Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Hangar => IŁ-2 Szturmowik/Forgotten Battles/Ace Expansion Pack/Pacific Fighters/1946 => Wątek zaczęty przez: traun w Lutego 28, 2006, 12:19:42
-
Był słoneczny ranek 10 lipca 1940 roku. Start alarmowy poderwał mnie z fotela. Dobiegłem do mojego Garbatego (Huricane I) i szybko zająłem miejsce. Mechanicy krzątali się przy maszynach i po chwili mój merlin zagrał powoli wchodząc na obroty. Wystartowaliśmy w dwa klucze po cztery samoloty. Leciałem jako drugi i szybko zająłem miejsce w szyku. Powoli nabieraliśmy wysokości, spoglądałem w dół. Lotnisko i port stawały się stopniowo coraz mniejsze i mniejsze. Na 1500m skierowaliśmy się nad kanał Spojrzałem na kurs i zapamiętałem go by pamiętać później drogę powrotną do domu. Pogoda nienajlepsza dość duże zachmurzenie. Po 15 minutowym locie znajdujemy się nad konwojem który mamy ochraniać. W dole 10 statków w osłonie niszczyciela i korwety powoli w zwartym szyku płyną w stronę angielskiego brzegu. Nagle w słuchawkach rozlega się głos dowódcy: "Uwaga, bombowce na 11 powyżej" Wprowadzam samolot w lekki skręt na wznoszeniu i uważnie wypatruję. Nagle widzę je są 4,8, 12 kolejne maszyny wyłaniają się z chmur. To Ju-87 w formacji około 24 maszyn. Osłony myśliwskiej nie widać. Wchodzę w ostre wznoszenie i staram się złapać w celownik najbliższy samolot. Szybka seria i Niemiec zaczyna lekko dymić już miałem zawrócić aby go dokończyć ale zobaczyłem że ubiegł mnie kolega z dywizjony i Niemiec w płomieniach wali w dół. Samoloty rozpierzchły się po niebie, kilka kluczy udało nam się rozbić ale inne wytrwale zmierzają w stronę konwoju. Rzucam się w pogoń za kolejnym Szwabem. Podchodzę z dużą różnicą prędkości od dołu mając na uwadze jego strzelca pokładowego. Celna seria i Niemiec paląc się wpada do morza. Na około inne Junkersy palą się i spadają, na prawo ode mnie niemiecki bombowiec zostaje trafiony celnym pociskiem oplot i rozpada się na kawałki. Niestety pomimo naszych wysiłków niektórym sztukasom udaje się zbombardować nasze statki. Widzę że dwa transportowce płoną i zostają w tyle za konwojem. Podchodzę do kolejnego sztukasa i strzelam. Niestety nie widać efektu podchodzę bliżej i poprawiam Niemiec silnie dymiąc zniża lot i po chwili wali się do kanału. Sąsiedni Ju silnie mnie ostrzeliwuje mam przestrzeloną owiewkę, przewrotem podchodzę do niego i strzelam. Kilka pocisków i koniec amunicji. Wracam. Obieram kurs 240 i lecę. Po kilku długich minutach lotu zaczynają mnie dopadać wątpliwości czy to na pewno właściwy kurs czy ja nie pobłądziłem. Dookoła woda zaczynam denerwować się jeszcze bardziej, powoli wznoszę się na 2000m i w końcu dostrzegam w oddali zarys brzegu Uff. W dole widzę port i lotnisko. Proszę o zgodę na lądowanie i zniżam lot. Po wylądowaniu kołuję pod hangar. Widzę że koledzy z dywizjonu wrócili wcześniej ech daleko zapędziłem się za Szwabami. Moje pierwsze dwa zestrzały na koncie........
Che che jak kogoś nie znudził mój opis to polecam ze stronki Campanię BoB:
http://forum.combatace.com/index.php?download=2120
Sam miałem zamiar właśnie coś takiego zrobić ale ktoś mnie ubiegł. Campania wyśmienita, wyprawy bombowe to prawdziwe wyprawy po 30-40-50 samolotów. Dla fajniejszej zabawy polecam 100% trudności (nie piszę realizmu bo mnie Szmaisser zjedzie). Ogólnie wyśmienita zabawa.... :021:
-
A da sie tam latać po jedynej słusznej stronie ? :004:
-
Tylko dla GB
Ale podoba mi się ten fragment opisu:
"The campaign is more about survival than sheer number of kills, though that too can be a challenge and entertaining."
-
Campania niestety tylko dla Hurka. Przerobić się nie da na Niemców bo to wypaczy cały sens.
Panowie wczoraj wróciła mi wiara w Ola.
Patrol na dwa samoloty. Wylecieliśmy nad kanał po chwili w dole konwój parę statków i niszczyciel. Poniżej dwa H-111 zaatakowałem jednego z nich. Oba silniki zadymiły. Dałem mu spokój i poleciałem szukać prowadzącego. Rozglądam się, rozglądam nagle w lusterku coś mi mignęło patrzę a to dwa żółtonose zasuwają w moją stronę. Zrobiłem zwrot one walą prosto na mnie podpuściłem je bliżej i zrobiłem beczkę ze wznoszeniem i dawaj za nimi odległość jakieś 700m. One uciekają. Tak radośnie wlecieliśmy nad konwój. Jeden z meśków dostał i spadł. No myślę sobie bratku to teraz jesteś mój. Bf-109 dał na wznoszenie ja za nim, coraz wyżej coraz wyżej był ode mnie jakieś 500m mnie prędkość spadła do 200, już zacząłem się zastanawiać jak za nim pogonić jak odbije w dół kiedy Niemiec zrobił imelmana i zjechał na mnie prując ze wszystkiego ta reakcja zaskoczyła mnie do tego stopnia że nie zrobiłem nic a mój Hurii a ja wraz z nim zakończyłem żywot w efektownym wybuchu...tak zakończyła się moja błyskotliwa kariera.
Nie wiem czy to przypadek czy to wyraźny wzrost AI przeciwnika ...jeśli tak to Panowie czapki z głów....
-
Wyraźny wzrost AI ja też zaczołem(zacząłem) częściej spadać.
Już nie próbuje atakować 4 Mietków nawet jak siedzę na 6.
