Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => Software & Hardware => Sprzęt wykonany samodzielnie => Wątek zaczęty przez: Freeman13 w Marca 26, 2013, 20:04:12
-
Prośba o pomoc w naprawie HOTAS Cougar
Witam wszystkich!!!
Część z Was pewnie widziała mój wątek w dziale Kupie/Sprzedam/Zamienię, dla przypomnienia napisze że chodziło o możliwość odkupienia działającej płyty głównej do Cougara od któregoś z użytkowników. Niestety nikt dotychczas się nie odezwał więc zakładam że będzie problem ze zdobyciem działającej PCB.
Dodam jeszcze że kontaktowałem się już z przedstawicielami Thrustmastera w naszym kraju i jak łatwo się domyślić od razu skierowali mnie do formularz kontaktowego na stronie producenta, co oczywiście zrobiłem...
Dzisiaj właśnie dostałem maila od Thrustmaster Technical Support że niestety nie są w stanie pomóc bo od lat nie prowadzą już wsparcia dla serwisu HOTAS COUGAR.
Zatem zwracam się jeszcze raz do wszystkich z ogromną prośbą o pomoc w sprawie naprawy uszkodzonego Cougara.
Wiem że najprostszym sposobem było by sprzedanie uszkodzonego kota i po problemie.
Ale najzwyczajniej w świecie jest mi po prostu szkoda tego joya bo dbałem o niego i chuchałem przy każdej okazji, jest w świetnym stanie wizualnym i mimo wszystkich jego oczywistych wad uważam że to bezkompromisowy kontroler który pod pewnymi względami nie ma sobie równych!!!
Dobra teraz konkrety...jeszcze raz opiszę o co konkretnie chodzi...
Problemy z moim COUGAR zaczęły się jakiś czas temu, zestaw czasem zachowywał się nieprzewidywalnie.
W panelu kontrolnym oprogramowania widać było że same reagują przyciski na joysticku mimo iż nie są używane. Pomagało wtedy odłączenie rękojeści joya od podstawy, ponowne wgranie firmware za pomocą oprogramowania HOTAS COUGAR UPDATE i dokręcenie rękojeści. Wtedy wszystko na jakiś czas wracało do normy. Jednak ostatnio zestaw po prostu przestał być wykrywany przez kontroler USB i jest zupełnie martwy.
Po diagnostyce znajomego Guru serwisie elektronicznym okazało się że na 99% przyczyną jest uszkodzony procesor na płycie głównej lub jego boot-loader. Wymiana samego układu jest teoretycznie możliwa ale niestety największym problemem jest brak oprogramowania które trzeba wgrać do pamięci procesora aby całość uruchomić. Być może gdybym posiadał sam "wsad" oprogramowania do pamięci układu to udało by się przeprogramować procesor, ale do tego musiał bym mieć drugi egzemplarz żeby wyciągnąć z niego oprogramowanie co jest mało wykonalne. Nie jestem pewien czy nie będzie konieczna również wymiana PCB znajdującej się we wnętrzu samego joysticka bo to od niego zaczęły się te opisane wyżej problemy...
Ale skoro tutaj na forum nie ma nikogo kto miał by do odsprzedania działającą płytę główną to chyba będę musiał pójść inną drogą…
Dlatego mam pytanie do doświadczonych w temacie budowy i modyfikacji joysticków (Mjoy16 itp...).
Co byście proponowali w ramach reanimacji mojego COUGARA, przeczytałem wątek o Mjoy16 i wstępnie poznałem jego możliwości, zastanawia mnie tylko czy poczekać na jego następcę... Przyszedł mi też do głowy pomysł aby przyjąć założenie żeby joy i przepustnica były samodzielnymi/niezależnymi urządzeniami podobnie jak w Warthogu. Wtedy trzeba by do każdego wbudować osobny kontroler, niemniej jednak funkcjonalnosc by niewątpliwie wzrosła. Tylko czy wtedy dwa takie Mjoy16 będą bez problemu działać w tym samym czasie albo dogadywać się np. z innym joyem powiedzmy Saiteka czy Logitecha podpiętym w tym samym czasie...
No i oczywiście przychodzą pomysły na modyfikacje części mechanicznej joya ale to jest już temat na później...
To by chyba było na tyle, trochę się rozpisałem ale nie umiem inaczej... :)
Chętnie poznam Wasze sugestie i podpowiedzi w tym temacie i z góry za nie dziękuję.
Pozdrawiam!!!
-
Posiadam Cougara, ale mój akurat jest jeszcze sprawny, więc z PCB nie pomogę. Natomiast co do wymiany bebechów na Mjoy'a to jest kilka problemów, z czego największy, to ograniczone możliwości gniazda znajdującego się w chwycie - masz do dyspozycji tylko 4 linie, a w chwycie 22 microswitche, jak by do tego nie podchodzić, to czegoś zabraknie by połączyć przyciski z PCB Mjoy'a w podstawie. Z kolei Mjoy'a do chwytu też się nie da przerzucić, bo potrzebujesz 4 linie na same potencjometry i kolejne 4 na USB.
Wiec wybór masz, między wierceniem w chwycie i wyprowadzaniem kabli poza niego, albo czekanie cierpliwie na to co Damos zrobi, bo i jego twór mam zamiar wykorzystać w swoim joysticku. Układy Damosa będą mieć możliwość komunikacji między sobą po I2C, więc wtyczka u podstawy chwytu będzie wystarczająca - jeden układ wmontujemy w podstawę, drugi - obsługujący wyłącznie przyciski, jako dodatkowy moduł w chwyt i po zabawie.
Z przepustnicą jest mniej zabawy, jest dość miejsca by pociągnąć okablowanie z każdego microswitcha i potencjometru do płytki w podstawie.
PS. Jest jeszcze 3 opcja: wymiana komponentów łączących chwyt joysticka na wielo-pinowe, np oparte na złączach SAE-AS50151, ale to są pewne koszta.
-
Z tego co napisałeś Sun wynika, że masz zamiar zrobić mod do Cougara polegający między innymi na wymianie oryginalnej elektroniki na DMJoy Damosa. W związku z czym program wspomagający Foxy będzie niepotrzebny. Zastanawiam się nad konsekwencjami związanymi z plikiem key i z funkcjami zdefiniowanymi DX1-DX28. W tym momencie te funkcje DX1-28 nie mają znaczenia. Czy dobrze myślę?
-
Z tego co napisałeś Sun wynika, że masz zamiar zrobić mod do Cougara polegający między innymi na wymianie oryginalnej elektroniki na DMJoy Damosa. W związku z czym program wspomagający Foxy będzie niepotrzebny.
Na 99,99% będzie niepotrzebny. Nie znam protokołu komunikacji dla Foxy i nie planuję kompatybilności z nim. Jeżeli są takie potrzeby - musiał bym wiedzieć o tym :)
-
Tak, mam zamiar wybebeszyć Cougara, przy okazji zapewne też i wymiana kołyski. Ale ostatnio ciężko mi znaleźć czas żeby usiąść do jej projektu, szczególnie, że tym razem robiłbym to w Inventorze.
Co do Foxy to się nie wypowiem, bo nie korzystam, jak instalowałem Cougara, to linki ściągania były martwe i po prostu jadę na dwóch profilach ściągniętych - jeden do BMSa, drugi to DCS Warthog ;) Ale wszystko myślę i tak będzie rozwiązane przez oprogramowanie Damosa.
-
Zaczyna to być interesujące. Muszę to przemyśleć. Cougar ma 10 przycisków ozn. T1-T10, 4 hats H1-H4, 4 przełączniki S1-S4 oraz 2 trigery TG1-2. Odpowiadają im domyślne przypisane funkcje DirectX (1-28). Symulator BMS4 ma tzw. zdefiniowane callbacks, które odpowiadają za działanie elementów kokpitu. Np. SimPinkySwitch odpowiada przełącznikowi S3, SimDCSUp hat H3U itd. Reasumując jeśli zrobimy własny drążek i przepustnicę (może to być Hotas) na bazie DMJoy to możemy przypisać wspomniane przyciski i pozostałe elementy do odpowiednich callbacks i powinno to działać podobnie jak z Foxy. Czy dobrze myślę. Jeśli tak to zrobię makietę Cougara w sensie funkcjonalnym i podłącze do DMJoy definiując elementy makiety pod DMJoy isprawdzę czy działa podobnie jak z Foxy. Co o tym myślicie.
-
Dzięki Sundowner z konkretną odpowiedź, sporo mi to wyjaśniło :)
Widzisz nie wziąłem pod uwagę że chwyt joya łączy się z podstawą tym 5-pinowym złączem w stylu PS2...a to znacznie komplikuje sprawę.
Odpuszczę sobie w takim razie Mjoy'a, mimo że teoretycznie jest wykonalna wymiana złącza w chwycie na wielo-pinowe jak napisałeś. Jednak wydaje mi się że miało by to sens gdyby było połączone z jakimś konkretnym modem kołyski bo inaczej jest to nie opłacalne... :|
Wszystko zatem sprowadza się do prostego wyboru, trzeba cierpliwie poczekać na finał projektu Damosa.
Jeśli mógł byś mi tylko w prosty sposób wyjaśnić jak Twoim zdaniem można by zaimplementować kontrolery Damosa do COUGARA.
Z tego co zrozumiałem to można w chwyt joy'a wmontować DMKeys a w podstawę DMJoy, tylko nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą komunikacją między nimi po magistrali I2C... Czy to oznacza że DMKeys będzie można podłączyć do DMJoy w podstawie i obydwa układy będą widziane jako jeden kontroler w oprogramowaniu na PC ?
I co w takim układzie z przepustnicą COUGARA, do niej należało by wbudować osobny układ czy wystarczy wykorzystać te wbudowane w Joy'a ?
-
DMjoy oraz DMKeys8 pracują niezależnie i są podłączone do pc przez USB.
-
Jeśli mógł byś mi tylko w prosty sposób wyjaśnić jak Twoim zdaniem można by zaimplementować kontrolery Damosa do COUGARA.
Z tego co zrozumiałem to można w chwyt joy'a wmontować DMKeys a w podstawę DMJoy, tylko nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą komunikacją między nimi po magistrali I2C... Czy to oznacza że DMKeys będzie można podłączyć do DMJoy w podstawie i obydwa układy będą widziane jako jeden kontroler w oprogramowaniu na PC ?
I co w takim układzie z przepustnicą COUGARA, do niej należało by wbudować osobny układ czy wystarczy wykorzystać te wbudowane w Joy'a ?
Jeżeli nic się nie zmieniło, to bierzesz dwa układy DM Joy (nazwy są raczej umowne na tym etapie), gdzie jeden będzie pełnił funkcję hosta, a drugi podpięty do niego - klienta. Komputer będzie wdział tylko hosta, a ten przekazywał informacje z klienta jako swoje. To jak zrobisz przepustnicę, będzie zależeć tylko od Ciebie - ten sam układ możesz ustawić jako samodzielny tam, albo połączyć z hostem w joysticku. Jedynym limitem jest ilość wejść, jakie komputer będzie widział - ale to można obejść poprzez emulację klawiatury na DM Joy, a tu z kolei jedynym ograniczeniem jest pamięć scalaka.
Ale to wszystko jest jeszcze w fazie prac i jeżeli dobrze rozumiem, to płytka pod nowy mikrokontroler nie jest jeszcze zaprojektowana.
-
płytka pod nowy mikrokontroler nie jest jeszcze zaprojektowana.
Jest już testowana i testy wyszły pozytywnie. Osie działają, teraz Damos musi dorobić sterowanie przycisków itp. tak aby przypominało to trochę DMKeys8.
-
Piszesz o bazującym na XMega128A1U, czy ATMega32U4 ? Bo ja o tym pierwszym.
-
O tym drugim. Przy okazji czy masz jakąś dokumentację dotyczącą Cougar. Kiedyś to miałem o ile pamiętam to były połączenia drążka z przepustnica.
-
Niestety nie mam nic takiego. Co do układu to Damos własnie pisał ostatnio o zmianie na XMega, który da znacznie większe możliwości, przy tych samych kosztach i jest to bardzo ciekawa opcja, ale trzeba czekać ;)
-
No własnie... :)
Obecnie pracuję nad płytką na XMega128A1U, która ma dużo plusówI/O, ADC 12 bit, DAC, szybszy zegar, mało elementów zewnętrznych, niższa cena (np. brak rezonatora). Płytka jest już zaprojektowana, ale jeszcze nie ma fizycznego prototypu.
Drugi układ komunikujący się po I2C i mieszczący w rękojeści to taka płytka:
(http://www.mpds.damos.pl/_/rsrc/1338536930385/project-updates/ekspanderyioioexpanders/IMG_4786.jpg?height=532&width=800)
-
Zaskoczyłeś mnie. Czy z tego wynika, że ten na ATMega32U4 będzie nieaktualny? Znalazłem w internecie jakieś połączenia Cougara.
-
Zaskoczyłeś mnie. Czy z tego wynika, że ten na ATMega32U4 będzie nieaktualny?
Niezupełnie. Atmega jest planowany jako "zrób to sam" (DIY). W przypadku XMega ten wariant absolutnie odpada: obudowa TQFP 100.
-
O tym drugim. Przy okazji czy masz jakąś dokumentację dotyczącą Cougar. Kiedyś to miałem o ile pamiętam to były połączenia drążka z przepustnica.
vito_zm sporo informacji na temat COUGARA znajdziesz na http://cougar.flyfoxy.com (http://cougar.flyfoxy.com), ale to pewnie już wiesz... :)
Tutaj jest też schemat połączeń http://cougar.flyfoxy.com/circuits.php (http://cougar.flyfoxy.com/circuits.php)
-
Właśnie te schematy znalazłem, ale sprawa nie jest taka prosta z kilku względów. Przejście na inny sterownik jest związane z testami. Aby to zrobić trzeba posiadać Cougara do testów i usunąć elektronikę. Zastąpić stary sterownik nowym lub nowymi. Nie rozbierałem drążka, ale podejrzewam, że jest tam jakaś elektronika prawdopodobnie uP. Może rozbierałeś drążek i masz jakieś zdjęcia co jest w środku oprócz przewodów. Kiedyś widziałem zdjęcie rozebranego drążka jako pomoc przy wymianie elementów, ale nie wiem gdzie to szukać. Jeśli masz takie zdjęcie to załącz, może to nasunie jakiś pomysł. Wspomniane schematy to połączenia trochę za mało.
-
Kiedyś przymierzałem się do zrobienia modu do Cougara i znalazłem w archiwum zdjęcie drążka. Jest tam płytka z scalakami do której dochodzą przewody z dwóch pots oraz 5 przewodów z drążka. Nie wiem jak są połączone hat oraz inne elementy w drążku. Myślę, że mając DMJoy z dodatkowymi funkcjami (przyciski, przełączniki) można do niego podłączyć elementy drążka tak jak sugeruje Sun. W pliku key można odpowiednio przypisać callbacks, którym odpowiadają funkcje DX1-28. Przepustnica to inny sterownik też podłączony do USB lub w nowszej wersji do sterownika Damosa. Na dzień dzisiejszy nie mamy jeszcze pełnej wersji DMJoy. Wersja, którą testowałem ma tylko 6 osi analogowych.
