Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: mmaruda w Czerwca 17, 2013, 16:12:47
-
Pewnie wiecie już od jakiegoś czasu jak ma się sprawa z nowym X-klockiem i PS4. Klocek jawi się jako nazistowska maszyna z wiecznie obserwującym nas HALem 9000 i toną restrykcji. Ludziska oczywiście wyjechali z hejtem w stronę M$ i reakcja pojawiła się szybko. DRM zostało nieco zluzowane i teraz mamy na przykład opcję rodzinnej biblioteki gier, gdzie można dzielić się grami z członkami rodziny (jak akurat nie gram w Halo, ale cisnę w Gearsy, to mój brat na drugim końcu kraju może sobie napierać w moje Halo). Będzie też można podarować niechcianą grę komuś, kogo mamy na liście znajomych od 30 dni co najmniej, ale to jednorazowy deal. W świetle Steamów i Originów Microsoft wydaje się konkurencyjne, ale to tylko pozory. Po pierwszych informacjach o Klocku, ludziska darli się, że konsole są skończone i kupują PC. MS szybko wydało kolejne oświadczenia i w sumie odnoszą się one właśnie do Steama. To zagranie na zasadzie, nasz DRM ma fajne opcje, których Steam nie ma (pytanie czy będą wyprzedaże). Wszystko to jednak nie ma znaczenia, bo Sony ogłosiło, że żadnego DRM nie będzie, wszystko zostanie jak dawniej (czyli zero online checków, zero konieczności połączenia z siecią, gry można odsprzedawać, pożyczać, oddawać itd.) Tym samym zagrali rozsądnie i wykończyli Xboxa jeszcze przed jego premierą (zwłaszcza, że mają więcej gier).
Tutaj konferencja Sony: http://www.youtube.com/watch?v=KQE3VFcQg80
i wywiad Angry Joe z Majorem Nelsonem: http://www.youtube.com/watch?v=6RtSGFryKwo
Ciekawostką jest chmura, która zdaje się ma pozwolić przedłużyć życie konsoli, kiedy hardware się zestarzeje. Jak rozumiem część obliczeń ma być robiona w chmurze i streamowana, co pozwoli odciążyć zasoby sprzętu - to akurat daje spore możliwości i faktycznie jawi się jako przyszłość.
Co to wszystko oznacza dla nas? Nic dobrego niestety. Konsole będą miały drugi renesans, a przynajmniej PS4. Bo konsola to taka Amiga - jeden hardware, wkładasz dysk i grasz, możesz ten dysk pożyczyć koledze, wymienić, sprzedać, kupić używkę po taniości. Dodatkowo obliczenia w chmurze dają spore możliwości obejścia ograniczeń sprzętowych (teoretycznie dałoby się zrobić symulator na konsoli - AI i fizyka są liczone na przez serwer i streamowane na puszkę, która liczy tylko grafikę - coś jak Diablo 3). Jeśli idzie o Xboxa, to raczej MS sam się pogrzebał - za bardzo przejęli się PC, dystrybucją cyfrową i DRM (bo wszyscy to robią to już można) i tym samy podali Sony zwycięstwo na talerzu. Sony już nie musi robic DRM, oni zarobią na samym fakcie, że przez jego brak zdominują rynek.
A PC i symulacje jak przez to wszystko wyjdą? Tutaj akurat chyba dobrze nie będzie. Obydwie konsole są robione na złomie od AMD. To oznacza, że cały gamingowy mainstream będzie się musiał dostosować do wielowątkowości i potęga obliczeń na jednym rdzeniu Intela przestanie mieć znaczenie. Twórcy będą robić gry pod konsole i łatwo portować je na PC (bo to ten sam hardware prawie), ale to już nie będą jednowątkowe potworki wymagające sprzętu za 5 koła. Już teraz mamy więcej mocy obliczeniowej niż nam potrzeba i większość z tej mocy leży sobie i czeka aż odpalimy kompresję wideo, albo Fotogenicznego Szopa. Nowy procek Intela już pokazał, że więcej mocy na jednym wątku nie będzie i teraz idzie się w mobilność i energooszczędność, a leniwi programiści muszą spiąć tyłki i zabrać się po prostu do roboty. Nadchodzi też Steamroller od AMD, który ponoć będzie miał kontroler pamięci zintegrowany w procu (i zapewne całkiem dobrą integrę graficzną, bo już teraz AMD bije tutaj intela), czyli jak w konsolowych chipach.
Może się więc okazać, że takie ED nie może już liczyć na olanie optymalizacji, bo za rok będą nowe procki. Tylko czy małe firmy symulatorowe sobie z tym poradzą? Może być ciężko wydostać się wreszcie z epoki silnika łupanego (gdzie ten EDGE?).
Do tego ogólnie sprzedaż PC raczej spadnie po premierze PS4. Ludzię będą mogli pograć w nowe gry, za cenę mniejszą niż obecnie chodzi dobra karta graficzna, a brak systemów DRM, utrzymanie rynku używek i fakt, że płytki i pudełeczka nie znikną tak szybko jest tutaj dodatkowym argumentem. Półka wypełniona grami zaczyna się robić modna i mimo dystrybucji cyfrowej ludzie wciąż chcą mieć swoja kolekcję gier i być jej właścicielami (a nie korzystać z licencji jak na Steamie).
Przygotujcie się, wracają stare dobre czasy Playstation 2. :D
-
Ile to ja razy słyszałem o zmierzchu PC jako maszynek do grania, to już nie pamiętam.
-
Ja tylko czekam na informacje czy PS4 będzie obsługiwać PC-towe kontrolery, konkretnie kierownicę G25. Jeśli tak, to już wiem co sobie sprawię na urodziny. Obecnie mam X360, trochę gier z Live Arcade pójdzie do kosza, ale czas na zmianę platformy po 7 latach.
Jak dla mnie, trochę za długi jest żywot obecnych konsol. Od ponad 2 lat kupując multiplatformową grę wybieram PC-tową wersję bo graficznie to niebo i ziemia w porównaniu z Klockiem. Od tego czasu Xboxa włączam raz na pół roku. Przestałem opłacać Xbox Live bo szkoda pieniędzy, a bez tego ta konsola do niczego się nie nadaje (pomijając gry). W przeciwieństwie do PS3 tutaj nic nie działa bez Golda!
Mam nadzieję, że wraz z nadejściem PS4 znowu będę mógł sobie klapnąć na moim bujanym fotelu do gier, przed 42" TV i z przyjemnością pograć w coś przy rozdzielczości FullHD. Zakładam, że dla obecnej generacji konsol to będzie standard.
O przyszłość PC'tów się nie martwię. Przeżyły generację X360/PS3, przeżyją XOne/PS4.
-
Mam tylko starenkie PS2 i starcza moim dzieciom ktore maja nascie lat. To co je ciagnie do nowych konsol to kontrolery moove i kinect. Obydwa testowalem wraz z nimi u roznych znajomych na grach sportowych (to nas w konsolach kreci :) ) i kinect bije na glowe moove. To wg mnie i moich dzieci jedyna warta rzecz by posiadac konsole za te kilkanascie stowek - jezeli ma sie w domu juz PC i laptopa i tablet, a na wszystkim sa gry wszelakie dostepne. Tymczasem Mmaruda sie rozpisal calkiem ciekawie ale nie zauwazyl kompletnie tych dodatkow do konsol. A to duzy blad, bo wielu ludzi tym kieruje sie przy zakupie.
-
Różnica będzie taka, że będziemy musieli kupić nową kartę graficzną do pieca, bo multiplatformy będą bardziej wymagające, i tyle.
-
Jeśli idzie o kompatybilność kierownic to bym się nie martwił - PS3 łykało wszystko co działało pod USB na piecu, więc PS4 też będzie. Tylko Klockek nie lubił się ze wszystkim co nie miało logo MS, ale wiadomo - kasa.
Co do kontrolerów ruchu - nie miałem okazji się nimi za bardzo pobawić. Z moich odczuć wynika, że o ile Kinect jest lepszą technologią, to w większości przypadków nie działa. Dla mnie i dla sporej ilości graczy, granie to wciąż siedzenie plackiem na tyłku z padem ręce i browarem w zasięgu. Podskakiwanie i klaskanie do telewizora jakoś mnie nie przekonuje, może dlatego, że nie jestem spasionym burgerem i nie potrzeba mnie grami oszukiwać, żebym nie zaczął wyglądać jak hipopotam. Zresztą mam dla Rutkova złą wiadomość - Xbone'a nie kupisz w Polsce. Microshit po raz kolejny robi kupę na nasz wspaniały kraj (jak wcześniej z Live) i nie będzie sprzedawał u nas przynajmniej przez jakiś czas. A żeby nikt nie zgrywał cwaniaka i nie sprowadził z Reichu albo od Herbatników, to mamy region lock. Może to w zasadzie oznaczać, że rok po światowej premierze, jak Kloc wyjdzie u nas, to ciężko będzie o gry, bo cały konsolowy rynek w Rzeczpospolitej będzie już zdominowany przez plejkę. Aha no i region lock - mam nadzieję, że lubicie polskie dubbingi. :)
PCety na pewno nie zginą, ale przez jakiś czas po pojawieniu się nowej generacji samograjów ten rynek przyhamuje. Nie dlatego, że nie będzie gier, ale dlatego, że nie będzie przez jakiś czas argumentu lepszej grafy na PC - zwłaszcza że ceny konsol będą bardzo konkurencyjne i odpadnie cena OS. Jak ktoś ma bestię do DCS jak spora część z nas, to nam to ryba, ale ludzie ze słabym sprzętem, albo tylko z netbookiem, a zwłaszcza nieobeznani (sporo trzeba wiedzieć, żeby zbudować dobre PC) i młodzież ucząca się kupią PS4. Jest kilka powodów: PC do grania to minimum 2K i raczej będzie to średni piec. Do tego kwestia zajmowanego miejsca i dodatkowe koszty: klawirka, mysz, monitor, OS, głośniki itd. Natomiast konsola? Wywalasz raz ok 1600 ziko i już - pad jest w zestawie, podepniesz pod każde TV (no prawie) - reszta to koszty gier i tutaj jest najistotniejsza kwestia. Możesz pożyczyć, kupić używkę (mowię o PS4), sprzedać co się znudziło i pomimo że w naszym kraju ceny gier na konsole są wyższe, to jednak ogarnięty klient może sporo pograć z małą kasę. Na PC wszystko jest albo pod Steama albo Origina. Dla uczącej się młodzieży wybór będzie prosty, bo PC wypadnie lepiej tylko, jeśli się piraci.
