Eee... pewnie tylko taka mała "wtopa" Amerykańców
Napisałbym zamiast "mała" - "miła". Wiecie, że do tej pory nie przyzwyczaiłem się do nowej szachownicy. Niech sobie ona będzie w zgodzie zasadami heraldyki, Pismem Świętym, Torą i Koranem razem wziętymi, ale i tak jest jakaś "lewa" i nienaturalna. Jak patrzę na P11c, na Łosia, na Limy i MiGi to sobie myślę "Jakiemu Bronisławowi Wildsteinowi to przeszkadzało?". Dlaczego wymieniłem jego? Na tym forum mogę to powiedzieć - bo go QRA nie lubię. Gdybym kleił model współczesnego samolotu latającego w Polsce to długo zastanawiałbym się jak nakleić kalki. Miałem chyba 10 lat jak uzmysłowiłem sobie że układ pół nie jest przypadkowy, pamiętam jaki byłem z tego dumny, że moje modele i bazgroły miały prawidłowe oznaczenie, a później weszła szeroko pojęta poprawność, w imię której nie mogę na ulicy powiedzieć Murzyn tylko Afro-Polak (bo w Polsce mieszka i pracuje), nie... tylko gej. A na zakupy chodzę o zgrozo - do galerii, w W-wie widziałem warzywniak "Mini Galeria Warzywno-owocowa", a ekspedientka to pewnie saler manager, choć w tym przypadku jakoś współgra.
Choć nie bardzo lubię Amerykanów - mieszanki farmerów i Narodu Wybranego, boję się pisać, że również Indian, bo nie pamiętam jak ich nazwać, to muszę im podziękować za ową szachownicę, ucieszyła ona moje oko, i nawet F-16 stał się bliższy sercu.