Ostatnie pytanie (jeśli ktoś rozebrał drążek ) jak są połączone elementy w drążku?
-
To jest Warthog, Cougar jest podobnie skonfigurowany:
http://www.simhq.com/_technology3/images/technology_174a_018.jpg
-
Dzięki Sun za zdjęcie. Teraz rozumiem dlaczego zależało Tobie na małych wymiarach DMJoy. Patrząc w przyszłość tzn. wymiana sterownika w Cougar widzę pewien problem. Mając do dyspozycji DMJoy w takiej postaci jaką posiadam mamy wąskie gardło wynikające z ilości przewodów przechodzących z drążka do podstawy drążka, gdzie są 2 pots lub czujniki tensometryczne oraz przewody związane z USB. Jest to założenie, że DMJoy zamieni istniejącą płytkę w drążku. Można pomyśleć o innym rozwiązaniu tzn. zamiast wspomnianej płytki umieścić tam interfejs I2C a DMJoy umieścić w podstawie drążka, ale w tym wypadku DMJoy musiałby mieć styk I2C. Jak Ty to widzisz?
-
A czy ktoś z was próbował samodzielnie zrobić mod FCC2 do Cougara?
Teoretycznie od strony mechaniki sprawa jest banalnie prosta, większym problemem jest zrobienie płytki z mapowaniem stanu tensometrów na oryginalną mechanikę, tak aby wpiąć FCC w płytkę Cougara.
-
umieścić tam interfejs I2C a DMJoy umieścić w podstawie drążka, ale w tym wypadku DMJoy musiałby mieć styk I2C. Jak Ty to widzisz?
Tak to właśnie jest planowane. Nie ma szans na wsadzenie pełnej płytki DMJoy do uchwytu. Tam planujemy ta drugą: "płytkę córkę", która jest podłużna i mniejsza (65mmx22mm). Została zaprojektowana i wykonana własnie w celu umieszczenia w uchwycie. Komunikacja z "główną" płytką po I2C.
-
Istotnie w rękojeści drążka znajduje się dodatkowe PCB do którego podłączone są wszystkie switch’e i hat’y. Wszystko jest rozmieszczone podobnie jak w Warthogu tylko chyba z większym bałaganem :)
Nie wiem jak dokładnego zdjęcia oczekujesz ale tak na szybko zrobiłem jedną fotkę.
(http://img255.imageshack.us/img255/7687/cougarstick.jpg)
W razie czego mogę sporządzić bardziej szczegółową dokumentację fotograficzną ale dopiero w piątek...
PCB wewnątrz stick’a ma wymiary 49x28mm, są na niej trzy identyczne układy CD40218CM.
Najsensowniejszym pomysłem wydaje się plan Sundownera z układem klienta w rękojeści i hosta w podstawie Joya. Jeśli o mnie chodzi to obstawałem aby przepustnica była niezależnym urządzeniem ze względu na większą uniwersalność takiego rozwiązania. Wtedy można by jej używać w tym samym czasie z innym kontrolerem i zamiennie Joy Cougara z inną przepustnica. Aczkolwiek nie wiem czy jest sens w ten sposób komplikować temat bo chyba nie było by problemem gdyby przepustnica też miała w sobie klienta komunikującego się z hostem w joysticku.
Przejście na inny sterownik jest związane z testami. Aby to zrobić trzeba posiadać Cougara do testów i usunąć elektronikę. Zastąpić stary sterownik nowym lub nowymi.
Vito jeśli miał byś czas i ochotę to możemy porozmawiać na temat wykorzystania mojego Cougara do tego celu skoro i tak stoi teraz na półce w roli przycisku do papieru :| Oczywiście szczegóły są do ustalenia na priv’a…
P.S Tak na marginesie to naszła mnie Panowie pewna myśl…
Widzę że jest jakieś zainteresowanie tematem więc może by tak wyjść z inicjatywą do Admina i przemianować wątek na cos w stylu „MODYFIKACJE HOTAS COUGAR”
Na forum nie ma takiego zbiorczego tematu w którym użytkownicy tego zestawu mogli by opisywać planowane modyfikacje i dzielić się informacjami…
W tym momencie głównym tematem wątku jest co prawda zaadoptowanie elektroniki Damosa ale na pewno z czasem pojawiły by się jakieś pomysły na mody np. modyfikacja mechanizmu kołyski itp….
-
Zapewne dało by się ustalić w jaki sposób PCB wewnątrz chwytu koduje sygnał z elementów chwytu i potem zmodyfikować oprogramowanie DMJoy by był w stanie to rozszyfrować. Ten układ nie wygląda na skomplikowany, pewnie działa na jakiejś prostej zasadzie. Ale do czegoś takiego ja nie mam sprzętu.
-
Obawiam się tylko że te trzy scalaki CD4021BCM to nie jest wszystko, płytka zapewne jest dwustronna i zdrugiej strony siedzi coś jeszcze...żałuję teraz że odrazu tego nie sprawdziłem. W razie czego rozkręcę rekojeść jeszcze raz i zobaczę jak to wygląda.
Tak to właśnie jest planowane. Nie ma szans na wsadzenie pełnej płytki DMJoy do uchwytu. Tam planujemy ta drugą: "płytkę córkę", która jest podłużna i mniejsza (65mmx22mm). Została zaprojektowana i wykonana własnie w celu umieszczenia w uchwycie. Komunikacja z "główną" płytką po I2C.
Nie jestem pewien ale chyba nieda rady tam zmieścić PCB o takich wymiarach, głównie ze względu na długość...
-
Nie idealnie w to samo miejsce, ale zmieścić się da.
-
Zapewne dało by się ustalić w jaki sposób PCB wewnątrz chwytu koduje sygnał z elementów chwytu i potem zmodyfikować oprogramowanie DMJoy by był w stanie to rozszyfrować
Moim zdaniem są tam 3 rejestry równoległo-szeregowe. To jest do zrobienia, problem jest inny. DMJoy musiałby wystawić zegar (to jest proste) oraz odczytywać dane. Nie wchodziłem w standard I2C, ale on załatwia ten problem tzn. komunikacja DMJoy płytka w rękojeści. Te 5 przewodów w oryginale sugeruje taki styk.
Tak to właśnie jest planowane. Nie ma szans na wsadzenie pełnej płytki DMJoy do uchwytu. Tam planujemy ta drugą: "płytkę córkę", która jest podłużna i mniejsza (65mmx22mm)
Z wymiarów płytki w rękojeści (49x28) wynika, że płytka Damosa jest dłuższa.
Damos czy ta płytka jest pomyślana do tego aby zebrać sygnały (wprowadzone równolegle )i je przesłać po interfejsie I2C
A czy ktoś z was próbował samodzielnie zrobić mod FCC2 do Cougara?
Można pomysleć o czymś takim.
http://www.benchmarksims.org/forum/showthread.php?7047-MY-LOW-COST-FSSB!!!&highlight=low+cost
Vito jeśli miał byś czas i ochotę to możemy porozmawiać na temat wykorzystania mojego Cougara do tego celu skoro i tak stoi teraz na półce w roli przycisku do papieru
Chętnie, ale trochę później jak będę posiadał wspomniany interfejs a to zależy od Damosa.
Co do przepustnicy to tutaj będzie łatwiej, ale o tym później.
-
Nie jestem pewien ale chyba nieda rady tam zmieścić PCB o takich wymiarach, głównie ze względu na długość...
Podaj mi dokładne wymiary tego PCB (+/- 0,1 mm) i umieszczenie oraz średnicę otworów mocujących płytkę.
Podajcie również dokładną ilość elementów sterujących, które musza być obsłużone.
Wielkość płytki zawsze można zmodyfikować . Dobrze było by wykorzystać istniejące już wiązki przewodów i wtyczki. Podczas projektowania płytki do umieszczenia w drążku nie było planowane wsadzanie jej do Cougara.
Damos czy ta płytka jest pomyślana do tego aby zebrać sygnały (wprowadzone równolegle )i je przesłać po interfejsie I2C?
Własnie tak to działa. Ta mała podłużna płytka nie ma USB i komunikuje się po I2C z płytką DMJoy.
-
Podaj mi dokładne wymiary tego PCB (+/- 0,1 mm) i umieszczenie oraz średnicę otworów mocujących płytkę.
Podajcie również dokładną ilość elementów sterujących, które musza być obsłużone.
Wielkość płytki zawsze można zmodyfikować . Dobrze było by wykorzystać istniejące już wiązki przewodów i wtyczki. Podczas projektowania płytki do umieszczenia w drążku nie było planowane wsadzanie jej do Cougara.
Własnie tak to działa. Ta mała podłużna płytka nie ma USB i komunikuje się po I2C z płytką DMJoy.
Jak tylko wieczorem wrócę do domu to postaram się zrobić jak najdokładniejszą dokumentację wnętrzności rękojeści wraz ze szczegółowymi zdjęciami...
-
Zastanawiam się jak optymalnie rozwiązać problem zastąpienia płytki w uchwycie drążka. Jeśli chcemy zachować hardware łącznie z wyjściem PS/2 to najprościej zrobić multiplekser sygnałów po stronie drążka i demultiplekser po stronie podstawki. W zasadzie I2C spełnia te wymagania i potrzeba tylko 2 przewodów zamiast 5. Problem jak to zrealizować. Domyślam się, że płytka która jest na zdjęciu realizuje styk I2C oraz jest mux sygnałów wejściowych z przycisków, hats i przełączników. Pytanie do Damosa, co jest po drugiej stronie I2C jaka płytka. DMJoy czy DMKeys8 w tych postaciach (soft) nie komunikują się z I2C.
Kolejne pytanie dotyczące wspomnianej płytki z I2c w rękojeści drążka. Jeśli podłączymy do niej np. przyciski to jak konfigurować (soft-przypisania do klawiszy), czy wejścia są widziane jako matryca (diody?) czy inaczej.
Są to pytania do Damosa.
Jeśli chodzi o pytania Damosa to na część mogę odpowiedzieć. Na podstawia zdjęcia od Freeman 13 oraz schematów widać, że każdy z 4 hat (H1-4) jest połączony przez łączówkę 5 przewodami gdzie prawdopodobnie yellow feed jest wspólny (nr 5) co daje 4x5=20 przewodów. Są jeszcze 4 przyciski nazwane switch 1-4 oraz TG1, TG2. Są one połączone przewodami z łączówkami za pomocą 13 przewodów.
Moim zdaniem jest potrzeba zrobienia schematu połączeń elementów w rączce drążka, ponieważ są tam mostki. Dotyczy to przycisków i trigerów. Haty są połączone na wprost, dlatego nie ma problemu. To takie moje pytania i uwagi na gorąco.
(http://img6.imageshack.us/img6/6931/wiring2handle2.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/6/wiring2handle2.jpg/)(http://img825.imageshack.us/img825/4919/wiring2handle.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/825/wiring2handle.jpg/)
-
Vito, spokojnie, przez święta rozbieram Cougara i z suwmiarką i multimetrem będę wszystko leciał po kolei dla Damosa. Zrobi się płytkę rozszerzeniową, która będzie zamiennikiem oryginalnej 1:1 i będzie się łączyć z DMjoy wrzuconym w podstawę po oryginalnym okablowaniu.
-
Czyli ogólnie - mamy 4 HAT'y i 6 przycisków?
-
Drążek - chwyt: 4x hat, 6x przycisk
Drążek - podstawa: 2x oś analogowa
Przepustnica - chwyt: 1x hat, 2x 3-pozycyjny przełącznik, 4x oś analogowa, 2x przycisk*
Przepustnica - podstawa: 1x oś analogowa
* - zastrzeżenie, że ci co modyfikują dodają również wajchę zapadki ciągu jałowego, co dodaje efektywnie dodatkowy - trzeci - przycisk
-
Bardzo się ciszę, że problem Freeman 13 z Cougarem powoduje powrót do MJoy. Mam prośbę Sun, potwierdź czy na płytce są 3 rejestry i ich ozn. Wg. mojej oceny te 5 przewodów sugeruje połączenie szeregowe 3 rejestrów 8 bitowych równoległo-szeregowych (zegar, wyjście szeregowe, wpis do rejestrów i 2 przewody zasilające).
W wersji styku I2C jeden przewód mniej. Ponieważ płytka z I2C jest interfejsem to konfigurowanie będzie w DMJoy. Z analogami nie będzie problemu, ponieważ będą dostępne bezpośrednio do DMJoy. Ten styk I2C przysporzy trochę problemów Damosowi, ponieważ będą możliwe połączenia lokalne przycisków (matryca z diodami) oraz zdalne. Przy okazji ponawiam pytanie jak będą połączone przyciski oraz hat z płytą z interfejsem I2C. W wariancie z rejestrami jest prosta zależność, nr wejścia równoległego rejestru jest powiązany z określonym przyciskiem. W związku z czym nie potrzeba tworzyć matrycy diodowej. Podejrzewam, że w projekcie Damosa jest podobnie tylko na innym elemencie.
-
Zrobiłem kilka szczegółowych zdjęc wnętrza rękojesci drążka, mam nadzieję że w czyms pomogą, w razie potrzeby mogę zrobic więcej szczegółowych fotek piszcie tylko co i jak...
(http://imageshack.us/a/img547/7861/img0499lb.jpg)
(http://imageshack.us/a/img822/7183/img0501rf.jpg)
(http://imageshack.us/a/img46/5332/img0502ks.jpg)
(http://imageshack.us/a/img33/8216/img0503lw.jpg)
(http://imageshack.us/a/img401/1325/img0507vt.jpg)
Vito, spokojnie, przez święta rozbieram Cougara i z suwmiarką i multimetrem będę wszystko leciał po kolei dla Damosa.
Skoro tak to ja nie będę już zaśmiecał wątku swoimi wypocinami bo chwilowo nie mam dostępu do miernika i precyzyjnego przymiaru, zresztą Sun na pewno zrobi to lepiej...
Faktycznie zaprojektowanie PCB zgodnego 1:1 wymiarami i sposobem połączeń z tym co jest w drążku było by idealnym rozwiązaniem, trzeba tylko jakoś ogarnąć to oryginalne okablowanie (pospinać itp.) bo na razie przypomina to chińską zabawkę, ale to już chyba każdy musi wykonać we własnym zakresie.
P.S. Robiliście może jakieś rozeznanie czy na rynku są do kupienia gniazda wlutowane w PCB rękojeści? Chodzi o te do których wpinane są przewody hatów i switchy. W moim przypadku nie było by problemu z przełożeniem ich na nowy druk bo i tak już prawdopodobnie nie uruchomię oryginalnej elektroniki. Ale u Was szkoda było by psuć działający układ...
-
Thx.
P.S. Robiliście może jakieś rozeznanie czy na rynku są do kupienia gniazda wlutowane w PCB rękojeści? Chodzi o te do których wpinane są przewody hatów i switchy. W moim przypadku nie było by problemu z przełożeniem ich na nowy druk bo i tak już prawdopodobnie nie uruchomię oryginalnej elektroniki. Ale u Was szkoda było by psuć działający układ...
http://www.tme.eu/pl/details/mx-53047-0510/zlacza-micro-raster-125mm/molex/0530470510/#
-
Dzięki za zdjęcia, czy możesz potwierdzić, że jest napis na scalaku CD40218CM.