-
Z tymi używkami na PS4 może być różnie, bo czy daną grę będzie można odsprzedać zależeć będzie od samego wydawcy.
-
Obczaj filmik w moim pierwszym poście, co powiedział koleś z Sony. Playstation nie będzie ograniczać użytkownikom prawa do zarządzania ich własnościa (ciekawe jest to, że użył tego właśnie terminu - nie licencje i inne takie, ale własność). To oznacza, że jeśli wydawcy będą chcieli ograniczyć jakoś second hand, to będą musieli do tego napisać własną usługe (Steam zdaje się jest na PS3, ale chyba tylko gry Valve na tym jadą). Nawet EA odeszło od online passów, więc raczej na PS4 nie ma się co spodziewać DRMu innego, niż ciągłe update'y firmware'u. Myśle, że będzie dokładnie tak samo jak w przypadku PS3, zresztą to mówią w całym internecie, że tak naprawdę Sony zostało bohaterem E3 nie robiąć absolutnie NIC.
Ogólnie można spać spokojnie, pewnie jacyś szaleńcy będą ograniczać, ale wątpię, żeby to było na szeroką skalę i przez wielu wydawców, zwłaszcza, że konsola nie będzie im tego ułatwiać. No i oczywiście odbija sobie na Klocku - tabuny Amerykanów i tak go kupią bo... http://www.youtube.com/watch?v=DkW-Wh42gq0
Tak żeby nie było, nie jestem fanboyem Sony, miałem PS2 dawno temu, PS4 pewnie raczej nie kupię, chyba że będą naprawdę kozackie gry, których nie dadzą na PC (póki co tylko Gran Turismo, bo Metal Gear ponoć na blaszaka zajedzie, Ace Combat się skończyło, Tekken spaskudził... reszty serii nie ogarniam). Zacząłem ten wątek, bo jestem graczem i te wszystkie gamingowe sprawy jakoś tam mnie interesują, nawet jeśli nie dotyczą. No i to jest, kurka, największe wydarzenie od czasów... nie wiem... wojen Segi z Nintendo? Wydaje się niewiarygodne, jak bardzo chciwość (niestety wydawcy gier i konsol nie są biedni, co roku CoD ustanawia rekord sprzedaży, a oni i tak narzekają na piratów i second hand) i chyba czysta głupota zaślepiła koleśi z Microsoftu. Cały event z Xboxem One to było tak jakby podawali Sony broń i amunicję i grzecznie ustawiali się pod ścianą. Kiedy gracze i prasa zaczęli ich jechać bez mydła, też kompletnie nie załapali, bo chyba po oczach biło im tylko "PC", więc jedyna ich reakcja to było zaprezentowanie DRM, który ma pewne aspekty, których brakuje Steamowi (szkoda, że nikt im o GOGu nie powiedział). Jedyne co Sony musiało zrobić, to pociągnąć za spust i zrobili to. Tu nie chodzi tylko o używane gry, ale i konieczność łączenia się z internetem co 24 godziny, byciem ciągle online i to że przedstawiciel MS powiedział ludziom, że jak ktoś chce grać offline, to mają na to też rozwiązanie i nazywa się XboX 360. Poważnie, gość to powiedział. Zadziwające jest to, jak bardzo ludzie, którzy są potęgą w branży gier, mało wiedzą o samej branży i swoich klientach. Oni naprawde myśleli, że moga tak mówić swoim użytkownikom i wszyscy to łykną, ale granie robi się modne, to już nie jest nisza, a gracze są świadomi, interesują się tą branżą, mają dziennikarzy, którzy powiedzą im jak się sprawy mają i sporo z tych dziennikarzy to niepokorne tłuste buraki jak np Jim Sterling. :)
Decyzje podjęli panowie w gajerkach z kilka tysi, co w gry nie grają i jeśli ktokolwiek w MS ma jeszcze odrobinę rozsądku, to sporo ludzi poleci na pysk, a sporo innych będzie się musiało zabrać do roboty, by odkręcić tę katastrofę. Inaczej rodzinnym systemem będzie Nintendo, Sony będzie mieć monopol AAA, a klocek sprzeda się względnie dobrze tylko w USA... bo Halo. Chociaż jak dla mnie Titanfall zapowiada się na kolejny wielki tytuł sci-fi FPS, a Mistrz-Kucharz powinien udać się już na emeryturę. Zresztą Bungie robi teraz dla Sony, co pozostawia MS w zasadzie tylko Gearsy, ale no właśnie, Cliff odszedł z Epica i kto teraz pociągnie serię?
-
jeśli wydawcy będą chcieli ograniczyć jakoś second hand, to będą musieli do tego napisać własną usługe
Płaczecie za jakimiś zabawkami, lepiej zobaczcie, co zrobiło sk...... Adobe. Też tacy biedni, że aż chyba im rzucę monetę do puszki po kocim żarciu :/
-
Płaczecie za jakimiś zabawkami, lepiej zobaczcie, co zrobiło sk...... Adobe. Też tacy biedni, że aż chyba im rzucę monetę do puszki po kocim żarciu :/
Zobacz lepiej co robi Autodesk, przy nich Adobe to aniołki. Licencja na 3ds max kosztuje około 20k PLN, a potem co rok trzeba im płacić subskrypcję za dostęp do najnowszej wersji maxa. W ciągu trzech lat subskrypcja podrożała o ponad osiemset złotych. Jeśli nie chcesz płacić subskrypcji tylko wykupić aktualizację to wyjdzie jeszcze drożej.
-
Cały event z Xboxem One to było tak jakby podawali Sony broń i amunicję i grzecznie ustawiali się pod ścianą.
Obawiam się, że większość potencjalnych kupców XOne nie ma pojęcia o czymś takim jak targi E3, nie mówiąc już o tym że oglądali prezentacje obu konsol. Zwisa im ten cały DRM i reszta ograniczeń. Jeśli zakupiona gra działa to jest wszystko co im do szczęścia potrzeba. Konsola i tak jest podłączona do netu 24/7 więc to żaden problem jeśli co 24h łączy się z serwerami w celu weryfikacji czegoś tam. Na pewno nie byłby to problem dla mnie.
Całe to jechanie po XOne przypomina mi naśmiewanie się z pierwszych iPhone'ów bo nie maja MMS'ów i nie można baterii wyciągnąć. 5 la temu to były główne wady tego telefonu. Rzeczywistość jednak była taka, że MMS'y i tak mało kto wysyła, a baterii nie ma potrzeby w ogóle wyciągać.
-
Jestem bardzo ciekaw kto "wygra" w nadchodzącej generacji konsol.
Widać jasno, że MS zmienia target klienta to już nie "typowy gracz" lecz tzw. casual-owi gracze.
Obligatoryjny Kinect, połączenie z siecią, brak rynku wtórnego. :(
MS pod rządami S. Ballmera trochę ostatnio chyba "wtopiło": Win8, przespany rynek tabletów i kiepski Windows Surface RT
Windows Phone itd.
Zobaczymy kto ma rację: MS czy Sony.
Sam kupiłem synowi kilka lat temu Xbox-a miałem przez kilka m-cy Kinecta ale na XOne na 99% się nie zdecyduję.
-
Większym problemem jest brak wsparcia dla twórców niezależnych ze strony M$.
-
O jakim wsparciu mówisz? Jest przecież Xbox Live Arcade.
-
O jakim wsparciu mówisz?Jest przecież Xbox Live Arcade.
Chodzi o gry Indie w XO będzie to trochę inaczej wyglądać niż w PS4 i N.
Krótki tekst na ten temat:
http://www.spidersweb.pl/2013/05/xbox-one-gry-indie.html
-
PCety na pewno nie zginą, ale przez jakiś czas po pojawieniu się nowej generacji samograjów ten rynek przyhamuje. Nie dlatego, że nie będzie gier, ale dlatego, że nie będzie przez jakiś czas argumentu lepszej grafy na PC - zwłaszcza że ceny konsol będą bardzo konkurencyjne i odpadnie cena OS. Jak ktoś ma bestię do DCS jak spora część z nas, to nam to ryba, ale ludzie ze słabym sprzętem, albo tylko z netbookiem, a zwłaszcza nieobeznani (sporo trzeba wiedzieć, żeby zbudować dobre PC) i młodzież ucząca się kupią PS4. Jest kilka powodów: PC do grania to minimum 2K i raczej będzie to średni piec. Do tego kwestia zajmowanego miejsca i dodatkowe koszty: klawirka, mysz, monitor, OS, głośniki itd. Natomiast konsola? Wywalasz raz ok 1600 ziko i już - pad jest w zestawie, podepniesz pod każde TV (no prawie) - reszta to koszty gier i tutaj jest najistotniejsza kwestia. Możesz pożyczyć, kupić używkę (mowię o PS4), sprzedać co się znudziło i pomimo że w naszym kraju ceny gier na konsole są wyższe, to jednak ogarnięty klient może sporo pograć z małą kasę. Na PC wszystko jest albo pod Steama albo Origina. Dla uczącej się młodzieży wybór będzie prosty, bo PC wypadnie lepiej tylko, jeśli się piraci.
Jest jedna rzecz, która wywraca te wyliczenia do góry nogami - cena telewizora. Może się mylę, ale wydaje mi się, że coraz mniej osób nie wyobraża sobie życia bez telewizora i wielu moich znajomych poprostu go nie ma. Zwłaszcza dotyczy to 20 - 30 latków, którzy wyprowadzili się od rodziców już w dobie internetu. Po co wywalać kilka tysięcy złotych na telewizor, skoro wszystko znajdę w internecie? Jeśli dobrze rozpoznaję trend, to może to być bardzo zła wiadomość dla twórców konsol.