Kolejny już raz, teraz ostatni, przypominam o poprawnej pisowni. Urlop szkoleniowy jest bardzo realny w przypadku następnych błędów. Dziadek Kos
-
KAmpania moze i dla Hurrka, ale jest mioodzio. Jakież to cudowne wrażenie, gdy wieczorową porą brunety rozświetlają pociskami smugowymi twoje niebo i hurrka... też przy okazji :) Dawno nie widziałem w grze tyle samolotów na raz. I jeszcze gra zachowuje płynność :)
-
Witam
No ja raczej nie za uważyłem żeby Ai sie poprawiło .
Dalej latają dziwacznie . Np : jak się uprzesz to możesz rozprawić sie nawet z 6 lub więcej bandytów.
I nie ma się co martwić jak siedzi ich sporo na ogonie a ty gonisz jednego.
Gdy zaczniesz sie krecic w kółko oni także a na dodatek strzelają ile mogą i nawet nie wprowadzają korekty.
Taką metodą można poczekać aż sie wypstrykaja z pestek i wio zemsta na hura ! :)
Lub stosować nożyce i kasowąc delikwentów po kolei.
No a co dych ilości samolotów to bedzie mi to w miarę płynnie działąć na Celeronie 2.0 Geforce 4 mx i 512 ramu (FB+AEP+PF ) ?
-
hmm...w miarę płynnie? przy 50 ciu samolotach?
Dorzuć chociaż 512 MB RAM u, to wówczas tak może być
-
Mam Celerona 2.0, radeona 9550 (słabe taktowania) i 1Gb RAMu i niestety muszę stwierdzic, że na raczej niskich detalach, woda na 0 o płynności nie ma mowy przy takiej ilości samolotów. Faktem jest, że mam straszny bałagan w systemie, ale nie sądzę, żeby to miało duży wpływ na płynnośc.
Kampania bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
-
AI --> na pewno jest o niebo lepsze. Wczoraj trenowałem walki i tak jak kiedyś rozwalałem dwu niezależnych Asów to wczoraj ledwie i z trudem poradziłem sobie z jednym. To już nie jest uciekający przeciwnik który łaskawie podejmie walkę jak się do niego d...... odwrócisz. Chwila nie uwagi, zgubienie przeciwnika i już go masz na ogonie i strzela wbrew tego co mówił Pogo wyśmienicie. Manewry to już nie śmieszne nożyce w poziomie ale pełne 3D we wszystkich kierunkach nożyce ze wznoszeniem, gwałtowne zwroty częste ataki od czoła (śmiertelne). Tym razem Olo nie pokpił sprawy..........
-
Moim zdaniem poziom AI rzeczywiście uległ znacznej zmianie,dojście do przeciwnika i pogoń za nim są teraz o wiele trudniejsza.Zauważyłem jednak bardzo niepokojącą rzecz (być może jest to tylko moje odczucie),mianowicie bombowce wydają się teraz jakoś nadzwyczaj szybkie.Aktualnie latam na Hurrim Mk.I i kiedy ganiam na przykład za Ju-88,to moj rumak zaraz dostaje zadyszki i zostaje z tyłu.Zrozumiałbym to bo to w końcu ospały Hurricane,który prędkością maksymalną nie grzeszy,ale sytuacja powtarza się kiedy lece Spitfirem Mk.Vb.Wczoraj przeprowadziłem eksperyment,wybrałem jedną z gotowych misji i usiałem ze sterami Ju-88A4 za przeciwnika miałem dwa Spity Vb,kiedy znalazły się na moim ogonie w odległości jednego kilometra to bez problemu mogły mnie dogonić i robić wokół mnie co tylko chciały,ale kiedy odwróciłem role i to ja leciałem na Spitfire,to jedyne co mogłem zrobić aby mieć szanse dogonić bombowiec to co chwile wykonywać niskie yo-yo.Czy więc AI dysponuje jakimś tajemniczym napędem zwiększającym prędkość czy może stosuje jakiś doping? Przecież to jest niedorzeczne :010:
-
Dokladnie, u mnie to samo, ciezko, ale trzeba sie przyzwyczaic. Jest ciekawie. I pierwszy raz balem sie widzac 3 x Bf lecace w moim kierunku, tak mnie posiekali, ze ledwo ci dociagnalem na lotnisko ;). Ale damy rade :D.
A co do strzelcow pokladowych to mam mieszane uczucia. Jednym razem strzelaja tak jakby zapomnieli szkielek, a innym razem jakby mieli lunety snajperskie. Ale moze jest to zalezne od poziomu ustawionego dla danego samolotu.
Moim zdaniem kampania klimatyczna :). Kiedys sam sie w to bawilem, zrobilem misje (mapa polnocna czesc zatoki Finskiej), nalot miany, tzn He-111 i Ju-87 i Ju-88. Okolo 50 maszyn (gra plynnie) i przeciwko nim hurki i spity w ilosci okolo 30 maszyn. Najwiecej trudnosci sprawilo mi to aby ustawic tak predkosc aby wszystkie niemeickie maszyny lecialy rowno, mimo ze mialem wszedzie np: 300 to jedne mijaly inne i sie rozciagalo. W koncu sie udalo, to bylo cos pieknego :), tylko, ze poszlo razem z systemem ;(
Mowi sie trudno.
Pozdro
dziobas
-
hmm...w miarę płynnie? przy 50 ciu samolotach?
Dorzuć chociaż 512 MB RAM u, to wówczas tak może być
Nie zgodzę się.Sam długo testowałem DCG,gdzie można ustawić i po 100 a nawet 200 samolotów na mapie.
Z moich doświadczeń wynika,że największe obcązenie przy dużej ilości samolotów ponosi procek.Dodanie 512 Ram do już siedzących w slocie 512stu nie zimieni prawie nic w kwestii "ile samolotów moge mieć jednocześnie na mapie".
Na Celeronie D 3.4Ghz + 512 Ram można grać płynnie z około 100 samolotami na mapie.Oczywiście 1 Gb Ram wyeleminuje "zaciachy",szarpanie przy doczytywaniu objektów itp.
W kwestji AI,fakt jest troche lepiej,ale tylko trochę.To,że samolot AI strzela do nas gdy ma nas przed nosem, a my jego jest zwykłym triggerem,każdy samolot na poziomie Veteran/ Ace tak zrobi,niezależnie od tego w jakiej będzie sytuacji (np:z dymiącym gęsto silnikiem,co zasłania mu teoretycznie widok lub przez chmury :020:).W manewrach troche się poprawiło,jest ich wiecej,ale wydaje mi sie,że są wykonywane schematyczne i nadal wystarczy poczekać aż AI skończy swój "taniec" i zacznie lecieć prosto przez może 10 sekund po których powtórzy te same manewry. Przez te 10 sekund nawet gdyby strzelał do niego szwadron myśliwców,nie zrobi zupełnie nic.Zdarza mu się też robić świecę majac w bardzo niewielkiej odległości na ogonie wrogi myśliwiec,który od dawna go ostrzeliwuje,podając się atakującemu na talerzu.
