Autor Wątek: onet  (Przeczytany 16051 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

qrdl

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #75 dnia: Marca 21, 2008, 17:20:19 »
Unia unią, ale bezrefleksyjne kopiowanie pewnych schematów nie musi być dobre i nie jestem pewny czy Unia nas do czegoś "zmusiła" prawnie. Nie chce mi się nawet rozpisywać ile komedii jest z systemem punktacji oceny pracownika :-). Nasz stary system jakoś się sprawdzał, skoro obecnie nikt z wpływowych polityków prawicy-lewicy nie postuluje, żeby np. w ramach dekomunizacji zabrać tytuły naukowe  :020:

pozdrawiam,
qrdl

silientbob

  • Gość
Re: Odp: onet
« Odpowiedź #76 dnia: Marca 21, 2008, 17:47:12 »

Pewne ugrupowania polityczne zauważyły, że to dzięki młodym ludziom ostatnie wybory przebiegły tak, a nie inaczej i zaczyna się kampania na rzecz:
1. Odbywania głosowania przez internet,
2. Obniżenia wieku osób z prawem wyborczym do 16 lat.

I nie chodzi tu, tak naprawdę, o "polepszenie frekwencji" czy też zaktywizowanie społeczeństwa, ale o poszerzenie grona swoich potencjalnych wyborców, ponieważ ludzi młodych łatwiej zmanipulować.


Dlaczego nie napiszesz które ugrupowania polityczne to zauważyły, to tajemnica?
1. Nie jest to wcale taki zły pomysł, choć ja jestem tradycjonalistą raczej.
2. Jest to niemożliwe bo wymagało by to zmianę konstytucji. Skoro 16 latek może głosować niech również odpowiada przed prawem jak dorosły.

Czy młodych łatwiej zmanipulować? Wątpię, praktyka wykazuje że starsi dają się równie łatwo wodzić za nos co młodzież. Ale dość tego pitolenia od rzeczy wracam do mojego piwka i porno sajtów :001:
Wszyscy przecież wiemy że to tylko semantyczne nadużycie i kompletna ciamciaramcia.

Glebas

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #77 dnia: Marca 21, 2008, 17:50:33 »
Po prostu z tego co widzę, ludzie tacy nie są obiektywni, inaczej patrzą na świat (niż młodzi), akurat mieszkam na osiedlu gdzie przeważająca większość to ludzie starsi...i widze tylko latają do Kościoła, Radio Maryja i wiadoma partia. A jak się zapytasz dlaczego tak a nie inaczej to możesz dostać obuchem po gębie bo tak i już (niestety tak miałem). Nie ma argumentów, liczy się tylko to by postawić na swoim. Dodatkowo psują obraz różne filmy ze spotkań np. RM, czy wiadomej partii, gdzie ci starsi zachowująsię gorzej niż młodzież. Dlatego takie są moje odczucia i niechęć by ludzie starsi mieli prawo głosu w tak ważnych sprawach, tymbardziej, że nie umieją myśleć sami - partia i Toruń za nich myśli.

Jeżeli to uraziło kogoś to przepraszam.
Nie możesz swoich subiektywnych obserwacji, czynionych przez pryzmat Twojego wieku (nie chcesz się przyznać ile masz wiosen, ale nie sądzę byś miał 60 :118:) odnosić do wyborów. Kiedyś , być może się przekonasz ile jest warte doświadczenie życiowe i mądrość wieku. Poza tym, nie wolno nikogo odsuwać od prawa wyborczego ze względu na wiek (nie licząc osób niepełnoletnich), wyznanie, preferencje seksulane, narodowość, itp. itd. Przemyśl to proszę jeszcze raz.
P.S.
Jeżeli wyglądasz przez okno swojego mieszkania i wokoło widzisz tylko betonowe wieżowce, to masz prawo sądzić, że cały świat tak wyglada?
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2008, 17:58:00 wysłana przez Glebas »

Re: onet
« Odpowiedź #78 dnia: Marca 21, 2008, 18:21:22 »
Pewne ugrupowania polityczne zauważyły, że to dzięki młodym ludziom ostatnie wybory przebiegły tak, a nie inaczej i zaczyna się kampania na rzecz:
1. Odbywania głosowania przez internet ...

A co złego jest w możliwości głosowania przez internet? Bo co niektóre siły polityczne się boją udziału większej ilości (pewnej grupy) wyborców?