-
Po co wywalać kilka tysięcy złotych na telewizor, skoro wszystko znajdę w internecie?
Dla zwykłego komfortu? Też mam siostrę której nie potrzebny TV, ale seriale/filmy oglądają z chłopakiem na 22" monitorze! Dla mnie to masochizm :). Po drugie zachodni klient, a to on jest głównym targetem a nie Polak, nie musi wywalać miesięcznej pensji na TV, wystarczy tygodniówka.
-
PC przeżyją i tę generację konsol. Jak się weźmie wszystkie te nisze - indie, symulatory, strategie plus sprawy związane z pracą, fotografią itp. to okazuje się, ze grupa konsumentów pc będzie wciąż spora. Jak wchodziło ps3 i x360 to pc-ety pochowano. Przedwcześnie jak się okazało.
Podobnie może być w tym przypadku. Na początku konsolowcy zapieją z zachwytu jak zobaczą co potrafią nowe maszyny, a za kilka lat nowe pecety będą wciągać nosem konsole.
Ja osobiście nigdy nie miałem konsoli, ale tym razem preorder na ps4 poszedł. Zobaczę co to jest, a cena na start jest do przełknięcia.
Najważniejsze, że architektura nowych konsol jest podobna do pecetów. Co mam nadziej oznacza lepsze optymalizacje i mniej problemów z przeniesieniem gier na pieca. No i że fov w grach na platformy będzie lepszy, a nie jakieś 45 -50 jak teraz.
-
Przepraszam za post pod postem, ale minął czas. Fotka pasuje może i do LOL-a, ale w tym temacie tez myślę, że będzie ok. :)
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/994758_10151670787144445_1681907647_n.jpg (https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/994758_10151670787144445_1681907647_n.jpg)
-
Te postacie ze zdjęć to z jakiej bajki?
-
Gra o Tron. W sumie bajka, ale całkiem niezła. Zwłaszcza książka, choć i 3. sezon serialu był ok.
-
Ten trend na życie bez telewizora u nas to jednak mniejszość. Co do PC to jest z nimi jeden problem - trzeba się znać i sporo kosztują jeśli chce się pograć w coś nowego i ładnego (a do symulatorów to w ogóle trzeba tak jak ja kauczuk po nocach zbierać i nie mieć życia poza pracą). :)
Klocek na pewno nie będzie jakąś kolosalną klapą, bo wiadomo, że są ludzie, którym DRMy i inne rzeczy zwisają i nie mają pojęcia o świecie gier - oni kupią Xboxa. Problem w tym, że ci ludzie nie konsumują gier na taką skalę i z rzadka są to wielkie tytuły poza CoD i Halo. Stąd developerzy będą mieli rynek masowego nabywcy raczej na PS4, a MS będzie polegał na mocnym marketingu. Przy 360 i PS3 to Xbox początkowo lepiej się sprzedał i typowe exclusive'y z PS2 jak Tekken, Ace Combat, czy Sould Calibur nagle poszły na Klocka (AC5 chyba w ogóle nie było na plejkę, ale mogę się mylić).
Dodatkowo Microsoft zawalił sprawę nie pokazując w zasadzie żadnych gier - nic nowego i ciekawe, nic dla czego warto byłoby kupić konsolę, a to przecież zawsze był kardynalny argument.
Mój kumpel ma teorię, że dlatego tak zrobili, że klocek ma być jakimś z tyłka centrum rozrywki (TV w konsoli podpiętej do TV), bo w ankietach gospodynie domowe powiedziały, że boją się konsoli w domu, bo nie będą mogły obejrzeć serialu jak bachor gra - no to macie: konsola, która służy do oglądania TV. W USA ludzie takie rzeczy kupują. :)
Problem tutaj jest jednak w tym jak kojarzy się markę. Iphone wcale nie jest jakiś super i do tego drogi, tak samo Macbooki, ale są cool, a ludzie chcą mieć to co jest cool, żeby być cool. Obecnie wieść na internetach niesie, że Xbox nie jest cool, a PS4 jest bardzo cool. Jak kupisz Klocka, to się znajomi będą śmiać.
Do samego grania tak po prostu (jak ktoś nie pociska w Armę, simy, RTSy), PC w sumie też jest stratą hajsu. Nieco lepsza grafika, ale jakie koszty i ile zachodu, do tego DRMy, problemy z platformami, sterowniki, ustawienia karty, wsparcie dla sprzętu (QQ - SLI mi źle działa). Jak po prostu chcesz pograć w Call of Derpy, czy Srasasina, to nie jest najmądrzejsza decyzja, żeby wywalać kupę hajsu na PC. Jednak sporo ludzi to robi. Dlaczego? Bo wieść niesie, że PC jest potężne, poważne i cool. Jest nawet taki termin jak PC-gaming Master Race i nie wszyscy traktują go ironicznie. :O
Tak czy siak, poczciwy piecyk przetrwa. Jedyne co się zmieni, to podejście do sprzętu i sposób pisania gier na PC (cichcem chciałbym, żeby AMD się dzięki temu podniosło w tym segmencie rynku, bo oni akurat bardziej idą w stronę innowacji).
Jedno jest pewne - idą ciekawe czasy: chmura jest coraz bliżej i działa (Nvidia Shield), VR powraca i tym razem może się udać (Occulus Rift), Linux radzi sobie coraz lepiej - Win8 to porażka, a MS wycofuje się ze wszystkich szalonych innowacji, mamy też Steama na pingwinach. No i lapki stają się coraz sensowniejszymi platformami do pogrania (APU od AMD daje radę).
No i nadchodzi nowy Sturmovik. :D
-
MS zdecydowanie przegrało pierwszą batalię w internetach. Co do pieca to jego modułowość i możliwość instalacji różnych systemów oraz programów daje mu niemal pewne możliwości dłuuugiego życia.
-
Ciekawostką jest zawsze włączony Kinect i konieczność podłączenia się do sieci. W świetle ostatnich sensacji związanych z Pryzmatem i inwigilacją, oraz tego, że MS był pierwszą firmą, która poszła na współpracę z NSA w tych sprawach, to jak nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, to jakoś mi to podejrzanie wygląda.
-
Ciekawostką jest zawsze włączony Kinect i konieczność podłączenia się do sieci. W świetle ostatnich sensacji związanych z Pryzmatem i inwigilacją...
A nie da się go zalepić plastrem? :)
-
Zakleić plastrem co? Mikrofon? Zaślepienie kamery nie załatwia problemu.
PC-ty nie umrą. Łatwość modyfikacji i rekonfiguracji rozkłada konkurencję w postaci konsol. Ponadto nie wszyscy tylko grają. Inni jeszcze piszą dokumenty, składują i obrabiają zdjęcia i filmy. I to w tym samym czasie, kiedy dzieci graja na konsoli lub żona ogląda serial w TV :)
Na koniec - ułomność sterowania w grach konsolowych zabija fun. Pad + auto aiming daje 10% tego funu, co mysz + klawiatura. Ten system jest raczej adresowany do ludzi nie znających PC a posiadających TV - więc de facto nie stanowi konkurencji dla "blaszaków". (Nie wyobrażam sobie softu do projektowania elektroniki, płytek itp. na konsoli :) ) W ekstremalnej wersji - "konsole z padami przybliżają gry osobom upośledzonym ruchowo lub umysłowo" ;)
Jedyną kwestią są przychody z gier - te na konsolach są wyższe, ale to z powodu cen pozycji konsolowych. Platformy typu Steam maja szanse zmienić ten trend. To zyski skłaniają producentów do tworzenia na konsole.
Jeśli zaś o zyskach mówimy - najlepiej zrobić jeden produkt, który da się uruchomić i na konsoli i na PC. Jednak konsole maja mocno ograniczone zasoby - więc na początku tworzymy zestawy textur pasujący na konsolę - o mniejszej rozdzielczości, prostsze modele itp. - na PC to pójdzie bez problemów. W celu zamaskowania braków dorzuci się obrzydliwy glooming i nikt nie widzi różnicy. Kilka(naście) miesięcy po premierze pokaże się płatny dodatek na PC - texture pack - i mamy kolejny zastrzyk gotówki. Tym samym konsole spowalniają rozwój gier, powodują wyciąganie kasy itd. Sam development na X-boxa to małe piekiełko opłat, terminów, testów po stronie M$. Dużym graczom idą na rękę, małym - nie.
Ostatnia rzecz - bezpieczeństwo: na PC możesz wymienić sobie wszystko, włącznie z OS'em. Na konsoli nie wolno ci niczego. Nie masz pojęcia, co tam jest zainstalowane i jaki update przyjdzie siecią dziś lub jutro. Doniesienia o firmware, które powoduje uszkodzenie urządzenia po okresie gwarancyjnym nie musza być wyssane z palca - w końcu cały zestaw pochodzi od jednego producenta, w przeciwieństwie do PC-ta :) .
-
damos, po twoim poście strach do domu wracać bo tam konsola stoi :020:. Niektórych tutaj ponosi z demonizowaniem tego urządzenia.
Jeśli chodzi o pada to jest to najczęściej podłączany kontroler do mojego PC-ta. W konsolach "ułomność sterowania" niczego nie zabija. Gry są odpowiednio projektowane pod pady i nic na tym nie tracą. Co więcej w niektóre tytuły nie da się inaczej grać niż na padzie.
-
Na koniec - ułomność sterowania w grach konsolowych zabija fun. Pad + auto aiming daje 10% tego funu, co mysz + klawiatura. Ten system jest raczej adresowany do ludzi nie znających PC a posiadających TV - więc de facto nie stanowi konkurencji dla "blaszaków". (Nie wyobrażam sobie softu do projektowania elektroniki, płytek itp. na konsoli :) ) W ekstremalnej wersji - "konsole z padami przybliżają gry osobom upośledzonym ruchowo lub umysłowo" ;)
Wybacz, ale to jest ignorancja. Pad znakomicie się nadaje do niektórych gatunków gier to raz, a dwa na konsolach też są świetne, trudne i wymagające gry, zawsze były. W Polsce tego nie widać, bo u nas konsole zaczęły istnieć dopiero wraz z pierwszym Playstation, ale chciałem przypomnieć, że PSX to była piąta generacja konsol.