Co do strzelania,to komputer przed atakiem wyznacza poprawkę z jaką będzie strzelać i się tej poprawki trzyma.Innymi słowy jak dobrze przyceluje to trafia nas 80% wystrzelonych pocisków jakby miały naprowadzanie (czasem w bardzo niewiarygodnych sytuacjach,np: gdy migniemy mu przed nosem przez ułamek sekundy nurkując z pr 600-700kms ),jak przyceluje źle to wszystko idzie w płot.
-
To z tym celowaniem to dobre spostrzeżenie - 'od zawsze' widziałem że słysząć za sobą działka AI, a nie trudno pomylić bo wali ogniem ciągłym :D i jeszcze lece to znaczy że moge sie nie spieszyc bo 'sie zwiesił' i nie trafi. Czasami zaś z pół kilometra seria ai dosłownie rozszarpywała mnie na kawałeczki. Tak samo obserwując skrzydłowego który atakował samolot - 100 m za jego ogonem walił ogniem ciągłym ... i nie trafiał :D
-
Che che piszesz że przez 10 sekund leci prosto i wtedy łatwo go zestrzelić,..no kiedyś musi prędkość odzyskać. 10 sekund żeby się za nim znaleźć przycelować i trafić to dla Ciebie "Asiorze" (z uznaniem nie z szyderstwem) za dużo ale dla mniej wprawnych pilotów (chyba ja też się łapię) to czasami za mało. Czasami przyznam się szczerze że gubię takiego Hurka jak zacznie kręcić i wtedy jedyny ratunek to do góry i z powrotem od nowa zabawa, jeśli jest jeden taki zdolny to niema problemu ale jak jest kilku to już robi się niewesoło....
Każda zmiana na lepsze zasługuje na pochwałę, a przecież nie mamy lepszej "strzelanki" o IIWŚ pod ręką.... :021:
-
Mnie bardzo irytują następujące sytuacje:
Pierwsza sytuacja:
12 Bf109 krąży nad własnym lotniskiem rozpoczynając lądowanie. Nad lotnisko nadlatują 2 I-16 i po chwili połowa "mietków" gryzie glebę. Bf-109 wyłapały ostatni waypoint i nie reagują na atakujące je Iszaki. :005:
Drugi przykład:
12 Bf109 powraca do bazy, trasa przelotu prowadzi w pobliżu sowieckiego lotniska, na którym przed momentem wylądowało Po-2 (U2), cała dwunastka rusza do ataku i po chwili zostaje rozstrzelana przez opl. :005:
Te dwa proste przykłady świadczą o tym jak została zbudowana gra i jak proste metody rządzą (trygiery) działaniem pilotów AI.
W poczynaniach pilotów AI nie ma zależności złożonych takich jak, "jeżeli", "lub" "albo" itp. Zresztą doskonale to widać w edytorze misji. Nie można ustawić takich zależności, że np.
"jeżeli w rejonie X pojawią się wrogie samoloty, na wys. od 1000-5000m to z lotniska Y wystartuje alarmowo eskadra" itp.
To arkadowa strzelana a inteligencja pilotów AI odpowiada chyba inteligencji jej twórcy :004:.
Co nie zmienia faktu, że lubię w to popykać. :002:
-
Che che piszesz że przez 10 sekund leci prosto i wtedy łatwo go zestrzelić,..no kiedyś musi prędkość odzyskać. 10 sekund żeby się za nim znaleźć przycelować i trafić to dla Ciebie "Asiorze" (z uznaniem nie z szyderstwem) za dużo ale dla mniej wprawnych pilotów (chyba ja też się łapię) to czasami za mało. Czasami przyznam się szczerze że gubię takiego Hurka jak zacznie kręcić i wtedy jedyny ratunek to do góry i z powrotem od nowa zabawa, jeśli jest jeden taki zdolny to niema problemu ale jak jest kilku to już robi się niewesoło....
Każda zmiana na lepsze zasługuje na pochwałę, a przecież nie mamy lepszej "strzelanki" o IIWŚ pod ręką.... :021:
Oj tam.Poprostu rutynowo narzekam na PF'a co nie zmienia faktu,że jak w niego nie popykam przez dłuższy czas (tu:24h :020:) to chory jestem :002:.
-
Scoot--> che che chyba trochę pomyliłeś pojęcia rozmawiamy o prostym AI odpowiedzialnym za to że przeciwnik jako tako lata, w miarę sprawnie ucieka i celnie do nas strzela a to co proponujesz to już AI strategiczne (szkoda że jej nie ma ale taka gra raczej nigdy nie powstanie). Cudownie by było gdyby np nasz dowódca widząc np 40 mustangów nad nami dawał hasło: ratuj się kto w Boga wierzy...a nie atakował itd itd....
-
W poczynaniach pilotów AI nie ma zależności złożonych takich jak, "jeżeli", "lub" "albo" itp. Zresztą doskonale to widać w edytorze misji. Nie można ustawić takich zależności, że np.
"jeżeli w rejonie X pojawią się wrogie samoloty, na wys. od 1000-5000m to z lotniska Y wystartuje alarmowo eskadra" itp.
Taaa..., takich symulatorów to chyba nawet USAF nie ma, a nawet jeśli, to zrobienie takiego sima to miliony zielonych. Nie wspomnę o tym jakie procesory były by potrzebne do przeliczania takich zachowań.
No ale w grze za 50 złotych to SKANDALTM, że takie rzeczy się nie znalazły ;)
A co do prostej arkadówki, to rozumię, że nigdy w życiu nie grałeś w inne gry prawdziwie arkadowe skoro tak precyzyjnie oceniłeś tą grę?
-
W poczynaniach pilotów AI nie ma zależności złożonych takich jak, "jeżeli", "lub" "albo" itp. Zresztą doskonale to widać w edytorze misji. Nie można ustawić takich zależności, że np.
"jeżeli w rejonie X pojawią się wrogie samoloty, na wys. od 1000-5000m to z lotniska Y wystartuje alarmowo eskadra" itp.