-
Dzięki za zdjęcia, czy możesz potwierdzić, że jest napis na scalaku CD40218CM.
Własnie tu jest problem bo te oznaczenia u mnie są słabo czytelne ale wydaje mi się że dokładnie to jest CD4021BCM firmy FAIRCHILD SEMICONDUCTOR.
Tutaj masz datashet tego układu:
http://www.alldatasheet.com/datasheet-pdf/pdf/50845/FAIRCHILD/CD4021BCM.html (http://www.alldatasheet.com/datasheet-pdf/pdf/50845/FAIRCHILD/CD4021BCM.html)
-
Przemyślałem kilka spraw i doszedłem do następujących wniosków.
1.Nie ma sensu robienia nowej płyty z I2C zastępującej oryginalną w uchwycie drążka.
Uzasadnienie.
-Płyta oryginalna jest prostym rejestrem szeregowo równoległym (3 połączone w szereg) i łączy się z sterownikiem z pomocą 5 przewodów (zegar, rodzaj pracy rejestru, wyjście oraz zasilanie). Jeśli zostanie uszkodzony rejestr to nie ma problemu z wymianą. Mogę zrobić projekt klona takiej płyty jeśli będzie taka potrzeba.
-Płyta z I2C którą widziałem na Damosa zdjęciu jest już zrobiona i jest uniwersalna. Nie ma sensu robienia wersji I2C tylko pod jeden projekt drążka Cougara.
-Jest sens zrobienie dedykowanego wsadu do Cougara dla DMJoy.
2.Jeśli Damos zgodzi się z moją argumentacją to byłby problem dopisania softu do DMJoy. Kilka lat wstecz rozpatrywaliśmy podobny projekt tylko bardziej skąplikowany realizujący matrycę.
Zrobię schemat ideowy płytki z Cougara i dołączę do niego (gdy otrzymam od Sun połączenia hat i przycisków) połączenia przycisków (do którego wejścia jest podłączony dany przycisk).
Odczytując te dane i znając ich położenie oraz nazwę np. H4 poz 4 można przypisać kombinację klawiszy tak jak w DMKeys8. Ponieważ wsad jest dedykowany to mamy ograniczoną liczbę pozycji. Z 3 rejestrów max. 3x8=24.
3.Jeśli Damos dopisze soft do istniejącego softu dla DMJoy to podejmuję się zrobić testy z Cougarem Freeman 13. Do MJoy byłyby podłączone 2 osie analogowe oraz 5 połączeń z oryginalną płytką w uchwycie. Jeśli byłby uszkodzony jakiś rejestr to go wymienię, chociaż w to nie wierzę.
4.Jeśli próby wypadną pomyślnie to można dopiero pomyśleć o przepustnicy. Tutaj mamy dwie możliwości, połączenia drążka z przepustnicą 2 przewodami I2C lub przepustnica działa niezależnie prze USB.
Jaki jest cel tych wniosków. Maksymalnie odciążyć Damosa oraz nie robić dedykowanego hardware. Lepiej zrobić dedykowany soft, ale mogę być w błędzie, dlatego pytanie do Damosa co o tym sądzi. Drugie pytanie, kiedy jest możliwa realizacja softu tego uproszczonego pod drążek Cougara.
Prośba do Sun o schemat połączeń jest aktualna. Niezależnie od sposobu dalszej realizacji projektu zrobię schemat ideowy tej płytki.
-
Szacunek Panowie i to przez duże "P". Trzymam kciuki za powodzenie ;). Swoją drogą jeśli to nie problem to zróbcie jak najwięcej zdjęć Kocura w środku i wrzućcie je w postaci paczki na forumowy upload. Może z czasem się komuś przyda, a z czasem może powstanie jakaś baza wnętrz joysticków rodem z Sitek.ru.
-
Próbowałem zrobić schemat na podstawia zdjęć od Freeman 13, ale mam problem, ponieważ ścieżki pod scalakami są niewidoczne. Jeśli Damos zdecyduje, że lepiej realizować wersję z oryginalną płytką z 3 rejestrami to poproszę o kilka informacji dotyczących połączeń na J7 z którego są przewody na PS/2. Jest to bardzo prosta czynność. J7 ma 5 pinów ozn.1-5. Każdy z scalaków ozn.U1-3 na na pin 16 doprowadzone napięcie dodatnie i na pin 8 gnd. Wystarczy omomierzem zmierzyć na który pin J7 jest doprowadzone napięcie dodatnie oraz gnd. Następny pin na J7 doprowadzający zegar też można łatwo zlokalizować. Piny nr 10 na U1-3 są połączone i wyprowadzone na J7 jako zegar.
Wyjście szeregowe ostatniego rejestru pin 3 jest połączony z którymś pinem J7, to można określić omomierzem. Piny ozn 9 U1-3 są połączone i wyprowadzone na któryś pin J7, jest to sygnał określający rodzaj pracy rejestru.
Zauważyłem, że wejścia równoległe rejestrów są podpięte rezystorami do plusa napięcia. Trzeba jeszcze określić gdzie są podłączone haty i przyciski na jaki rejestr i nr wejścia. Przy okazji naszego projektu. Co jakiś czas na viperpits sygnalizują problemy z Cougarem. Tutaj jest aktualny link
http://www.viperpits.org/smf/index.php?topic=8868.0;topicseen
-
Przemyślałem kilka spraw i doszedłem do następujących wniosków.
1.Nie ma sensu robienia nowej płyty z I2C zastępującej oryginalną w uchwycie drążka.
Moim zdaniem jest sens :)
Uzasadniene:
- płytka do cougara była by nadal płytka uniwersalną, której można użyć w innym produkcie. Dodatkowo miała by kilka wejść analogowych
- płytka I2C obecnie stworzona nei jest cudem techniki i spokojnie można zrobić coś innego, co łatwiej da się umieścić wewnątrz uchwytu
- mam już projekt płytki w oczekiwanych rozmiarach - pozostaje jedynie kwestia szczegółów aby działały obecne przewody
- komunikacja po I2C jest mniej obciążająca dla DMJoy niż ciągłe odpytywanie rejestrów. Płytka-córka może przetwarzać dane z enkoderów, HAT'ów, potencjometrów - i wysyłać gotową informację do płytki - matki.
- Sundowner planuje w innym "sticku" umieszczenie potencjometrów, które musiały by być obsługiwane - świetna okazja do upieczenia 2 pieczeni na jednym ogniu. To prędzej, czy później nadejdzie. Prawdę mówiąc - wolał bym zrobić raz uniwersalną płytkę na I2C niż osobną wersję dla Cougara i osobna dla drążków z analogiem.
Oczywiście - odpada jakakolwiek matryca! Ilość elementów musi być zredukowana do minimum.
Co do Przepustnicy - nie wiem, ile tam jest elementów, ale możliwe, że obsłużyła by ja druga sztuka tej samej płytki? W końcu też nie więcej niż 24 przyciski i kilka osi analogowych? Połączenie po I2C i wszystko gotowe - bo zrobione w drążku?
Jeśli już mówimy o alternatywach:
Ta większa płytka, o której powiedział Sundowner jest o tyle interesująca, że umożliwi zbudowanie urządzenia "composite" - zawierającego w sobie zarówno Joystick jak i konfigurowalną klawiaturę - czyli połączenie DMKeys8 i DMJoy8. Paradoksalnie - zawiera mniej części a sam uC jest tańszy i ma sprzetowe ADC 12bitowe (DMJoy tylko 10 bit). Jeśli na 10-cio bitowym przetworniku z DMJoy udało mi się dzięki oversamplingowi uzyskać 12-to bitową efektywna rozdzielczość (co potwierdzają testy zrobione przez vito_zm) to 12-to bitowy przetwornik daje nadzieje na 14-to bitową oś.
Jedyną wadą jest to, że moim zdaniem amator nie będzie w stanie złożyć jej samodzielnie (TQFP100) :(
-
Przemyślałem kilka spraw i doszedłem do następujących wniosków.
1.Nie ma sensu robienia nowej płyty z I2C zastępującej oryginalną w uchwycie drążka.
Uzasadnienie.
-Płyta oryginalna jest prostym rejestrem szeregowo równoległym (3 połączone w szereg) i łączy się z sterownikiem z pomocą 5 przewodów (zegar, rodzaj pracy rejestru, wyjście oraz zasilanie). Jeśli zostanie uszkodzony rejestr to nie ma problemu z wymianą. Mogę zrobić projekt klona takiej płyty jeśli będzie taka potrzeba.
-Płyta z I2C którą widziałem na Damosa zdjęciu jest już zrobiona i jest uniwersalna. Nie ma sensu robienia wersji I2C tylko pod jeden projekt drążka Cougara.
-Jest sens zrobienie dedykowanego wsadu do Cougara dla DMJoy.
Trudno się tutaj nie zgodzić z Vito, moim zdaniem jeśli udało by się wykorzystać oryginalne pcb z rękojeści to było by toeretycznie mniej pracy w kwestii hardware'owej. Z drugiej strony kompletnie przygotowany hardware mod elektroniki (komplet pcb do wszystkich elementów zestawu) był by chyba pierwszym Polskim projektem zrealizowanym w tym temacie i to jest napewno powód do dumy :) Choć wiadomo że taka modyfikacja nie wyklucza przecież zachowania oryginalnej pcb z rękojeści bo nie w niej tkwi problem...
Wszystko zależy w zasadzie od decyzji Damosa bo On jest autorem softu więc nie możemy Mu narzucić własnych koncepcji...
Damos, Sun i Vito pomyślcie też nad inna kwestią, ukończony mod mógłby z czasem zostać opublikowany nie ograniczając się do naszego forum oczywiście.
Później może udało by się opracować kolejne modyfikacje mechaniki joya i rozwiązać kwestię wymiany potencjometórw odpowiadających z osie na coś bardziej precyzyjnego.
Ludzie na świecie robią takie modyfikacje komercyjnie więc dlaczego u nas nie można... Mogło by to być korzystne dla Was jako osób bezpośrednio zaangażowanych w projekt (wykluczając oczywiście moją osobę bo mój wkład jest znikomy). Wiem że to może nie jest temat na chwile obecną ale poprostu piszę co mi przyszło do głowy...
Swoją drogą jeśli to nie problem to zróbcie jak najwięcej zdjęć Kocura w środku i wrzućcie je w postaci paczki na forumowy upload. Może z czasem się komuś przyda, a z czasem może powstanie jakaś baza wnętrz joysticków rodem z Sitek.ru.
W kwestii dokumentacji fotograficznej możecie na mnie liczyć, zrobię to najlepiej jak się da i po świetach zamieszczę na uploadzie paczkę ze szczegółowymi zdjęciami Cougara.
P.S. Szkoda tylko że dopiero teraz zrodził się taki pomysł z bazą zdjeciową wnętrz joystisków, przez moje łapy przeszło już kilka kontrolerów i praktycznie każdy z nich rozkręcałem... Ale jak by co to temat mam na uwadze i przy każdej możliwej okazji nadrobimy zalegości ;)
-
Wszystko zależy w zasadzie od decyzji Damosa bo On jest autorem softu więc nie możemy Mu narzucić własnych koncepcji...
Jest też autorem hardware'u więc dla niego to nie problem zrobić jedną płytkę więcej. Przed DMKeys8 powstało kilka różnych wariantów i własnie po testach wprowadzam kolejną zmianę do płytki (sekcja zasilania ADC).
Damos, Sun i Vito pomyślcie też nad inna kwestią, ukończony mod mógłby z czasem zostać opublikowany nie ograniczając się do naszego forum oczywiście.
Sam mod Cougara to jedynie mały krok zrobiony w kierunku bardziej złożonego urządzenia. I to raczej krok w bok :)
Ludzie na świecie robią takie modyfikacje komercyjnie więc dlaczego u nas nie można... Mogło by to być korzystne dla Was jako osób bezpośrednio zaangażowanych w projekt
Powodzenie finansowe jest czysto iluzoryczne. Za mało potencjalnych kupców. Ja liczę raczej na satysfakcję z rozwiązania kolejnego problemu.
-
Moim zdaniem jest sens :)
Uzasadniene:
- płytka do cougara była by nadal płytka uniwersalną, której można użyć w innym produkcie. Dodatkowo miała by kilka wejść analogowych
- płytka I2C obecnie stworzona nei jest cudem techniki i spokojnie można zrobić coś innego, co łatwiej da się umieścić wewnątrz uchwytu
- mam już projekt płytki w oczekiwanych rozmiarach - pozostaje jedynie kwestia szczegółów aby działały obecne przewody
- komunikacja po I2C jest mniej obciążająca dla DMJoy niż ciągłe odpytywanie rejestrów. Płytka-córka może przetwarzać dane z enkoderów, HAT'ów, potencjometrów - i wysyłać gotową informację do płytki - matki.
- Sundowner planuje w innym "sticku" umieszczenie potencjometrów, które musiały by być obsługiwane - świetna okazja do upieczenia 2 pieczeni na jednym ogniu. To prędzej, czy później nadejdzie. Prawdę mówiąc - wolał bym zrobić raz uniwersalną płytkę na I2C niż osobną wersję dla Cougara i osobna dla drążków z analogiem.
Trzeba przyznać że te argumenty też są nie do podważenia, jeśli tylko wspomniany przez Ciebie projekt płytki do rękojeści jest już w fazie projektowania to może faktycznie iść tą drogą...
Dla mnie miało by to jeszcze jedną znaczącą zaletę i chodzi tutaj o przepustnicę...
Co do Przepustnicy - nie wiem, ile tam jest elementów, ale możliwe, że obsłużyła by ja druga sztuka tej samej płytki? W końcu też nie więcej niż 24 przyciski i kilka osi analogowych? Połączenie po I2C i wszystko gotowe - bo zrobione w drążku?
Z tego co już wiemy to wydaje się że identyczna płytka jak ta w stick'u (płytka -córka) powinna spokojnie obsłużyć elementy w chwycie przepustnicy i oś w jej podstawie. Wtedy można by też wykorzystać oryginalny kabel do komunikacji z płytką DMjoy umieszczoną w podstawie Cougara.
Dodatkowo niewykorzystany potencjał płytki-córki można by w łatwy sposób zaadoptować do wbudowania w podstawę przepustnicy np dodatkowych toggle switch podobnych jak w przepustnicy Warthoga. Dla ludzi takich jak ja, którzy nie planują budowy zaawansowanego kokpitu znacznie zwiększyło by to możliwości tego HOTAS. Podobnie można by zrobić z podstawą Joy'a i tam też umiecic kilka dodatkowych switchy bo jest na to miejsce (podobne rozwiązanie jak np w SUNCOM Talon)...
Wiadomo że to już daleko idące plany ale można to mieć na uwadze...
Powodzenie finansowe jest czysto iluzoryczne. Za mało potencjalnych kupców. Ja liczę raczej na satysfakcję z rozwiązania kolejnego problemu.
Zgadzam się, źle to ubrałem w słowa bo to oczywiste że nie ma co się nastawiać na niewiadomo jakie korzyści finansowe... Chodziło mi raczej o coś w stylu... "Polak potrafi" i jestem pewien że w miejscach takich jak wspomniany viperpits.org temat zrobił by karierę :)
-
Wyjaśniłeś wszystkie moje wątpliwości. Ponieważ nie brałem udziału przy założeniach do projektu wspomnianej płytki córki I2C, dlatego wyraziłem swoje wątpliwości. Krótkie podsumowanie z tego co zrozumiałem.