Poza tym, nie uważam, że to konsole odpowiadają za tendencję upraszczania gier (chociaż ta tendencja też jest dyskusyjna), tylko to, że gry nie są już rozrywką dla freaków, a rozrywką masową.
-
Nowa generacja konsol, wbrew temu co pitoli masa "ekspertów", zrobi sporo dobrego dla PCtów. Głównie ze względu na zerwaną smycz ograniczeń aktualnej generacji konsol. Deweloperzy nie będą musieli dostosowywać silników do ponad siedmioletniego sprzętu i efekty tego widać było na tegorocznych targach E3.
Większość z nas nie będzie musiała zmieniać bebechów komputera ponieważ aktualne są wystarczająco nowoczesne nawet jeśli momentami mają po paręnaście miesięcy na karku. Wystarczy odpalić Crysisa 3 (http://www.youtube.com/watch?v=2j-iHzthJ40) (najlepiej pożyczonego bo gra sama w sobie jest tak słaba, że szkoda wydawac na nią kasę) i przekonać się, że nie ma dramatu a przecież jest to pełnoprawny reprezentant gier "nowej generacji". Silniki nie będą tworzone z myślą o sprzęcie pamiętającym czasy kiedy dwurdzeniowy procesor był szczytem luksusu, rządziło DirectX 9, złącza AGP, tragiczny Windows XP, a 2GB RAMu to była fanaberia. ;)
Inne czynniki wbijające strzałę w kolano teorii o kolejnym już zmierzchu grania na PC:
- architektura nowych konsol jest prawie identyczna z architekturą zwykłych PC (tworzenie tzw. "portów" będzie o wiele mniej kosztowne)
- rynek bardzo się zmienił (Steam rządzi, EA ma Origin, UBI ma UBIplay, free to play z mikrotranzakcjami zrobiło się bardzo popularne i opłacalne, tanie gry niezależne odnoszą wielkie sukcesy, promocje i przeceny pojawiają sie szybko i często, gwałtownie spada sprzedaż pudełkowych kopii na korzyść sprzedaży kopii cyfrowych, crowd funding pozwala pominąć wielkich pazernych ściśnieniowanych producentów)
- piractwo na PC maleje w takim tempie, że nikt już nie trąbi o tym zjawisku na lewo i prawo
- pojawiają się pierwsze próby wprowadzenia PC do salonu (streamowanie gier na TV przez sieć, Steam Big Picture)
- jeden z dwóch poważnych graczy na rynku procesorów kupił jednego z dwóch poważnych graczy na rynku kart grafiki (AMD - ATI, takich rzeczy nie robi się bez odpowiedniech analiz)
Oczywiście granie na PC to zawsze będzie rozwiązanie dla grupy graczy określanej jako "hardcore". "Casuali" od PC odstraszą koszty i "wysoki" poziom skomplikowania platformy sprzętowo-systemowej. Nikt jednak nie liczy na to, że blaszaki wykręcą wiekszy dochód z gier niż XB1 i PS4. ;)
Na koniec - ułomność sterowania w grach konsolowych zabija fun. Pad + auto aiming daje 10% tego funu, co mysz + klawiatura. Ten system jest raczej adresowany do ludzi nie znających PC a posiadających TV - więc de facto nie stanowi konkurencji dla "blaszaków".
Tekst zatwardziałego pececiarza, który konsolę widział tylko w sklepie albo filmiku na YouTube? ;)
Poważnie rzecz biorąc, klawiatura i mysz to fajne połączenie ale nie zawsze jest lepsze od pada. Zapraszam na przykład do rozgrywki w NBA 2k13 na klawiaturce. Możesz też się pościgać w jakiś Need For Speed z właścicielem pada (analogowe gałki oraz przyciski gazu i hamulca). Większość platformówegk też lepiej maltretować z padem w łapie.
Jednak największą różnicą na korzyść pada w stosunku do duetu klawiatury z myszą jest... brak konieczności zastosowania biurka. :D
Poza tym, nie uważam, że to konsole odpowiadają za tendencję upraszczania gier (chociaż ta tendencja też jest dyskusyjna), tylko to, że gry nie są już rozrywką dla freaków, a rozrywką masową.
Dokładnie. Dzisiaj gry to rozgrywka przede wszystkim dla "casuali", którzy chcą sobie "popykać" przez chwilę w coś co nie doprowadzi ich do szewskiej pasji. "Hardcore'owcy", którzy są o wiele bardziej aktywni na forach i portalach to mniejszość. "Casuale" nie klepią elaboratów na forum MSL bo mają ten cały interes w poważaniu, oni chcą tylko odpalić "pleja" i przez 30 minut porozrywać przeciwników Kratosem. ;)
-
Cały czas nie trafia do mnie argument jakoby konsole były tańsze. One są tańsze tylko przy bardzo specyficznych założeniach:
1) Mamy telewizor, który w dodatku jesteśmy gotowi "zabrać" reszcie domowników, kiedy chcemy sobie pograć.
2) Nie potrzebujemy komputera do pracy - konsola plus tani komp wyjdzie chyba drożej niż tylko dobry komp.
3) Będziemy kupować raczej jedną grę na kwartał niż na tydzień - w przeciwnym wypadku ceny gier zjedzą nam to co zaoszczędziliśmy na zakupie konsoli.
Wygoda, estetyka, miejsce na biurku, zawsze działające gry - kumam, to są zalety konsol. Ale cena już niekoniecznie.
-
3) Będziemy kupować raczej jedną grę na kwartał niż na tydzień - w przeciwnym wypadku ceny gier zjedzą nam to co zaoszczędziliśmy na zakupie konsoli.
To powoli się zmienia.
Na PSN gry można dostać już w rozsądnych cenach, nie nowości oczywiście, ale jednak. Promocje jeszcze nie są takie jak na Steamie (to w ogóle inna sprawa, osobiście uważam, że promocje sięgające -75% czy 'pay what you want' psują mocno rynek i na dłuższą metę są one złe nie tylko dla developerów/wydawców, ale dla graczy też), ale można kupić grę w lepszej cenie niż używkę w pudełku.
Druga sprawa to abonament PS+, za dwie stówy rocznie (cena jednej nowej gry) można otrzymać mnóstwo naprawdę dobrych gier - chociażby Uncharted 3, Gravity Rush, Demon's Souls, XCom, Rayman Origins, Catherine, The Cave, Ico, Shadow of the Colossus, itd.
Byłem przeciwnikiem abonamentów, ale teraz bardzo go sobie chwalę, zwłaszcza, że obejmuje zarówno PS3 jak i PSVita. Będzie też obejmować PS4.
1) Mamy telewizor, który w dodatku jesteśmy gotowi "zabrać" reszcie domowników, kiedy chcemy sobie pograć.
To jest mój największy problem z konsolą. Gram przeważnie jak wszyscy pójdą spać. :)
-
Cały czas nie trafia do mnie argument jakoby konsole były tańsze.
Ale kompa nie kupujesz raz na 7 lat. Jeśli nie zadowala Ciebie granie na minimalnych ustawieniach to przynajmniej co dwa lata trzeba wymienić co nieco. Przez ostatnie 7 lat (od kiedy posiadam X360) wydałem na PC ok. 2800GBP - tylko hardware plus systemy operacyjne (Vista, W7, W8). Konsolę kupiłem za ok 200GB. Po czasie doszedł dysk twardy - ok. 100GBP. Doliczając do tego dwa telewizory wychodzi ok 1300GBP, czyli mniej niż połowa tego co wydałem na PC. Żeby wyrównać wydatki musiałbym kupować średnio co 3 tygodnie nową grę na Xboxa i PC, przy różnicy w cenie ok. 10GBP.
Byłem przeciwnikiem abonamentów, ale teraz bardzo go sobie chwalę, zwłaszcza, że obejmuje zarówno PS3 jak i PSVita. Będzie też obejmować PS4.
I będzie wymagany do multiplayera.
-
Nowa generacja konsol, wbrew temu co pitoli masa "ekspertów", zrobi sporo dobrego dla PCtów.
Mylisz pojęcie "robi sporo dobrego" z "nie szkodzi już tak bardzo" :).
Większość z nas nie będzie musiała zmieniać bebechów komputera ponieważ aktualne są wystarczająco nowoczesne nawet jeśli momentami mają po paręnaście miesięcy na karku.
Zgadza się. czasem wystarczy dorzucić RAM'u lub wymienić GPU i wystarczy na następne kilka lat.
Silniki nie będą tworzone z myślą o sprzęcie pamiętającym czasy kiedy dwurdzeniowy procesor był szczytem luksusu, rządziło DirectX 9, złącza AGP, tragiczny Windows XP, a 2GB RAMu to była fanaberia. ;)
Silniki nigdy nie są tworzone z myślą o aktualnym sprzęcie. Od Nvidii i Ati dostawaliśmy do developmentu karty, które na rynku pojawiały się prawie rok później. Co do gier DX9 vs DX11. Różnice wcale nie są tak wielkie, jakby mogło się wydawać. OpenGL ma wszystko i w dodatku jest wieloplatformowy. DX zamyka się wo Windowsa i X-boxa.
- architektura nowych konsol jest prawie identyczna z architekturą zwykłych PC (tworzenie tzw. "portów" będzie o wiele mniej kosztowne)
Bedzie. PS4 chyba jeszcze nie ma? PS3 ze swoja architekturą była małym koszmarkiem.
- jeden z dwóch poważnych graczy na rynku procesorów kupił jednego z dwóch poważnych graczy na rynku kart grafiki (AMD - ATI, takich rzeczy nie robi się bez odpowiedniech analiz)
AMD wykupiło ATI w 2006 roku! To 7 lat temu....Tylko po to, żeby lepiej konkurować z Intelem. Konsole nie mają tu nic do rzeczy.