Taaa..., takich symulatorów to chyba nawet USAF nie ma, a nawet jeśli, to zrobienie takiego sima to miliony zielonych. Nie wspomnę o tym jakie procesory były by potrzebne do przeliczania takich zachowań.
No ale w grze za 50 złotych to SKANDALTM, że takie rzeczy się nie znalazły ;)
A co do prostej arkadówki, to rozumię, że nigdy w życiu nie grałeś w inne gry prawdziwie arkadowe skoro tak precyzyjnie oceniłeś tą grę?
A ty Doe chyba nie grałeś nigdy w grę pod tytułem Operation Flashpoint, gdzie takie rzeczy były na porządku dziennym już ładne parę lat temu... To też sa triggery, ale właśnie tutaj wychodzi cała prostota serii szturmovika. Nie będę się nad tym rozwodził, jedynie powiem iż gra jest urpszczona do granic absurdu prawie. Nie mówię tylko o PF, ale o całej serii, jedynie model lotu liczył się na początku a teraz ilość maszyn ew. nowych map. A przecież zwykły trigger do postawienia na mapie: jeśli w promieniu X pojawi się wrogi samolot Z, z lotniska Y startuje Z*2 samolotów, aby go przechwycić dodałby tej grze duuużo.
-
Taaa..., takich symulatorów to chyba nawet USAF nie ma, a nawet jeśli, to zrobienie takiego sima to miliony zielonych. Nie wspomnę o tym jakie procesory były by potrzebne do przeliczania takich zachowań.
Zagraj sobie w Falcona to zobaczysz na czym polega różnica między AI. I nie trzeba do tego tych "milionów zielonych".
A co do prostej arkadówki, to rozumię, że nigdy w życiu nie grałeś w inne gry prawdziwie arkadowe skoro tak precyzyjnie oceniłeś tą grę?
Doe, proszę Cie - przestań bronić FB/AEP/PF jak niepodległości. Wystarczy, że ktoś się ośmieli coś powiedzieć na temat tej serii i hop - wyskakujesz jak diabeł z pudełka ze swoim komentarzem. Lubisz tę serię, podoba Ci się - ok, mnie nic do tego. Ale jeżeli ktoś ją krytykuje i podaje konkretne argumenty to takie komentarze są według mnie zbędne. Tyle ode mnie.
-
Wydaje mi się, że taka sytuacja miała miejsce w Red Baron II. Gdy zbyt długo pałetaliśmy się w okolicy jakiegos celu naziemnego to istniało prawdopodobieństwo pojawienia sie nieproszonych gości. Zreszta w tamtej grze front żył, i była to chyba najlepiej zrobiona kampania jaka znam.
-
Panowie--> ja ten wątek napisałem jako informacyjny o BoBie i tylko napomknąłem pochwałę że gra mi się po ostatnich paczach przyjemniej i już.
Rozdrapywanie po raz setny ran i narzekanie jaki to Olo jest świenia że nie zrobił gry wybitnej tylko zwykłą jest już męczące. FB to strzelanka o pewnym stopniu trudności jednym się podoba bardziej innym mniej (che che a większość marudzi ale i tak gra), poza tym przecież o IIWŚ nie ma nic co pobiłoby Ola na głowę (mam nadzieję że w końcu powstanie coś następnej generacji)..
-
Ja mile wspominam dynamiczna kampanie z EF2000 i F22TAW.
Tam naprawdę się dużo działo ,stacje radarowe ,bazy ,porty wszystko to miało wpływ na przebieg kampani.
A takie zachowanie AI kiedy startuje z lotniska bo w sektorze x pojawił się bandyta powinny być standartem !
Osobiście twierdze że DCG to żadna dynamiczna kampania lecz losowy wybór misji .
Ale może to dziwnie i tylko ten problem występuje u mnie mianowicie:
Wybieram ta niby dynamiczna kampanie dla Seafire'a mapa z Okinawą.
I cóż stwierdzam każda misja jaka została wygenerowana to "CAS" lot nad Okinawę i ladowanie na przerośnietej łódce. No i kampania staje sie nudna juz po 5 misji :)
A co do tego snajperskiego oka AI .Wyjaśnie to w prosty sposób.
Jeśli jest okazja do oddania przez komputer pewnego strzalu to jest on zawsze celny, oczywiście w przypadku braku reakcji gracza.
Inaczej sie ma to trochę do artylerii oraz dla strzelców pokładowych.Tam jest pewien określony algorytm. Zbliży sie wróg X na odległość 200m prawdopodobieństwo Head Shoota 70 % ,Odległość 100m = 88% itd...
Oczywiście to tylko moje założenie . Ale jak to mawiał Fox Molder "prawda jest gdzieś tam" i tylko nasze Słoneczko to wie :)
-
Trzymać się tematu Panowie! Kolejny post o tym co gdzie było lepiej/gorzej poleci do kosza.
-
Ja właśnie przed chwilą skończyłem tę kampanię i musze powiedzieć,że to jedna z najlepszych w jakie grałem.Posiada doskonały klimat,wiele obiektów statycznych jak i dynamicznych,które dodatnio wpływają na realizm,ale zauważyłem jeden BARDZO rażący błąd autora.Mam na myśli szyki stosowane przez myśliwce RAFu,przecież w tamtym okresie całe brytyjskie lotnictwo latało w trójkowym szyku V (z wyjątkiem kilku dywizjonów np 74 dowodzonego przez Malana,ale to szczegół),tymczasem w kampanii notorycznie widuję szyk finger four,który został wprowadzony w RAFie dopiero rok później. Być może nieco przesadzam,ale według mnie to psuje trochę atmosferę,bo bardzo niedoskonały szyk V jaki wtedy stosowano,był moim zdaniem ikoną taktyki Royal Air Force podczas bitwy o Anglię i powinno się to poruszyć.
-
Witam. To ja poproszę o podpowiedź jak przejśc misję 6, tą w której na fabrykę samolotów leci kilkadziesiąt stkkasów?