Nie wiem, może jestem głupi (bo prosty i niewykształcony), ale mnie się wydaje, że w demokracji chodzi o to aby jak najwięcej osób uprawnionych do głosowania oddało głosy. Wtedy wybory są bardziej "reprezentatywne". Skoro głosowanie przez internet jest wstanie zwiększyć frekwencję wyborczą to należy to odbierać jako coś pozytywnego, bo ideałem jest aby głosowało 100% obywateli danego kraju.

Osobiście jako alternatywę uznaję coś co w paru krajach jest praktykowane czyli - obowiązek wyborczy!

2. Obniżenia wieku osób z prawem wyborczym do 16 lat.

powinni zabronić głosowania ludziom w wieku po 60.

To bardzo ciekawy problem. Bo bardzo interesujący jest wiek zwiększonej podatności na wpływy. Nie jestem specjalistą, ale uważam, że faktycznie ludzie w pewnym zaawansowanym wieku są równie łatwi do manipulacji jak nieletni. Osobiście nie jestem za obniżeniem wieku wyborczego, ale też uważam, że powinna być górna granica. Może nie 60 lat (bo to przesada), ale np. 70 czy 75 lat?

Mam zresztą swoją osobistą "propozycję":

Moim zdaniem powinno być tak, że prawo głosu powinny mieć tylko osoby płacące podatek dochodowy. Co w efekcie spowodowałoby, że tylko ludzie płacący podatki (oczywiście należy zapobiec "przekrętom" w stylu, że ktoś pracuje 2 tygodnie w roku i ma prawo głosu) mieliby wpływ na rządzenie krajem. Czyli, że prawo głosu przysługiwałoby np. tylko tym, którzy w poprzednim roku kalendarzowym zapłacili minimum podatek należny od z 12 minimalnych pensji.

W jaki sposób rozwiązać problem ludzi w starszym wieku - co tu ukrywać podatnych bardziej na manipulację*? A po prostu zwolnić emerytów i rencistów z płacenia podatku dochodowego od rent i emerytur. Co przy okazji jest sprawiedliwe społecznie - bo skoro taki człowiek utrzymywał państwo przez np. 40 lat to można mu na starość "odpuścić". Można to zrobić w takich przypadkach na zasadzie dobrowolnej deklaracji - nie chce nie płacić i nie głosuje, chce płacić i zachowuje prawo głosu - oczywiście zwolnienie nie obejmowałoby dochodów z tytułu dodatkowej pracy zarobkowej emerytów i rencistów.

Taki system doprowadziłby do sytuacji, że prawo decyzji o losie państwa miałyby osoby, które to państwo faktycznie utrzymują (to chyba sprawiedliwe - ci co nie łożą na państwo nie powinni decydować o jego kształcie) - czyli podatnicy. Aby oczywiście umożliwić głosowanie osobom niepracującym wprowadzamy dobrowolny podatek w wysokości równej podatkowi od najniższego wynagrodzenia - co daje prawo głosu (chodzi tu np. o osoby, które nie pracują - bo nie muszą, choćby ze względu na wysokie dochody współmałżonka) osobom zainteresowanym losem państwa i utrzymującym to państwo (oczywiście współmałżonek odlicza tą kwotę od swojego podatku, aby uniknąć "podwójnego opodatkowania").

Wiem, że to utopia, ale w końcu to "Bar"  :karpik
______________

*) Jeżeli ktoś ma zamiar wysunąć argument o ludziach wieku 75-80 lat, zachowujących pełnię władz umysłowych to przeciwstawię mu fakty, że znam kilku młodych ludzi w wieku 15 czy 16 lat, którzy mają bardziej poukładane w głowie niż 20-25 latkowie, a głosować nie mogą. W masie chodzi o statystykę, a nie pojedyncze przypadki.
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2008, 18:28:02 wysłana przez Razorblade1967 »

Glebas

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #79 dnia: Marca 21, 2008, 18:29:54 »
Jasne !!!
Zrzućmy staruszków ze skały ... :004:
Nie przesadzajcie proszę.

Jak ktoś płacił przez 40 lat podatki, a teraz nie płaci to jest traktowany jak murzyn w USA 40 i więcej lat temu.
Jak któraś urodziła dziecko i ma urlop wychowawczy jest traktowana jak murzyn....
Jak ktoś stracił pracę i nie może dostać nowej bo ... coś tam, jest traktowany jak...
Jak ktoś ma ochotę być niebieskim ptakiem jest traktowany...
Jak ktoś zachoruje jest ....
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2008, 18:38:30 wysłana przez Glebas »

Re: onet
« Odpowiedź #80 dnia: Marca 21, 2008, 18:48:27 »
Jak ktoś płacił przez 40 lat podatki, a teraz nie płaci to jest traktowany jak murzyn w USA 40 i więcej lat temu.