Oczywiście granie na PC to zawsze będzie rozwiązanie dla grupy graczy określanej jako "hardcore". "Casuali" od PC odstraszą koszty i "wysoki" poziom skomplikowania platformy sprzętowo-systemowej.
No własnie - Konsole są do "popykania" przez chwilę bez zbytniego angażowania... głowy ;)
Tekst zatwardziałego pececiarza, który konsolę widział tylko w sklepie albo filmiku na YouTube? ;)
Pracowałem przez kilka lat w pewnej firmie, która tworzyła między innymi na konsole. (Chrome, COJ itp). Mieliśmy trochę różnych konsol i nieco gier. W platformówkach - OK. Jednak "strzelanki" FPP, TPP to porażka. Auto-aiming powoduje, że niemal nie musisz celować. Byle tylko naciskać spust. Mnie i wielu innych programistów zupełnie to nie bawiło. jednak programowanie odbywa się na PC - więc jakiś pierwiastek PC-towca z pewnością pozostał. W obecnej firmie mamy X-boxa i PS3. Mortal Kombat czy Soccer XYZ mogą być. Starcrafta raczej tam nie widzę :)
-
Nowa generacja konsol może, tak jak pisze Rash, zrobić dla PC wiele dobrego, ale warto mieć na uwadze, że tu chodzi o przyszłe PC na podzespołach AMD. Gry będą lepiej korzystać z wielu rdzeniu i zintegrowanego kontrolera pamięci. Kestia jest jednak taka, że obecnie PC do grania buduje się na Intelu, bo jest zwyczajnie bardziej wydajny przy jednowątkowych aplikacjach. Ze strony AMD przejęcie konsol to sprytne posunięcie, bo teraz pod ich hardware będą pisać gry, co pozwoli im nie przejmować się przewagą Intela. Problem w tym, że tych nowych pieców od AMD jeszcze nie ma.
EA powiedziało ostatnio, że nowa FIFA na PC nie będzie miała nowego silnika, bo konsole maja inna architekturę i trudno byłoby ten silnik tutaj zaimplementować. Krótko mówiąc, od przyszłego roku prawdopodobnie AMD będzie lepszym pomysłem na granie niż leniwe projekty Intela. Tyle tylko, że trzeba będzie zrobić znów upgrade i jeśli idzie o symulatory, to taki upgrade raczej nie będzie praktyczny.
To oczywiście spekulacje, ale na chwilę obecną ten obrazek wydaje się logiczny.
-
Mylisz pojęcie "robi sporo dobrego" z "nie szkodzi już tak bardzo"
Nic nie mylę, piszę i czytam ze zrozumieniam. Według mnie zdjęcie ograniczeń z deweloperów zrobi sporo dobrego. Po prostu.
Silniki nigdy nie są tworzone z myślą o aktualnym sprzęcie. (...)
Kompletnie mnie nie zrozumiałeś. Te silniki, o które mi chodziło były tworzone z myślą o paroletnim sprzęcie. Nie było żadnej pracy na współczesnych rozwiązaniach ani na prototypach rozsyłanych deweloperom. Dlaczego? Bo to były silniki projektowane z myślą o przestarzałej 360ce i PS3.
Pisząc dalej o AGP, DX9 itp chciałem przypomnieć jak wyglądała pecetowa rzeczywistośc w momencie premiery 360ki i PS3. W ogóle nie rozpatrywałem tego co jest lepsze od czego i na jakich platformach działa.
Bedzie. PS4 chyba jeszcze nie ma? PS3 ze swoja architekturą była małym koszmarkiem.
Dobrze jest być zorientowanym w temacie, na który się dyskutuje. ;)
Polecam poprzeglądać Digital Foundry albo oficjalną specyfikację PS4 udostępnioną przez Sony.
AMD wykupiło ATI w 2006 roku! To 7 lat temu....Tylko po to, żeby lepiej konkurować z Intelem. Konsole nie mają tu nic do rzeczy.
:D
Naprawdę tak myślisz? To sprawdź co siedzi w bebechach Xbox ONE i Playstation 4. ;)
EA powiedziało ostatnio, że nowa FIFA na PC nie będzie miała nowego silnika, bo konsole maja inna architekturę i trudno byłoby ten silnik tutaj zaimplementować.
Ten sam kit wciskali przy aktualnej generacji konsol. Tego co twierdzi PR firmy EA raczej nie należy brać pod uwagę.
-
EA powiedziało ostatnio, że nowa FIFA na PC nie będzie miała nowego silnika, bo konsole maja inna architekturę i trudno byłoby ten silnik tutaj zaimplementować.
Nope. EA powiedziało, że przeciętny pecet nie pociągnie ich nowego silnika, co ma sens biorąc pod uwagę, że nie każdy gracz PC ma kartę z mocniejszych serii.
Jednak "strzelanki" FPP, TPP to porażka. Auto-aiming powoduje, że niemal nie musisz celować. Byle tylko naciskać spust.
To jest właśnie problem tzw. hardcorowców. Nie wyglądają poza swoje getto. Są jeszcze inne gry niż niczym się od siebie nie różniące strzelanki FPP.
-
EA powiedziało ostatnio, że nowa FIFA na PC nie będzie miała nowego silnika, bo konsole maja inna architekturę i trudno byłoby ten silnik tutaj zaimplementować.
Też mnie ta informacja zaniepokoiła. Dokładnie stwierdzili, że większość pieców jest za słaba by uciągnąć ten nowy silnik. Niby mają informacje o komputerach graczy z Origina, ale... EA to korporacyjna ściema, hype na konsole, itp. :)
Co do wcześniejszych dyskusji, że konsole zepsuły rynek grania to się nie zgodzę. Zwyczajnie w każdej masie jest większość ludzi, którzy traktują to jako rozrywkę na pół godziny o czym było już pisane. Ja gram trochę w Red Orchestrę 2 i nie wyobrażam sobie wpaść na pół godzinki, żeby się odstresować. Zabijanie Niemców wymaga większej uwagi. Natomiast jak taki casual wpadnie sobie na pół godzinki na Call of Duty, z autaimingiem, polem rażenia każdej giwery na pół ekranu, to w pół godziny nastuka na multi milion puntów i jest szczęśliwy. Tam każdy jest wojownikiem ;).
Ostatnio gdzieś czytałem wywiad (zdaje się, że właśnie z kimś z ekipy od RO), że to gry typu CoD zabijają prawdziwe strzelani. I to własnie z wyżej wymienionych powodów.
Dla mnie prawda jest taka, że dzięki pecetom mamy też gierki dla hardkorowców. Pojawiają się też świetne tytuły na konsole, więc jako zapalony gracz mogę się tylko cieszyć :).
Jedyne co psuje rynek dla mnie to podejście do gier w stylu EA i architektura konsol obecnej generacji. Na szczęście są też inni wydawcy i istnieje steam i wkrótce będzie ps4.
EDIT:
Są jeszcze inne gry niż niczym się od siebie nie różniące strzelanki FPP.
No własnie - na konsole pojawiają się taki tytuły jak najnowszy State of Decoy, Alan Wake, LA Noire, Heavy Rain, ten dodatek o zombie do Red Dead Redemption i wiele innych.
-
EA powiedziało ostatnio, że nowa FIFA na PC nie będzie miała nowego silnika, bo konsole maja inna architekturę i trudno byłoby ten silnik tutaj zaimplementować.
Trochę pokręciłeś: http://www.mcvuk.com/news/read/ea-no-next-gen-fifa-14-on-pc-because-users-have-low-spec-machines/0117297
Problemem nie jest to, że PC są za słabe, tylko że większość PC jest za słabe. I w sumie racja, patrząc nawet na Steam Hardware Survey, gdzie połowa CPU jest dwurdzeniowa, 30% komputerów ma mniej niż 4GB RAM a tylko co czwarty ma proc szybszy niż 3GHz. W przypadku tak mainstreamowego tytułu jak FIFA muszą się bardziej niż reszta liczyć z grającymi na laptopach i słabych PC.
W porównaniu z tym co mamy w obecnej generacji konsol, różnice w architekturze pomiędzy AMD i Intelem są kosmetyczne, więc nie grozi nam nagle optymalizacja gier tylko pod hardware AMD. W segmencie wysokiej wydajności czy to jedno- czy wielowątkowej AMD ustępuje obecnie Intelowi i tutaj nie zanosi się na zmiany.
-
Natomiast jak taki casual wpadnie sobie na pół godzinki na Call of Duty, z autaimingiem, polem rażenia każdej giwery na pół ekranu, to w pół godziny nastuka na multi milion puntów i jest szczęśliwy. Tam każdy jest wojownikiem ;).
Taki casual wpadając na pół godzinki na server ma przed sobą kilkunastu lub kilkudziesięciu przeciwników którzy również mają autoaim i giwery z polem rażenia na pół ekranu. Wszyscy mają równe szanse. Jeśli nastuka milion punktów to ma prawo być szczęśliwy bo był lepszy od reszty. Nie dlatego, że miał ułatwienia. Niczym to się nie różni od twoich milionów punktów zdobytych na WSAD'zie i myszce. Jego przeciwnicy mieli autoaim a jakoś udało mu się przeżyć i wygrać. Twoi nie mieli autoaimów więc miałeś łatwiej ;).
-
Ależ ja nikomu nie odbieram prawa do radości z powodu stukania w CoD. Jest jednak różnica między grą gdzie punkty dostajesz nawet za to, że leżałeś najdłużej w meczu, rzucasz nożami przez pół mapy, wszyscy skaczą, każdy ma na koncie masę killi, są jakieś streaki i jest ogólny rozpierdziel, a grą gdzie trzeba się bardziej skupić. Nie mieszajmy dwóch systemów walutowych.
Natomiast - tak, można mieć radochę i z takiego grania i na zdrowie ;).
-
Myślałem, że porównujesz granie w CoDa na konsolach i na PC'cie. Mój błąd.
-
Kompletnie mnie nie zrozumiałeś. Te silniki, o które mi chodziło były tworzone z myślą o paroletnim sprzęcie.