1.Powstanie w przyszłości ulepszony wariant MJoy na bazie XMega128A1U, który posiada więcej zalet od tego na ATMega32U4.
2.Na dzień dzisiejszy jest sprawdzona wersja MJoy na ATMega32U4, która obsługuje 6 wejść analogowych.
3.Jest zrobiona wersja córki z I2C współpracująca z DMKeys8 lub DMJoy???
4.Jest rozpatrywany wariant modyfikacji córki z I2C pod kątem wymiarów i doprowadzeń sygnałów z drążka Cougara.
Nie chcę wchodzić na tym etapie w szczegóły aplikacji tej koncepcji przy dalszej rozbudowie projektu pod kątem realizacji drążek, przepustnica Cougara, ponieważ znam życie i jestem praktykiem.
Wnioski.
1.Z tego co wymieniłem wynika, że można złożyć zestaw MJoy, nowa córka z I2C z podłączonymi elementami drążka oraz podłączyć 2 pots do MJoy.
2.Można zrobić projekt nowej córki z I2C w domyśle Damos. Co jest potrzebne w domyśle Sun.
3.Czy jest już soft w DM?? do komunikacji z córką I2C. Czy było to sprawdzane.
4.Przy założeniu, że realizujemy wariant uproszczony DMJoy + córka I2C jak będzie realizowana konfiguracja, mam na myśli przypisania kombinacji klawiszy.
Piszę o tym dlatego, aby urealnić realizację. Z praktyki wiadomo, że projekty powstają w długim okresie czasu i czasami są już nieaktualne.
Zgadzam się z Damosem, że traktujemy nasze działania jako hobby.
-
1.Powstanie w przyszłości ulepszony wariant MJoy na bazie XMega128A1U, który posiada więcej zalet od tego na ATMega32U4.
tak i nie zastąpi DMJoy8. Będzie to raczej DMKeys8+osie analogowe (nazwijmy do DMJeys ;) ). Płytka na XMega nie wymagała by matrycy diodowej :) Soft na PC pozostanie ten sam, który jest obecnie i jest Ci już znany. Dojdzie zapewne nowe okienko do konfiguracji ilości płytek-córek, i to wszystko.
2.Na dzień dzisiejszy jest sprawdzona wersja MJoy na ATMega32U4, która obsługuje 6 wejść analogowych.
Max 8 wejść analogowych. Sama płytka obsługuje więcej wejść (10 lub 12 - juz nie pamiętam), ale DirectX poprzez USB HID już nie :(
3.Jest zrobiona wersja córki z I2C współpracująca z DMKeys8 lub DMJoy???
płytka jest, kompletnego softu na I2C jeszcze nie ma, zrobienie tego to kwestia 5-ciu wolnych dni. Jest pewien szkielet komunikacji.
4.Jest rozpatrywany wariant modyfikacji córki z I2C pod kątem wymiarów i doprowadzeń sygnałów z drążka Cougara.
Płytka z oczekiwanymi rozmiarami już jest zaprojektowana - to ta sama, która była już stworzona, jedynie z innymi złączami i innym rozkładem elementów.
1.Z tego co wymieniłem wynika, że można złożyć zestaw MJoy, nowa córka z I2C z podłączonymi elementami drążka oraz podłączyć 2 pots do MJoy.
Założeniem jest obsługa kilku płytek-córek, a nie tylko jednej.
2.Można zrobić projekt nowej córki z I2C w domyśle Damos. Co jest potrzebne w domyśle Sun.
Tak jak pisałem - projekt jest już niemal gotowy. Czekam jedynie na detale odnośnie sygnałów na poszczególnych złączach.
3.Czy jest już soft w DM?? do komunikacji z córką I2C. Czy było to sprawdzane.
JW - jest pewien szkielet, który nie posiada pełnej funkcjonalności.
4.Przy założeniu, że realizujemy wariant uproszczony DMJoy + córka I2C jak będzie realizowana konfiguracja, mam na myśli przypisania kombinacji klawiszy.
Wariantów jest wiele. Ogólnie - płytki córki raportują stały zestaw kontrolek a płytka-matka mapuje je na określone przyciski lub osie Joysticka. Więc możesz wybrać, że oś X pochodzi z płytki-córki 1 z osi numer 1, a oś Y z płytki córki 2 z osi numer 3, oś Z z płytki córki 2 z osi numer 1 itd.
-
płytka jest, kompletnego softu na I2C jeszcze nie ma, zrobienie tego to kwestia 5-ciu wolnych dni. Jest pewien szkielet komunikacji.
Dzięki za informację. Wypada tylko cierpliwie czekać.
-
W takim razie ja też uzbrajam się w cierpliwość, tym bardziej że prawdopodobnie na dniach wejdę w posiadanie Saitek X65F więc będę miał czym latać... ;)
Póki co życzę wszystkim zdrowych i radosnych świąt wielkanocnych mimo iż pogoda za oknem sugeruje raczej ubranie choinki niż malowanie jajek… :)
-
Mam prośbę Sun. Będziesz demontować drążek Cougara w celu lokalizacji połączeń dla Damosa. Czy możesz zrobić zdjęcie któregoś hat. Na załączonym schemacie są ozn. H1-4 i wyprowadzenia pin1-8, gdzie tylko 5 przewodów jest wyprowadzonych. Może także jest jakieś ozn. tych hats. Ten, który zastosowałem w ICP ma 4 styki i wspólne wyprowadzenie. Dodatkowo jest przycisk który także można wykorzystać.
-
Na razie się koncentrowałem na PCB i okablowaniu. Ale będę mógł rozebrać jednego z hatów i porobić jego zdjęcia, ale to nie dzisiaj.
-
Dzięki sun.
Na razie się koncentrowałem na PCB i okablowaniu.
Czy możesz zrobić jakiś odręczny szkic tych połączeń pcb z elementami w drążku. Na wejściach rejestrów są rezystory, które są podpięta do VCC na pcb. Można to sprawdzić omomierzem. Przypuszczam, że pin 6 na H1-H3 orz pin 5 na H4 są po podłączeniu okablowania do pcb połączone do gnd. Czyli wciskając przycisk lub przełączając hat powinniśmy na określonym wejściu otrzymać zwarcie do gnd. Reasumując jeśli "drążek jest w spokoju" to na wejściach rejestrów jest VCC, jeśli jest działanie to na odpowiednim wejściu jest gnd.
Zakładam, że Damos zrobi modyfikator dla hat za pomocą przycisku S3 (biały na dole) drążka.
-
Nie wiem, czy to jest zwierane do masy, czy VCC, trzeba by budowę tego przeanalizować pod tym katem, ale skoro tworzona jest zupełnie nowa płyta działająca na swoich zasadach, to nie ma znaczenia. Co jest istotne, to które połączenia są zwierane ze sobą, a więc:
https://dl.dropbox.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04025.JPG (https://dl.dropbox.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04025.JPG)
https://dl.dropbox.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04026.JPG (https://dl.dropbox.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04026.JPG)
Jak widać TM pooznaczał sobie grupy kabli kolorowymi opaskami - czarną, czerwoną, białą, niebieską, zieloną i żółtą, chociaż na PCB opisy czarnej i białej są inne (kolejno brązowy i pomarańcz). Poszczególne kable danych grup mają następujące role:
Czarny:
- - czarny - TRIM_Left
- - pomarańczowy - TRIM_Down
- - czerwony - TRIM_Right
- - brązowy - TRIM_Up
- - żółty - VCC/Gnd
Biały:
- - czarny - TMS_Left
- - pomarańczowy - TMS_Down
- - czerwony - TMS_Righ
- - brązowy - TMS_Up
- - żółty - VCC/Gnd
Żółty:
- - czarny - CMS_Left
- - pomarańczowy - CMS_Back
- - czerwony - CMS_Forward
- - brązowy - CMS_Right
- - żółty - VCC/Gnd
Zielony:
- - czarny - Trigger_2
- - pomarańczowy - MSL_Step
- - czerwony - Paddle
- - brązowy - Pinky
- - żółty - VCC/Gnd
Czerwony:
- - czarny - DMS_Left
- - pomarańczowy - DMS_Down
- - czerwony - DMS_Right
- - brązowy - DMS_Up
- - żółty - VCC/Gnd
Niebieski:
- - czarny - Pickle
- - brak
- - brak
- - pomarańczowy - Trigger_1
- - żółty - VCC/Gnd
https://dl.dropbox.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04029.JPG (https://dl.dropbox.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04029.JPG)
https://dl.dropbox.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04028.JPG (https://dl.dropbox.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04028.JPG)
Moja płytka ma wymiary 50,5mm x 28,6mm , otwór na śrubę mocującą ma 3,4mm średnicy i jej punkt środka znajduje się 2,8mm i 10,25mm od krawędzi odpowiednio krótkiej i długiej. Z kolei co do gabarytów PCB jakie można spokojnie zabudować w chwycie, na standardowym rusztowaniu, to wynosi od 45mm x 22,5mm, do 51,1mm x 29,75mm.
-
Piękna robota Sun. Jeszcze tylko pozostała do sprawdzenia łączówka J7 (pin1-5). Połączenia J7 z PS/2 są widoczne na schemacie. Na J7 muszą być następujące sygnały : VCC, gnd, CLK, IN oraz OUT. VCC jest połączone z pin 16 scalaków (U1-3), gnd z pin 8, CLK z pin 10. Aby określić IN, OUT to musimy określić jak są połączone w szereg rejestry. Wejście szeregowe rejestru to pin 11 a wyjście pin 3. Trzeba omomierzem stwierdzić który rejestr jest pierwszy a który ostatni.
-
Spóźniona reakcja. Oczywiście wyprowadzenia na J7 oraz PS/2 nie są istotne, ponieważ jest to inny interfejs I2C, który łączy obie płytki Damosa. Jak on zrobi tak będzie, zamiast 5 sygnałów 4.
-
Kurde Panowie, śledzę temat (na pewno nie jestem sam) i powiem Wam....GRUBO! Tak trzymać! Kawał pięknej roboty.
-
Kurde Panowie, śledzę temat (na pewno nie jestem sam) i powiem Wam....GRUBO! Tak trzymać! Kawał pięknej roboty.
Też jestem pod wrażeniem i wydaje mi się, że Damos&Co. nie doceniają siły rynku :)
Panowie! Może i Cougar nie jest już produkowany, ale to co pojawia się na aukcjach schodzi na pniu i to w całkiem niezłych cenach. Dla Was to o czym tu piszecie to prościzna, łatwizna, wersje do samodzielnej obróbki/lutowania itp. Ale powiem Wam, że jest wieeeele osób (vide także piszący te słowa), którzy nie mają zdolności/wiedzy/czasu, aby bawić się w składanie/lutowanie samemu i tylko czekają na gotowe rozwiązania, które można by z pomocą prostego manuala wrzucić do środka. Vide FSSB - tani nie jest, a się sprzedaje.
Niewiele rozumiem z tej technicznej gadki, ale śledzę temat z zainteresowaniem i nadzieją, że coś bardzo fajnego z tego wyjdzie, dla nas użytkowników (sprzęt) i czego życzę dla Was - twórców (biznes).
-
Dzięki za słowa uznania dla Damosa. Dzięki jego bezinteresownej pracy niektóre projekty już pracują w panelach symulatorów. Trudno tu mówić o biznesie raczej jest to hobby, które przynosi straty materialne o których nie piszemy, ale jednocześnie daje satysfakcję. Aby powstał gotowy do zastosowania projekt jakiegoś sterownika to trzeba czasem wykonać kilka prototypów a to też są koszty nie wspominając o czasie itp. Dlatego tym bardziej należą się słowa uznania dla Damosa. Sun i ja próbujemy je testować jesteśmy takimi "testerami". Mam dużą ochotę zrobić jeszcze coś więcej w przeróbce Cougara, ale nie mam zapasowego drążka. Mam na myśli usunięcie kołyski i 2 pots w podstawce i zastosowanie innych elementów. Może zdobędę jakiś uszkodzony w internecie.
Ponieważ zastosowanie DMJoy oraz córki z I2C w drążku automatycznie eliminuje Foxy z plikami tmm oraz tmj to muszę zrobić analizę mojego pliku key. Chcę zachować dotychczasową funkcjonalność Cougara zaprogramowanego w Foxy, o wynikach dam znać.
-
Tak jak obiecałem zrobiłem szybką analizę plików TMJ i TMM związanych z Foxy oraz key w BMS4. Jakie wynikają konsekwencje z zastosowania DMJoy w Cougar. Musimy zapomnieć o tzw. DirectX (1-28), ponieważ nasz sterownik nie jest traktowany jako kontroler gier. To nie stanowi problemu, ponieważ będziemy definiować callbacks związane z Cougarem w pliku key.
Następny problem to tzw. modyfikatory związane z Foxy. Jest ich 10, ale nas interesują dwa tzn. HOLD oraz modyfikator I/O zwiększający ilość programowanych pozycji np. w hat. Modyfikator HOLD jest niezbędny do przełączania TG2 (strzelanie) oraz switch4 (paddle - hamowanie na ziemi). Modyfikator I/O jest realizowany za pomocą switch 3 (pinky). Pozostałe są może mniej istotne chociaż dwa z nich mogą być przydatne. Są to P (press) oraz R (release), nazwa określa ich działanie. W DMKys8 jest wprawdzie możliwość zdefiniowania przypisań dla ON i OFF przycisku lub przełącznika, ale jest to działanie "jedno po drugim" nie ma funkcji HOLD tzn. gdy wciśniemy to wysyłamy sekwencję ON, gdy puszczamy sekwencję OFF.
Trudno sobie wyobrazić aby DMKeys8 czy DMJoy realizował to co Foxy, ale to powinno wystarczyć. Gdy dostanę do testów soft oraz córkę z I2C to będę to testował dokładnie. Jedno wydaje się już pewne. Działanie Cougara z DMJoy będzie bardziej zbliżone do reala bez dodatkowych funkcji, tak ma zrobione RedDog.
-
Następny problem to tzw. modyfikatory związane z Foxy. Jest ich 10, ale nas interesują dwa tzn. HOLD oraz modyfikator I/O zwiększający ilość programowanych pozycji np. w hat.
A Czym są te modyfikatory i jak działają?
-
Na początek uwaga ogólna dotycząca kontroli symulatora. Symulator możemy kontrolować tylko klawiaturą lub klawiaturą oraz np.Cougarem. Cougar może pracować w opcji Windows lub być kontrolowany programem Foxy. Jeśli zastosujemy zamiast klawiatury DMKeys8 to możemy mieć problemy z niektórymi funkcjami symulatora. Różnica polega na tym, że w klawiaturze naciskając np. klawisz "k" i go trzymając wysyłamy kod odpowiadający temu klawiszowi w sposób ciągły. W programie testującym DIView jest to wyświetlane jako event - k (klawisz) oraz value DOWN - gdy naciskam oraz UP - gdy puszczamy.
W DMKeys8 przy naciśnięciu przycisku z przypisaniem np. klawisz k jest wysyłana sekwencja event - k oraz DOWN, UP.