Przecież zostawiłem wolny wybór: płaci dalej podatki i ma wpływ na losy pańtwa, albo jest na jego utrzymaniu i poddaje się wyborom tych co go utrzymują. Każda opcja daje korzyści - wymierne lub niewymierne.

Jak któraś urodziła dziecko i ma urlop wychowawczy jest traktowana jak murzyn....

Racja ta sytuacja i kilka innych szczególnych do dopracowania.

Jak ktoś ma ochotę być niebieskim ptakiem jest traktowany...

Nie widzę najmniejszego powodu, aby dawać prawo do decydowania o losach państwa osobom, które dobrowolnie się z tego społeczeństwa wykluczają. Chce być "niebieskim ptakiem" - Ok, ale dlaczego taki ktoś ma mieć wpływ na losy normalnych, ciężko pracujących ludzi?

Jak ktoś stracił pracę i nie może dostać nowej bo ... coś tam, jest traktowany jak...

No właśnie bo co ...??? Trudno jak żyje z naszych podatków to nie powinien decydować (nawet pośrednio) o ich wydatkowaniu.

Elvenking

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #81 dnia: Marca 21, 2008, 18:53:58 »
Cytuj
Po prostu z tego co widzę, ludzie tacy nie są obiektywni, inaczej patrzą na świat (niż młodzi)

A młodzi są obiektywni? Poza tym czy INNE spojrzenie na świat = GORSZE? Myślałem, że ten kraj jest trochę tolerancyjny (w zdrowym tego słowa znaczeniu).

Nie chcę być niemiły, ale Twój avatar dużo wyjaśnia...

Glebas

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #82 dnia: Marca 21, 2008, 19:13:12 »
Cytuj
Przecież zostawiłem wolny wybór: płaci dalej podatki i ma wpływ na losy pańtwa, albo jest na jego utrzymaniu i poddaje się wyborom tych co go utrzymują.
Nikt go nie utrzymuje, przez 40 lat swojego życia zawodowego łożył na emerytów, utrzymywał ich. Swoje do ZUS-u odłożył. A nie można z tego powodu odsuwać go od decydowania o losach państwa.
Cytuj
Chce być "niebieskim ptakiem" - Ok, ale dlaczego taki ktoś ma mieć wpływ na losy normalnych, ciężko pracujących ludzi?
Bo jest wybitnym poetą, kompozytorem, malarzem, artystą, którego dopiero następne pokolenia docenią. Być może jest tylko zbieraczem węgla na hałdzie, ale czy przez to jest obywatelem gorszej kategorii?
Cytuj
No właśnie bo co
Bo firma w której pracowałeś 30 lat właśnie zbankrutowała. Nie masz zbyt wiele atutów. Jesteś steranym 50-latkiem, a na plecach czujesz gorący oddech 20 latków z magisterką za pięć groszy. Co więc jesteś wart? Nic. Zabierzmy im ostatnią godność. Prawo do głosowania. Niech czują się jak prawdziwi wykolejeńcy.

||**Boberros**||

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #83 dnia: Marca 21, 2008, 19:29:51 »
Co do wieku to przesadziłem, faktycznie lepiej 65 wzwyż

@Glebas - nie patrze przez pryzmat swojego wieku :P, zgadzam się doświadczenie życia, zgromadzony bagaż doświadczeń są  ważne, ale jak widzę, że to jest wykorzystywane przez radio, a co radio powie tak się robi to nie mogę. I tu też właśnie widać jak łatwo być manipulowanym.

A młodzi są obiektywni? Poza tym czy INNE spojrzenie na świat = GORSZE? Myślałem, że ten kraj jest trochę tolerancyjny (w zdrowym tego słowa znaczeniu).

Nie chcę być niemiły, ale Twój avatar dużo wyjaśnia...

Są baardziej obiektywni, bardziej patrzą w przyszłość niż starsi. Są bardziej gotowi na urozmaicenia, nowe trendy, a to chyba potrzeba Polsce. Nowe spojrzenie na świat, powiew świeżości. Nigdy nie mówiłem, że inne spojrzenie na świat jest gorsze, ale młodzi jakoś lepiej patrzą i są lepiej obeznani z teraźniejszymi czasami (nie uwłaczając starszym).

Co do awatara - jest ładny i tyle. Tak samo wiele symboli mi się podoba z czasów III Rzeszy. Czy to złe? Mnie się wydaje, że nie.