Nie rozumiem tego zdania. Paroletnim w momencie tworzenia engine'ów, paroletnim w momencie wydania gry, czy paroletnim dzisiaj?
Nie było żadnej pracy na współczesnych rozwiązaniach ani na prototypach rozsyłanych deweloperom. Dlaczego? Bo to były silniki projektowane z myślą o przestarzałej 360ce i PS3.
Zawsze była praca na prototypach, o ile takie były dostępne. Pewien okres przestoju w konsolach nie spowodował zastoju w technologiach gier. Developerzy od dłuższego czasu pracowali już na prototypach PS4 i XBox One. Tak faktycznie to HAL i dostępne API decydują o tym, czy łatwo napisać engine na wiele targetów, czy nie.
Konsole są platformą zamkniętą, tworzoną na wiele lat. Dlatego na początku są "ochy" i "achy" a po kilku latach zaczyna być siermiężnie i ubogo.
When we started on the game six years ago, I looked at the consoles and said ‘These are as good as the PCs that we're on here’, and our development strategy was set up such that we basically developed live on all the platforms there. And now when we’re looking at PCs that have ten times the horsepower of the consoles... I’m making a large change in my direction, just saying ‘We should be focusing on building things efficiently on the PC and [then] deploying on to consoles.’ And we didn’t make that as crisp of a distinction as we should have.
Dobrze jest być zorientowanym w temacie, na który się dyskutuje. ;)
Polecam poprzeglądać Digital Foundry albo oficjalną specyfikację PS4 udostępnioną przez Sony.
:D
I co? dzięki temu ktoś może iść do sklepu w Polsce i kupić PS4 wychodząc z nim pod pachą? :D Nie... :D Jeszcze ich nie ma na rynku a już moc obliczeniową GPU mają mniejszą od GTX660Ti...
Naprawdę tak myślisz? To sprawdź co siedzi w bebechach Xbox ONE i Playstation 4. ;)
Sugerujesz, że AMD kupił ATI z myślą o Xbox One? Mylisz skutek z przyczyną. To, że AMD siedzi obecnie w obu konsolach jest wypadkową.... wydajności i ceny! Następna generacja konsol może być na intelach lub procach Nvidii albo nawet Samsunga (!). Zależnie od tego, co w danym momencie będzie najkorzystniejszym dla producenta konsoli rozwiązaniem.
To rynek PC nakręca postęp - gdyby nie PC, nie było by AMD, ATI, NVidii. Mieli byśmy za to PowerVR lub produkty "all in one" zamrażane w rozwoju co jakieś 10 lat.
Dlatego konsole doskonale sobie poradzą, ale PC-tom nie zaszkodzą :)
Własnie różnorodność jest błogosławieństwem współczesnego rynku. Nikt już nie mówi, że 640KB pamięci wystarczy każdemu, lub że na płycie komputera powinien być wybrany przez producenta procesor, układ dźwiękowy, graficzny, IO i nie wolno niczego zmieniać :D
-
Wybacz, ale to jest ignorancja. Pad znakomicie się nadaje do niektórych gatunków gier to raz, a dwa na konsolach też są świetne, trudne i wymagające gry, zawsze były.
Sporo grałem na Xie u dziewczyny. Przeszedłem AC Brotherhooda, Halo, dużo grałem w Dirta i jeszcze parę innych, czyli nauczyłem się operować padem w stopniu doskonałym :) . I nadal nie widzę, w którym momencie pad jest lepszy/wygodniejszy/fajniejszy od klawy i mychy niezależnie w jakim gatunku :)
-
Sporo grałem na Xie u dziewczyny. Przeszedłem AC Brotherhooda, Halo, dużo grałem w Dirta i jeszcze parę innych, czyli nauczyłem się operować padem w stopniu doskonałym :) . I nadal nie widzę, w którym momencie pad jest lepszy/wygodniejszy/fajniejszy od klawy i mychy niezależnie w jakim gatunku :)
Dark Souls, God of War, Uncharted, Tomb Raider (nie wiem jak nowy, bo nie grałem), Castlevania, Shank, Mark of the Ninja, Bastion, Trine i wiele innych.
Dlaczego? Bo nie jestem uwiązany do biurka jak z klawiaturą i myszą. Oczywiście możesz się nie zgodzić, to są opinie, nie teorie naukowe.
-
I nadal nie widzę, w którym momencie pad jest lepszy/wygodniejszy/fajniejszy od klawy i mychy niezależnie w jakim gatunku :)
Nad wszystkim innymi gatunkami można na siłę dyskutować ale przy dzisiejszych grach sportowych (seria FIFA od EA, seria NBA 2k od Visual Concepts) na klawiaturce praktycznie nie da się grac. Natomiast w wyścigówkach roznica między klawiaturą a padem jest taka jak między grą na padzie i na porzadnej kierownicy. Bardzo szybko być to zauważył gdybyć pograł na przykład w Dirta na PC korzystając z klawiatury a jakiś koleś po drugiej stronie kabla sieciowego cisnąłby na padzie.
Tak czy siak, niech nikt nikogo do niczego nie zmusza. Każdy se gra na czym chce. Można grac w Race On na klawiaturze, w NBA na klawiaturze albo w Battlefielda 3 na padzie. ;)
-
Taka tam alegoria o X1
http://www.youtube.com/watch?v=r2Ug29BVEPI&feature=player_embedded
-
Nie rozumiem tego zdania. Paroletnim w momencie tworzenia engine'ów, paroletnim w momencie wydania gry, czy paroletnim dzisiaj?
Chodziło mi o pierwsze i drugie, bo co do trzeciego to chyba nie ma żadnych wątpliwości, co?
Zawsze była praca na prototypach, o ile takie były dostępne. Pewien okres przestoju w konsolach nie spowodował zastoju w technologiach gier. Developerzy od dłuższego czasu pracowali już na prototypach PS4 i XBox One. Tak faktycznie to HAL i dostępne API decydują o tym, czy łatwo napisać engine na wiele targetów, czy nie.
Konsole są platformą zamkniętą, tworzoną na wiele lat. Dlatego na początku są "ochy" i "achy" a po kilku latach zaczyna być siermiężnie i ubogo.
Cały czas nie rozumiesz o co mi chodzi. Ja o jednym, Ty o drugim.
Tak, zastoju w rozwijaniu technologii nie było, deweloperzy nie spali, świat się nie zatrzymał. Problem w tym, że nikt nie kombinował "zróbmy grę w stylu The Division (na przykład)" bo taka gra działałaby tylko na PC. Dla 360 i PS3 takie gry to sfera marzeń. Rozumiesz o co mi chodzi? Na tym polegał właśnie hamulec aktualnej generacji konsol - nie opłacało się ładować całej fury kasy w tworzenie gier, które mogłyby działać tylko na PC. O tym pisałem w pierwszym poście a nie o samym tworzeniu silników. Tak więc wywody o prototypach, sterownikach, interfejsach programowania możesz sobie darować, nie o tym rozmowa. Pojawienie się PS4 i XB1 umożliwiło powstanie takiej gry jak wspomniane The Division. Wcześniej też było to możliwe ale jedyna platforma, która taki tytuł wzięłaby na klatę (PC) przynosi zbyt małe dochody bo to kosztowna "zabawka" uskuteczniana głównie przez "hardcore'owców". Po prostu...
I co? dzięki temu ktoś może iść do sklepu w Polsce i kupić PS4 wychodząc z nim pod pachą? :D Nie... :D
Zgubiłeś wątek. Co ma możliwość kupienia konsoli do rozważań nad jej oficjalnie przedstawioną przez producenta architekturą? Sony sporo wysiłku włożyło w dopilnowanie żeby PS4 nie był koszmarkiem dewelopera w stylu PS3.
Jeszcze ich nie ma na rynku a już moc obliczeniową GPU mają mniejszą od GTX660Ti...
Dziwny tekst jak na kolesia, który smaruje wykład na temat tworzenia silników na konsole i rzuca fachowymi hasłami. Jak pracowałeś w Techlandzie to nie wytłumaczyli Ci, że takie bezpośrednie porównania są bez sensu bo, jak sam napisałeś, "konsole są platformą zamkniętą".
Sugerujesz, że AMD kupił ATI z myślą o Xbox One? Mylisz skutek z przyczyną. To, że AMD siedzi obecnie w obu konsolach jest wypadkową.... wydajności i ceny! Następna generacja konsol może być na intelach lub procach Nvidii albo nawet Samsunga (!). Zależnie od tego, co w danym momencie będzie najkorzystniejszym dla producenta konsoli rozwiązaniem.
Nie sugeruję, że to był zakup z myślą o Xbox ONE. To był zakup z myślą, między innymi, o następnej generacji konsol. W sumie to się nawet przyznam, że to nie jest moja sugestia. Chyba pierwszy raz o tym czytałem na Gamasutrze, ale głowy nie dam.
AMD zaczęło bawić się w APU w 2006 roku. Kupili ATI na przełomie '06/'07. Sony przyznało, że nad PS4 pracują od 2008 roku i od początku współpracują z AMD. To pewnie niesamowity zbieg okoliczności albo znów mi się skutki z przyczynami mylą. Możliwe jednak, że jakimś cudem ludzie zatrudniani przez potentatów technologicznych są dalekowzroczni i starają się wpływac na to co "w danym momencie będzie najkorzystniejszym dla producenta". ;)
To rynek PC nakręca postęp - gdyby nie PC, nie było by AMD, ATI, NVidii. Mieli byśmy za to PowerVR lub produkty "all in one" zamrażane w rozwoju co jakieś 10 lat.
Niestety producenci sprzętu coraz częściej mówią, że uproszczona architektura, SOC i all-in-one to przyszłość. Według ostatnich prognoz rynek sprzętu dla entuzjastów zniknie bo przynosi coraz mniejsze dochody. :/
No, ale może nie będzie tak źle. Może te SOCi za 2-3 lata dadzą radę tak samo jak dzisiaj 3970X z dwoma Titanami w SLI. :634:
-
Sporo grałem na Xie u dziewczyny. Przeszedłem AC Brotherhooda, Halo, dużo grałem w Dirta i jeszcze parę innych, czyli nauczyłem się operować padem w stopniu doskonałym :) . I nadal nie widzę, w którym momencie pad jest lepszy/wygodniejszy/fajniejszy od klawy i mychy niezależnie w jakim gatunku :)
FIFA, PES, czy Tekken na klawie nie mają sensu, podobnie np taki Shank na padzie lepiej wychodzi. Inny plus pada jest taki, że możesz wygodnie leżeć na kanapie i grać, nie potrzeba biurka itd.
