Bardzo dziękuję za cenne uwagi.
Jeszcze gwoli sprecyzowania: nie chodzi o duże auto, lepiej mniejsze, bo trasy krótkie, raczej sporo manewrowania. Diesel dlatego, że czasem będę go używać w krótkich wyjazdach służbowych, a że w firmie diesla pod dostatkiem, to i bak będzie można czasem uzupełnić za darmo w ramach extra premii

. Samochód ma być wykorzystywany głównie do jazdy po przedmieściach (dziecko do przedszkola, ja do pracy), po mieście i czasem na jakąś wycieczkę. Problem w tym, że jak spadnie śnieg to moje nisko zawieszone kombi z napędem na tył radzi sobie tak sobie. Krawężniki ukryte pod śniegiem, kiedy trzeba zawracać na "3" też nie służą temu autu, które poza tym jest superowe i nic do niego nie mam. Być może te modele Audi byłyby spoko, ale czy one nie są za niskie ? Czy nie ugrzęznę w śniegu, który wepcha się pod podłogę, albo czy nie urwę tłumika zahaczając nim o zdradziecki, obsypany śniegiem, krawężnik ? Mieszkam przy bocznej drodze, która jest ostatniej kategorii odśnieżania. Mąż z przednio-napędowcem jakoś sobie radzi, ale ma też trochę więcej doświadczenia (poza tym ciągle go nie ma

), więc potrzebuję czegoś trochę "bardziej". W terenie auto może być wykorzystywane podczas wycieczek do jaskiń i ruin na Jurze - leśne drogi, konary, skałki i kamienie, więc też lepiej coś wyższego.
A propos tej ceny - właśnie dlatego myślałam o Freelanderze, gdyż w podobnej cenie znalazłam ogłoszenia sprzedaży diesli nawet z roczników 2005-2006, z klimatyzacją i w ogóle
Ale cóż - pozostaje szukać dalej.