Pozdro   :004:

Glebas

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #84 dnia: Marca 21, 2008, 19:48:01 »
Co do wieku to przesadziłem, faktycznie lepiej 65 wzwyż

@Glebas - nie patrze przez pryzmat swojego wieku :P, zgadzam się doświadczenie życia, zgromadzony bagaż doświadczeń są  ważne, ale jak widzę, że to jest wykorzystywane przez radio, a co radio powie tak się robi to nie mogę. I tu też właśnie widać jak łatwo być manipulowanym.

To jest jakaś obsesja z tym radiem. Ja mam kolegów w wieku powyżej 60 lat i żaden tego radia nie słucha. Mają o wiele ciekawsze poglądy na świat. :004:
http://pl.youtube.com/watch?v=i3HAJ4DjMhY&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=F3vA7ptLCyU  :001:
A czasem bywa tak:
http://pl.youtube.com/watch?v=cFv1EMJsCco&feature=related  :004:
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2008, 19:57:58 wysłana przez Glebas »

Elvenking

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #85 dnia: Marca 21, 2008, 20:26:45 »
Widmo Radyjka zostało wykreowane przez media liberalne i samonapędzającą się nagonkę wewnątrzinternetową (w stylu zmyślne albo i bezmyślne fotomontaże i pseudo-nagrania) :) Tak na prawdę ma ono wpływ na bardzo znikomą część społeczeństwa a jak mam być szczery to parę razy tego słuchałem i nie ma tam na prawdę nic szokującego... chyba że operuje się jedynie pojedynczymi zdaniami wyrwanymi z kontekstu.

Żeby nie było - nie bronię radia bo sam go nie słucham, po prostu nie lubię jak ktoś nagina rzeczywistość żeby potwierdzić swoje wyimaginowane fobie i głęboko zakiszoną nienawiść.

Offline lt Schmitt

  • *
  • von Scheisse - forum CMHQPL
    • Kącik wiedzy o sprzęcie II WŚ ;-)
Re: onet
« Odpowiedź #86 dnia: Marca 21, 2008, 21:03:27 »
No właśnie... Tak jak nie krytykuje się książki, której się nie czytało, tak nie krytykuje się radia, którego się nie słucha.*

Po odsunięciu starszych od głosowania już tylko malutki kroczek do eutanazji...Bo po co płacić x złotych na emerytury, skoro wystarczy jeden zastrzyk?

Szczerze Wam życzę, byście za te -dzieści lat nie znaleźli się w takiej sytuacji...

PS
W tym roku będę miał 19 lat.

*Żeby było jasne - tego radia nie słucham. Zdarzyło mi się to jedynie kilka razy i nie widziałem w tym nic złego.
Wy macie racje, ale ja mam karabin
"Nigdy jeszcze w dziejach konfliktów międzyludzkich tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak niewielu" - sir Winston Churchill


Re: onet
« Odpowiedź #87 dnia: Marca 21, 2008, 21:13:23 »
Nikt go nie utrzymuje, przez 40 lat swojego życia zawodowego łożył na emerytów, utrzymywał ich. Swoje do ZUS-u odłożył. A nie można z tego powodu odsuwać go od decydowania o losach państwa.

Oczywiście to co napisałem to utopia, bez szans na realizację - choć moim zdaniem takie rozwiązanie wyszłoby nam na dobre. Ale tak czysto dla potrzeb teoretycznej dysputy to zauważ, że emeryci obecnie płacą normalne podatki, ja "proponuję" opcje zwolnienia z tych podatków (ze skutkiem ubocznym: nie chcesz płacić - nie musisz, ale nie będziesz decydował o losach państwa) czyli niczego nie zabieram, a dodaję. Tak jestem ciekawy ile osób z tej grupy społecznej chciałoby płacić ten dobrowolny podatek aby mieć prawo głosu? Obstawiamy? - ja stawiam na 5%!

Bo jest wybitnym poetą, kompozytorem, malarzem, artystą, którego dopiero następne pokolenia docenią.

Tak, a ciekawe z czego taki żyje? Aby mieć co do gara włożyć trzeba mieć dochód, a jak sie ma dochód (choćby minimalny) to płaci się podatki. Zdaje się, że dotyczy to też tzw. "wolnych zawodów" (i tak mają preferencje podatkowe np. na kosztach uzyskania) Chyba nie sugerujesz, że powinniśmy tolerować chwasty (i jeszcze zapewniać im jakieś prawa o decydowaniu o kształcie państwa) zarabiające na czarno i oszukujące nas, uczciwych podatników?

