Dochodziło do takich sytuacji przynajmniej na początku wojny gdzie rzucali w siebie chyba nawet butami (coś mi się kojarzy).
Faktycznie na początku wojny strzelano do siebie z różnej broni strzeleckiej. Zwykle obserwatorzy w maszynach dwumiejscowych używali zwykłych karabinów powtarzalnych (ale ponoć strzelano też z pistoletów) - ale głównym przeznaczeniem tej broni było użycie w przypadku konieczności przymusowego lądowania. Coś mi się kojarzy, że był przypadek zastrzelenia pilota maszyny przeciwnika z pistoletu przez pilota (ale nie pamiętam kiedy to było i w jakich okolicznościach - na pewno jednak było to na samym początku wojny). Z ciekawych pomysłów to były np.:
- kotwiczka holowana za samolotem, która miała zaczepić o płótno wrogiego samolotu i zerwać poszycie.
- ciężarki połączone linką, które miało za zadanie zaplątać się w śmigło - wystrzeliwane były chyba z marynarskiego "pistoletu do rzutek"
W czasie gdy walczyły Neuporty 17c1 (używany od maja 1916), tym bardziej Fokkery Dr1 (używany od sierpnia 1917) takich metod już raczej nie stosowano - a i pojedynki stały się szybsze, co raczej wykluczało skuteczne użycie takiej broni.
Zresztą sam pojedynek tych maszyn jest raczej mało prawdopodobny bo w 1917 francuskiego eskadry frontowe używały już raczej SPAD-ów 7c1 (znana eskadra N.3 już pod koniec września 1916 została przezbrojona w ten typ maszyny i przemianowana na SPA.3), SPAD 12c1 (z działkiem 37mm - od stycznia 1917, w niewielkiej liczbie), a od marca 1917 wszedł SPAD 13c1 i w połowie 1917 samoloty SPAD (w różnych wersjach) wyparły już chyba całkowicie stare Neuporty 17c1. Filmu nie widziałem, ale coś mi się zdaje że eskadra Lafayette (SPA.124) miała na stanie SPAD 7c1 w czasie gdy na froncie latały Fokkery Dr1.