Autor Wątek: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów  (Przeczytany 11082 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« dnia: Marca 03, 2008, 16:20:35 »
W ostatnich rozmowach cyklu "z dna beczki testosteronu" rozmawialiśmy o goleniu, teraz czas na buty i sposoby ich konserwacji  :021:

Odkąd pamiętam stosuję sposób mojego ojca, wymagający mało wysiłku, czasu i narzędzi, a jednocześnie zaspokajający pragnienia pirotechnika ;) . Wystarczy szmatka sztuk dwie, pasta do butów (Pasta Kiwi but ożywi!  :020:), szczotka i zapalniczka.

- Szczotką oczyszczamy but z zabrudzeń + można wykorzystać drugą szmatkę i cały but przetrzeć.
- Gdy but jest oczyszczony, przygotowujemy pastę podpalając ją, czekamy aż będize się palić na całej powierzchni i wtedy gasimy nakładając wieczko.
- Otwieramy ponownie pastę i roztopioną nanosimy na but za pomocą wilgotnej szmatki
- Pozostawiamy na chwilę do wyschnięcia po czym polerujemy but na lustro korzystając z suchej szmatki nr 2.


Znam inne sposoby wykonywania tej czynności - np jednej uczonej w wojsku amerykańskim, gdzie na but nakłada sie najpierw kilka warstw zwykłej pasty, wykonując bardzo małe kółeczka wilgotną szmateczką lub watą, po czym dopiero nakłada sie właściwą pastę nadającą połysk, której nakładanie jest równie żmudne, co skutkuje, że cały proces jest zakończony dopiero po 2-4 godzinach... Kto zna inne techniki, niech sie podzieli :)

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 03, 2008, 16:24:55 »
Ja znam taką technikę. Jeżeli pastujesz buty 2 razy dziennie przez 2 lata to pózniej się świecą jak psu jajca :D
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Pogo

  • Gość
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 03, 2008, 16:40:53 »

Najlepiej dobrze splunąć na but i przejechać szczotką
 :D

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 03, 2008, 16:56:42 »
@Sun

Zamszowe też tak jedziesz?

U mnie klasyka, szczoteczka, pasta, później druga szczoteczka na finisz i dwie godzinki z głowy. Myslałem o czymś mechanicznym ale mógłbym ogień wzniecić ;)

Ps. Czasami jeszcze obstukuje młoteczkiemz  błota, bo moje buty maja gdzieś 4-5 latek i nie wypada ich trzymać na wysoki połysk non stop, a błoto im dodaje uroku ;)
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline Marcinos

  • *
  • Kierowca bombowca
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 03, 2008, 17:08:21 »
Warto jeszcze po umyciu zaimpregnować buta np. NikWaxem lub innym podobnym w odpowiednim kolorze. Trzeba tylko odczekać kilkanaście godzin a potem dokładnie przetrzeć szmatką żeby nie pozostawiało śladów i plam.
Pasta Kiwi but ożywi!  :020:
Zgadzam się w pełni  :001: Zaimpregnowany desant z pastą Kiwi i wygląda prawie jak 'poskrzypujące oficerki'  :004:
Fighter pilots make movies, bomber pilots make history, but everything depends on mechanics.

Tomahawk

  • Gość
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 03, 2008, 17:10:44 »
Ja swoje desanty czyszczę standardowo. Nakładam pastę na oczyszczone buty szczoteczką miękką do zębów :banan, a potem szybkie przecieranie gładką i delikatną szmateczką.

Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 03, 2008, 18:48:31 »
Ekstra połysk na bucik daje kocie futerko, szczególnie miękką i puszystą sierść ma ten kocur sąsiada. :banan
Nie da Ci żona nie da sąsiadka,
Nawet nie przyjdzie im to do głowy,
Tego, co da Ci sierżant sztabowy.

http://www.1pl.boo.pl/

Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 03, 2008, 18:52:02 »
E tam jak to mówią : "bród do centymetra grubości nie jest niebezpieczny a powyżej sam odpada".
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 03, 2008, 19:26:23 »
Zawsze się zastanawiałem po kiego oni palą tę pastę na tych filmach??? :o

Ja to pastę, która ma przeważnie konsystencję nieco luźniejszą od wosku, nakładam szczoteczką - dwa pociągnięcia szczotką pasty po wierzchu i przejechanie buta do wytarcia szczotki. Gdy pasta jest mniej więcej do okoła nałożona + newralgiczne miejsca to przystępuję do froterki szerszą szczotką (taka jak do ubrań). Energicznie i mocno do góry i w dół trzymając but od środka aż but będzie błyszczeć w każdym miejscu. Potem jeszcze szczoteczką od pasty nakładam jej trochę na boczną powierzchnię podeszwy i szczotką do froterki również rozprowadzam równomiernie do uzyskania w pełni matowej i czarnej powierzchni.