Przechodzę teraz do Cougara sterowanego DMJoy lub DMKeys8. Nie jest widziany w kontrolerze gier Windows, jest widziany w programie Damosa. Wszystkie funkcje związane z Foxy są niedostępne, co jest oczywiste. Chcąc realizować niektóre funkcje Foxy lub udawać klawiaturę z opcją trzymania klawisza (potrzebne przy hamowaniu w taxi) musimy wzbogacić program o tzw. modyfikatory.
W Foxy jest ich 10 i są podzielone na 3 grupy.
Grupa pierwsza zwiększa liczbę programowanych pozycji;
U, M, D przełącznik T7, T8 w przepustnicy
I, O przełącznik S3 w drążku
Nas nie interesuje U, M, D. Może być przydatny przycisk S3, który zwiększa liczbę przypisań do np. hat. Jeśli nie naciskamy S3 to jest realizowane przypisanie np.widok na wprost jeśli naciskamy to jest trymerowanie ...
Druga grupa obejmuje dwie funkcje T toggle oraz P - press i R release.
Toggle działa w ten sposób, że generuje naprzemiennie przypisania (makro) do jakiegoś przycisku. Ta funkcja nas może mniej interesować. Modyfikatory P oraz R działają w ten sposób, że wciśnięcie przycisku (P) generuje makro np chaff a puszczenie (R) inne makro np. flare.
Ostatnią grupę tworzą znaki A (auto-repeat) oraz H (hold).
Mod A działa w ten sposób, że generuje makro (powtarza) tak długo jak trzymamy przycisk np. fire_missiles. Przykładem mod H jest hamowanie. Tak długo jak naciskamy przycisk tak długo działa makro.
Dla naszych celów jest istotny jeden mod HOLD, który nie jest powiązany z konkretnym przyciskiem. Można pomyśleć o przycisku S3 zwiększającym możliwości przypisań do hat.
-
Myślę, że trzeba na początek zrobić prostą opcję programową, która umożliwi komunikację córka I2C z DMJoy a następnie odczyt przycisków oraz hat z drążka. DMJoy w obecnej postaci umożliwia odczyt analogów czyli można odczytać ośX oraz ośY.
Przy okazji przejrzałem dostępne materiały dotyczące przepustnicy. Jest ona zrealizowana w prosty sposób pod względem elektrycznym. Jest to prosta matryca diodowa 4x3 nie w pełni obsadzona (10 pozycji) oraz 5 potencjometrów. Jest to wyprowadzone na łączówkę 15 stykową 3 rzędową. Jest też doprowadzone napięcie +5V. Kolumny matrycy są podparte rezystorami 100kom do masy. Pytanie czy jest sens zamieniać to na interfejs I2C jeśli w Cougar jest to prowadzone przewodami.
-
Chciałbym ten wątek rozszerzyć o mod związny z zamianą pots w drążku na inne przetworniki. Mam na myśli tanie rozwiązanie z rezystorem naciskowym FSR 402. To rozwiązanie jest opisane tutaj http://www.benchmarksims.org/forum/showthread.php?7047-MY-LOW-COST-FSSB!!!&highlight=low+cost+FCC
Jest to bardzo prosty układ 4 rezystorów FSR 402. Jest też możliwość korekcji dokładając dodatkowo prosty układ elektroniczny. Dużo osób ma już ten mod zrobiony. FSR 402 nie jest tani i kosztuje około 10$ lub 40-60zł w zależności gdzie go kupimy.
Ja myślałem o zrobieniu testów tego rozwiązania, ale nie w drążku Cougara, ale jakiejś "imitacji mechanicznej" umożliwiającej nacisk mechaniczny podobnie jak w drążku. Nie jestem mechanikiem ale myślę, że można coś takiego wymyślić tak aby nacisk był na dolną powierzchnię tak jak w rozwiązaniu "My Low Cost FSSB". Można ten układ podłączyć do DMJoy lub do sterownika Cougara i sprawdzić rozdzielczość. Wyniki powinny być porównywalne.
Można próbować zrobić mod z przetwornikami magnetycznymi, które są tańsze. Może ktoś już robił testy z tymi przetwornikami. Jeśli tak to w jakim układzie i jak wypadły.
-
Vito czy ten mod o którym piszesz "My Low Cost FSSB", eliminuje mechanikę joy'a? Chodzi mi o to czy na własne życzenie mamy wtedy sztywny drąg jak w przypadku standardowego FSSB. Nie wiem też czy dobrze widzę ale wygląda na to że trzeba zastosować cztery sztuki tego FSR 402, po dwa na każdą oś. To już w sumie spory koszt, choć jeżeli ostateczny to nie było by tak źle. Apropo czujników magnetycznych to ostatnio trafiłem na coś takiego:
http://www.frex.com/gp/hallpot/index.html (http://www.frex.com/gp/hallpot/index.html)
http://frex.xsrv.jp/gpshop/catalog/product_info.php?products_id=58 (http://frex.xsrv.jp/gpshop/catalog/product_info.php?products_id=58)
Niestety cena też nie jest kusząca, tyle że wydaje się to być gotowym rozwiązaniem podobnym do HS Mod stosowanym przez ludzi w Cougarach.
Ja zastanawiałem się jeszcze czy jakoś wspólnymi siłami udało by się zaprojektować nową kołyskę w stylu Uber II NXT. Przy założeniu że mieli byśmy projekt i zebraniu kilku-kilkunastu osób chętnych do zrobienia takiego modu, można by poszukać zakładu który mógł by to dla nas wykonać. Większa ilość sztuk mogła by korzystnie wpłynąć na cenę końcową.
Dla ciekawostki bo może nie wszyscy widzieli, tak wygląda produkcja garażowa Uber II NXT.
http://www.txsquadron.com/forum/index.php?topic=1996.0 (http://www.txsquadron.com/forum/index.php?topic=1996.0)
Niestety cena tego modu jest znaczna, wiem że to hand made i koszt utraconego materiału też ma znaczenie ale jak dla mnie to cena zaporowa raczej... :|
Ja też nie mam pojęcia o mechanice a tym bardziej o projektowaniu tego typu rzeczy zwłaszcza że przydało by się aby projekt od razu można było wykorzystać na obrabiarkach CNC.
Może ktoś z Was ma jakieś pomysły?
-
Pomysłów to jest sporo, problem to wolny czas na ich realizację. Np. co do czujników, to z Damosem myśleliśmy o enkoderach Halla - na wyjściu 16bit sygnał cyfrowy, piękne, zgrabne, tylko potrzebują przekładni między osią, a sensorem. Zresztą do wielu zwykłych czujników Halla, również potrzeba przekładni i układu wzmacniającego aby uzyskać na prawdę liniową funkcję na wyjściu.
Pomysł z FSR 402 analizowałem też jak się pojawił, ale nadal problemem jest zastosowanie starej kołyski, a ta jest o tyle wredna, że ma luzy akurat w tych miejscach, które nadal będą rzutować na działanie tak zmodyfikowanego drąga - konkretnie luz na trzpieniu poprzecznym i końcówce rdzenia pionowego kołyski w wycięciu podłużnym.
Nad zupełnie nową kołyską do Cougara myślę od dłuższego czasu, jest już nawet wstępnie przemyślana, ale po prostu nie ma czasu żeby to zaprojektować w Inventorze (licencja na Solidworks już mi wygasła).
Problem ceny Uber Moda, to ogromne marnotrawstwo materiału, prawdę mówiąc facet przy takiej ilości mógłby się już szarpnąć i korzystając z tej swojej obrabiarki CNC wykonać kopyta i prasy do wykonywania odkuwek z Duralu - potem takie rzucać na CNC tylko do wykonania niezbędnych powierzchni technologicznych - koszt powinien się mu zwrócić całkowicie po 50 kołyskach, potem różnica w kosztach - jakieś 2-3x. Więcej jeżeli pod kątem wykorzystania takiej technologi zaprojektować części. Dodatkowe wtedy oszczędności byłyby na transporcie, bo części ważyłyby kilkukrotnie mniej, a precyzja, sztywność i wytrzymałość ta sama.
-
Vito czy ten mod o którym piszesz "My Low Cost FSSB", eliminuje mechanikę joy'a? Chodzi mi o to czy na własne życzenie mamy wtedy sztywny drąg jak w przypadku standardowego FSSB.
Drąg nie jest całkowicie sztywny. Wg mnie to ruchy są ograniczone do 1/2'' tak piszą. Nie mam takiej wyobraźni przestrzennej, ale to wynika z grubości 2mm wyciętego profilu z aluminium i wysokości przetwornik oraz jego osłony. W zasadzie to można to zredukować prawie do zera.
nadal problemem jest zastosowanie starej kołyski, a ta jest o tyle wredna, że ma luzy akurat w tych miejscach, które nadal będą rzutować na działanie tak zmodyfikowanego drąga - konkretnie luz na trzpieniu poprzecznym i końcówce rdzenia pionowego kołyski w wycięciu podłużnym.
Są w tamtym wątku przykłady jak sobie z tym radzą. Nie są to może profesjonalne rozwiązania, ale pomagają. Ten luz jest związany z mechaniką Cougara i nie ma nic wspólnego z sztywnością drążka.
Co do przetwornika to ktoś zastosował do przepustnicy 10 bitowy i jest zadowolony. Nie wiem jak to wypada w osiX i osiY, można to sprawdzić podłączając pots z drążka do obecnej wersji DMJoy. Nowy uP będzie na 100% dobry.
-
Wiesz, ja też sobie jakoś z tym radzę, ale nie każdemu może się chcieć rozbierać joya co kwartał, żeby go poprawiać.
-
Przejrzałem jeszcze raz wspomniany wątek, jest tam 48 stron na których są przedstawione różne realizaje tego pomysłu opartego na FSR 402. Prawie wszystkie pomysły są oparte na mechanice Cougara mam na myśli kołyski. Są może 2 projekty eliminujące kołyski. Jeden projekt jest zrobiony przez Mark_rc2000 i pokazany na page 35 # 344 oraz page 37 # 363. Ten projekt eliminuje kołyski. Ponieważ nie znam się na problemach związanych z mechaniką, dlatego ocenę pozostawiam fachowcom.
-
Jak dla mnie sposoby w jakie tam eliminuje się kołyskę są nie do zaakceptowania. Ale z tego powodu, że latam nie tylko na F-16 i nieruchomy drążek do latania np. śmigłowcami, to lekkie nieporozumienie. Dlatego ja szukam rozwiązań jakie wyeliminują podstawowe problemy Cougara - czyli lipne materiały i słaba precyzja pracy kołyski.
Prawdę mówiąc możesz osiągnąć "czucie" jak w drążku w F-16, bez potrzeby użycia tensometrów, a są one trochę wredne mając ograniczoną żywotność i spore koszty kiedy chce się je uodpornić na zmiany temperatury.
Można nawet zaprojektować joystick, który oferowałby tobie dwa (lub więcej, hehe) tryby działania - pozwalając albo na pełen zakres wychyleń, albo będąc prawie stałym - oba dające Tobie tyle samo precyzji. Kwestia kosztów.
-
Jak dla mnie sposoby w jakie tam eliminuje się kołyskę są nie do zaakceptowania. Ale z tego powodu, że latam nie tylko na F-16 i nieruchomy drążek do latania np. śmigłowcami, to lekkie nieporozumienie. Dlatego ja szukam rozwiązań jakie wyeliminują podstawowe problemy Cougara - czyli lipne materiały i słaba precyzja pracy kołyski.
Zgadzam się w 100% z Sundownerem. Sam również przejrzałem cały wątek na forum BMS i moim zdaniem większość tych rozwiązań pozostawia wiele do życzenia.
Choć sam pomysł z użyciem tensometrów jest wart przemyślenia z tym że moim zdaniem odrazu trzeba usunąć cała kołyskę z joya, zaprojektować cos w stylu rozwiązania FSSB i mieć sztywny drąg. Projekt użytkownika Mark_rc2000 we wspomnianym wątku wygląda na sensowny ale mam wątpliwości co do realizacji części mechanicznej. Nie bardzo rozumiem po co w takim rozwiązaniu stosować dodatkowe mocowanie kolumny drążka na sprężynach. Domyślam się że drążek jest w pewnym zakresie ruchomy i przekazuje przyłożoną siłę na tensometry, jeżeli w praktyce dobrze by to działało to było by nieźle. Ale patrząc na wykonanie tego mechanizmu jakoś nie chce mi się Wierzyc w jego długą żywotność i co za tym idzie precyzję. Zastanawia mnie też to co Sun napisał o żywotności tych czujników bo ich cena nie jest niska.
Jest jeszcze jedna kwestia którą warto poruszyć, widzę że mamy tutaj dwie grupy użytkowników Cougara. Pierwsza to ta której zależy na odwzorowaniu realizmu zachowania drążka w swoich kokpitach F-16 i tutaj najlepiej iść w stronę modów podobnych w działaniu do FSSB.
Druga grupa to ludzie którzy używają tego zestawu praktycznie do latania we wszystkie tytuły. I dla nich największym problemem jest właśnie mechanika Cougara. Nie ma co ukrywać że ta kołyska to jego największa bolączka bo pewnie wszyscy którzy go posiadają nie raz w tej kwestii rzucali mięsem...
Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy i powoli zaczynam sam myśleć nad projektem nowej kołyski...
Można nawet zaprojektować joystick, który oferowałby tobie dwa (lub więcej, hehe) tryby działania - pozwalając albo na pełen zakres wychyleń, albo będąc prawie stałym - oba dające Tobie tyle samo precyzji. Kwestia kosztów.
Mieli byśmy wtedy świętego grala w tym temacie...:)
P.S. Sun możesz podpowiedzieć w jakim programie najlepiej projektować tego typu elementy, tak aby można to było później bez większego problemu zlecić komuś do wykonania…?
-
Najwięcej zakładów zajmujących się obróbką używa do projektowania nadal AutoCAD, ale to archaiczny program w dzisiejszych czasach i tak na prawdę nie jest istotne to czego używamy do projektowania, ale czy jest możliwość eksportu do formatu jaki oprogramowanie CAM rozpozna bez większych problemów. Bo takie oprogramowanie będzie wykorzystane do stworzenia programu dla obrabiarki. Programów CAM jest bez liku i każdy zakład jaki widziałem używał innego - ale każdy obsługuje sprawnie formaty wypluwane przez SolidWorks, Inventor i CATIA.
Osobiście wiele lat spędziłem przy Solidzie i jest on bardzo elegancki i szybki. Niestety nie ma już oferowanych darmowych licencji szkoleniowych, a nawet akademicka sporo kosztuje. Z kolei Inventor niewiele ustępuje SolidWorksowi, a miejscami nawet oferuje więcej (blaszane elementy z geometrii nierozwijalnej), a największym jego atutem jest to, że można uzyskać nielimitowaną licencję akademicką całkowicie za darmo, na stronie Autodeska (zresztą tyczy to chyba wszystkich ich programów obecnie). CATIA to zupełnie inna para kaloszy - działa podobnie, ale kosztuje kilkukrotnie więcej... ale pociągów czy mostów to my nie projektujemy tutaj.