Podchodziłem do tej misji 6x i zawsze jakiś się przedarł. Najwięcej zestrzeliłem 8 sztuk ale i tak 3 doleciały i misja nie została zaliczona ;/
-
include "defs.pd"
//orders
{_orders;
fw = ot_setmod, dummy, mod_fire, modfire_fireatwill;
ta = ot_setmod, dummy, mod_trace, modtrace_awlays;
br = ot_setmod, dummy, mod_trace, modtrace_byroad;
goto_0 = ot_goto, active, 0;
defeat = ot_addtrigger, defeat, trigger_dead, ts_passive, ts_defeat, i_t72:t72;
line = ot_setmod, dummy, mod_formation, modfor_line;
column = ot_setmod, dummy, mod_formation, modfor_column;
defence = ot_defence, dummy, 200.0, 10;
pt_alpha = ot_movemod, dummy, -767.54, 0.0, 298.13, 100.0, speed1;
tr_retreat1 = ot_addtrigger, tr_retreat1, trigger_sideinplace, ts_passive, ts_active, -787.52, 0.0, 390.89, 450.0, side_enemy;
wait_retreat1 = ot_wait, tr_retreat1;
pick_beta = ot_pickup, dummy, i_aicommander:aicom_b_beta, i_aicommander:aicom_b_beta;
drop_beta = ot_drop, dummy, i_aicommander:aicom_b_beta;
pt_beta = ot_movemod, dummy, -744.85, 0.0, -68.43, 20.0, speed1;
pt_delta = ot_movemod, dummy, -524.14, 0.0, -229.22, 200.0, speed1;
pick_delta = ot_pickup, dummy, i_aicommander:aicom_d_delta, i_aicommander:aicom_d_delta;
drop_delta = ot_drop, dummy, i_aicommander:aicom_d_delta;
pt_zeta = ot_movemod, dummy, 272.44, 0.0, 363.44, 10.0, speed3;
pt_theta = ot_movemod, dummy, 359.69, 0.0, 55.12, 150.0, speed2;
tr_defeat = ot_addtrigger, tr_defeat, trigger_major, ts_passive, ts_defeat, side_enemy, side_allied, -902.85, 0.0, -865.65, 500.0, 1.2;
pt_oil1 = ot_movemod, dummy, -966.45, 0.0, -521.61, 100.0, speed3;
tr_attack = ot_addtrigger, tr_attack, trigger_sideinplace, ts_passive, ts_active, 403.77, 0.0, -589.23, 1000.0, side_enemy;
wait_attack = ot_wait, tr_attack;
pick_gamma = ot_pickup, dummy, i_aicommander:aicom_c_gamma, i_aicommander:aicom_c_gamma;
drop_gamma = ot_drop, dummy, i_aicommander:aicom_c_gamma;
mo0 = ot_addmo, tr_enemy_retreat, Repel three enemy attacks, 0xffff0000;
art_fire = ot_specweapon, active, spweap_mortar_fire, -803.06, 0.0, -715.60, 200.0, dummy, 300, 100, dummy;
art_fire2 = ot_specweapon, active, spweap_howitizer_fire, -728.88, 0.0, 195.69, 200.0, dummy, 300, 30, dummy;
pt_bridge = ot_movemod, dummy, -776.94, 0.0, 240.33, 50.0, speed1;
nf = ot_setmod, dummy, mod_fire, modfire_nofire;
tr_enemy_retreat = ot_addtrigger, tr_enemy_retreat, trigger_retreat, ts_passive, ts_win, 0.3, side_enemy, 1690.39, 0.0, -467.61, 500.0;
tr_allied_retreat = ot_addtrigger, tr_allied_retreat, trigger_retreat, ts_passive, ts_active, 0.1, side_allied, -992.50, 0.0, -1808.04, 500.0;
start_dig = ot_dig, dummy, i_btm:btm_dd_0, work_dig;
stop_dig = ot_dig, dummy, i_btm:btm_dd_0, work_stop;
pt_dig1 = ot_movemod, dummy, -579.21, 0.0, -231.79, 10.0, 2;
pt_dig2 = ot_movemod, dummy, -542.42, 0.0, -275.46, 10.0, 2;
pt_dig3 = ot_movemod, dummy, -482.16, 0.0, -243.92, 10.0, 2;
pt_dig4 = ot_movemod, dummy, -455.74, 0.0, -293.80, 10.0, 2;
sd = ot_search_destroy, dummy, -628.00, 0.0, -845.92, 150.0, speed1;
tr_score1 = ot_addtrigger, tr_score1, trigger_score_group, ts_passive, ts_active, i_aicommander:aicom_dd_dig, -1, 2;
tr_final_defeat = ot_addtrigger, tr_final_defeat, trigger_final_pt, ts_passive, ts_defeat, -856.22, 0.0, -860.88, 200.0;
pt_low_move = ot_movemod, dummy, -430.29, 0.0, -923.66, 200.0, speed3;
level15_01.wav = ot_sound, active, level15_01.wav;
bypass = ot_setmod, dummy, mod_trace, modtrace_bypass;
maneur = ot_setmod, dummy, mod_move, modmove_maneur;
hide = ot_setmod, dummy, mod_move, modmove_hide;
tra = ot_setmod, dummy, mod_trace, modtrace_always;
forn = ot_setmod, dummy, mod_formation, modfor_none;
pt_x = ot_movemod, dummy, 824.49, 0.0, -1184.00, 100.0, speed3;
tr_var = ot_addtrigger, tr_var, trigger_random, ts_passive, ts_active, 0.4;
tr_var1 = ot_addtrigger, tr_var1, trigger_random, ts_passive, ts_active, 0.7;
goto_label0 = ot_goto, tr_var, label0;
goto_label1 = ot_goto, tr_var1, label1;
label0 = ot_label, dummy, label0;
label1 = ot_label, dummy, label1;
pt_var1 = ot_movemod, dummy, -449.45, 0.0, 558.22, 200.0, speed2;
}
//AI scripts
{i_aicommander:aicom_b_beta;
fw;
defence;
wait_retreat1;
pick_beta;
pt_bridge;
br;
pt_beta;
pt_delta;
drop_beta;
fw;
defence;
}
{i_aicommander:aicom_c_gamma;
fw;
line;
pt_alpha;
defence;
wait_attack;
pick_gamma;
forn;
pt_bridge;
br;
pt_beta;
drop_gamma;
bypass;
line;
pt_oil1;
sd;
}
{i_aicommander:aicom_d_delta;
fw;
pick_delta;
goto_label1;
br;
wait_retreat1;
pt_zeta;
pt_theta;
drop_delta;
bypass;
line;
pt_delta;
pt_oil1;
sd;
label1;
tra;
hide;
pt_var1;
bypass;
br;
pt_delta;
drop_delta;
line;
bypass;
pt_oil1;
sd;
}
{i_aicommander:aicom_e_epsilon;
fw;
forn;
tra;
hide;
goto_label0;
pt_x;
pt_low_move;
bypass;
pt_oil1;
sd;
label0;
pt_theta;
bypass;
line;
pt_delta;
pt_oil1;
sd;
}
{i_aicommander:script;
tr_enemy_retreat;
tr_allied_retreat;
tr_retreat1;
tr_attack;
tr_defeat;
tr_score1;
tr_final_defeat;
tr_var;
tr_var1;
mo0;
wait_retreat1;
level15_01.wav;
art_fire2;
wait_attack;
art_fire;
}
{i_aicommander:aicom_t_eta;
fw;
}
{i_aicommander:aicom_dd_dig;
start_dig;
pt_dig1;
pt_dig2;
pt_dig3;
pt_dig4;
stop_dig;
pt_oil1;
}
{i_aicommander:aicom_z_zeta;
fw;
}
//variables
{_vars;
#inc vars.pd
}
Prosze oto PROGRAM działania AI w jednej z misji w T-72 balkans in fire.
