Autor Wątek: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..  (Przeczytany 17454 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #60 dnia: Listopada 23, 2009, 18:30:55 »
Miodek  szukaj dokładnie jest na necie parę zdjęć szczątków samolotu wydobytych z pentagonu w tym spore fragmenty silnika.

Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #61 dnia: Listopada 23, 2009, 18:37:26 »
Norbertnaviedzony, powiem tak:


Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #62 dnia: Listopada 23, 2009, 19:14:25 »
OJ pierdzielisz już kolego... astronauci przebywający w stanie nieważkości cierpią na szereg dolegliwości... jedna z nich jest nadmiar krwi w organizmie :) W około 24h krew zostaje wchłonięta przez organizm i przerobiona na składniki odżywcze... a pozostała jej część wysikana... (Tak tak nasi bohaterowie lali prawie cala drogę na księżyc :P) Jeśli astronauta wykonuje regularnie ćwiczenia fizyczne to ubywa mu około 0,6 do 0.9l krwi w organizmie, jeśli zaś nie wykonuje żadnych ćwiczeń to wchłonięciu może ulec nawet 1,5l
Prawda jest taka ze tych ludzi na konferencje prasowa wnoszono i to już byli dobrze na szprycowani jakimiś dopalaczami żeby jakoś wyglądali w tych krzesłach :) Mnie się zdażyło oddawać krew, ledwie marne 0.45l i chyba jakoś się trzymałem :) ale ciekawe co by psychologowie powiedzieli o minach innych ludzi wychodzących ze stacji krwiodawstwa :P Ciekawe co psycholog powiedział by o swojej minie po tym jak wytoczono by mu litr krwi i kazano robić cokolwiek... ot choćby podnieść dużą szklankę z wodą

Teraz o naukowcach :) środowisko jak każde inne taki sam odsetek debili co geniuszy :) Przypomne tylko o przełomowym znalezisku archeologicznym którym żył cały antropologiczny świat a po kilku latach okazało się to jakaś czaszka + jakaś żuchwa obrobiona gumówka co by pasowali to wszystko do siebie (człowiek z pitdown to się chyba nazywało) wystarczy wklepać w Google "oszustwa naukowe" żeby zorientować się ze są to ludzie tak samo podatni jak wszyscy inni. Nie wierze tez ze żaden z nich nie badał tego po cichu... ot choćby z ciekawości :) Wydaje mi się ze nie jeden fizyk badał te sprawę i żaden z nich nie znalazł tego co znaleźli dziennikarze wątpliwej reputacji i bibliotekarz

Sprawa pytlu na lądowniku... no cóż jest do dość dobrze wyjaśnione na stronce podanej tu wcześniej... ja mogę powiedzieć tylko tyle ze zona posila byśmy kupili srebrny bo niby się nie brudzi... a ja kupiłem czarny szpanerski... i teraz mam :P


EDIT:
http://www.sciaga.pl/tekst/22300-23-wplyw_stanu_niewazkosci_na_zdrowie_czlowieka <- link pisujący niektóre aspekty nieważkości

Pozwolę sobie zacytować fragmenty :)
W przestrzeni kosmicznej ciśnienie hydrostatyczne zanika, powodując naturalne przemieszczenie się płynów ustrojowych z dolnych do górnych części ciała. Bezpośrednie pomiary objętości nóg astronautów wykazały, że w pierwszym dniu lotu każda z nich traci około litra płynu, w przybliżeniu 1/10 zwykłej objętości. W miarę krążenia płynów ustrojowych następuje proces adaptacji organizmu polegający na dalszej redystrybucji płynów ciała między jego poszczególnymi przedziałami. Objętość osocza gwałtownie się obniża o około 20 % i utrzymuje się na niskim poziomie.

W dodatku po powrcie na Ziemię uczestnicy lotów kosmicznych cierpią na szczególny rodzaj niedokrwistości, nawet jeśli lot trwał kilka dni.