-
mamy tutaj dwie grupy użytkowników Cougara. Pierwsza to ta której zależy na odwzorowaniu realizmu zachowania drążka w swoich kokpitach F-16 i tutaj najlepiej iść w stronę modów podobnych w działaniu do FSSB.
Częściowo jest to prawda, ale nie do końca. Jeśli ktoś chce zrobić kokpit podobny do reala to musi radykalnie zmienić drążek oraz przepustnicę (nawet nie chodzi tutaj o sztywność drążka, ale raczej o likwidację podstawy). Ja tego nie zrobiłem, ponieważ jest to kosztowne.
Jest problem poważniejszy - kiepska mechanika i z tym związane luzy. Raz już wymieniałem taki element nie wiem jak to się fachowo nazywa przesuwa kołyski i jest połączony z drążkiem. Po jakim czasie materiał się zużywa.
-
Ogólnie użyte materiały są strasznie lipne - ZnAl, ZnAl i ZnAl ;D Tylko kwestią czasu jest aż coś tutaj się wytrze, bądź pęknie. BO to materiał niespecjalnie wytrzymały mechanicznie, jedynie wdzięczny przy odlewaniu, bo ma mały skurcz i dobrą lejność - to co technologów procesu produkcji interesuje.
Wymiana kompletnej kołyski, to na dłuższą metę jedyne sensowne wyjście. Ale tutaj trafiamy na kilka problemów:
1. koszty
2. mała przestrzeń - 150x150x40mm - szczególnie wartość głębokości jest irytująca.
O ile z taką, a nie inną przestrzenią trzeba żyć, o tyle z kosztami można trochę popracować.
Uber Mod i kilka innych swojego czasu dostępnych rozwiązań bazowało na komponentach wykonanych w całości na frezarkach, w tym też i sterowanych numerycznie. Fajnie jeżeli takie coś mamy dla siebie - niespecjalnie zabawne jeżeli trzeba robić całe serie komponentów, jeszcze mniej, gdy trzeba to komuś zlecić. Koszty tutaj to:
- materiał;
- wykonanie programu dla obrabiarki;
- kompensacja zużycia ostrzy (większa im twardszy materiał);
- kompensacja zużycia obrabiarki (zależna od czasu jej pracy - dłuższa im twardszy materiał);
- robocizna - umocowanie materiału, przygotowanie maszyny, pilnowanie pracy. Zmiana mocowania materiału, zmiana narzędzi w czasie pracy - to kosztuje ekstra.
Dlatego nieopłacalne jest kształtowanie elementów na obrabiarkach CNC przy produkcji seryjnej czegokolwiek i wykorzystuje się jak najwięcej obróbki plastycznej, a na CNC wykonuje jedynie kluczowe powierzchnie, otwory montażowe itp. To tak na prawdę cud, że Uber NXT kosztuje, tyle ile kosztuje, bo jakby to zlecić zakładowi to wyszłoby o minimum 50% drożej. Więc jeżeli ktoś myśli o kopiowaniu Uber moda - odradzam.
Ja do problemu podszedłem z dwóch różnych kierunków - jeszcze nie zdecydowałem się, który będzie docelowy, potrzeba tu trochę matematyki i symulacji elementów pod względem zmęczenia materiału:
1. Wykonanie komponentów z prostych kształtów geometrycznych wycinanych z grubej blachy stalowej laserem (płaci się od metra linii cięcia), a następnie wrzucenie na frezarkę do wykonania kluczowych otworów i gwintowań - potem całość skręcona do kupy.
2. Konstrukcja kompozytowa oparta na zbrojonych odlewach żywicznych z wkładkami montażowymi wykonanymi na obrabiarkach (tokarka i frezarka).
Opcja numer 2 jest tańsza w serii, ale kilkukrotnie droższa dla prototypu, oraz wymaga trochę testów i doboru składu materiału. Jednakże daje bardzo lekkie, jednorodne komponenty o (prawie) dowolnym kształcie.
-
Sun dzięki za cenne uwagi, widać że nie od dziś siedzisz w tym temacie ;)
Muszę się przyznać że na początku myślałem właśnie nad skopiowaniem koncepcji z Uber moda, jednak chodziło mi tutaj głównie o wykonanie prototypu dla siebie i ewentualnego udostępnienia projektu na forum. Nie mam zamiaru uruchamiać produkcji seryjnej a już na pewno nie z nastawieniem komercyjnym :)
Dałeś mi jednak do myślenia tym procesem produkcyjnym i kosztami...
Wydawało mi się że po dokładnym zaprojektowaniu i zwymiarowaniu poszczególnych elementów nie było by nic prostszego jak zlecenie zakładowi wyposażonemu w obrabiarki CNC wykonanie prototypu. No i zakładałem że głównym materiałem zastosowanym do budowy było by tutaj duraluminium i mosiądz.
Natomiast z proponowanych przez Ciebie rozwiązań to bardzo sensowne wydaje się wykonanie konstrukcji z elementami z blachy stalowej. Wiem że kompozyty mogą by równie wytrzymałe ale sam proces wykonania prototypu przerasta moje wyobrażenie… Natomiast stal nie dosc że będzie bardziej wytrzymała od duraluminum to jeszcze proces obróbki powinien być tańszy ze względu na wspomniane cięcie laserem. Na pewno nie obędzie się bez obróbki skrawaniem na tokarce czy frezarce ale to już nie musiały by być obrabiarki sterowane numerycznie. Zastanawiam się tylko jak to ugryźć... tak sobie wyobrażam że kołyska mogła by być faktycznie wykonana na wzór tej z Uber mod. Ma to znaczenie zwłaszcza jeżeli chcieli byśmy zastosować ją zamiennie dla oryginalnej, pozostawiając potencjometry dla osi…
Rama kołyski mogła by się składać z dwóch stalowych elementów połączonych mosiężnymi tulejami a pomiędzy nimi kolumna drążka. Elementy mocujące kołyskę do obudowy i stanowiące dla niej podparcie też można by wykonać ze stali, wycinając je od razu z kątownika. Kołyskę i kolumnę drążka przydało by się podeprzeć na łożyskach, nie mam jednak pojęcia jakie były by tutaj najbardziej odpowiednie. Wiadomo że zastosowanie grubościennych elementów ze stali niesie ze sobą zwiększenie wagi, dla niektórych będzie to bez znaczenia jednak można by to pewnie odciążyć poprzez wykonanie otworów w miejscach nie narażonych na silne naprężenia.
Jeżeli o mnie chodzi to na początek mogę pozostać przy potencjometrach i cierpliwie czekać na możliwość zastosowania innych rozwiązań w tej kwestii . Wiadomo że bo brak precyzji w tym joyu jest głównie uwarunkowany fatalną pracą mechanizmu.
Gdyby była możliwość zastosowania (podobnie jak w Warthogu) hall’a dwuosiowego do współpracy z projektem Damosa, to można to można by kombinować z adaptacją jakiegoś istniejącego przegubu kulowego. To mogło by być mechanicznie nawet łatwiejsze do zrealizowania …
P.S. Trafiłem przypadkiem na całkiem sensowne rozwiązanie problemu z usunięciem luzu na kolumnie drążka, nie eliminuje co prawda topornego działania mechanizmu kołyski ale jest jakims lekiem...
http://s233.photobucket.com/user/flanciato/media/Cougar_mod2.jpg.html (http://s233.photobucket.com/user/flanciato/media/Cougar_mod2.jpg.html)
-
Sun dzięki za cenne uwagi, widać że nie od dziś siedzisz w tym temacie
Jeśli dobrze poszukasz wątki na forum to znajdziesz pomysły Sun na ten temat sprzed kilku lat. Jest to jego hobby. Tutaj jest bardzo ambitny projekt Moders http://il2forum.pl/index.php/topic,12152.105.html
-
Dzisiaj siedziałem nad Cougarem i modyfikowałem kołyskę by wyeliminować luzy na osi poprzecznej. Niestety aparat odmówił posłuszeństwa, informując mnie o tym, żebym nie wkładał do niego już więcej baterii alkaicznych, więc opiszę co zrobiłem.
Otóż kiedy doświadczamy lekkiego luźnego przeskoku w pozycji centralnej joysticka, a w podglądzie pracy osi analogowych nie widzimy w tym momencie ich pracy - to mamy problem z luzami na osi łączącej element pionowy z kołyską osi Y. Łączenie jest za pomocą kołka fi 3mm. O ile sam kołek jest z lepszego materiału i dość precyzyjnie wykonany, to osadzony jest w kołysce ze ZnAlu z bardzo nieprecyzyjnie wykonanymi otworami. Zaopatrzyłem się w pręt mosiężny o fi 4mm i trochę innych drobiazgów jakie potrzebowałem i przystąpiłem do pracy.
Po rozłożeniu całego joya rozwierciłem otwory w kołysce i elemencie pionowym, do średnicy 4mm i wykonałem lekkie fazowanie krawędzi (coś koło 0,5mmx45°). Kawałek pręta mosiężnego, osadziłem we wkrętarko-wiertarce i używając jej jako prostej tokarki obrobiłem końce skrawając je do średnicy 3mm, a następnie nagwintowałem (M3x0,7). Tak wykonaną oś przypasowałem osobno do obu elementów i upewniwszy się, że pasowanie w obu jest dość ciasne, korzystając z drugiego kawałka pręta i pasty polerskiej powiększyłem minimalnie otwory w elemencie pionowym (luźniejsze pasowanie). No i w końcu skleciłem wszystko do kupy, skręcając nakrętkami z podkładkami sprężynującymi i obficie smarując.
Co do smaru: zawiodłem się na smarze teflonowym TF, zamontowane elementy posmarowałem teraz smarem miedziowym Liqui Moly - zobaczymy jak się będzie sprawował, bo ośki kołysek smarowane są litowym smarem lotniczym i nie wymagają poprawek już od co najmniej roku.
Oczywiście rozwiercając otwory w kołysce osłabiłem jej konstrukcję... więc tylko czekać aż to draństwo pęknie 8)
-
Rozumiem, że luz udało się wyeliminować? Bo tej informacji w opisie zabrakło ;)
-
Tak, ale jak to z Cougarem bywa - zapewne tymczasowo - kołki na których opierają się sprężyny zaczynają się wycierać.
-
Przeszukałem przez ostatnie kilka dni sporo zasobów sieci w kwestii rozwiązań kołyski do Cougara...głównie pod kątem zaczerpnięcia pomysłów i inspiracji dla własnego rozwiązania...
Okazuje się że na forum "towarzyszy zza wschodniej granicy" jest całkiem bogaty dział poświęcony modyfikacjom Cougara ...:)
Natknąłem się na kilka bardzo fajnych pomysłów, niektóre są naprawdę godne uwagi...zresztą zobaczcie sami
http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=75776&p=1840325#post1840325 (http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=75776&p=1840325#post1840325)
http://avia-sim.ru/forum/viewtopic.php?t=601 (http://avia-sim.ru/forum/viewtopic.php?t=601)
http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=32370 (http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=32370)
http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=65403 (http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=65403)
http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?p=1352083#post1352083 (http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?p=1352083#post1352083)
http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=69387 (http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=69387)
http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=24894 (http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=24894)
http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=21080 (http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=21080)
http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=15864 (http://www.sukhoi.ru/forum/showthread.php?t=15864)
Na koniec jeszcze podobny temat, potraktowany ogólnikowo jednak warto spojrzeć bo autor ładnie wszystko rozrysował w poszczególnych rzutach...
http://www.joysticks.ru/joysticks/handmade/how_to_make_manipulator.shtml (http://www.joysticks.ru/joysticks/handmade/how_to_make_manipulator.shtml)
A tutaj galeria gotowych projektów jednego z użytkowników, niektóre robią wrażenie... :o
http://photoshare.ru/album142398-2.html (http://photoshare.ru/album142398-2.html)
Muszę przyznać że do tej pory pogląd na ten temat miałem oparty na znanych wszystkim rozwiązaniach (Uber Mod itp...), dużo rozjaśniły mi też w tej kwestii słowa i doświadczenie Sundownera zaprezentowane na forum :) Jednak po przyjrzeniu się tym projektom naprawdę otworzyły mi się oczy na koncepcję nowej kołyski... Niektóre rozwiązania są dosyć proste w konstrukcji a mimo to wydaje się że spełniają swoją rolę dużo lepiej niż oryginalny mechanizm Cougara...
Dlatego zachęcam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z tymi projektami...
Jeżeli kilka osób dołoży odrobinę chęci i zaangażowania to może uda się wspólnymi siłami coś sensownego zaprojektować...
Ja narazie muszę działać na wolnym biegu... w niedzielę urodziło mi się pierwsze dzieciątko i muszę na nie przelać 99% wolnego czasu :)
-
Ja narazie muszę działać na wolnym biegu... w niedzielę urodziło mi się pierwsze dzieciątko i muszę na nie przelać 99% wolnego czasu
Moje gratulacje. Może rzeczywiście powstanie na naszym forum mod do Cougara.
-
Ja na razie muszę działać na wolnym biegu... w niedzielę urodziło mi się pierwsze dzieciątko i muszę na nie przelać 99% wolnego czasu :)
Gratulacje dla Mamy i Taty!
A kołyskę do joya zrobisz może przypatrując się dynamice ruchu kołyski dziecięcej o 4 nad ranem ;)
-
Gratulacje potomka! Niech się zdrowo chowa i oby projekt modyfikacji doszedł do skutku :).
-
Dzięki Panowie ;)
A wracając do tematu to powoli zaczynam rysować elementy kołyski, narazie niestety na papierze milimetrowym bo na tym etapie nie ma sensu żeby odrazu projektować w SolidWorksie czy Invertorze... Jednak gdy zrobię wstępny projekt na papierze to pomęczę się z przerysowaniem tego na kompie... Co do samych założeń konstrukcyjnych to z góry zakładam coś na kształt Über mod, wiem że to trochę pójście na łatwiznę ale z drugiej strony ta konstrukcja jest już sprawdzona i wiele z niej można wykorzystać, choć na pewno nie zabraknie też w tym trochę inwencji własnej :) Myślałem na rozwiązaniami które sugerował Sun i faktycznie część elementów może będzie wykonana z grubej blachy stalowej żaby ograniczyć koszty ale to jeszcze nic pewnego...
Narazie wszystko zwymiarowałem i szukam odpowiednich łożysk co jak się okazuje nie jest takie proste... Może ktoś z Was ma jakąś sugestię w tym temacie, ja zakładam że najsensowniejszym wyborem będą łożyska kulkowe-uszczelnione (chyba że jestem w błędzie). Myślę że spokojnie wytrzymają obciążenia konstrukcji, no i cenowo są do zaakceptowania (około 30zł szt.)
Kolejna sprawa to sprężyny naciągowe. Zakładam że będą wykonane ze stali nierdzewnej, jednak nie wiem jeszcze jak podejść do wyboru pod kątem siły naprężenia. Może ktoś ma pomysł w tej kwestii? Ogólnie wybór sprężyn na rynku jest dosyć spory, istnieje dużo gotowych produktów albo robionych na zamówienie według wytycznych. Można się nawet pokusić o zamówienie kilku kompletów o różnej twardości i dobrać odpowiednio pod swoje predyspozycje. Myślałem co prawda o rozwiązaniu które dawało by możliwość regulacji naciągu ale nie wiem czy to ma sens, raz że skomplikuje konstrukcję a dwa zwiększy koszty wykonania...
