Polatać i "poniszczyć, pozabijać, pomieść, pokarabinować, potorpedować, posiać zamęt,poorać wrogów"

Wiem, że to będzie czysty arcade, w Ace Combat też raczej dla wrażenia lotu się nie gra

Czysty arcade też bywa potrzebny i wcale nie niestety, że HAWX nim właśnie będzie, chociaż może tylko ja tak myśle, bo się wychowałem na grach typu DogFight i Knights of the Sky

Nie żebym tu jakieś złe proroctwa chciał głosić, ale rynek gier komputerowych jest teraz nastawiony na zysk i masowego odbiorcę, więc na dobre simy nie ma co liczyć za bardzo (poza upartym Micro$$ofet), podobnie w ogóle się ma sprawa z dobrymi gierkami z samolotem w roli głównej w ogóle, nie mówiąc już o takich, które w tej materii nie dotyczą II w. ś. Czasem mi właśnie takiego lotniczego arcade brakuje, więc HAWX mnie jara

Jedyne co mnie martwi kwestia debilizmu tych wszystkich strzelanek, gdzie od gracza nie wymaga się manewrowania, a przeciwnicy się setkami pod lufy pchają. Ace Combat jednak wymagał jakiegoś tam poziomu "latania", chociaż ideałem dla mnie wciąż jest Crimson Skies, fajnie jakby HAWX szło właśnie w tym kierunku.
Jeśli idzie o simy, to póki co poczciwy Iłek mi wystarcza (w kwestii tej epoki chyba nic lepszego i obszerniejszego już nie wymyślą). Chociaż przydałoby się coś bardziej nowoczesnego, bo Lock-On jakoś mnie odrzuca bugami, brakiem sensownych tutoriali (choćby takich jakie były w F/A-18 Korea) i menusami odziedziczonymi po Flankerze 2.0.