AI posiada tam własny jezyk programowania zawierający około 30 akcji triggerowych i 100 modyfikatorów.
W t-72 nie jest problemem zrobienie choinki która szczeka na czołgi nieprzyjaciela a własnym żołnierzom spiewa ballady Cohena. Dlatego też w mojej opinii T-72 to nowa jakość w dziedzinie symulatorów na PC. Nowa , gdyż blizej mu do prawdziwego symulatora niż gry.
-
BOB jest ok, jeśli się komuś podoba. Nie jest łatwym zadaniem znalezienie balansu między trudnością a "grywalnością". Trudno trafić w gusta wszystkich. Dla jednego mod jest zbyt łatwy i mało realny a dla 300 innych zbyt trudny i nikt z nich nie zauważył by różnicy gdyby zamiast na spicie bronił londynu w Jaku 1M :)
AI posiada tam włąsny jezyk programowania zawierający około 30 akcji triggeropwych i 100 modyfikatorów.
(...) Dlatego też w mojej opinii T-72 to nowa jakość w dziedzinie symulatorów na PC. Nowa , gdyż blizej mu do prawdaziwego symulatora niż gry.
:)) Własny język programowania AI to miał już Quake I (dla młodych - epoka późnego triasu i wczesnej jury ;) ) i kto wie, co jeszcze wcześniej :) Sztuką jest zrobienie maksymalnie prymitywnego algorytmu, który będzie robił gracza "w jajo" tworząc skuteczne zachowania AI. Nową jakość zobaczymy wtedy, kiedy AI zacznie uczyć się na własnych błędach i bazować na sieciach neuronowych :)
P.S. (modi - nie bij !!)
No i zainteresowałeś mnie tymi pancernikami :) Chyba poszukam jakiegoś dema...
-
Swoją drogą ciekawi mnie ile lat jeszcze upłynie do chwili w której grafiki nie będzie się dało zrobić lepszej i basrdziej realistycznej. Wtedy pacjenci by narzekali że całość jest nierealistyczna bo grafa za dobra :D
Jedno jest pewne - gdy to nastąpi , wówczas producenci zaczną rozwijać AI oraz odwzorowanie fizyki.
Bo gdy się tak głębiej zastanowić to obecnie AI w każdego typu grze jest beznadziejnie prymitywne. Jest niebezpieczne w dużej ilości i bazuje raczej na przewagach wrodzonych niż na zaskoczeniu czy precyzji.
-
Witam. To ja poproszę o podpowiedź jak przejśc misję 6, tą w której na fabrykę samolotów leci kilkadziesiąt stkkasów?
Podchodziłem do tej misji 6x i zawsze jakiś się przedarł. Najwięcej zestrzeliłem 8 sztuk ale i tak 3 doleciały i misja nie została zaliczona ;/
Wiesz, przeszedlem ja bez problemow, tzn jakos na zajechanym silniku udalo mi sie do bazy doleciec, a nad cel dolecialo 6 sztukasow, ale jakies dziwne szczescie, ze prezenty (czyt. bombki) spadly przed fabtyka niszczac tylko zbiornik paliwa.
Po prostu nie lec tak jak masz na mapie lecz od rzu sam na Ju-87, da ci to pewny zapas czasu. I strzelaj do tych co czesciej trafiaja gdyz maja ustawione moze veteran, albo i wyzej. Oni zawsze trafia.
Z reszta trzeba probowac i modlic sie zeby nie trafili ;)
Ide cwiczyc BoB-PF dalej.
-
No to był w moich oczach zawsze minus kampani. Trzeba odnieść sukces w misji, aby lecieć dalej. Trochę niesymulatorowe podejście... W życiu nie ma tak różowo, nie uda się zrealizować celu misji, to następnego dnia następna misja ;).
Jest chyba w utawieniach trudności przycisk "instant mission success", czy mi się tylko wydaje? W momencie pojawienia się na pasie misja jest już zaliczona.
A dynamiczna kampania też różni się w moich oczach, z pojęciem dynamiki widzianej przez Olega. Ja nie muszę mieć wpływu na losy wojny, niech się toczy historycznie front. Ja chcę widzieć zniszczone lotnisko czy most, jeśli w poprzedniej misji go zniszczyłem... jeśli zrobiłem gdzieś zwiad, to chciałbym mieć dzieki temu lepsze rozeznanie w siłach wroga itp. To wg mnie jest dynamiczna kampania, a nie to, że Niemcy mogą wygrać wojnę.
-
Zupełnie inaczej by się grało gdyby po misjach zakonczonych niepowodzeniem np. gracz był zmuszony startować z 3/4 zbiornika paliwa, i połową amunicji albo w okrojonym składzie eskadry. Wtedy ta wojna stałaby się bardziej osobista :D niz walka o zwycięstwo nad nazistowskim/sowieckim agresorem.
-
Zupełnie inaczej by się grało gdyby po misjach zakonczonych niepowodzeniem np. gracz był zmuszony startować z 3/4 zbiornika paliwa, i połową amunicji albo w okrojonym składzie eskadry. Wtedy ta wojna stałaby się bardziej osobista :D niz walka o zwycięstwo nad nazistowskim/sowieckim agresorem.
Tjaaa.... Przypominają mi się kampanie, gdy niezłe baty dostawałem... To były nerwy, gdy się okazywało, że na składzie zostało 6 sprawnych samolotów. Co prawda większość traciło się z powodu durnych błędów AI, jak zderzenia w szyku itp... No ale szanowało się przynajmniej własny samolot i na skrzydłowych też bardziej uważało potem...
