Autor Wątek: Kącik motoryzacyjny  (Przeczytany 228192 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #270 dnia: Września 19, 2009, 17:44:35 »
Jest ciemno, duży ruch z naprzeciwka, ciężko wyprzedzać. Ale facet chce, tyle że nie potrafi / brak mój jaj etc. Co robi? Włącza długie światła i jedzie jakieś 2 m za mną...
Włączam tylne przeciwmgielne i czekam aż da sobie spokój. Jak jest ciemno to w końcu zmięknie pierwszy.
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #271 dnia: Września 20, 2009, 20:57:07 »
Panie i Panowie - ale wątek o innych symulatorach, w tym wypadku symulator zachowań stadnych wśród lemingów to inny dział.
Tutaj piszemy o czterech kółkach i raczej bardziej techno-kratycznie, bez rozlewu krwi.
Po grzyba rozważania, że inni mogliby łamać prawo o ruchu drogowym w sposób mniej nachalny, czyli wyprzedzali z szybkością większą niż zezwalają przepisy ale jednocześnie powodowali mniejsze straty czasu u ludzi w pośpiechu, czytaj z dużym przebiegiem i w być może BMW, uprawniającymi do zniżek przy ubezpieczeniu na życie?
IMHO jazda po polskich drogach z prędkością wyższą niż 80 km/h to jest czysty masochizm. Naprawdę tak Wam się podoba to ciągłe drżenie i obijanie się mózgu we własnej czaszce przy pokonywaniu wybojów, dziur, kolein i innych atrakcji?

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #272 dnia: Września 21, 2009, 16:47:50 »
(...)
IMHO jazda po polskich drogach z prędkością wyższą niż 80 km/h to jest czysty masochizm. Naprawdę tak Wam się podoba to ciągłe drżenie i obijanie się mózgu we własnej czaszce przy pokonywaniu wybojów, dziur, kolein i innych atrakcji?

Otóż to. Mnie się  nie podoba, dlatego 80km/h to moja ulubiona prędkość. Czemu akurat 80 a nie np 90? Bo przy 80km/h mam 2.5 tys RPM. Na tyle dużo, że silnik się jakoś kręci, a spalanie minimalne. Taki ECO-DRIVING  :020: Oczywiście zawsze (o ile to możliwe) prawym pasem. Staram się nie utrudniać innym życia. Ktoś mnie ciśnie na zderzaku, miga światłami? Zjeżdżam na prawo ile się da, i niech gość sobie wyprzedza i goni gdzie mu się podoba. Ja się lubię toczyć swoim tempem.

Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami.
Nap.....la z karabina, nie pyta.
Kapitan Bomba, i nie ma ch..a!

Offline QWAZAR

  • *
  • co mnie to kto, albo co, kiedy ja nikomu ani nic
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #273 dnia: Września 21, 2009, 22:21:40 »
Sorki Soh, ale na drodze jesteś zawalidrogą, który myśli głownie o swoim spalaniu, a nie o bezpieczeństwie swoim i innych. Tak się bowiem składa że najbezpieczniejsza prędkość poza terenem zabudowanym w tym kraju to 88-90 km/h. Dlaczego ? Dlatego, że to jest prędkość podróżna TIRa. Żaden TIR nie będzie jechał wolniej. Po pierwsze to jest dla niego najekonomiczniejsza prędkość, po drugie musi się wyrobić w czasie do następnej pauzy. Można się zżymać i psioczyć, mieć pretensje, że są "królami szos", ale niczego to nie zmieni. Zatem, kiedy rzeczony  TIR dojeżdża do wlokącego się 80 km/h auta to na 99,9% będzie go wyprzedzał. I stawiam stówę, że jeśli zaraz nie zjeżdża na parking to tak właśnie będzie. Wyprzedzanie TIRem jest zajęciem czasochłonnym i na drogach dwukierunkowych - bardzo niebezpiecznym, głównie dla aut jadących z przeciwka, jak też i dla wyprzedzanego mniejszego pojazdu. W sytuacji ekstremalnej kierowca TIRa nie pójdzie na czołówkę, jeśli będzie mógł zepchnąć wyprzedzane auto do rowu - instynkt przeżycia.
   Tak to właśnie jadący przepisowo obywatel przyczynia się pośrednio do powstania sytuacji niebezpiecznej na drodze. W razie czego oczywiście jest kryty - jechał zgodnie z przepisami. O ile przeżyje oczywiście.
Drugi mniej groźny aspekt tej sytuacji to spowodowanie frustracji u kilku kolejnych użytkowników drogi, którzy jadąc w tę samą stronę muszą się zmierzyć z próbą cierpliwości, na jaką wystawia ich wyprzedzający przez dwa kilometry TIR.
W ten oto sposób praworządny obywatel wnerwia sporą ilość innych kierowców i stwarza zagrożenie na drodze.
To co pisze to nie jakaś teoria, ale wynik ponad 15 lat zawodowych doświadczeń na tychże właśnie polskich drogach.
Rada jest prosta - jedź te 88 na godzinę, dodatkowo zaoszczędzisz paliwo w cieniu aerodynamicznym ciężarówki, i nikt nie będzie musiał na Ciebie psioczyć. Błogosławić Cię będą liczne rzesze innych użytkowników dróg, zwłaszcza kierowców ciężarówek. Poza tym 88 to dobra liczba   :004:

