Autor Wątek: Kącik motoryzacyjny  (Przeczytany 228096 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1830 dnia: Lipca 21, 2020, 22:30:04 »
Jak ktoś ma obawy - kupować w salonie (prowadzą sprzedaż aut używanych często też)
Jak szukałem auta 7-osobowego minivana dla siebie (3 x ISOFIX), to byłem w różnych miejscach. W salonie Peugeota w Jamnicy oglądałem P 5008 I przedlift. Na zdjęciach całkiem fajna oferta, używany gwarantowany (bo u nich serwisowany). Na miejscu okazało się, że eks-taksówka, w środku umęczony, szóste siedzenie nie chce się za bardzo rozkładać i chować do bagażnika a opony, to same płaczą jak się poruszają po asfalcie. Łącznie z widocznym stalowym zerkającym spod gumy... Także i takie kwiatki się zdarzają.
Skończyłem dwa lata temu na C4 GP II z 2015 r. z "francy" w pewneużywane.pl. Teraz to autopunkt. Zapłaciłem więcej niż u handlarza, ale u mnie się auto sprawdziło i sprawdza.

PS Odnośnie komisów, to zabawna (no dobra, śmieszna) jest zawsze z tzw. "gwarancja" ;)
Taaaa...
MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x32GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX4080S, W11

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1831 dnia: Lipca 26, 2020, 13:21:08 »
Witam szanowne grono.

Na co dzień poruszam się wyrobem samochodobodobnym marki fiut srajczento, które, mimo symbolicznego przebiegu (jak brałem 27k km teraz 33k) w ciągu roku dojazdów do pracy i z powrotem doprowadza mnie do poważnego ścierania szkliwa z zębów. W związku z tym, rozglądam się ostatnio za czymś, co nie będzie miało problemu z wyprzedzeniem załadowanego autobusu na dwupasmówce i da się operować pedałami większą częścią stopy niż duży palec.

Najpierw, z racji nie porywających zarobków, celowałem w auto budżetowe w okolicach 5-7k PLN, ale większość z tych, które trafiłem na otomoto wydaje się prosić o ostatnią drogę pod prasę na złomowisku. Zmieniłem więc taktykę i uznałem jak szaleć to na całego i budżet urósł do 10k złotówek. Motoryzację kocham, ale na kupnie auta znam się jak przeciętny radziecki kadet w środku wojny na prowadzeniu czołgu.

Czego się wystrzegać i czemu się przyglądać podczas kupna używki? Na razie trafiłem kilka autek, które do mnie przemawiają, ale nie jestem pewny, czy są godne uwagi. Piszę zatem tu, aby Alte Expertenn w przerwie między kopaniu życi wrogom ładu i porządku, rzucili okiem na moje typy, lub jak ktoś będzie ekstremalnie znudzony, może podrzucić swoje typy. Zależy mi głównie by auto nie potrzebowało tydzień po zakupie wrzucenia w niego tego co zapłaciłem za kupno, miało gazik gdyż lanie innego paliwka w naszych warunkach rujnuje kieszeń, posiadało klimatyzację, jako że dziadzieję i nie potrzebuję się ganiać ze wszystkim to ciągnie mnie do automatycznej przekładni. Reszta bajerków w postaci stołków grzanych i elektrycznie poruszanych mile widziana, acz nie obowiązkowa

Na pierwszy ogień rodzynek:

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-toledo-150-km-skory-klima-pamiec-foteli-ID6CRhP6.html?fbclid=IwAR27nQ84cOlDwrYCKp0BoJNwcHAm3v85N7Rt1siNaBzm8MeOG5T5ou_IZwE#2ed70cfb62
Nigdy nie widziałem tak dobrze wyposażonego Toledo. Zazwyczaj była kiera, pedały, w porywach szyby w prądzie, a tu jest praktycznie wszystko czego bym chciał za niewielkie pieniądze.


https://www.otomoto.pl/oferta/citroen-c5-2-0-benzyna-gaz-nawigacja-automat-ID6CYWrK.html?fbclid=IwAR3BJrQXYlZAHM3_kj-Rv2zP5CfbFMM3rW93Pg62MJxipWwJW7AKN1BvGNs#767d83012d
Cytrynka C5, bo duża, ma gazik, bajerki i nie kosztuje kroci.

https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a6-a6-2-8-v6-193km-czarny-bose-navi-skora-stan-bdb-ID6DdLMv.html#0d1b6f7080
Ten Audik mi się zawsze mocno podobał, ale jest zatrzęsienie tego modelu, który ma ponoć mocno awaryjny automat. Ta sztuka nie ma gazu, ale mam nadzieję, że jeśli uda się go załatwić, to naciągnę starszą część rodzinki na instalację.

