Autor Wątek: Kącik motoryzacyjny  (Przeczytany 228172 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #540 dnia: Grudnia 19, 2010, 22:05:59 »
Spec z nimi nie ma się co dyskutować bo jeszcze wmówią Ci, że kiepski montaż, badziewne silniki i brak jakiegokolwiek polotu to celowe działanie mające ułatwić świadomemu amerykańskiemu konsumentowi tuning. :118:

Też mi się zawsze wydawało, że amerykańska motoryzacja jest do bani, bo taka obiegowa opinie i tak mówią wszyscy. Ale od kiedy zacząłem się tym interesować zmieniłem całkowicie zdanie i z przeciwnika motoryzaji amerykańskiej będą c typowym polskim motogermanofilem stałem się jej zwolennikiem. I już nikt mi nie wmówi teraz że mercedes czy bolid młodzieży wiejskiej to dobry samochód.

badziewne silniki
To chyba jakiś żart  :020:

i brak jakiegokolwiek polotu
Natomiast to mnie zdanie rozbawiło do reszty.  :002: :002: :002: LOL Uważasz że europejskie samochody mają polot? Które? BMW i polot ...FIAT i polot... Peugeot i polot ... Ałdi i polot  :002: na prawdę dobre...dobre



W Europie tuning rozumiany jest pod kątem pracy przy samochodzie, wyszukiwaniem rozwiązań i robieniem czegoś oryginalnego a za wielką wodą to właśnie kupno jakby nie patrzeć gotowych elementów (przykład z silnikiem) i jedynie zamontowanie ich. 

No i to zdanie jednoznacznie świadzczy o tym że rynek aftermarket jest tak rozbudowany do granic nie znanych nam w Europie. Jeszcze małe uściślenie. Czy według Ciebie tuning  za wielką wodą nie jest "pracą przy samochodzie"?
Przykład. Ile w Warszawie jest hamowni? W pastuchlandii w każdej wiosce się jakaś znajdzie, w każdym poważniejszym zakładzie . Czy widział ktoś największe polskie imprezy motoryzacyjne typu dragracing, streetracing ? Przecież to żart jakiś jest . Największa streetracowa imreza w wraszawie odbywające się co piątek przypomina zlot kilku wioskowych tunerów. Proponuję porównać tego typu zjawiska i wyciągać wnioski. Poczytać amerykański i polskie fora.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #541 dnia: Grudnia 19, 2010, 22:13:10 »
Z jednym się zgadzam. Współczesna motoryzacja amerykańska to kompletna klapa. Po 2000 roku Europa dołożyła Ameryce. Ale górą i tak jest Japonia. A obecnie Niemcy mogą powoli chować się ze swoimi szmelcwageniami przy Koreańczykach.

Sun , amerykanie dalej robią swoje silniki (niestety coraz gorsze),  a silniki   mercedesowskie zazwyczaj idą na rynek euro (np Jeep Dodge ...). Nie wiem czy wiecie jaki silnik ma dostać teraz Mercedes Actros? Zmartwię coponiktórych... nie mercedesowaki, ba... nawet nie europejski  :003:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #542 dnia: Grudnia 19, 2010, 22:33:54 »
Akurat tymi silnikami się zainteresowałem bo ślinie się na Cherokee z 1996 i tego turbodoładowane Diesle 2,1L i 2,5L są projektów VM Motori i Renault, jedyne amerykańskie silniki to rzędowe benzyniaki: 4 cylindrowy 2,5L i 6 cylindrowy 4,0L.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #543 dnia: Grudnia 19, 2010, 22:47:35 »
Akurat tymi silnikami się zainteresowałem bo ślinie się na Cherokee z 1996 i tego turbodoładowane Diesle 2,1L i 2,5L są projektów VM Motori i Renault, jedyne amerykańskie silniki to rzędowe benzyniaki: 4 cylindrowy 2,5L i 6 cylindrowy 4,0L.
A ja akurat -tak się składa-  mam sporo do czynienia z jeepniętymi i powiem Ci jedno - w życiu nie kupuj VM i żadnego Jeepa  z dielsem a tym bardziej włoskim. Jak chcesz podeślę Ci fajny link do forum na którym rozpracowany jest ten silnik na części pierwsze. 4.0  AMC 242 to bardzo udane silniki. Prymitywna niezniszczalna jednosta , odporna na przegrzania i ostre katowanie, idealna do offroadu, więc i do normalnej eksploatacji tym bardziej. Sporo palą, ale z gazowaniem nie ma żadnych problemów, trzeba tylko wiedzieć  co i gdzie założyć.