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #274 dnia: Września 21, 2009, 22:59:21 »
A ja popieram Soha. Jeśli uważa, że przy swojej prędkości 80 km/h czuje się pewnie za kółkiem i dodatkowo jak pisze zjeżdża na prawo i puszcza pospiesznego to wcale nie blokuje drogi. Kilka lat temu gdy jeszcze jeździłem zawodowo, to pamiętam, że to właśnie TIRy zjeżdżały na prawo i przepuszczały szybszych. Było to widoczne zwłaszcza pod zachodnią granicą (szczególnie Szczecin i okolice). Wśród tamtejszych osobowych też się to zdarzało. Dopiero nadejście epoki "umpaków" i "zimnych łokci" w Audi 80 i podobnych radykalnie pogorszyło sytuację. Panie, Panowie kultura na drodze przedewszystkim!
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #275 dnia: Września 21, 2009, 23:24:51 »
Sorki Soh, ale na drodze jesteś zawalidrogą, który myśli głownie o swoim spalaniu, a nie o bezpieczeństwie swoim i innych.

Jak pisałem, staram się nie utrudniać życia innym i jak pisałem elegancko zjeżdżam na bok i przepuszczam. Jeżeli się nie da, to zazwyczaj droga musi być fatalna, gdzie szybsza jazda i tak nie ma sensu. Trudno też, żeby ktoś oczekiwał, że inny użytkownik drogi będzie łamał przepisy, żeby ten ktoś sobie mógł szybciej jechać.

BTW. Jechanie przepisowo nigdy nie przyczynia się do sytuacji niebezpiecznej na drodze. Do sytuacji niebezpiecznej przyczynia się osoba jadąca nieprzepisowo. Gdyby każdy jeździł tak jak prawo drogowe przewiduje, to by sytuacji niebezpiecznych nie było. Twierdzenie że ktoś tam przyczynił się do powstania sytuacji niebezpiecznej, bo jechał za wolno (przepisowo) to jakieś totalne wypaczenie.

Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami.
Nap.....la z karabina, nie pyta.
Kapitan Bomba, i nie ma ch..a!

Offline QWAZAR

  • *
  • co mnie to kto, albo co, kiedy ja nikomu ani nic
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #276 dnia: Września 22, 2009, 00:54:27 »
"Zgodnie z art. 19 ustawy – Prawo o ruchu drogowym, kierujący jest w każdej sytuacji zobowiązany jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym. Znak C-14 stosowany jest, gdy kierujący nagminnie zmniejszają prędkość jazdy z przyczyn niewynikających ze stanu technicznego drogi."

Niestety znak ten stosowany jest sporadycznie. Na dobrych drogach powinien być stosowany wszędzie. Niezależnie jednak od znaku należy dostosować prędkość do innych użytkowników drogi - tak stanowi prawo.