No i creme de la creme, czyli 2 Wywłoki V70 i S80, które baaaardzo mi się podobają (szczególnie S80) a o których też czytałem, że automaty to poziom przekładni ze wczesnych T-34.

https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-v70-alu-climatronic-navi-camera-cofania-ID6D7lM7.html?fbclid=IwAR2HjvhsH4xizyjGgFaiH_QOqxu9XGK-DolrUQZjQOIQxwsICWEP3ihrEr0#2a807b5077
https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-s80-volvo-s80-2-4-170km-automat-ID6BNJkn.html?fbclid=IwAR0SbIRepabCtBvxMZVIohByt56N97F1AY20c6suwhWpK5adDueiKKQkvxQ#2a807b5077
Na te generacje Volvo gęba mi się cieszy jak celowniczemu Wittmana gdy widzi w celowniku TZF9b kolejnego petenta do dostarczenia przesyłki. :evil:

Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi, lub przydatne linki.
Mazur

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1832 dnia: Lipca 26, 2020, 13:58:30 »
Między bajki należy położyć teorię, jakoby do zakupionego auta od handlarza nic  po zakupie nie dołożysz.
"Gotowy do jazdy" oznacz tylko i wyłącznie tyle, że być może dojedziesz nim do domu zanim zorientujesz się co do pierwszej usterki.
Widzę, że celujesz w duże pojemności.
Wiem co czujesz, bo 10 lat dojeżdżałem do pracy samochodami typu Cinkocienko, Seicento czy Fiesta (wiem, Rutkov - Twoja była zupełnie wyjątkowa).
Tyle tylko, że ja po 10 latach przestałem dojeżdżać do pracy;-) Koszty paliwa - nawet w gazie - to spory wydatek, jeśli samochodem jeździsz codziennie. I warto wtedy zastanowić się czy komfort wyprzedzania wszystkiego po drodze jest wart swojej ceny w paliwie :-D

Co do zaproponowanych przez Ciebie samochodów - to brałbym V70. Silnik 2.4 to pancerna jednostka, na dodatek przystosowana fabrycznie do montażu instalacji LPG. Brałbym manual, bo jak napisałeś automaty mają kiepską opinię. Ale ten samochód ma promień zawracania Autosana - znajoma posiadająca S60 powiedziała mi kiedyś, że długim Sprinterem potrafi lepiej manewrować niż tą krową:-D.
Poszukaj V50 z tym silnikiem- trochę mniejszy, ale to jest focus w szwedzkich blachach - ale budżet większy:-)
https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-v50-zamiana-2-4-b-stan-bdb-bezwypadkowa-serwis-ID6DcMNd.html#3b7813e692

Jak chcesz sprawdzone auto z realnym przebiegiem i historią serwisową - szukaj na forach właścicieli konkretnych modeli aut.
Ja mogę mogę Ci zaoferować Finezyjnie Interesujące Auto Turystyczne model Idea w gazie, lub Saab'a 95 kombi 1.9TiD ze skromnym przebiegiem 293kkm w automacie:-P

Ramm.

" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1833 dnia: Lipca 26, 2020, 14:12:34 »
Nie znam się za bardzo na motoryzacji, w zasadzie zaczynam się interesować w momencie wymiany samochodu. Ja korzystam z leasingu, więc samochody nowe, albo wersje demo od dealerów. Trochę przerażają mnie przebiegi ponad 200 000.
Na Twoim miejscu poszukałbym w internecie u dealerów - jest całkiem spory wybór samochodów używanych, niektórzy oddają stary samochód w rozliczeniu biorąc nowy, mam wrażenie, że historia takiego autka jest bardziej wiarygodna niż jakiś komis, czy kupno od nieznanej osoby. Wejdź na stronę interesującej Cię marki i poszukaj samochodów używanych, na pewno coś takiego ma Volvo, Audi, BMW i pewnie inni też. W Volvo jest też taki program Volvo Selekt, są to samochody używane, ale po dokładnym sprawdzeniu i nawet chyba z jakaś gwarancją (tylko raczej wyższe kwoty).
Co do marek, które przedstawiłeś to ja jestem fanem Volvo, więc nie będę obiektywny, silniki D5 (2,4) mają mega dobrą opinię, gorzej jest z automatycznymi skrzyniami, ale to trzeba by prześledzić rocznikowo. W każdym bądź razie była generacja automatów w Volvo, które wymagały w zasadzie wymiany coś koło 160-200 000 km, ale tak jak napisałem, musiałbyś poszukać dodatkowych informacji. Za to jeśli trafisz na dobry egzemplarz, to tak wygodnych, ergonomicznych samochodów jak Volvo to nie ma (mówiłem, ze nie jestem obiektywny ;) :) ).

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1834 dnia: Lipca 26, 2020, 15:34:00 »
@Rutkov
Tak, celuję w większe silniki, bo mam traumę od jazdy srajczento z mikserem pod maską. Serio, nie wiem jak na przełomie wieków można było produkować takie gówno. Drugi powód to to, że moi znajomi ostatnio się pouzbrajali w auta o pokaźnej pojemności (E38 z 3L V8 i Accord 6 w kupie z 3L V6) ale w gazie i mają wygodne, sprawne maszyny, które służą do dojazdów po Trójmieście i okolicach i nie poszli z torbami, więc najwyraźniej to jest do zrobienia. V50 ładna, ale nieprzekraczalnym budżetem jest dycha złotówek. Poza dojazdami do roboty, to fajnie byłoby czasem gdzieś skiknąć za miasto na relaks z ładniejszą połową, dlatego na takie krowy spoglądam. ;)

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1835 dnia: Lipca 26, 2020, 16:22:16 »
Seat Toledo II dlatego tak dobrze wyposażony, bo to mocna benzynka VR5. Z jednej strony fajnie to może latać, z drugiej może być kosztowne w naprawach. Taki silnik wydumka jak VR6 czy W5. Na plus na pewno bagażnik. Lekko 5 trupów wejdzie do środka, ewentualnie europaleta cementu z Castoramy. Dla mnie na minus to jasna skóra. Super wygląda (zwłaszcza w ciemnym aucie), ale szybko się brudzi i non stop będziesz to czyścił. Jeździłem czymś takim, ale to było TDI i złego słowa nie powiem. Prosty, mechanicznie nieskomplikowany, do naprawy wszędzie. Coś pomiędzy golfiną, a kałdikiem A4.

Audi ma dla mnie dwa plusy. Jest ocynkowane i solidne. Rudy się na to nie rzuci jak na Seata, pod warunkiem, że jest bezwypadkowe i ktoś dbał. Zwykły motor V6 nie powinien być kłopotliwy w naprawie. Skrzynia manualna, więc też luz (nie to co w A8 padalec jeden :P). Jest też kombiakiem, bo to łądniejsze niż sedan. Z racji tego, że to premium i VAG to części mogą być droższe, ale naprawisz to wszędzie i będziesz miał w bród zamienników. Wielowahaczowe zawieszenie to z jednej strony komfort i precyzja, a z drugiej delikatność i większe wydatki. Auto poprawne do bólu i nudne (a zarazem pożądane w niektórych kręgach) jak passeratti B5 albo Golf. Powinien też lepiej trzymać cenę. Gazować to bym tego chyba nie gazował, bo to mija się z celem i nigdy się nie zwróci. No chyba, że latasz w trasy cały czas.

Cytrynka to cytrynka. Ma w sobie coś z Mercedesa (kołpaki). Jak przystało na auta francuskie jest niczego sobie, ale mogą dokuczać drobiazgi i chochliki elektryczne. Braki w wykonaniu lub dziwne patenty (nieruchomy środek kierownicy w C4 albo licznik na środku dechy). To może nie każdemu przypaść do gustu. Powinno być wygodne i tanie w eksploatacji. Jeździłem kilkoma francuzami i to nie moja bajka. Nie pasują mi, więc omijam.