Co do "instant mission success", czy coś takiego, to jest taka opcja (na pewno w dynamicznych kampaniach) i sam grałem na włączonej... Bo co to niby ma być? W WW2 jak pilot misji nie zaliczył to też go na wczasy odsyłali? No ale minus taki, że później nie przykłada się człowiek należycie, zwłaszcza jak po swojej stronie frontu leci....
-
Bo co to niby ma być? W WW2 jak pilot misji nie zaliczył to też go na wczasy odsyłali?
Jeżeli wczasami można nazwać wypoczynek w jednostce karnej po procesie w trybie doraźnym to raczaj tak. Degradacja i zdjęcie ze stanowiska stanowiły w WWS za nie wykonanie zadania bojowego najniższy wymiar kary. Takie systuacje są opisane dosyć dobrze w literaturze. Mniemam iz wczasy w Krainie Wiecznych Łowów także sie zdarzały. :001:
-
Bez przesady. Za nie rozbicie wrogiej wyprawy bombowej raczej nikt nikogo nie rozstrzeliwał..po prostu nie udało się i następnym razem będzie lepiej....
-
Leon miał na mysli WWS. Rosja Sowiecka była jedynym państwem która na przestrzeni historii awiacji wprowadziła przymusowy nabór do tej formacji, jak do piechoty czy innych rodzajów broni. Siłą rzeczy, takie podejscie wymusiło stosowanie IDENTYCZNYCH metod utrzymania dyscypliny w linii jakie stosowano w piechocie. Różnica była taka że o ile w piechocie sprowadzało się to do oddziałów zaporowych NKWD mających po kilka maximów, o tyle w przypadku lotnictwa na każdą eskadrę iłów-2 przypadały 4 myśliwskie wersje iła lecące za formacja i po prostu spuszczające do gleby tych którzy nie byli pewni że chcą ginąc za rodinu. Leon wam stosowne rozkazy może przytoczyć.
-
Bo co to niby ma być? W WW2 jak pilot misji nie zaliczył to też go na wczasy odsyłali?
Jeżeli wczasami można nazwać wypoczynek w jednostce karnej po procesie w trybie doraźnym to raczaj tak. Degradacja i zdjęcie ze stanowiska stanowiły w WWS za nie wykonanie zadania bojowego najniższy wymiar kary
Czyli w praktyce art. 58 i Archipelag?
-
Heh, wiem o tym przycisku ale misje gram na full real (tylko widoki zewnętrzne sobie zostawiłem - aby zobaczyć kilkadziesiąt bomberów i atakujące je hurriki) i nie chciało mi się zaczynać od początku. Zrobiłem mały, prymitywny trick: zmniejszyłem w misji ilość Ju-87 o 5 szt. i przeszedłem ją :020:
W moim przypadku nawet jak dolatywały 2 to niszczyły cel.
-
Stawiałbym bardziej na Rozkaz 227. Deportacja na Archipelag podoficera lub oficera to czyste marnotrawstwo.
-
Marnotrawstwo, ale chyba tylko w naszym pojęciu. Od kiedy Czerwona Armia zaczęła być tak pragmatyczna? Wysyłanie generałów do łagru nie jest marnotrawstwem? Ofcerów na Archipelagu było całkiem sporo, takie wrażenie przynajmniej odniosłem po lekturze Sołżenicyna, który sam zresztą był oficerem i sam dostał 58 za jakieś głupstwo.
Sołżenicyn opisywał też w drugim tomie "Archipelagu" przypadek dziewczyn-pilotek, które bojąc się lecieć nad linie niemieckie, zrzuciły bomby w pole. Jedna z dziewczyn wypaplała to innej, a ta ostatnia doniosła komu trzeba. Wlepiono im 58 i do obozu. W większosci przypadków dycha w łagrze to po prostu wyrok śmierci.
-
Zgadza się, lecz w krytycznym 1942, gdy wydawano 227 raczej nie bawiono się w "procedury". Potrzebny był przykład - a 7,62mm lub zerwanie dystynkcji i odstawienie do sztarfbatu działało z pewnością. Co ciekawe pamietam wywiad z weteranem z 8 Armii Chirukina (przeprowadzony chyba przez Reedsa), który opowiadał, iż pod Stalingradem istniała wyposażona bodajże w Czajki jednostka karna, do której kierowano pilotów za nie wykonaie zadania bądź unikanie walki. W jednostce tej nie prowadzono dzienników lotów. Latano aż do końca. Niestety nie udało mi sie zweryfikować tej opowieści. U Chazanowa nic. Może Bergstrom coś napisze w trzecim tomie.
Czesto, wraz z upływem czasu, jednak stosowano kary mniej drastyczne - usuniecie z jednostki, degradacjia itp.
Czy Mr. Oleg miał to namysli zakładając niezbędność wypełnienia misji - a tego to już nie wiem.
-
W trosce o szeroko pojęty realizm , o który dba przeciez :D , po takiej misji powinien się odbyc uroczysty apelpodczas którego dowódca by odczytywał przewinienia, a z tyłu by podszedł cichutko pan z NKWD i palnął w czajnik z przyłożenia za pomocą Tulskiego Tokariewa. To nie jakis surrealistyczny wymysł - tak wyglądało w ruskiej armii wykonanie wyroku. I wiecie co, myślę iż to chyba humanitarna metoda.
-
Jak brzmiał ów Rozkaz 227?