Jeśli zaś ktoś uważa, że wystarczy jechać zgodnie z przepisami, aby być w porządku, niech sobie wyobrazi sytuację, kiedy na drogach za miastem pojawia się nagle grupa użytkowników postanawiających sobie pojeździć z prędkością 20 km/h - zgodnie z przepisami. I jeszcze mogą się nawet zacząć wyprzedzać. Przecież 20 km/h to prędkość bezpieczna i dozwolona. Z pewnością wszyscy inni użytkownicy potulnie się dostosują i będą zachwyceni jechać z Tarnowa do Kielc 7 godzin. No a jeśli spróbują wyprzedzać tę kolumnę, no to oczywiście ich problem, piratów jednych ! Zakały i dawcy cholerni !
A może by tak jechać 10 na godzinę ? Może nie eko, ale za to jak bezpiecznie ! Proponuję zrobić eksperyment bezpiecznej jazdy i zebrać się w dziesięciu "powolniaków" na zwykłej drodze - np Kraków - Olkusz. Zdziwiłbym się, gdyby korek nie sięgnął 20 kilometrów, a wypadków byłoby z pięć, w tym jeden śmiertelny po czołówce, oczywiście żaden z winy tych jadących 10 km/h.

Nie należy generalizować. Od dawna wiadomo, że mamy w kraju drogi złe, ale mamy też niemało dróg dobrych, gdzie spokojnie i bezpiecznie można jechać szybciej.

empeck

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #277 dnia: Września 22, 2009, 06:44:05 »
QWAZAR - to są argumenty? No daj spokój. Osiemdziesiątka to nie jest nie wiadomo jak wolno. Czy wg Ciebie na drodze na której obowiązuje ograniczenie 90 powinno się stawiać znak prędkości minimalnej 85km/h?

Poza tym, czy ciężarówki nie powinny przypadkiem jechać z prędkością do 80km/h? W takiej sytuacji wyprzedzając soha jadącego też 80 km/h łamią prawo i to oni są tutaj stroną stwarzającą zagrożenie, nie soh. Dość często jeżdżę drogami międzymiastowymi i jak dotąd nie zauważyłem, by zagrożenie stwarzali ci którzy jadą osiemdziesiątką, a jest takich kierowców całkiem dużo, tylko ci których świerzbią ręce i wyprzedzają wszystkich jak leci, nie patrząc na znaki, linie na drodze i nadjeżdżające z naprzeciwka drugim pasem samochody. Nie raz musiałem się ratować ucieczką na pobocze.

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #278 dnia: Września 22, 2009, 09:26:43 »
Jeśli doszłoby do takiego absurdu jak proponujesz Qwazar to zdaje się, że mimo wszystko nie byłoby naruszenia prawa o ruchu drogowym (przyjmę z pokorą swój błąd jeśli jest inaczej). Natomiast co do stosowania wymogu osiągania prędkości minimalnej to zdaje się taki istnieje domyślnie w stosunku co do autostrad?
Generalnie - o co Ci chodzi? Dlaczego chcesz wymuszać wyższe prędkości niż te przy których dla kogoś bezpiecznie jest podróżować? To Ty dostosuj się do warunków panujących na drodze i będziesz miał mniej stresów. Chcesz zabawiać się w kierowcę szybkiego jedź na tor, ale nie szafuj życiem innych bo masz wrażenie, że można jechać szybciej. To jest bardzo proste.

Mógłby ktoś przenieść całą tą bezcelową dyskusję do osobnego wątku?

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #279 dnia: Września 22, 2009, 09:43:51 »
Pardon, proszę nie strzelać ja w słuszniej sprawie.

Napisz Qwazar rodzinom większości pasażerów poniżej przedstawionych pojazdów, że ich kierowcy jechali zapewne zbyt wolno i zapewne stąd doszło do pewnych zniekształceń karoserii:

http://www.policja.pl/portal/pol/554/Foto_przestroga.html

Offline TheWitch

  • *
  • IL-2 racer
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #280 dnia: Września 22, 2009, 11:01:44 »
Qwazar ty piracie !
Ty namawiasz ludzi, żeby jeździli 88 km na godzinę poza terenem zabudowanym, po dobrej drodze !
Ty chcesz mieć na sumieniu ludzkie życie ?!