Bo firma w której pracowałeś 30 lat właśnie zbankrutowała. Nie masz zbyt wiele atutów. Jesteś steranym 50-latkiem, a na plecach czujesz gorący oddech 20 latków z magisterką za pięć groszy. Co więc jesteś wart? Nic. Zabierzmy im ostatnią godność. Prawo do głosowania. Niech czują się jak prawdziwi wykolejeńcy.

No teraz nie przesadzaj - ale powoli zaczynamy odczuwać brak rak do pracy (za to magistrów mamy w nadmiarze). Owszem w wielu regionach trudno o dobrze płatną pracę, ale nie ma problemu ze zdobyciem zatrudnienia w ogóle. Sam obecnie borykam się z problemem zatrudnienia pracowników w budżetówce (kiepskie pensje - choć oczywiście nie najniższe). Tak się składa, że zatrudnienia dla fachowców z doświadczeniem nie brakuje i wiek około 50 lat oraz 30 letni staż zawodowy jest w wielu przypadkach atutem.

... ale młodzi jakoś lepiej patrzą i są lepiej obeznani z teraźniejszymi czasami

Nie wiem czy lepiej, ale w końcu to młodzi ludzie budują przyszłość dla siebie i to oni powinni mieć więcej do powiedzenia w kwestii kształtowania tej przyszłości. Pisze to całkowicie świadomie, nie zaliczając się już do "ludzi młodych" - nie uważam się za głupszego od "młodego pokolenia", ale uznaję ich większe prawo do decydowania o przyszłości (szczególnie własnej).

PS.
Zabierzmy im ostatnią godność. Prawo do głosowania. Niech czują się jak prawdziwi wykolejeńcy.

Wybory nie służą polepszaniu czyjegoś samopoczucia - mają decydować o kształcie i polityce państwa!
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2008, 21:26:33 wysłana przez Razorblade1967 »

||**Boberros**||

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #88 dnia: Marca 21, 2008, 21:34:13 »

Po odsunięciu starszych od głosowania już tylko malutki kroczek do eutanazji...Bo po co płacić x złotych na emerytury, skoro wystarczy jeden zastrzyk?

Proszę, abyś nie wrzucał do wora tak różniących się od siebie rzeczy. Dostęp do głosowania a eutanazja na życzenie to 2 odmienne kwestie. Ale skoro zacząłeś o eutanazji to dlaczego w Polsce miała by nie być? To przecież nikt Ciebie nie zabija - sam chcesz i wyrażasz zgodę na dobrowolną śmierć. Jesteś autonomiczną jednostką i w tej kwestii nikt oprócz Ciebie samego nie ma prawa nic do gadania. Tu się wkracza w kwestie głęboko moralne, ale moim zdaniem powinna być dozwolona zarówno eutanazja jak i aborcja.

Nie wiem czy lepiej, ale w końcu to młodzi ludzie budują przyszłość dla siebie i to oni powinni mieć więcej do powiedzenia w kwestii kształtowania tej przyszłości. Pisze to całkowicie świadomie, nie zaliczając się już do "ludzi młodych" - nie uważam się za głupszego od "młodego pokolenia", ale uznaję ich większe prawo do decydowania o przyszłości (szczególnie własnej).
Potwierdzam  :004:

chyba że operuje się jedynie pojedynczymi zdaniami wyrwanymi z kontekstu.

tylko czy dane wyrwane słowa z kontekstu powinny w ogóle padać w radiu i czy to dziwne, że wywołują\ły takie poruszenie?

Pozdro  :001:

Elvenking

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #89 dnia: Marca 21, 2008, 21:42:48 »
Cytuj
tylko czy dane wyrwane słowa z kontekstu powinny w ogóle padać w radiu i czy to dziwne, że wywołują\ły takie poruszenie?

Moim zdaniem to dziwne, bo wolność słowa, o którą walczyli nierzadko nasi ojcowie czy dziadkowie zapewnia możliwość swobodnego wyrażania swoich poglądów, chyba że łamie się tym prawo. A jeżeli łamie się tym prawo to należy podać konkretny paragraf i ew. pozwać do sądu :)

Gdyby było radio skrajnie lewicowe, anarchistyczne, plujące na wszystkie wartości itd itp to gwarantuję Ci, że nikt by słówka na Onecie czy TVN nie pisnął, a sprawa by przycichła jeżeli w ogóle ktokolwiek by to nagłośnił. A jakby nagłośnił to zostałby wyzwany od faszystów, antysemitów i ciemniaków...

Taki już ten kraj jest :)