A teraz kilka uwag co do wad bo kolega mówi , że same pochwały.
Otóż jak każdy joy i ten patrząc przez cenę nie jest tego pozbawiony.
Usytuowanie klawisza nr 3 sprawia , że czesto go naciskałem - jest bardzo wygodny, ale na linii palca wskazującego. Dlatego zmieniłem jego funkcję na ventyla i jest spokój.
Mankamentem jest jednak manetka gazu, która trudna jest do latania precyzyjnego. Pozostał jej z Afterburna
ten sam chyba potencjometr bo regulacja co 1% jest trudna. Najgorsze , że w okolicy 55% jak pisałem jest postój - wyczuwalny opór ale nie punktowy a liniowy (ok. 7 mm) co dobrze trzeba się wczuć, aby w lataniu precyzyjnym złapać moc. Ona powinna być proporcjonalna dla takiego latania a w tym miejscu jest przerwa.
Zaznaczam , że nie przeszkadza to absolutnie w bojowym lataniu. Ale dla mnie w PAT to na dziś udręka.
i to wszystko co znalazłem zległo dla mnie. Sam drąg jest bajecznie precyzyjny i bez zacięć.
Spróbuję wsadzić potencjometr z Saiteka na potencjometr manetki gazu i usunąć tą przerwę.
Wtedy uznam go za najlepszy.