P.S.
Daj spokój niektórzy nie zrozumieją, że ślepe przestrzeganie przepisów nie zwalnia od logicznego myślenia, mają też w nosie innych dopóki im jest dobrze. Niestety na drodze spotykam ich sporo.
Żeby nie było, że popieram "ścigantów". Oprócz nich są jeszcze ci, którzy chcieli by jechać normalnie, nie łamać przepisów, ale też nie ślimaczyć się w żółwim tempie i nie hamować przed każdym znakiem "fotoradar" do 40 na godzinę, choćby był na 70-tce. Zwalnianie tam znacznie poniżej prędkości dopuszczalnej nie ujmuje punktów i nie powoduje wpływu kasy na konto - naprawdę.
Panowie, podobno jaki facet za kółkiem, taki w łóżku. (Wielkość ... silnika ... ma tu zupełnie znikome znaczenie)
W życiu bym się nie umówiła na randkę z zawalidrogą i myślącą tylko o swoim zużyciu paliwa, ślamazarą. Z piratem zresztą też nie - za szybko kończą ... :).
Ale taki rozsądnie i dynamicznie prowadzący kierowca, nie myślący tylko o sobie, ale wykazujący się wysoką kulturą na drodze ... hmm  hmm.
;-)


Jeszcze słowo do Wachy - dlaczego to niby większość jadących 90 km na godzinę ma się dostosowywać do jednego "ślimaka" ? Bo on sobie eco-driving urządza ? Mieliśmy w pracy szkolenie z eco-drivingu - facet nawiedzony jak z jakiegoś Amwaya czy Zeptera. Według niego najlepiej jest jeździć na minimalnych obrotach i jak najwyższym biegu, czyli u mnie jakieś 55 km na godzinę. Reszta kierowców powinna się według niego dostosować. To ja poproszę o nowy zestaw instruktorów, którzy w życiu jeździli do pracy, a nie tylko z rodzinką na wycieczkę. Dyrektor żałował kasy wydanej na ten kurs. A miały być dla firmy oszczędności :-)
« Ostatnia zmiana: Września 22, 2009, 11:11:44 wysłana przez TheWitch »
************************************************************************

Idąc Doliną Śmierci zła się nie ulęknę ... albowiem to ja jestem najgorszą wiedźmą w tej dolinie !

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #281 dnia: Września 22, 2009, 11:05:32 »
Zwracam grzecznie uwagę, że dyskusja na temat ogólno pojętego zachowania na drodze, przestrzegania przepisów itp, prowadzona była przez te same osoby tutaj:
http://www.il2forum.pl/index.php?topic=6686.0

Tam skończyło się zamknięciem wątku. Ktoś kogokolwiek przekonał?

Może lepiej trzymać się hardware'u, taki był chyba główny cel tego wątku tak do przedostatniej strony.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #282 dnia: Września 22, 2009, 11:55:02 »
P.S.
Daj spokój niektórzy nie zrozumieją, że ślepe przestrzeganie przepisów nie zwalnia od logicznego myślenia, mają też w nosie innych dopóki im jest dobrze. Niestety na drodze spotykam ich sporo.
Żeby nie było, że popieram "ścigantów". Oprócz nich są jeszcze ci, którzy chcieli by jechać normalnie, nie łamać przepisów, ale też nie ślimaczyć się w żółwim tempie i nie hamować przed każdym znakiem "fotoradar" do 40 na godzinę, choćby był na 70-tce. Zwalnianie tam znacznie poniżej prędkości dopuszczalnej nie ujmuje punktów i nie powoduje wpływu kasy na konto - naprawdę.
Panowie, podobno jaki facet za kółkiem, taki w łóżku. (Wielkość ... silnika ... ma tu zupełnie znikome znaczenie)
W życiu bym się nie umówiła na randkę z zawalidrogą i myślącą tylko o swoim zużyciu paliwa, ślamazarą. Z piratem zresztą też nie - za szybko kończą ... :).
Ale taki rozsądnie i dynamicznie prowadzący kierowca, nie myślący tylko o sobie, ale wykazujący się wysoką kulturą na drodze ... hmm  hmm.
;-)