Tak na marginesie to wiem już co miał na myśli Sundowner mówiąc o kosztach wykonania modu w stylu Uber... Niestety muszę przyznać rację, sam koszt materiałów jest już wysoki a gdzie wykonanie poszczególnych elementów... :|
P.S. Ktoś może wie czy Damosowi udało się cokolwiek ruszyć z projektem elektroniki do tej adaptacji?
-
Witam w moim świecie Muhahahahhaha...khe...khe... kłaczek.
Łożyska... temat rzeka, szczególnie, że walczymy z wszelkimi luzami, ale w pełni akceptowalne są proste kulkowe, pod warunkiem, że dobrze się je umocuje i nie dojdzie do zablokowania zbyt wielu stopni swobody układu. Nośność dla naszych zastosowań nie jest specjalnie krytyczną wartością bo siły są relatywnie małe - porównując z niektórymi ich zastosowaniami. Co zapewne będzie Ciebie ograniczać to gabaryty - głównie osi. jeżeli nagle kołyska urośnie poza dopuszczalne granice możesz myśleć o igiełkowych - maciupcie i przenoszą ogromne obciążenia, więc będą wieczne - ale ni przenoszą sił wzdłuż osi, wiec potrzebujesz tutaj dodatkowe łożyska kulkowe - osiowe, ale wtedy nie dość, że musisz użyć dwa razy więcej łożysk na osi, to jeszcze jedno z łożysk osiowych nie może być ustalone (będzie musiało być na sprężynie) i w ten sposób komplikacja układu się rozwija kaskadowo ;D
Sprężyny - trzeba mieć sporo szczęścia i mieć z czego przebierać żeby wybrać gotowe. To lepiej zlecić komuś, ale i tutaj pojawiają się problemy, bo w detalu mało kto poważny się grzebie. Ja wczoraj wysłałem zamówienie na sprężyny do Cougara i mogłem to zrobić tylko dzięki pewnym znajomościom ;)
Uber mod (jeżeli mówimy o NXT) ma jeszcze jeden problem konstrukcyjny na jaki możesz natrafić - sensor jednej z osi, jest zamontowany na ruchomej platformie, więc zależnie od jej gabarytów może się okazać, że sensor obija się o obudowę bo obraca się z całym zespołem osi poprzecznej do niego. W moim projekcie, mimo iż zakresy wychyleń są znacznie mniejsze od Cougara i do tego niesymetryczne - to jednak pozostaję przy montażu sensorów na elementach stałych wokoło kołyski. Ale sama konstrukcja kołyski jest zgoła inna - przypomina raczej przegub Cardana:
(http://www.sklep.agroma.a4.pl/Img.ashx?Id=346&w=200&h=200)
Gdzie krzyżak łączący jest częścią elementu pionowego, a widełki, są osiami X i Y. Najlepiej byłoby jakbym to narysował, bo wytłumaczyć pisemnie trochę ciężko ;)
-
Z innej beczki, zdjęcie z mojego tajnego laboratorium w podmorskiej księżycowej bazie:
[(https://dl.dropboxusercontent.com/u/41767723/TM%20Cougar/2013-04-27_00001.jpg) (https://dl.dropboxusercontent.com/u/41767723/TM%20Cougar/DSC04032.JPG)
-
Dobre! Tylko nie wiem czemu przypomniał mi się orczyk Schmeissera, którego relację z budowy w swojej prywatnej kuźni kiedyś rozpoczął :evil: ?
Obym dożył pięknego dnia w którym Sun dokończy swój projekt idealnego drąga. To coś jak święty Graal w poszukiwaniu którego poległo już wielu...
-
Witam
Widzę, że cały czas Próbujecie Panowie dobrać odpowiednie łożyska. A myśleliście o tulejkach? To precyzyjny i bezluzowy układ. Ponadto przydatny w walce o zminimalizowanie gabarytów ustrojstwa. Jak już wielu z Nas się przekonało, koszty rosną wraz z zagłębianiem się w temat. Tulejki można kupić już gotowe np.: z brązu z kołnierzem ( mówię tu o tych najprostszych, a nie o teflonowo-samosmarujących wypasach :P ) lub też dorobić samemu. Przy dobrym spasowaniu, układ brąz-stal przy minimalnym smarowaniu, powinien sprostać wymogom dokładności i wytrzymałości jakie nas interesują.
pozdr
-
Łożyskowania ślizgowe są świetne, pod warunkiem, że mamy na nich pewne stałe obroty, tutaj przy ruchu wahliwym, gdzie obciążenia są przenoszone przez 1/5 powierzchni łożyska - tylko kwestią czasu jest wyrobienie się komponentów. Kwestia tak na prawdę przyjętych kryteriów - czy układ ma być serwisowany, jeżeli tak, to co jaki okres czasu i jakie mają być tego koszty.
W wypadku łożysk ślizgowych co jakiś czas trzeba takie łożysko wymienić, przy łożysku tocznym nie trzeba nic robić, bądź w najgorszym wypadku poprawić ustawienie.
-
Własnie otrzymałem od Freemana13 "pałeczkę do przejęcia" - egzemplarz Cougara z uszkodzoną elektroniką. Daje mi to mam świetny materiał wyjściowy do pracy nad przystosowaniem DMJoy do umieszczenia wewnątrz Cougara.
Bazowy projekt powstał już przy pomocy Sundownera, jednak wtedy nie miałem fizycznego egzemplarza Joy'a.
-
Życzę powodzenia. Jest szansa, że powstanie możliwość zastąpienia uszkodzonej elektroniki w Cougarze DMJoyem. Na viperpits co jakiś czas jest zapytanie o sterownik dla Cougara, niestety nie jest już produkowany, dlatego DMJoy może być alternatywą.
-
Trochę odkopię ten stary wątek ;) Widzę że ludzie dalej kombinują jak zmodyfikować Cougara żeby nadążał za dzisiejszymi realiami. Warto obserwować tą stronkę, na razie nie ma konkretów odnośnie cen ale miejmy nadzieję że niebawem coś się w tej kwestii zmieni.
http://www.spec-tech-dmt.com/products.html (http://www.spec-tech-dmt.com/products.html)
-
Interesujące.
-
Mam i używam Cougara.
Zastanawiam się co dalej?
Może jednak przejść na Thrustmaster Hotas Warthog.
Problem tylko z podłączeniem DSS do nowego drążka sterowania.
-
Do Warthoga niestety nic nie podłączysz. Poza tym w tym HOTAS przepustnica i drążek to dwa niezależne urządzenia, każdego można używać osobno lub w zestawie. Jeżeli latasz głównie w Falcon BMS to jakoś nie widzę tam przepustnicy z A-10, za to drążek jak najbardziej. W Warthogu chwyt drążka jest dużo lepiej wykonany i bardziej zbliżony do oryginału.
Niestety Cougar jest już trochę archaicznym kontrolerem, co nie znaczy że nie użytecznym. Jeżeli mechanika drążka jest w porządku to można go nadal używać. Ja uwielbiam przepustnicę z tego zestawu i tylko dlatego go trzymam (na lepsze czasy). Mój egzemplarz ma niestety zajechaną kołyskę drążka i jedyne sensowne posunięcie to modowanie w stylu FSSB. Druga sprawa to problemy z kontrolerami w Cougarach, coraz więcej ludzi ma z tym problemy, mam nadzieję że doczekamy się kiedyś rozwiązania plug and play, które pozwoli wypiąć starą elektronikę i zastąpić nową. Ale grunt do dobry mod na tensometrach, bez tego ani rusz ;)
-
Tutaj jest opisany sposób zastąpienia starego sterownika http://www.viperpits.org/smf/index.php/topic,10704.0.html
Tak jak wspomniał Freeman 13 można zrobić mod tylko pod przepustnicę Cougara na sensorach oraz nowej elektronice to jest możliwe. Drążek to jest już inna bajka.
-
Freeman13 jeśli chodzi o sam drążek robiłem coś takiego:
il2forum.pl/index.php/topic,16683.330.html
Jeśli chodzi o przyciski sprawuje się dobrze i nie mam z tym problemów.
Co do kołysek to u nas też są już zjechane i ciągle mam w głowie mod na tensometrach tylko pytanie czy warto. Dobre tensometry, obróbka materiału i wkład pracy poświęcony na temat może okazać się nieproporcjonalny do rozwiązania FSSB R2, które teraz kosztuje 450 euro.
-
Maciej pamiętam twój problem z drążkiem i to jak z niego wybrnąłeś, to był bardzo dobry pomysł. Ale pisząc o nowej elektronice do Cougara miałem na myśli coś jak takiego jak plan z DMJoy Damosa, który można by wpiąć w miejsce oryginalnej PCB. Mam nadzieję że kiedyś doczekamy się takiego rozwiązania. Idealnie było wyposażyć w osobne kontrolery drążek i przepustnicę, żeby można było ich używać osobno z innymi zabawkami.
Ja póki co mam elektronikę w pełni sprawną więc potrzebuję tylko modu na tensometrach. Też mi ten temat nie raz spędzał sen z powiek. Od jakiegoś czasu współpracuję w tej kwestii z kilkoma osobami. Są to ludzie z Politechniki Świętokrzyskiej, kończyli wydział mechatroniki i bronili się pracami opartymi na pomiarach tensometrycznych. Jak im to pokazałem to dziwili się że ktoś chce tyle kasy za to rozwiązanie (FSSB) i twierdzą że jest to spokojnie do zrobienia za dużo niższe pieniądze. Patrząc na ich dotychczasowe ruchy w temacie jestem gotów w to wierzyć. Niestety na razie idzie to jak krew z nosa, każdy ma rodzinę, pracę, obowiązki. Ostatnio coś się ruszyło w tej kwestii ale na razie za wcześnie by wyciągać to na światło dzienne. Ponieważ mamy do dyspozycji układ pomiarowy z tensometrami z Saitek X-65F, wiadomo już dokładnie jak to jest zrobione i na jakiej zasadzie działa. Na pewno nie chcemy kopiować tego rozwiązania bo już teraz wiadomo że da się to zrobić tak samo dobrze i dużo niższym nakładem finansowym. Moim zdaniem cena FSSB R2 jest za wysoka. Wierzę, że da się to zrobić za dużo niższe pieniądze. Nie będzie może podparte wnikliwymi badaniami, wykresami, nie będzie zapakowane w super drewniane pudełeczko z certyfikatem jakości. Ale na pewno będzie działało na tyle dobrze, że z powodzeniem będzie można z tego korzystać.
-
Jeśli będzie zrobiony mod oparty na tensometrach to myślę, że będzie sterownik do Cougara oparty na projekcie 3.14ter. Prace są już zaawansowane.
-
Ponieważ dwa przyciski w moim drążku Cougara przestały reagować to powstał problem zlokalizowania uszkodzenia. Jest program analizujący wszystkie przyciski w Cougarze, ale nie jesteśmy w stanie określić czy jest uszkodzony np. rejestr, przycisk czy kontroler. Po demontażu drążka można określić czy przycisk oraz przewody są nie uszkodzone i to wszystko. Dlatego gdy zainteresowałem się Arduino to chciałem zrobić tester do sprawdzenia drążka eliminując w ten sposób kontroler Cougara. Projekt powstał w stosunkowo krótkim czasie. Do testów zrobiłem model zastępujący elektronikę w drążku Cougara i na tym zakończyłem zastępując nie działający przycisk S2 pickle innym przyciskiem podłączonym do simIN oraz rezygnując z przycisku S3 pinky.
Obecnie pojawiła się szansa, że Piotr jest w stanie zrealizować kontroler dla Cougara, dlatego powróciłem do mojego testera. Wykonałem połączenia dla wtyku PS/2 w drążku z testerem. Nie można zdobyć gniazda dla tego wtyku, dlatego zrobiłem pojedyncze zastępcze gniazda z starego złącza. Dzisiaj podłączyłem drążek do mojego testera i działa. Okazało się, że jest uszkodzony w jakiś sposób rejestr dla przycisku S3 pinky oraz rejestr CD 4021 dla przycisku S2 pickle. Rejestr mogę wymienić. Zrobię schemat połączeń do rejestrów wszystkich przycisków oraz hatów. Jest dokumentacja wyprowadzeń pod tym linkiem http://cougar.flyfoxy.com/circuits.php Sprawdzałem omomierzem wyprowadzenia na PS/2, u mnie jest na pin 5 +5V, na pin 4 zapis/odczyt, pin 3 dane, pin 2 GND, pin 1 zegar.
Pytanie jak zrobić kontroler. Tak jak sugerował Freeman 13 dobrze gdyby był kompatybilny z starymi rejestrami CD 4021 oraz umożliwiał połączenie z ekspanderami MCP 2317 po I2C tak jak to zrobił maciej http://il2forum.pl/index.php/topic,16683.330.html pytanie czy jest to możliwe. Stare rozwiązanie nie jest I2C, może program rozpozna linię danych z drążka i się przełączy na odpowiedni interfejs. Szkic połączeń załączę później.
Tester połączony z modelem drążka.
(http://i700.photobucket.com/albums/ww5/vito_zm/m_test2.jpg) (http://s700.photobucket.com/user/vito_zm/media/m_test2.jpg.html)
Tester połączony z drążkiem.
(http://i700.photobucket.com/albums/ww5/vito_zm/m_test3.jpg) (http://s700.photobucket.com/user/vito_zm/media/m_test3.jpg.html)
-
Freeman13 przesłałem na maila inf. na temat mojego modu. Masz na pw zapchaną skrzynkę odbiorczą.
-
Upolowany Cougar właśnie przyjechał. Oczywiście podłączyłem go tylko na moment by zaraz rozkręcić na kawałki i przyjrzeć się płycie głównej. Oparta na dość leciwym już procesorze 8bitowym ST92T163. Przetworniki A/C są 8 bitowe, chociaż na 100% jest tam zaimplementowane filtrowanie, które wygładza sygnał i VKB JoyTester pokazuje wartość step jako 1, czyli niby 16bit. To samo było w przypadku Arduino z jego 10 bitowymi przetwornikami i cyfrowym filtrem.
Postaram się porobić trochę pomiarów, głównie dla potomności. Może przydadzą się komuś podczas naprawiania joysticka.
A właśnie, ma ktoś może z Was upaloną płytę główną? Ciekawe co w nim tak pada...
Na płytce jest zewnętrzna pamięć Flash, której zawartość właściwie możnaby odczytać. Jeśli pada procesor, to raczej będzie problem z jego zdobyciem.
Jeszcze kwestia wtyku/gniazda drążka. Aż ciężko uwierzyć, że TM chciał inwestować w jakieś indywidualne projekty wtyczek. Mi to wygląda na klasyczny Mini-DIN 05, jak SM05 w tym linku:
http://www.tme.eu/pl/Document/4a032790fd0e0ff66054fafac0f5f58d/MDC-00X.pdf
W TME mają tylko 6 pinowe, ale jak widać na rysunku, ten centralny plastikowy pin jest przesunięty. Usunięcie pinu 6 nie wystarczy.
