Golfik od polskiego cwaniaka ( czytaj handlarza ) sprowadzony z Niemiec. Wymieniłem olej i filtry. Po starych filtrach mechanik, który je zmieniał wnioskuje, że wymieniane nie_były co najmniej dwa, trzy lata, więc ten Niemiec musiał być na poziomie polskiego plundra z naprawdę zabitej wiochy.
Sprzedaż szrotu nie wchodzi w grę. Zrobiłem mu kompletny rozrząd: paski,_rolki,_napinacze,_pompa wodna i kosztowało mnie to sporo.
Co do Mercedesa za te pieniądze, to kumpel mi takiego próbował wcisnąć, a elektryka była w nim tak zgniła, że następne co kupiłbym po tym samochodzie to Lugier, żeby kumpla za bezczelność (***) !
Dzięki tichy za odpowiedź.
Zwracałem uwagę na staranność wypowiedzi. Poprawiłem interpunkcję, ortografię i formatowanie, a w niektórych miejscach nieznacznie stylistykę. +20 Zfrr