-
Oj toż to chyba najsławniejszy rozkaz Stalina w całej wojnie - utworzenie sztrafbatów i sztrafrot w wojskach lądowych, do których trafiali także piloci, tankisci, marynarze...:
http://ru.wikisource.org/wiki/%D0%9F%D1%80%D0%B8%D0%BA%D0%B0%D0%B7_%D0%9D%D0%9A%D0%9E_%D0%A1%D0%A1%D0%A1%D0%A0_%D0%BE%D1%82_28_%D0%B8%D1%8E%D0%BB%D1%8F_1942_%D0%B3_%E2%84%96_227 (http://ru.wikisource.org/wiki/%D0%9F%D1%80%D0%B8%D0%BA%D0%B0%D0%B7_%D0%9D%D0%9A%D0%9E_%D0%A1%D0%A1%D0%A1%D0%A0_%D0%BE%D1%82_28_%D0%B8%D1%8E%D0%BB%D1%8F_1942_%D0%B3_%E2%84%96_227)
I tak na zakończenie tematu, w sumie OT, historia z lata 1944 - Operacja Lwowsko - Sandomierska. Luftwaffe atakuje most na Wiśle, osłaniany przez 6 GIAD. Jedna z serii bomb trafia w przyczółek mostwy, kilka zgromacdzonych tam łodzi zostaje zniszczonych. Most jednak jest nietknięty. Dowódca wojsk naziemnych, spanikowany wysyła do dowództwa 2 Frontu Ukraińskiego meldunek o tym, że most został zniszczony. Koniew natychmiast żąda postawienia przed trybunałem wojskowym odpowiedzialnych z osłone mostu pilotów. Na szczeście dla nich dowódca dywizji Jeromin z szefem sztabu Sujakowem zdołali w porę wyjaśnić "nieporozumienie". Taka była cena nie wykonania misji w WWS w 1944 roku. (za Merllingerem)
PS. A tutaj:
http://www.tipolog.land.ru/doc_strafbat.htm
jest "regujujący" rozkaz Żukowa z wrzesnia 1942 roku. i jego pierwszy punkt:
Штрафные батальоны имеют целью дать возможность лицам среднего и старшего командного, политического и начальствующего состава всех родов войск, провинившимся в нарушении дисциплины по трусости или неустойчивости, кровью искупить свои преступления перед Родиной отважной борьбой с врагом на более трудном участке боевых действий.
-
To ja powiem jeszcze tylko, że fakt, iż u kufajów takie rzeczy były, to każde dziecko wie, za przeproszeniem. Bezwzględne żądanie wykonania rozkazów nawet w takim płytkim filmie jak "Wróg u bram" można było zobaczyć, gdy za atakującymi żołdakami, NKWD swoje pozycje rozkładało, by godnie powitać tych co zmienili zdanie.
Jednakże przyznacie, że Niemcy raczej do tego poziomu się nie zniżali....
Chyba, że pod sam koniec wojny może, ale nie mam danych na ten temat.
I właśnie o granie "po jedynej słusznej stronie" :004: mi chodziło. To tak gwoli wyjaśnienia, gdyż za OT niejako odpowiedzialny jestem...
-
Obawiam się że muszę Cię rozczarować. Wszyscy się zniżali.
Na dwsie jest temat o karpackiej i Monte Cassino, w którym syn ucdzestnika tych walk, podówczas dywizyjnego junaka, przytacza opowieści ojca.
Niemcy mieli swoje 'Greiffkommando' może nie w 40 czy 42 ale w 44 napewno.
Znasz wariata który z własnej nieprzymuszonej woli zostanie podziwiać centrum barażu artyleryjskiego ? Tylko swiadomość kary równej lub gorszej temu co go spotkac może gdy pozostanie w okopie może go do tego zmusić. Jeśli zas jest tak odwazny to moim zdaniem nie nadaje sie do wojska , i stanowi zagrożenie dla współtowarzyszy.
-
No tak... Wiadomo, że jak granaty na głowę leciały, to każdy pod nosem szefa przeklinał. To dla mnie zrozumiałe.
Ale mi o Jägerów idzie. Przecież to elita "elitarnego" społeczeństwa była... Tam takich rzeczy nie stosowano przecież. Czy jednak?
-
Nie , ale to wynikało z tej prostej przyczyny iż do Luftwaffe nie było naboru przymusowego. Z drugiej strony napewno był odsetek pilotów zglaszających po starcie awarię i uchylających sie od walki. Nie znam żadnych źródeł mówiących o tym , może Gizmo będzie wiedział
-
Przypomniało mi się coś jeszcze - o systemi represji w WWS każdy wie ,fakt (chociaż Wróg u bram ma tyle wspólnego ze Stalingradem co ... ale przyklad dobry). Ale nie wiem czy wiecie, iż istniał ściśle określony sposób zaliczania wylotów jako misje bojowe. Tzn wylot na zadanie niekoniecznie musiał się równać misji bojowej. O ile mnie pamięc nie myli w lotnictwie mysliwskim było to związane ściśle z wykonaniem powierzonego zadania przaz jednostkę myśliwską lub osłaniana jednostke bombową - chodziło znów o unikanie walki. Poszperam, to może znajdę szczegóły.
-
Poszperam, to może znajdę szczegóły.
No ja np. czekam z niecierpliwością. :003:
I nieśmiało ośmielę się zaproponować wydzielenie tej dyskusji do działu lotnictwa z 2WŚ pod jakimś sensownym tytułem, bo Mazak jeszcze tu komuś łeb urwie. :002: Choć moderatorów to chyba nie dotyczy? :020:
-
Poruszane zagadnienie jest bezpośrednio związane z grą, a dokładniej z koniecznościa wypełnienia misji. :004: :002:
Znalazłem bardz szybko - u Michulca:
Prikaz z 9 września 1942
Lot bojowy to lot, w którym:
- myśliwcy nawiązali kontakt bojowy z przeciwnikiem
- eskortowane formacje bombowe nie poniosły strat od ognia przeciwnika
- wykonano zadania rozpozawcze i szturmowe.
Jak widać w gorącym 1942 dodatkowa motywacja była niezbędna.
Sorki Mazaku. Myslę, że jeżeli chodzi o WWS i grę to w tym aspekcie temat jest juz wyczerpany.
-
Rozkaz 227 był dość często wykonywany, ale jednak można było ze Sztrafbatu w regularne kalosze wrócić i były takie przypadki gdzie całe jednostki zmazały plamę na honorze i rozkazem dowództwa wcielone do regularnych jednostek (nawet chyba w 2-3 przypadkach gwardyjskich. Oczywiście było to sporadyczne. Sztrafbatów było 1049 każdy etatowo powinien liczyć 800 ludzi. Ilu ich przeżyło? Niewielu.
Polecam film Sztrafbat (serial) doskonały merytorycznie film rosyjski.
Aha, do karnych batalionów trafiali nawet Popi i był to chyba jedyny w RKKA przypadek gdzie odprawiano msze polowe i inne nabożeństwa ( nie oficjalnie).
Ps. ja sobie różne rosyjskie wydawnictwa sobie przywoże lub mi przywożą, ale dla tych co bardzo chcą i mają przedewszystkim pięniążki można to dostać w kraju polecam bo naprawdę niedrogo : http://www.knigi.pl/