-
Może już było? http://gry.interia.pl/newsy/news-xbox-one-wojskowy-o-nowej-konsoli-microsoftu,nId,982268 Się nie podoba się wojskowym...
-
Może już było? http://gry.interia.pl/newsy/news-xbox-one-wojskowy-o-nowej-konsoli-microsoftu,nId,982268 Się nie podoba się wojskowym...
Wczoraj w materii XB1 sporo się pozmieniało i część narzekań jest już nieaktualna: http://news.xbox.com/2013/06/update
-
Chodziło mi o pierwsze i drugie, bo co do trzeciego to chyba nie ma żadnych wątpliwości, co?
Więc silniki tworzono na sprzęt mający kilka lat w momencie tworzenia silnika? Nic bardziej mylnego. Tworząc nowy silnik projektuje się go pod kątem sprzętu, który będzie obecny na rynku za rok lub dwa. Dla konsoli po prostu obcina się pewne feature'y i gotowe. A najczęściej używa się starego silnika z małymi zmianami. Dlaczego starego? Bo tak jest taniej a sprzęt (w domyśle - konsole) jest ten sam.
Cały czas nie rozumiesz o co mi chodzi. Ja o jednym, Ty o drugim.
[...] Na tym polegał właśnie hamulec aktualnej generacji konsol - nie opłacało się ładować całej fury kasy w tworzenie gier, które mogłyby działać tylko na PC. O tym pisałem w pierwszym poście a nie o samym tworzeniu silników. Tak więc wywody o prototypach, sterownikach, interfejsach programowania możesz sobie darować, nie o tym rozmowa.
Odwracasz kota ogonem. sam pisałeś: Silniki nie będą tworzone z myślą o sprzęcie pamiętającym czasy kiedy dwurdzeniowy procesor był szczytem luksusu, rządziło DirectX 9, złącza AGP, tragiczny Windows XP, a 2GB RAMu to była fanaberia.
Jeśli chciałeś "stare konsole blokowały rozwój" - trzeba było tak zrobić. Parafrazując Ciebie: "Tak więc wywody o wersjach Dx, rodzajach złącz w PC, analizy ilości rdzeni w PC, oceny systemów operacyjnych i ilości pamięci mogłeś sobie darować, nie o tym rozmowa. "
Więc zgadzasz się, że konsole hamowały rozwój gier? W takim razie, te nowe za 2-3 lata będą robić to samo... prawda?
(PC) przynosi zbyt małe dochody bo to kosztowna "zabawka" uskuteczniana głównie przez "hardcore'owców". Po prostu...
Jak widać bełkot stworzony przez lobby pracujące nad ACTA i pragnące pełnej kontroli nad hardware'em i software'em klienta znajduje podatny grunt. Odsyłasz mnie do Gamasutry? Proszę bardzo!
http://www.gamasutra.com/view/news/127259/Nvidia_PC_Game_Revenue_To_Surpass_Console_In_2014.php
(http://www.gamesetwatch.com/nvidiagraph1.jpg)
Zgubiłeś wątek. Co ma możliwość kupienia konsoli do rozważań nad jej oficjalnie przedstawioną przez producenta architekturą?
Człowieku, sam zgubiłeś wątek. Stwierdziłem, że PS4 nie ma jeszcze na rynku i dopiero czeka na premierę a ty zaczynasz drwić, ze nie wiem o czym mówię i powinienem poczytać dokumentację architektury... Od czytanie specyfikacji sprzętu w sklepie nie przybędzie. Sprzęt pojawi się pod koniec roku a w tym czasie rynek PC zrobi kolejny krok. Konsole to nie święty Graal.
Dziwny tekst jak na kolesia, który smaruje wykład na temat tworzenia silników na konsole i rzuca fachowymi hasłami. Jak pracowałeś w Techlandzie to nie wytłumaczyli Ci
Kolejna wycieczka osobista? Brakuje argumentów i od razu tak nisko upadasz? Cóż, jeśli nie potrafisz rozmawiać na poziomie najwyżej wrzucę Cię do ignorowanych. Powodzenia.
takie bezpośrednie porównania są bez sensu bo, jak sam napisałeś, "konsole są platformą zamkniętą".
Wyjasnij mi, proszę, podstawy twierdzenia, że brak możliwości dodania RAM w konsoli lub zmiany APU uniemożliwia porównanie wydajności konsoli z PC? Obie platformy mają swoją wydajność obliczeniową, RAM, CPU. Można to spokojnie i bez niepotrzebnych nerwów porównać. Ilość fragment shaderów i ich wydajność są wartościami mierzonymi.
AMD zaczęło bawić się w APU w 2006 roku. Kupili ATI na przełomie '06/'07.
AMD nie było w stanie stworzyć CPU, które mogło by konkurować z CPU Intela. Tracili rynek i dochody. Musieli coś wymyślić, bo poszli by na dno. I nie robili tego z myślą o sprzedaży Sony i M$ kilkunastu milionów CPU w cenie hurtowej. Mówiło się wtedy wiele o zintegrowanych GPU. Intel miał już jakieś doświadczenie w tej technologii (vide. i740) - AMD nie. Nvidia i Intel mieli pozycje dominujące. Więc w AMD postanowili, że połączą się z mniejszym graczem aby razem uzyskać więcej. Ciekawe, że AMD używało CPU Intela na swoich maszynach referencyjnych z kartami ATI
Sony przyznało, że nad PS4 pracują od 2008 roku i od początku współpracują z AMD. To pewnie niesamowity zbieg okoliczności albo znów mi się skutki z przyczynami mylą.
Najwidoczniej znów jesteś w błędzie. Prace nad przejęciem ATI (pomysł, analiza, audyty w ATI) rozpoczęto w 2005 roku. Wtedy nikt o zdrowych zmysłach ani w M$ anie w Sony nie zagwarantował by AMD zbudowania nowej generacji konsol w oparciu o technologię, która ci stworzą za kilka lat i jeszcze jej nie mają nawet w planach. Po prostu w momencie, w którym pracowano nad nową konsolą w AMD już coś mieli, co mogli zaoferować i dali cenę niższą niż Intel. Jaguar jest układem projektowanym dla netbooków, ultranotebokoow, subnotebooków i tabletów.
Możliwe jednak, że jakimś cudem ludzie zatrudniani przez potentatów technologicznych są dalekowzroczni i starają się wpływac na to co "w danym momencie będzie najkorzystniejszym dla producenta".
Dostępna pula CPU/GPU/APU cały czas się rozwija. Następna generacja konsol może bazować na Tegrze lub produkcie Samsunga. W tym biznesie nie ma sentymentów. Zobaczymy, jaki procent sprzedaży AMD będą stanowić APU do konsol.
Niestety producenci sprzętu coraz częściej mówią, że uproszczona architektura, SOC i all-in-one to przyszłość.
Tak, Intel marzy o CPU, RAM i GPU wlutowanych w płytę główną. Chcesz dołożyć RAM - kup nowy cały zestaw. Dla nich trudno o lepszą perspektywę. A to wszystko "dla dobra klienta" i w celu "wyrugowania kosztów podstawek" (w wysokości 10USD na MB ). Oczywiście - procesy technologiczne można by uprościć przez produkowanie CPU przystosowanych do wlutowania, ale zysk zostanie w kieszeni producenta a nie klienta.
Mieliśmy już kiedyś takie systemy - SoC w wersjach hybrydowych: ZX Spectrum, C64, Amiga, Atari (800XL, 1040STE itp). Zostały zniszczone przez PC, które zdobyły rynek własnie dzięki modularności. Bo klient lubi mieć prawo do decydowania.
Dlatego wracając do meritum i pytania zadanego w tytule: PC-tom konsole nie zaszkodzą.
Z mojej strony EOT. Chcesz uprawiać osobistą pyskówkę - zapraszam na Onet, ale beze mnie.
-
Tworząc nowy silnik projektuje się go pod kątem sprzętu, który będzie obecny na rynku za rok lub dwa. (...) A najczęściej używa się starego silnika z małymi zmianami. Dlaczego starego? Bo tak jest taniej a sprzęt (w domyśle - konsole) jest ten sam.
Bingo! :)
http://www.gamasutra.com/view/news/127259/Nvidia_PC_Game_Revenue_To_Surpass_Console_In_2014.php (http://www.gamasutra.com/view/news/127259/Nvidia_PC_Game_Revenue_To_Surpass_Console_In_2014.php)
(http://www.gamesetwatch.com/nvidiagraph1.jpg)
Wykresy od Nvidii, tekst z konferencji prasowej Nvidii. Tej samej Nvidii, która została wykolegowana z rynku konsol. ;)
Odwracasz kota ogonem. (..) Człowieku, sam zgubiłeś wątek. (...) wrzucę Cię do ignorowanych. Powodzenia. (...) Z mojej strony EOT. Chcesz uprawiać osobistą pyskówkę - zapraszam na Onet, ale beze mnie.
Widzę, że emocje sięgnęły zenitu.
Ewidentnie mamy problem ze zrozumieniem się. Nie wiem czy to moja wina bo mój pisany polski jest nienajlepszy? Może tak, może nie...
Tak czy siak, nie mam zamiaru się spinać. Nie za bardzo zależy mi na przekonywaniu Cię do moich racji więc też odpuszczam temat. Reszta forumowiczów wyciągnie sobie własne wnioski z tego co żeśmy tutaj nawypisywali.
Zdrówka życzę i mniej oszołomów, którzy będą Cię wkurzać na forum. ;)
-
Nie wiem czy to moja wina bo mój pisany polski jest nienajlepszy?