Poszukałem u Mousera i już trochę znalazłem:
http://eu.mouser.com/Connectors/Audio-Video-Connectors/DIN-Connectors/_/N-778d5?P=1yzvegrZ1yvgcgz
Oglądając rysunki techniczne mam jednak pewne obawy. Niby jest to standard DIN, ale wydaje się, że przesunięcie centralnego pinu jest różne w różnych modelach.
MD-50SP wygląda najbliżej temu co widzę w uchwycie Cougara. Szkoda, że nie ma wersji męskiej do kompletu.
Dorzucę któryś model do następnego zamówienia i sprawdzę, czy będzie pasować.
-
Maciej z naszego forum ma uszkodzony kontroler do Cougara, można go poprosić.
Gdyby udało się zdobyć komplet SM05 byłoby super. Z wtykami trzeba uważać, można złamać nóżkę.
Bardzo się cieszę, że jest szansa na mod dla Cougara. Na forum Viperpits pojawia się od czasu do czasu informacja na temat uszkodzonych kontrolerów. Niektórzy próbowali je naprawiać, ale się poddali. Powstały zastępcze rozwiązania oparte na Arduino jako mody. Coś podobnego zrobił maciej z naszego forum, ale wymienił CD 4021 na ekspandery. Generalnie posiadacze uszkodzonych Cougarów kupują drążki Warthoga i dorabiają kontrolery do przepustnicy Cougara. Przepustnica od Warthoga nie jest popularna.
Wadą Cougara jest mechanika. Też się tym zajmowałem. Obecnie jest szansa, że Freeman 13 rozwiąże ten problem, jest na etapie testów.
Wracając do mojego problemu z drążkiem to miałem problem z lokalizacją uszkodzenia. Omomierzem można sprawdzić układ tylko do wejścia rejestru. Aby określić czy uszkodzony jest rejestr czy kontroler trzeba mieć narzędzie dla testu. Oprogramowanie Cougara ma program Cougar Buttons and Logical Flag state, ale tym programem możemy stwierdzić czy haty oraz przyciski działają czy nie. Maciej z forum wymienił u siebie wszystkie rejestry CD 4021 i to nie pomogło miał uszkodzony kontroler, dlatego zaprojektował nowy na Arduino.
Wymiana CD 4021 jest trochę kłopotliwa, dlatego zaprojektowałem tester do sprawdzanie elektroniki w drążku aby mieć pewność czy kontroler Cougara jest sprawny. To tyle historii.
Można pomyśleć o elektronice dla Cougara mam na myśli kontroler dla joysticka oraz dla przepustnicy, ale opartej na innym przetworniku (nie na potencjometrze), ale to wymaga czasu oraz wiedzy.
-
A właśnie, ma ktoś może z Was upaloną płytę główną? Ciekawe co w nim tak pada...
Na płytce jest zewnętrzna pamięć Flash, której zawartość właściwie możnaby odczytać. Jeśli pada procesor, to raczej będzie problem z jego zdobyciem.
W moi wcześniejszym Cougarze który finalnie powędrował do Damosa, padł właśnie procesor albo oprogramowanie. Moja wiedza wtedy nie pozwalała mi na dokładne zdiagnozowanie problemu. Jeżeli masz możliwość zgrania zawartości pamięci FLASH która jest na płycie to było by dobrze. Chociaż wydaje mi się że ta pamięć służy tylko do przechowywania profili z mapowania drążka i przepustnicy w dedykowanym oprogramowaniu. Z tego co kojarzę to główne oprogramowanie siedzi w procesorze i to może być źródło prolbemu. Ciekawe czy da się wyciągnąć z działającego kontrolera taki wsad? Kojarzę że sam procesor jeszcze dwa-trzy lata temu był możliwy do kupienia.
-
Tak jak wspominał Vito, jestem na etapie testowania mojej modyfikacji na tensometrach. Bazuję na gotowcu wymontowanym z Saitek X-65F oraz na drugim rozwiązaniu z użyciem tensometrów z wagi łazienkowej. Na chwilę obecną mogę potwierdzić że idea zastosowania klejonych tensometrów foliowych jest jak najbardziej słuszna. Bazuję na tym schemacie (znalezionym w sieci):
(http://gamoovernet.pixhotel.fr/pics_gamoovernet690px/20130627205348-RacingMat-montage-ampli-op-5.jpg)
Po zmontowaniu układu z czterema tensometrami w mostku i podłączeniu do kontrolera w miejsce osi X i Y wszystko działa bez zarzutu. Kalibracja potencjometrem GAIN pozwala na ustalenie pozycji centralnych obydwu osi. Osie reagują płynnie i liniowo na sygnał z tensometrów naklejonych na odkształcany materiał. Jednak mostek tensometryczny jest zbyt czuły, drążek reaguje praktycznie na nacisk palcem, dlatego temat wymaga jeszcze sporego dopracowania. Na razie największym problemem z jakim trzeba się zmierzyć jest regulacja sygnału wychodzącego z mostka Wheatstone'a. Na chwilę obecną nie bardzo wiem jak to zrobić. Pierwszym pomysłem jest zastosowanie tylko dwóch tensometrów czynnych w mostku, wtedy na wyjściu uzyskujemy tylko połowę sygnału który mamy w mostu z czterema tensometrami. Jednak wtedy mostek trzeba zrównoważyć rezystorami i tu pojawiają się pierwsze problemy. Otóż wtedy znaczenie ma praktycznie każde połączenie w mostku, długość czynna połączeń, odległość pomiędzy rezystorami a tensometrami, nawet dotknięcie przewodów wychodzących z mostka na wzmacniacz ma swój efekt w zachowaniu się osi X i Y. Jednym słowem trudno jest uzyskać stabilny sygnał na wyjściu układu. Osie pływają na wskutek wspomnianych zakłóceń. W mostku z czterema tensometrami tego problemu nie ma, jednak układ jest wtedy bardzo czuły. Wnioskuję że korzystniejsza była by regulacja na poziomie elektronicznym, ale nie bardzo wiem jak to ugryźć. Może macie jakieś sugestie w tym temacie? Innym rozwiązaniem które traktuje jako ostateczność jest zrezygnowanie z regulacji siły nacisku i zrobienie całego modu tak aby reagował na z góry określoną siłę, którą trzeba ustalić na jakimś optymalnym poziomie. Z tego co widzę tak jest zrobiony FCC. Nie ma w nim bowiem możliwości regulowania czułości drążka, tak jak ma to miejsce w modach FSSB.
Postaram się przez weekend zebrać wszystkie konkrety do kupy i przedstawić to co udało się na chwilę obecną zrealizować. Opiszę to w tym wątku bo chyba nie ma sensu zakładać kolejnego tematu dotyczącego modyfikacji Cougara.
-
Minimalne wzmocnienie INA122 to 5x, jak widać, za dużo dla danego układu. Poza tym pin 5 (Ref) podłączyłbym do potencjału, który układ ma w środkowym położeniu, czyli 2.5V, a nie do masy.
Wzmocnienie można zmiejszyć dodając dwa rezystory na zewnątrz, wartość trzeba dobrać doświaczalnie. Może nawet lepiej użyć mniejszej wartości, np. 20k, a wzmocnienie dostroić już przy pomocy Rg.
http://i.imgur.com/cvfNoLp.gif
Ucierpi co prawda CMR, ale może to rozwiązanie będzie wystarczające. Zakładamy oczywiście, że rezystory w gałęziach mostka mają rezystancję zbliżoną do tensometrów w zerowym położeniu.
-
Dzięki za sugestie 3.14ter, po cichu liczyłem na Twoją pomoc ;) Spróbuję dzisiaj zrobić tak jak napisałeś z dodatkowymi rezystorami i pełnym mostkiem na czterech tensometrach, zobaczymy co z tego wyjdzie. O ile dobrze rozumiem, sugerujesz aby pin 5 układu wpiąć poprzez rezystor R2 w pin 1, tam gdzie potencjometr GAIN?
Oczywiście rezystory w mostku dawałem jak najbardziej zbliżone do rezystancji tensometrów (w spoczynku). Jednak parametrom mostka było daleko do tego który był oparty na czterech tensometrach. Właściwie to nie wiem czy nie lepiej było by iść właśnie w kierunku oryginalnego rozwiązania z X-65F, stosując mostek z czterech tensometrów. Wtedy jest duża szansa że można będzie pomyśleć, aby w docelowym rozwiązaniu wykorzystać tensometry z wagi łazienkowej. Wtedy koszty wykonania całego urządzenia były by nieporównywalnie mniejsze. Odpada operacja klejenia tensometrów i problemów z tym związanych. Sama "mechanika" drążka też była by łatwiejsza do wykonania.
-
W schemacie wkradł się błąd, przerysowałem go z symulatora LTSpice, gdzie górny wzmacniacz miał odwrócone + z -.
Jeszcze raz:
(http://i.imgur.com/7WZD5dI.png)
Cały "myk" polega na zmniejszeniu wartości rezystorów 100k przez równoległe podłączenie do nich dwóch innych.
-
Wszystko jasne, postaram się to jak najszybciej przetestować. Dzięki :)
-
Wrzucam dla potomności, może komuś się przyda. Tak wygląda transmisja danych między bazą, a drążkiem w Cougarze:
(http://i.imgur.com/XV15q1A.png)
-
Super wykres dzięki. Ja sprawdziłem swoją przepustnicę tzn. schemat połączeń.
(http://i700.photobucket.com/albums/ww5/vito_zm/m_Cougar%20trottle.jpg) (http://s700.photobucket.com/user/vito_zm/media/m_Cougar%20trottle.jpg.html)
Zrobiłem schemat dla przepustnicy Cougara. Schemat jest tak zrobiony aby pokazał funkcjonalność elektroniki, dlatego jest na nim pokazana tylko część złącza 22 stykowego realizująca połączenia analogów. Zrobiłem to celowo aby nie zaciemniać schematu. Na diagramie pod linkiem http://cougar.flyfoxy.com/circuits.php jest schemat połączeń i wyprowadzeń na złącze 22 stykowe przełączników, przycisków oraz analogów. Sprawdziłem omomierzem czy jest zgodność z działaniem elektroniki tzn. elementy na chwycie trottle oraz wyprowadzenia na złącze 22 stykowe, jest o.k.
Na płytce ozn. 170-002-G są diody oraz rezystory i złącze 16 stykowe. Złącze 16 stykowe jest połączone z sznurem zakończonym 15 stykowym wtykiem (3x5), który jest połączony do kontrolera Cougara.
Schemat jest czytelny i nie ma sensu go omawiać. Można pod złącze 3 stykowe THR podłączyć zamiast potencjometru inny sensor np. Hall.
Sprawdzałem płytkę przepustnicy omomierzem i natrafiłem na pewien "błąd", który próbowałem wyjaśnić, ale się nie udało.
Wyjaśnię o co chodzi. Wspomniana płytka ma na druku 2 miejsca ozn. U1 oraz U2, które nie są obsadzone elementami, ma też dwa rezystory R6 i R7, które nie mają znaczenie dla tego schematu. Jest natomiast jeden rezystor R1, który wg. mojej oceny powinien być usunięty. Na schemacie matrycy widać, że jego działanie jest szkodliwe. Nie mam pojęcia dlaczego mój kontroler dla przycisków T12-T5 jednak działa, chociaż powinien być problem.
Znalazłem wprawdzie pod tym linkiem http://www.viperpits.org/smf/index.php/topic,10669.0.html informację na temat R1, ale w innym miejscu i związanym z modem Hall oraz napięciem zasilania starszych płytek dla przepustnicy. Może ktoś coś wie na ten temat.
Generalnie schemat przepustnicy jest bardzo prosty i łatwo zamienić kontroler Cougara dowolnym innym sterownikiem posiadającym 5 analogów oraz matrycę 5x3.
-
R1 to zwykły "pull-up". Niczemu nie szkodzi, nawet jeśli nie jest potrzebny. Może okazało się tak, że przez długi kabel do joysticka row2 łapał jakieś śmieci i czasami generował przypadkowe naciśnięcia, tym bardziej, że podczas skanowania matrycy stany sąsiednich linii są cały czas przełączane. Podwieszenie linii row2 do VCC nieco ją uodporniło na zamieszanie panujące w okolicy.
W sumie to do obsługi przepustnicy wystarczyłoby jakieś małe ProMicro. Chyba nie trzeba tu aż 16 bitów. 10 powinno starczyć, można tylko dodać jakiś przedwzmacniacz na wejście THR. Przydałby się np. przy użyciu czujnika Halla zamiast potencjometru. Trzeba tylko napisać jakąś funkcję do czytania matrycy (pewnie już ktoś to zrobił).
Problem z Arduino jest tylko taki, że w systemie ciągle będzie widziane jako "Arduino Leonardo". Nieleleganckie rozwiązanie ;)
-
Może masz rację z tym zabezpieczeniem przed zakłóceniami. Połączenia przepustnicy z kontrolerem po kablu to u mnie 2 m (mam przedłużony kabel) i mogą być zakłócenia. Zauważyłem błąd na moim schemacie przy przełączniku T7 powinna być dioda D9 a nie D4 (moja pomyłka).
-
A tymczasem mój Cougar otrzymał prosty i tani, aczkolwiek skuteczny mod w postaci czujników SS495A. Nową ośkę wykonałem z pręta węglowego 5mm. Mocowanie z kawałków laminatu i płytki uniwersalnej.
(http://i.imgur.com/oTnXtk6.jpg)
(http://i.imgur.com/v0qrmEk.jpg)
Różnica jest. Te oryginalne potencjometry mają 100k i przy pracy wyraźnie widać skakanie suwaka co jakiś czas i poszarpany przebieg:
(http://i.imgur.com/KJvaU9lm.png) (http://imgur.com/KJvaU9l)
Po zmianie potencjometrów na czujniki i analogowej kalibracji osi jest o wiele lepiej:
(http://i.imgur.com/iYfZe6Om.png) (http://imgur.com/iYfZe6O)
Szukając po różnych forach trafiłem na informację, że te potencjometry
774-251B12T104A2NB (nr. w katalogu Mousera) niby są zamiennikiem.
Otóż nie są, miałem zamówić parę na zapas, ale okazało się, że te posiadają ośkę 3.95mm, a oryginalne w Cougarze są 5mm.
Tak ku ewentualnej przestrodze, gdyby ktoś szukał.
-
Dostałem właśnie złączki, o których wspominałem parę postów wcześniej. Pasują, mogę oficjalnie potwierdzić, że złącza między drążkiem, a podstawą w Cougarze i Warthogu są kompatybilne z serią MD-50 (producent: CUI)
http://eu.mouser.com/Connectors/Audio-Video-Connectors/DIN-Connectors/_/N-778d5?P=1yzvegrZ1yvgcgz
-
Cześć,
jestem na etapie projektowania płytki do Suncoma Talona zgodnej z TM Cougar/Warthog. Wiem, że są gotowe układy, ale mój chce w miarę możliwości uzgodnić z prawdziwym F-15E to znaczy zamierzam użyć joysticków MT-02 pod CMS, Castle Switch i Trim Switch. Potrzebowałbym jednak prostej rozpiski przycisków na rejestr przesuwny, na przykład:
CD4021#1: PIN#8: First Stage Trigger
...
CD4021#3: PIN3: DMS Up
Widzieliście gdzieś taką dokumentację? Ta z Foxy dokumentująca kolory jest do kitu.