« Ostatnia zmiana: Listopada 23, 2009, 19:23:55 wysłana przez Nerxes »

Offline Jeremak

  • *
  • It's full of stars...
    • Moje profile
Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #63 dnia: Listopada 23, 2009, 20:00:19 »
Co by jeszcze wbić parę gwoździ:
Na temat Iliuszyna: http://www.astronautix.com/astros/ilyushin.htm po angielsku. Jak by ktoś chciał sobie poczytać to na stronie jest też tłumaczenie dzienników Kamanina, szefa wyszkolenia radzieckich kosmonautów.
I jeszcze na temat: czemu dziś nie latamy na Księżyc, a wtedy lataliśmy? Bo nam się chciało. A NASA w szczytowych, najlepszych czasach Apollo otrzymywała około 5% budżetu USA. 5% całego budżetu największej gospodarki świata. I to wszystko miało by iść na Kubricka?
Czemu w Eurodisneylandzie nie można odpalać fajerwerków? Po pierwszej próbie poddał się garnizon Paryża.
http://jeremak-j.deviantart.com/

Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #64 dnia: Listopada 23, 2009, 22:13:59 »
Można by zadać pytanie, dlaczego Rosjanie nie polecieli na Księżyc w slad za Jankesami by tam rozbić swój namiot na swojej działce?..
Przecież Ludzie Radzieccy (a nie Rosjanie, ewentualnie wg nowomody "Sowieci") byli na Księżycu przed Amerykanami - patrz Porfirij Jebanow, przecież wspominałem - to "święta" prawda jest! Taka sama jak fingowanie lotów na Księżyc przez NASA.

Na  szczęście, daaaawno dawno temu ktoś wymyślił coś takiego jak logika (matematyka) - królowa nauk, jak to mawiała moja pani od przedmiotu. Jak się zacznie myśleć i trzeźwo patrzeć na to co miało być lotem na Księżyc tam i z powrotem.. to tylko nóż się w kieszeni otwiera.
Chyba powinieneś zażądać zwrotu kasy za edukację - oszukali Cie tą "logiką", nakazującą wierzyć we wszystkie teorie spiskowe.  :karpik

Chyba wsiadam na swój 3 kołowy rower i jadę się bawić gdzie indziej.  :118:
Wiesz chyba jednak powinieneś sobie ten 3-kołowy rowerek sprawić.

A tak szczerze to jestem załamany, do powstania tego tematu myślałem, że jednak to Forum jest jednak choć trochę poważne (choć czasem tematy są "dla jaj"), ale czytając te "spiskowe teorie dziejów" w wydaniu Norbertnaviedzonego, po prostu opadają płetwy  :008:

Tak naprawdę to ta cała "argumentacja" opiera się na twierdzeniu, że przecież Amerykanie musieli sfingować loty na na Księżyc (tak jak oczywiście sfingowali zamach na WTC czy śmierć JFK) - bo tak i już! Po raz kolejny zapytam - po co fingowali aż tyle lotów i do tego sfingowali nawet swoją porażkę czyli Apollo 13? Oczywiście "Ruskie" były na tyle naiwne, że nic nie zauważyły lub zauważyły i grzecznie przemilczały sfingowany sukces swojego największego adwersarza. To się dopiero kupy nie trzyma :010:

Może masz Norbert jakieś nowe rewelację - jakiś "Trójkąt Bermudzki", albo lepiej "Nowa Szwabia" na Antarktydzie ... czy gdzie tam to miało powstać, a może ...(?) na Księżycu  :karpik

Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #65 dnia: Listopada 23, 2009, 22:17:15 »
Oj dajcie już spokój! Przecież powszechnie wiadomo, że Ziemia jest kulą w środku pustą. I całe tak zwane życie istnieje po jej wewnętrznej stronie. Gdyby miało być inaczej to w wyniku ruchu obrotowego Ziemi wszystko zostało by odrzucone w przestrzeń. Każdy łatwo może sprawdzić to eksperymentalnie: bierzemy np. wiaderko i wsypujemy do środka trochę piasku (lub wlewamy wodę, lub coś w tym rodzaju) łapiemy za uchwyt i wprowadzamy w ruch wirowy. Ze środka nic nie wypadnie to siła odśrodkowa zwana  w światowej skali siłą ciążenia ziemskiego. A teraz odwracamy sytuację i mocujemy wiaderko za denko. Ponownie w prowadzamy w ruch wirowy i otrzymujemy ładny rozprysk w najbliższym otoczeniu.
A cała reszta dym to i mary  :118:
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Offline lancer

  • *
  • ka-boom!
Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #66 dnia: Listopada 23, 2009, 22:46:08 »
Skoro obecnie, 40 lat po wydarzeniach jakie rzekomo miały mieć miejsce, nie ma technologii, która zapewniała by dotarcie i bezpieczny powrót tam i z powrotem, to.. Czy taka technologia była dostępna 40 lat temu...? Pytanie retoryczne :004: Trzeba było tam polecieć bo wymagała tego najwyższa racja stanu, jednak było to nie wykonalne technicznie. Zdawano sobie z tego sprawę.

Kto Ci takich bredni naopowiadał?

No ale idąc tym tokiem rozumowania, to choćby wyczyny Blackbirda to też bzdury. Przecież dziś żaden samolot załogowy nie lata 3500km/h. A co dopiero 40 lat temu!

Cytuj
Można by zadać pytanie, dlaczego Rosjanie nie polecieli na Księżyc w slad za Jankesami by tam rozbić swój namiot na swojej działce?..

Zabierasz się za dyskusję, a jednocześnie podcinasz sobie skrzydła zadając banalne pytanie/stwierdzenie o stan radzieckiego programu kosmicznego. Szanowny kolego, historia sowieckiej misji nie jest dziś wiekszą tajemnicą. Bodaj w tym roku w Lotnictwie były artykuły o podróży ludzi radzieckich na księżyc! Nie dolecieli, bo m.in. szwankowała rakieta... a zaczęło się od tego, że podeszli do zabawy mniej ambitnie niż NASA - brakowało kasiorki. Na program księżycowy władza dała 1/10 tego co mieli amerykanie (coś z kwotami mogłem pokręcić, piszę z głowy; no ale to tak mniej więcej wyglądało).
« Ostatnia zmiana: Listopada 23, 2009, 22:52:08 wysłana przez lancer »
Panowie, jesteście oficerami Armii Stanów Zjednoczonych. Oficerowie żadnej innej armii na świecie nie mogą tego o sobie powiedzieć. Zastanówcie się nad tym!

Offline JG300_Hauptmann Kuba

  • JG300
  • *
  • Jagdflieger
Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #67 dnia: Listopada 24, 2009, 01:48:09 »
Na  szczęście, daaaawno dawno temu ktoś wymyślił coś takiego jak logika (matematyka) - królowa nauk, jak to mawiała moja pani od przedmiotu.

Widać od razu, że słaba dydaktyka bo źle jednak nauczyła. Zresztą nie ma się co dziwić poziom matematyki w gimnazjach i liceach (bo nie wieżę, że chodzi - o zgrozo! -  o nauczyciela akademickiego) jest taki a nie inny.

Szkoda faktycznie, że jak ktoś już wspomniał, szanowny autor wątku nie chce odnieść się do wszystkich zarzutów i kontr-tez (m.n stron netowych) jakie tu podają. Dalsza dyskusja właściwie w tym momencie jest bezsensowna.

chincz

  • Gość
Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #68 dnia: Listopada 24, 2009, 07:55:11 »
(bo nie wieżę, że chodzi - o zgrozo! -  o nauczyciela akademickiego)

Ważne, żeby wyposażenie mieli odpowiednie buahahahaha

Offline iq85

  • APAsq
  • *
Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #69 dnia: Listopada 24, 2009, 09:01:35 »
http://www.youtube.com/watch?v=mefEKqzq8cg - odcinek Mythbusters zapewne sponsorowany przez NASA :D
DCS/FSX/AC/pCARS

Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #70 dnia: Listopada 24, 2009, 09:59:44 »
Spoko, ten gość tak "dyskutuje", to jego styl, rzuca prawdę objawioną, a kto się z tym nie zgodzi to... można poczytać w jego postach. Ze swojej strony nie przedstawia żadnych argumentów prócz jakiegoś słowotoku nowomowy, wymyślonych pojęć, Bóg wie czego jeszcze. Szkoda, że nie mógł się"rozwinąć" wtedy byłoby sporo materiału do LOL. Na innym forum sprowokował dyskusję, oczywiście nie przedstawił żadnych sensownych argumentów, zaś w postach zawierał całe mnóstwo "fachowych" terminów, na pytanie co oznaczają i skąd je wziął, napisał, że wymyślił je w oparciu o własną intuicję. Da się?
Poza tym moje doświadczenie na MiG-29 to pikuś, on lata w LockOn i wie sporo więcej, choćby o możliwości startu bez podwozia.  :banan :banan
Dość barwna postać tematów lotniczych na różnych forach, szkoda tylko, że jest coraz mniej forów gdzie można go spotkać. Zgadnijcie dlaczego?

A na księżycu my Polacy byliśmy pierwsi, zapomnieliście o Twardowskim? Jak udowodnicie, że go tam nie było to idę do zakonu i złożę śluby gadulstwa, nie zamknie mi się narząd fleksyjny. Howgh.  :021:

Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #71 dnia: Listopada 24, 2009, 10:36:41 »
Przepraszam za post pod postem (proszę o połączenie), ale skończył mi się czas edycji, a chciałem jeszcze wtrącić słowo wyjaśnienia, dlaczego piszę wprost o "wyczynach" kolegi N.

Na tym forum jest całe stado starych wyjadaczy, wiedzowych cwaniaków, fachowców rożnej maści, jednym słowem banda nie do za... ugryzienia i takie wywody nie są straszne i natychmiast są punktowane. Ale są miejsca gdzie są ludzie którzy dopiero będą tacy jak my, nie mają jeszcze na tyle wiedzy i doświadczenia aby odróżnić wiedzę od "wiedzy". Właśnie z myślą o nich trzeba eliminować takich "fachowców". Młodzi userzy, jeżeli będziecie tacy jak Norbert zapomnijcie o lataniu na samolotach bojowych, możecie być cwaniakami, możecie być egocentrykami, ale musicie mieć wiele pokory wobec własnej wiedzy którą należy ciągle zgłębiać, aby móc ja wykorzystać w lataniu i w dyskusjach :)
Napisałem to w oparciu o własne obserwacje i doświadczenie, znałem takich jak N., żaden z nich nie doszedł nawet do etapu TS-11. Zbyt często poprawiali instruktorów  :021: :021: :021:

Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #72 dnia: Listopada 24, 2009, 10:46:02 »
Toyo, czy ty naprawdę sądzisz, że przekonasz iż kiedykolwiek latałeś na MiGu ? :P
We'll come in low, out of the rising sun, and about a mile out, we'll put on the music...

Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #73 dnia: Listopada 24, 2009, 10:49:23 »
Nie da rady, zdjęcia to fake, książka lotów - można spreparować, koledzy się wyprą, jednym słowem nie latałem.  :020: :020: :020:

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: Nigdy nie byliśmy na Księżycu..
« Odpowiedź #74 dnia: Listopada 24, 2009, 10:52:11 »
Zresztą nie ma się co dziwić poziom matematyki w gimnazjach i liceach (bo nie wieżę, że chodzi - o zgrozo! -  o nauczyciela akademickiego) jest taki a nie inny.
Język polski też szwankuje...  :118:

Sorry Kubuś - to w ramach rozładowania napięcia w tym wątku.

Bis zum bitteren Ende.