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #544 dnia: Grudnia 19, 2010, 22:48:25 »
Żeby osiągnąć żywotność większą niż silniki stosowane w samochodach europejskich jaki masz stosunek moc/pojemność skokowa/zużycie paliwa w silnikach osobówek zza oceanu?
Raczej nieciekawy jak na warunki eurpoejskie. Myślę, że w dalszym ciągu pojemność ok 3L jest tam uznawana za mały litraż - prawda? A osiągana moc? Taka jak w naszym małym litrażu, ewentualnie zbliżona? Nie dziwne, że taki silnik może potem klekotać całymi latami bez większego wpływu na jego żywotność.

Sądzę należy pamiętać, że rozmowa dotyczy motoryzacji w kraju, w którym dopiero w okolicach roku 1977/8 Cadillac bardzo nieśmiało zaproponował alternatywę dla swoich wspaniałych, długowiecznych benzyniaków w postaci silnika diesla. Powodem był ówczesny kryzys na rynkach światowych i znacze podwyżki cen tego surowca. Jeśli mnie pamięć nie zawodzi większość mieszkańców Nowego Świata dopiero wtedy dowiedziała się ile w ogóle kosztuje 1 galon Regular - wcześniej nikt tam sobie takimi sprawami 4-ech liter nie zajmował, a na pewno nie przykładał do tego jakiejkolwiek wagi. O takim wynalazku europejskim jak podatek akcyzowy nie wspominam, żeby nie drażnić grona.

Mniemam nie jest problemem zrobić silnik o dużej pojemności a przy tym wytwarzający niewielką (proporcjonalnie) moc i spalający przy tym dość znaczne ilości paliwa. Problemem jest jak to później wsadzić w ramę/płytę podłogową, która musi być odpowiednio mocniejsza żeby takiego potwora jak np NorthStar wozić i nie ulec dezintegracji (swoją drogą fajna jednostka - V8, 32V, 4.6L i tylko 280 BHP - średnio w samej trasie 16l/100km). Pojawiają się problemy z parkowaniem w centrach europejskich miast, ba - z samym poruszaniem się takimi monstrami (vide James Clarkson i wyprawa H1 na brytyjską prowincję). Promień skrętu też ma tutaj znaczenie (kto był wie jakiej szerokości trakty są choćby na osiedlach).

Żeby nie było, że się czepiam - gdybym miał jakiekolwiek szanse utrzymać takie coś przy życiu to bankowo jeździłbym taką furą: http://www.youtube.com/watch?v=8_jW-1P51Q4&feature=related. W zasadzie to auto można postawić na równi technologicznej ze starszą o circa 3 lata S-ką ale komfort jazdy co najmniej taki sam. Tylko koszta napraw....

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #545 dnia: Grudnia 19, 2010, 23:18:36 »
4.0  AMC 242 to bardzo udane silniki. Prymitywna niezniszczalna jednosta , odporna na przegrzania i ostre katowanie, idealna do offroadu, więc i do normalnej eksploatacji tym bardziej. Sporo palą, ale z gazowaniem nie ma żadnych problemów, trzeba tylko wiedzieć  co i gdzie założyć.
Do takiego wniosku i ja doszedłem, chętnie przyjmę wszelkie informacje na temat XJ z tym silnikiem, chociaż na zakup chyba muszę poczekać na zmianę pracy ;) (kwestia zakupu, a nie utrzymania wozu  :041:  )

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #546 dnia: Grudnia 22, 2010, 17:17:56 »
Ponoć w okolicy kręcił się Elwood ale to chyba jakaś plotka...

http://www.youtube.com/watch?v=KGMZinYWpKA&feature=topvideos
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #547 dnia: Grudnia 22, 2010, 17:54:37 »
Niech motocyklista sobie licznik naprawi. Stawiam 130km/h max  :003:
PFS_milo

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #548 dnia: Grudnia 22, 2010, 18:20:19 »
Dokładnie :) Przy 200 trochę szybciej świata ubywa :)
Ten filmik zrobił na mnie wrażenie:
http://www.funner.pl/link/13222/Wyprzedzasz_Az_Tu_Nagle/
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #549 dnia: Grudnia 22, 2010, 20:45:36 »
Wszystko zależy od jakości kamery i nie ma co dzielić włosa na cztery. Gość w "ptysiowozie" miał i tak niezłe wyjście z progu. Na tyle dobre, ze nawet go szlifiera nie mogła dopaść. Gdyby to był 124CE rzekłbym, ze to Turbo Roman ale niestety.