Oczywiście wszystko na dokładnie oczyszczony but.

Swoją drogą jak się spogląda na buty innych mężczyzn to niestety przeważa u nas kompletne olewanie tematu. Szkoda, bo to właśnie czyste i wypastowane buty to podstawa schludnego ubioru. Mając nawet znoszone, wytarte i powyciągane ubranie (czyste ma się rozumieć), a buty wypastowane wygląda się znacznie lepiej niż w nowiutkim garniturze czy płaszczu przy zaniedbanych butach.

Pozdrawiam

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 03, 2008, 19:50:34 »
Wieczorem. Podpalona pasta (żona goni z wałkiem) przygaszona, nakładamy na bucika  :121:, potem obuwie pod kaloryfer.
Rano bucik polerujemy najlepiej pończochą (ponownie zona goni :banan). W przypadkach ekstremalnych, aby uzyskać glanc można skorzystać ze spodni sąsiada, lub beretu babci (serio mocher poleruje super) .


Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 03, 2008, 20:28:03 »
No cóż.. w razie pośpiechu przejeżdżam po bucie wełnianym kapciem, które noszę po domu, i którr na specjalne zamówienie robi moja babcia. Nawet na sucho kapeć poleruje buta na glanc ;)

 :020:
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 03, 2008, 20:30:52 »
Zaponiałem, że uwielbiam też trampki pastować :D
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 03, 2008, 20:47:43 »
Sposób á la KRWP:

But należy przygotować do pastowania poprzez dokładne oczyszczenie powierzchni skórzanej (z podeszwą włącznie, bo niepastowana może się rozeschnąć i zacząć "gubić gwoździe"). Tutaj uwaga - na część wierzchnią obuwia nakładamy pastę szlachetną, na skórzaną podeszwę wystarczy cokolwiek byleby by było tłuste i skóra to wchłaniała ;)

Na wierzchnią cześć obuwia nanosimy odpowiednio grubą warstwę pasty (KIWI była najlepsza, pochłaniając przy okazji znaczne kwoty z żołdu), po czym w ruch puszczamy palnik z dezodorantu (oficjalnie zakazane). Po podgrzaniu pasty przystępujemy do never ending story,  bardziej znanego pod terminem "kręcenia buta" - spłaszczony wacik zmoczony w wodzie trzymanej w nakrywce pudełeczka pasty służy jako gładzik. Wykonując szybkie ruchy koliste gładzimy stopioną pastę tak długo aż zniknie zmatowienie. Następnie, wciąż tym samym mokrym wacikiem, nakładamy niewielką ilość świeżej pasty na but i dalej "kręcimy" aż do zaniku zmatowienia. I tak w kółko - wacik moczymy, kręcimy nim, nakładamy nim niewielką ilość pasty i znowu kręcimy. Jeśli w którymś momencie zauważymy, że powierzchnia wacika używana do kręcenia stała się zbyt twarda zmieniamy wacik. Należy nadmienić, że najlepsze efekty uzyskuje się na skórze, że tak powiem twardej, tzn buty wojskowe tak, mokasynki nie. Generalnie - jeśli nasze trzewiczki posiadają duże fragmenty skóry bez żadnych załamań mamy bardzo duże szanse otrzymać efekt lusterka. Dosłownie. A ha - jeśli kręcimy buty brązowe to jako jedną z warstw pasty można zastosować kolor czarny - daje świetną głębię :D

Czy wspomniałem, że kręcić należy codziennie po chociaż jednej godzinie?

PS
Moja żona doceniła wygląd tak spreparowanych kozaczków ale już mi się nie chce  :118:

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 03, 2008, 20:52:08 »
Widziałem to na żywo...damn dobrzy jesteście, po godzinie trepik wygląda jak lusterko ;)
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Męskie rozmowy cz.2 - Pastowanie butów
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 03, 2008, 20:57:40 »
Eeeee tam cieniiiizna - myśmy kiedyś (w połowie lat osiemdziesiątych!) podpieprzyli maszynę do czyszczenia butów z Hotelu "Forum" (wtedy to był "zachód") - szefa kompanii mało szlag nie trafił, ale docenił z czasem "wynalazek"  :karpik