No i wszystko jasne, śpieszę więc wyjaśnić, że pisanie do kogoś "koleś" to gruba niegrzeczność i to delikatnie mówiąc, coś jak "chłopcze..." czy "synku...".
-
No i wszystko jasne, śpieszę więc wyjaśnić, że pisanie do kogoś "koleś" to gruba niegrzeczność i to delikatnie mówiąc, coś jak "chłopcze..." czy "synku...".
Dzięki wielkie za lekcję kultury. Postaram się dobrze ją zapamiętać i dołożę wszelkich starań żeby kolega był usatysfakcjonowany językiem jakiego używam na forum.
-
Proszę wyluzować.
Dyskusja Damosa i RashbaNora została ewidentnie zakończona. Kolego Green, nie potrzeba tu już nic roztrząsać.
Nie ma co kruszyć kopii. Ciepło jest, lepiej wyjść na dwór.
-
Wczoraj w materii XB1 sporo się pozmieniało i część narzekań jest już nieaktualna: http://news.xbox.com/2013/06/update
Nie spodziewałem się tak szybkiej i zdecydowanej reakcji MS'a :). Szkoda tylko, że zrezygnowali ze stałego połączenia z netem. Przez to trzeba będzie trzymać płytę w napędzie podczas grania.
Wiadomo jak to będzie rozwiązane w PS4?
-
Nie spodziewałem się tak szybkiej i zdecydowanej reakcji MS'a :) . Szkoda tylko, że zrezygnowali ze stałego połączenia z netem. Przez to trzeba będzie trzymać płytę w napędzie podczas grania.
Wiadomo jak to będzie rozwiązane w PS4?
Chyba nikt się tego nie spodziewał, zwłaszcza po MS. Jeśli chodzi o płytki w napędzie to też nie lubię ich tam trzymać. Zwłaszcza, że mam już przykre doświadczenie z porysowanym dyskiem "Halo 3".
Może udostępnią możliwość pobrania wersji elektronicznej gry po aktywowaniu tej pudełkowej? Byłoby miło.
-
Według pana Bleszinskiego PC skorzysta na "problemach" z używanymi grami konsolowymi:
http://twitter.com/therealcliffyb/status/347484139546632192 (http://twitter.com/therealcliffyb/status/347484139546632192)
http://twitter.com/therealcliffyb/status/347472168717807616 (http://twitter.com/therealcliffyb/status/347472168717807616)
Niestety Cliffy nie jest do końca wiarygodny ponieważ po odejściu z Epic Games dość często zdarzało mu się pleść bzdury.
-
Wątek dotyczy nowej generacji konsol, ale znalazłem ciekawe podsumowanie obecnej:
https://www.gamepointsnow.com/blog/wp-content/uploads/2013/06/graph3.jpg
Jeśli Nintendo nie wyskoczy znowu z czymś rewolucyjnym (jak Wii) to MS ma duże szanse na zagarnięcie sporej części rynku casualowego. Jeśli im się to uda to słabo widzę przyszłość PlayStation, szczególnie przy obecnych problemach finansowych Sony.
-
Jeśli Nintendo nie wyskoczy znowu z czymś rewolucyjnym (jak Wii)
Teoretycznie Nintendo już z czymś takim wyskoczyło - Wii U. Zakładali, że pad ekranem dotykowym będzie strzałem w dziesiątkę. Niestety rzeczywistość obchodzi się dość okrutnie z tą konsolą. Byłem jednym z tych, którzy kupili Wii U w dniu premiery i... sprzęcik od 3 miesięcy jest praktycznie nieużywany. Główne mankameny z mojego punktu widzenia to niewielka ilość fajnych gier i straszliwie powolny system. Konsolka całkiem nieźle sprawdza się przy większej ilości osób (http://www.youtube.com/watch?v=N8iH4K1EbOE) przed telewizorem i parę tych śmiesznych gierek przypadło też do gustu mojej dziewczynie. Niestety to o wiele za mało żeby liczyć na dobre wyniki sprzedaży. :|
-
Wątek dotyczy nowej generacji konsol, ale znalazłem ciekawe podsumowanie obecnej:
https://www.gamepointsnow.com/blog/wp-content/uploads/2013/06/graph3.jpg
Jeśli Nintendo nie wyskoczy znowu z czymś rewolucyjnym (jak Wii) to MS ma duże szanse na zagarnięcie sporej części rynku casualowego. Jeśli im się to uda to słabo widzę przyszłość PlayStation, szczególnie przy obecnych problemach finansowych Sony.
Strasznie stronnicza ta infografika. Poza tym, nie sądzę by było istotne, że Nintendo wygrało tamtą generację, co widać po sprzedaży Wii-U.
Jedyne co jest smutne z tego podsumowania to sprzedaż Call of Duty.
-
Jakie smutne, porażka na całego, całkowita sprzedaż wersji z dwóch konsol ledwo pobiła sprzedaż jednej tylko Wii sports :D
-
Strasznie stronnicza ta infografika. Poza tym, nie sądzę by było istotne, że Nintendo wygrało tamtą generację, co widać po sprzedaży Wii-U.
Faktycznie podsumowanie bez sensu, bo Wii i X360/PS3 to dwa odrębne światy. Ale to akurat najmniej interesujące w tym zestawieniu.
Skąd ten zawód jeśli chodzi o CoDa? Jest coś lepszego na konsolach w temacie FPS? Pytam, bo nie siedzę od dawna w tej dziedzinie gier.
-
Skąd ten zawód jeśli chodzi o CoDa? Jest coś lepszego na konsolach w temacie FPS? Pytam, bo nie siedzę od dawna w tej dziedzinie gier.
Zawód bo to jest FPS i do tego tylko jedna seria. Jak widać inne gry się nie liczą, ale cóż, to tak jak narzekać na to, że Bieber się sprzedaje. :D
-
Ciekawy artykuł traktujący o nowej generacji gier: http://www.eurogamer.pl/articles/2013-06-22-nowa-generacja-otwartych-swiatow
-
Starszych Wii się sprzedało prawie 100 milionów, większość z tego z dodanymi grami, stąd taki wynik Wii Sport... Nintendo wygrało poprzednie starcie, ale teraz nie pójdzie im tak łatwo. I dobrze, bo to dranie, co naszego rynku nigdy nie szanowali, ceny mieli zawsze kosmiczne, a i gier z polskimi tekstami jest co kot napłakał...
-
Po prostu w momencie, w którym pracowano nad nową konsolą w AMD już coś mieli, co mogli zaoferować i dali cenę niższą niż Intel.
Czyli historia rozwoju technologii to pasmo przypadków i zbiegów okoliczności?
Ja to widzę tak, że AMD zainwestowało w przyszłościowe rozwiązanie, które nie musiało mieć wcale jasno sprecyzowanego celu jakim są nowe konsole. Wystarczy, że ktoś tam przewidział powstanie urządzeń, w których dobrze będzie mieć procesor, który sam jeden wystarczy do potrzeb, a jednocześnie zaoferuje lepszą sprawność energetyczną, energooszczędność, wydajność z połączenia mocy CPU i GPU i zmniejszy koszty. W sumie to nie trzeba było być wielkim wizjonerem, żeby przewidzieć zmniejszanie się form urządzeń komputerowych. Trzeba jednak nim było być by przygotować rozwiązanie tak elastyczne, że będzie odpowiednie zarówno do wysoce mobilnych tabletów, jak i stacjonarnych konsol do gier.
Nie za bardzo wiem, co mógł zaoferować Intel w tym zakresie, żeby AMD musiało się ścigać na cenę. Swoją drogą to dość osobliwe widzieć postęp tylko w drogim sprzęcie, a nie widzieć go tam, gdzie wyższa wydajność i funkcjonalność idzie w parze z dobrą ceną. Ja nadal nie wiem jak np. Intel miałby zaoferować w jakiejkolwiek cenie choćby zunifikowaną pamięć taką jak hUMA od AMD:
http://www.dobreprogramy.pl/Koniec-z-katorga-tworcow-gier-Playstation-4-latwe-w-programowaniu-jak-pierwsza-konsola-Sony (http://www.dobreprogramy.pl/Koniec-z-katorga-tworcow-gier-Playstation-4-latwe-w-programowaniu-jak-pierwsza-konsola-Sony,Aktualnosc,42325.html)
Argument o tym, że AMD po prostu dało niższą cenę, to argument wykolegowanych z wyścigu o konsole. To nie gruszki sprzed tygodnia czy konserwy z wołowinki doprawianej solą drogową, ale technologia. Weź stwórz rozwiązanie, które zadziała sprawnie tak jak klient chce, a jednocześnie zaoferuj mu korzystną cenę za to. Jeśli to nie jest sztuka, to co nią jest? Hej, czy to właśnie nie to jest właśnie postęp istotny dla ludzi? Taki, na który ich stać, a nie ten z prospektów dla członków klubu golfowego.
Jaguar jest układem projektowanym dla netbooków, ultranotebokoow, subnotebooków i tabletów.
Który przy okazji świetnie skaluje się wraz z TDP również w górę.
Mieliśmy już kiedyś takie systemy - SoC w wersjach hybrydowych: ZX Spectrum, C64, Amiga, Atari (800XL, 1040STE itp). Zostały zniszczone przez PC, które zdobyły rynek własnie dzięki modularności. Bo klient lubi mieć prawo do decydowania.
Dowodzi tego w szczególności liczba sprzedanych laptopów i tabletów ;) SoC to przyszłość, bo ogranicza koszty produkcji sprzętu, a jednocześnie sam w sobie wcale nie ogranicza możliwości rozbudowy. Kwestia podłączenia do płyty to rzecz kompletnie niezależna od SoC, ale od sprzętu, w którym będzie wykorzystany.
-
MS ujawnił nowe funkcje w usłudze Xbox Live Gold.
http://www.xbox.com/en-US/Live#features
Jak widać, bez Golda nie wiele będzie można zdziałać.
-
Sorry za offtopic, ale ostatnio XBox kojarzy mi się z końcem tego skeczu: http://www.youtube.com/watch?v=kAG39jKi0lI Dzieciaki go lubią...