Ps. chcę taki silnik albo w całości na użytek służbowy :D.

http://www.youtube.com/watch?v=eGm4-cMn90M&annotation_id=annotation_481502&feature=iv
« Ostatnia zmiana: Grudnia 22, 2010, 20:51:41 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #550 dnia: Grudnia 23, 2010, 00:39:51 »
Ja zdecydowanie bardziej wolę tego typu motozabawę:
http://www.youtube.com/watch?v=u2WVBP1QYd0
http://www.youtube.com/watch?v=WPZGxZXmmsE
http://www.youtube.com/watch?v=Vo8gxugcpMw

Jak wam się podoba? Wiem, że niektórzy nie lubią amerykańskiej motoryzacji ;)

btw turbina gazowa, też fajna zabawka, ale już poza zasięgiem cenowym normalnych ludzi ;)


Wacha, i właśnie o to chodzi w tych silnikach, żę są wielkie, małowysilone i proste... i sobie klekoczą latami. Czemu nikt inny tego nie robił... w takim stylu?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #551 dnia: Grudnia 23, 2010, 02:19:06 »
Ostatnio tak się właśnie zastanawiałem jak by to wyglądało w świetle naszego i EU prawa - wstawienie 4 litrowego Cumminsa 4BT do Jeepa XJ... Części można relatywnie łatwo dostać (problem to tylko koszty sprowadzenia), pytanie jak potem z rejestracją?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #552 dnia: Grudnia 23, 2010, 08:39:06 »
Wacha, i właśnie o to chodzi w tych silnikach, żę są wielkie, małowysilone i proste... i sobie klekoczą latami. Czemu nikt inny tego nie robił... w takim stylu?

Robił, robił (OM, 616, OM617, OM601, OM602, OM603 itd.) i dalej by robił tylko wymagania klientów co do używania pojazdów się zmieniają. Sam znam co najmniej dwie osoby z udokumentowanym przebiegiem ponad miliona kilometrów i wszystko w nich jest jak w zegarku szwajcarskim. Diesel już nie ma tylko klekotać, a być elastyczny, przyśpieszać do setki w mniej niż trzy tygodnie, odpalać w najgorsze mrozy, być cichy i jeszcze palić kropelkę paliwa. Czasy "traktorów" już się definitywnie skończyły. Nie ma co też gloryfikować amerykańskiej motoryzacji, na swój sposób fajna ale to nie jest jedyna słuszna droga. Zresztą gdyby była taka idealna to by nie zdechła.

Sun jedyny problem ze swapem to jest kasa + dobry mechanik. Trzeba mieć miejsce aby samemu podłubać, bo mechanik skroi Cię jak za zboże za taką "wydumkę" jak mu podstawisz do naprawy.  Znajomy właśnie z SEC560 silnik do W126 przekładka i sam zakup auta w UK to 6000 zł, potem opłaty, przekładka, + sprowadzanie niedostępnych u nas części potrzebnych do przekładki, itp. Potem dochodzi jeszcze karmienie takiego smoka. Generalnie skończy się na tym, że sobie na kartce poteoretyzujesz. Z punktu ekonomii kupisz sobie coś u nas i będziesz jeździł. Poza tym silnik jest traktowany, wg. ustawodawcy, jako część zamienna, więc skoro pytasz się o rejestracje to nie bardzo wiesz jak temat ugryźć :).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #553 dnia: Grudnia 23, 2010, 10:58:17 »
Jakbym wiedział to bym się nie pytał :D


Widzisz, ten silnik, ani jakikolwiek inny diesel o takim litrażu nigdy nie był seryjnie montowany w XJ i nie wiem czy to nie będzie sprawiało problemów przy rejestracji, ubezpieczeniu itp.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #554 dnia: Grudnia 23, 2010, 13:41:31 »
Silnik - owszem jest traktowany jako część zamienna, ale ze swapem na większą od seryjnej jednostkę chyba nie jest już tak bezproblemowo (w końcu zmiana w dowodzie na większą pojemność, większe OC i zapewne jakieś urzędniczo-biurokratyczno-finansowe kwestie się z tym wiążą).