie kolegi Naviedzonego (swoją drogą trafiony nick) niewątpliwie są naiwne i bez sensu ale wyzywanie Go od idiotów to przesada. Nie zgadzam się również że chciał celowo wywołać flame'a. Wierzy w tą swoją teorię spiskową i chciał o tym pogadać. Tylko pomylił fora.

Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Wacha w Listopada 24, 2009, 16:38:34
Jakiego "napięcia" zack? Nie chciałbym być złośliwy ale ja myślę że zdecydowana większość ma niezły ubaw  :121: :118:

Nieeeee, mnie przekonał. :)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: bip3r w Listopada 24, 2009, 18:00:20
Apollo 11 ląduje na księżycu. Neil i Buzz wyskakują, łażą po okolicy, nagle patrzą, a tam w małej dolince Ruskie właśnie swoją flagę wkopali. "Lekko" zaszokowani podchodzą, rozmawiają, dyskutują jak? kiedy? jakie problemy techniczne mieli? itp. itd. w przyjaznej atmosferze 380.000km od polityki i zimnej wojny. We 4 spacerują kangurzym krokiem po srebrnej powierzchni, nagle za głazem widzą kolesia w nieco wymiętym gajerku z flaszką w ręku.
- A Ty kto? - pytają zaszokowani..
- Ja? Polak, a bo co? - nieco mętnym głosem z kwaśnym oddechem dnia poprzedniego odpowiada koleś.
- A skąd Ty tutaj?
- Aaaaaaaa, bo qwa.. z wesela wracam i zabłądziłem.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: lt Schmitt w Listopada 24, 2009, 18:10:37
Po tym żarcie zaleciało mi Jakubem Wędrowyczem :P
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: syringe w Listopada 24, 2009, 18:25:07
On by raczej wracał  z pogrzebu. :020:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Toyo w Listopada 24, 2009, 18:30:36
Cytat: Magneto
Byłbym ostrożny z podnoszeniem kwestii Twardowskiego. Rzeczony czarnoksiężnik najprawdopodobniej był Niemcem, czarnoksiężnikiem na dworze Zygmunta Augusta.
Nazywał się Laurentius Dhur, a durentius to ponoć po łacinie twardy, więc pewnie stąd spolszczono go na Twardowskiego.

Tak czy inaczej paszport miał polski :)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Listopada 24, 2009, 18:47:04
Wersja nr 2 (chyba ostatnio mało znana, bo od śmierci znanego podróżnika minęło niestety już ponad 10 lat) ...

Apollo 11 ląduje na księżycu. Neil i Buzz wyskakują, łażą po okolicy, nagle patrzą, a tam w małej dolince Ruskie właśnie swoją flagę wkopali. "Lekko" zaszokowani podchodzą, rozmawiają, dyskutują jak? kiedy? jakie problemy techniczne mieli? itp. itd. w przyjaznej atmosferze 380.000km od polityki i zimnej wojny. We 4 spacerują kangurzym krokiem po srebrnej powierzchni, nagle ...

... na księżycowym głazie spostrzegają wydrapany napis: "Tu byłem - Tony Halik"
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Wacha w Listopada 24, 2009, 18:52:52
Po tym żarcie zaleciało mi Jakubem Wędrowyczem :P

Ty nie czepaj się pierwszego w RP egzorcysty amatora :P
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: lt Schmitt w Listopada 24, 2009, 19:46:06
Ty nie czepaj się pierwszego w RP egzorcysty amatora :P

Nie czepiam się, bo sam jestem jego fanem :P. Ot po prostu skojarzenie takie jakieś :P. Choć pewnie Wędrowycz był właśnie Armstrongiem, który po drodze na Księżyc zapił podczas libacji Rusków na śmierć ;p. I od tamtej pory ma tam swoją bimbrownię - dlatego Birski nie może go teraz złapać na gorącym uczynku :]
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: zack w Listopada 24, 2009, 20:36:53
Jakiego "napięcia" zack? Nie chciałbym być złośliwy ale ja myślę że zdecydowana większość ma niezły ubaw  :121: :118:
Zgadzam się Janku.
To była taka..forma przenośni. :004:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: chincz w Listopada 24, 2009, 22:40:19
Ty nie czepaj się pierwszego w RP egzorcysty amatora :P

Jak amatora??? Żeby inni takie sukcesy mieli...
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Baas ArK w Listopada 24, 2009, 22:54:23
J. Wędrowycz to temat na osobny wątek. A swoją drogą to po prycie truskawkowej zdjął by nawet pierścienie z Saturna  :021:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Wacha w Listopada 25, 2009, 00:48:28
Jak amatora??? Żeby inni takie sukcesy mieli...

Amator w sensie nielicencjonowany przez wladze.... odpowiednie ;)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: dzik w Listopada 25, 2009, 02:48:54
Dzięki za ten link http://www.program-apollo.yoyo.pl/text.html mam podobnego kolegę jak Norbert i bez tej stronki byłem trochę za cienki w uszach żeby mu wszystko wytłumaczyć.

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Qbeesh w Listopada 25, 2009, 10:57:03
Magneto mnie rozłożył na łopatki. Potwierdził tylko to co podejrzewałem od dawna :706:
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: Solo-Wing Pixy w Czerwca 16, 2016, 10:18:28
Wybaczcie, że reanimuję dość podstarzały wątek, ale odpowiedź numer (chyba) 70 to po prostu przebój roku. Ostatnie zjawisko jakie spodziewałbym się kiedykolwiek zobaczyć to Toyo w klasztorze  :P
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: bip3r w Czerwca 18, 2016, 11:10:04
Skoro wątek reaktywowany, to przypomniała mi się pewna anegdota związana z lądowaniem na księżycu. Wszyscy znają słowa wypowiedziane, gdy człowiek pierwszy raz postawił stopę na księżycu.
Natomiast wsiadając do lądownika Armstrong powiedział: "Good luck Mr. Gorsky" (nazwisko mogłem przekręcić, ale brzmiało słowiańsko)

Przez całe dekady wszyscy zastanawiali się o kogo chodziło Armstrongowi.. Podejrzewano, że może chodziło o jakiegoś radzieckiego astronautę, który miał wyprzedzić Armstronga.. Szukano powiązań, wątków.. Sam Armstrong milczał, a pytany o to na konferencjach tylko się uśmiechał..

Po wielu latach w końcu wyznał o co chodziło.
Otóż jako dzieciak z kumplami bawili się na podwórku. Kiedy piłka poleciała im na posesję sąsiadów, państwa Gorskych, Armstrong po nią pobiegł i przez otwarte okno usłyszał następujące słowa Pani Gorsky: "Prędzej dzieciak sąsiadów stanie na księżycu, niż ja zrobię Ci loda."

Armstrong nie chciał o tym powiedzieć, dopóki pan Gorsky żył. Dopiero po jego śmierci ujawnił znaczenie tych jakże znaczących (dla pana Gorsky'ego) słów wypowiedzianych na odchodnym z księżyca...

;)
Tytuł: Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 18, 2016, 12:32:22
Świetne! Prorocze słowa :D.