Witam,
Sprawa wygląda tak, na początku roku "przejąłem" samochód mamy po tym jak zdałem prawko. Mama i tak jeździła nim raz na miesiąc więc spokojnie się dogadujemy. Rodzice kupili sobie rok temu drugi samochód i tu pojawia się problem.
Honda Civic 1.4i 90KM 1997r nie ma teraz swojego miejsca w garażu. Samochód przejechał 126 000 km, z czego około 7 000przez ostatnie 5 miesięcy. Tak jak mama jeździła głównie do kościoła i do Tesco, tak ja.. no cóż, każdy kto miał 18 lat to wie jak to jest. Nie oszczędzałem jej, tyle mogę powiedzieć.
Jeżeli ktoś czasem pojawia się na lotnisku to wie jak wygląda eksploatacja samochodów aeroklubowych, starałem się jej tego losu oszczędzić ale kilka razy musiałem wypożyczyć samochód, z różnych przyczyn. Jeździło się w pola po szybowce, ciągało się różne sprzęty.
Jeżeli chodzi o stan samochodu to jak na jego wiek zewnętrznie jest idealny, nigdy nie sprawił kłopotów (raz nie zapalił za pierwszym przekręceniem kluczyka tylko za drugim) - domyślam się jednak, że objawy zawsze pojawiają się jakiś czas po wystąpieniu kłopotu.
Pytanie do was forumowicze - jak ją zabezpieczyć na zimę (nie będzie jeździć w ogóle do marca) żeby uniknąć uszkodzeń? Niestety w grę wchodzi tylko zimowanie pod chmurką. Pytanie też na co zwrócić uwagę w nowym sezonie, domyślam się, że przy takiej eksploatacji zawieszenie, ale coś więcej?
Moja wiedza o samochodach jest bardzo mała, ale zawsze mogę ją powiększyć jeżeli sytuacja będzie tego wymagać, no i nie boję się ubrudzić rączek