Jeszcze słowo do Wachy - dlaczego to niby większość jadących 90 km na godzinę ma się dostosowywać do jednego "ślimaka" ? Bo on sobie eco-driving urządza ? Mieliśmy w pracy szkolenie z eco-drivingu - facet nawiedzony jak z jakiegoś Amwaya czy Zeptera. Według niego najlepiej jest jeździć na minimalnych obrotach i jak najwyższym biegu, czyli u mnie jakieś 55 km na godzinę. Reszta kierowców powinna się według niego dostosować. To ja poproszę o nowy zestaw instruktorów, którzy w życiu jeździli do pracy, a nie tylko z rodzinką na wycieczkę. Dyrektor żałował kasy wydanej na ten kurs. A miały być dla firmy oszczędności :-)


Co ma piernik do wiatraka, wielkość narządów płciowych do poszanowania własnego i cudzego życia, jazda w granicach obowiązujących przepisów prawa do forsy wydanej przez jakiegoś kierowniczka, który nie wiadomo na czym chciał oszczędzić?

Szanowna Koleżanko - nikt nikogo nie namawia do jazdy 40 /h. Postaraj się zrozumieć tylko jedno: tak jak nadmierna prędkość moze komuś wydawać się być odpowiednią jednocześnie najprawdopodobniej może doprowadzić do śmierci/kalectwa. Jazda w granicach dozwolonych szybkości najwyżej może być nudna choć ze względu na idotów za kółkiem niestety też może się źle skończyć. I teraz: mniej kretynów na drodze! A nawoływanie do łamania wspomnianych przepisów w "rozsądnych granicach"... jakie Ty i inni speederzy macie doświadczenie i prawo by te granice wyznaczać? Kilometraż? To wszystko? Czy znowu ten sławny zdrowy rozsądek? To po grzyba nam w ogóle jakieś normy prawne, oprzyjmy wszystko o "zdrowy rozsądek".

Żeby nie było - święty nie jestem. Sam przesadzałem grubo z prędkością, dziwnymi manewrami, niestety nawet z alkoholem. Na szczęście dla mnie i innych złapano mnie i karę poniosłem. Jedyne co mi pozostało to wyrazić teraz żal, że byłem takim idiotą. Skorzystaj z doświadczenia innych i nie rób głupot.
A ha - mnie na drodze nie trafisz, ja w tym piekiełku nie mieszkam więc nie martwie się o swój tyłek.

empeck

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #283 dnia: Września 22, 2009, 12:01:37 »
Mogę podsumować dyskusję?



 :118:

Offline TheWitch

  • *
  • IL-2 racer
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #284 dnia: Września 22, 2009, 13:15:28 »
I teraz: mniej kretynów na drodze! A nawoływanie do łamania wspomnianych przepisów w "rozsądnych granicach"... jakie Ty i inni speederzy macie doświadczenie i prawo by te granice wyznaczać?
Żeby nie było - święty nie jestem. Sam przesadzałem grubo z prędkością, dziwnymi manewrami, niestety nawet z alkoholem. Na szczęście dla mnie i innych złapano mnie i karę poniosłem. Jedyne co mi pozostało to wyrazić teraz żal, że byłem takim idiotą. Skorzystaj z doświadczenia innych i nie rób głupot.
A ha - mnie na drodze nie trafisz, ja w tym piekiełku nie mieszkam więc nie martwie się o swój tyłek.

Chwilka, pokaż no mi kolego gdzie tu ktoś namawia do łamania przepisów ? Może się nie orientujesz, ale w tym "piekiełku" poza terenem zabudowanym obowiązuje 90 km/h. Jeśli ktoś tu jest "speederem" to na pewno nie ja. Jeśli ktoś prowadzi po pijaku to na pewno nie ja. Dlaczego zatem wkładasz w moje usta coś, czego nie powiedziałam ? Zwróciłam tylko uwagę, że w równym stopniu drażnią mnie piraci, co "spowalniacze". I tyle.

Empeck ma rację - to jakieś deja vu.

Jeśli chodzi o sprawy techniczne to mam jedno pytanko:
czy ktoś ma może zna  może jest jakiś dodatek do płynu do spryskiwaczy który usuwałby owady nie rozmazując ich w sposób trwały po całej szybie ?
************************************************************************

Idąc Doliną Śmierci zła się nie ulęknę ... albowiem to ja jestem najgorszą wiedźmą w tej dolinie !