Volvo które uznaję to 240 i serię kanciate cegłówki np. 7xx/9xx. Dla mnie to takie dziwadełko jak Saab. Nie powiem V70R to fajny okręt flagowy i ten mi się podobał, ale kosztowne w utrzymaniu auto (zwłaszcza zawias). Pamiętam jedynie, że któryś model był bratem Carismy (S40?), a inne były zrobione na płycie podłogowej forda. No i ma taką specyficzną deskę rozdzielczą, za która jedni go chwalą, a inni nie. Coś jak z BMW. No i są najczęściej kombiakami, na które mam ostatnio fazę :). Mariaż z Chińczykami z Geely im służy.

Bez względu na to co by tu i kto by tu nie napisał to nic Ci tu nie da. Zrobi Ci wodę z mózgu. Wytypuj coś i jedź to zobaczyć, bo to co jest na zdjęciach, a to co zobaczysz na żywo, to dwie osobne sprawy. Potem jazda próbna. Jak dojdziesz do tego etapu to może odczucia z jazdy Cię przekonają lub odrzucą. Kupuj stan, a nie przebieg czy markę. To ostatnie możesz pominąć jak jesteś na coś zafiksowany. No i nie śpiesz się, możesz też szukać czegoś w okolicy i lokalnie. Zawsze to mniejsze koszty. Możesz też kuknąć na marki Pokroju Opel np. Vectra, Ford Focus/Mondeo/Fiat czy Renio. Honda Ufo była całkiem spoko, czy też żeżot z silnikami 2.0 HDI. Takie tam luźne przykłady.

Natomiast z tych aut co podałeś to dla mnie najrozsądniej prezentuje się kałdi A6.

Edit>>>

V70 z tego ogłoszenia chyba wyszło :).
« Ostatnia zmiana: Lipca 26, 2020, 19:25:42 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1836 dnia: Lipca 26, 2020, 18:20:06 »
Moim zdaniem Ameryki z takim funduszem nie zwojujesz. Da się kupić, ale znaleźć dobre auto w takiej cenie, które nie będzie jednocześnie wymagało dużego wkładu początkowego w ciągu pierwszych miesięcy jest ciężkie.
W takiej cenie jako wozidło do pracy i do ciotki po kartofle to chyba Opel Astra z silnikiem 8V i LPG. Pali toto 7 do 10l lpg, ma klimatyzację i rozpędza się do 130 km\h (powyżej już żre olej :D). Może trafisz w inne auto również z automatem, ale pamiętaj, że mówimy o samochodach kilkunastoletnich, przy przebiegach powyżej 200 tysięcy, gdzie części są już wyeksploatowane.
W Niemczech to często koniec życia auta, a nie jego renowacja jak w PL więc jest ryzyko, że po kupnie coś się popsuje.
Moim zdaniem budżetówka to góruje opel i LPG. Może jeszcze starsze golfy z prostymi silnikami. Fiat Punto też dobry, ale tam proste silniki są słabiutkie pod względem mocy...
« Ostatnia zmiana: Lipca 26, 2020, 18:29:08 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1837 dnia: Lipca 26, 2020, 19:49:50 »
To i ja coś od siebie dorzucę... Jak już  koledzy wspominali - 10k to mało i bardzo wątpię, czy znajdziesz coś w miarę zadbanego i bez usterek w tej cenie.
Szukaj auta blisko siebie - oferty powyżej 100 km odrzucaj - nawet telefonicznie sprzedawca zapewni cię, że sprzedaje istne cudo - kiedy już przyjedziesz, po pierwszym spojrzeniu przeważnie wydasz jęk zwątpienia.
Szukaj auta kupionego w PL salonie - ograniczysz kosmiczne przebiegi/wypadkową historię.
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1838 dnia: Lipca 26, 2020, 21:53:57 »
Dziękuję za wskazówki szanowni kammeraden. Zdaję sobie sprawę, że w tym budżecie to będzie niełatwy temat, dlatego radzę się starszych i mądrzejszych. :D
@Kosi Tamta V70 faktycznie znalazła chętnego, najwyraźniej ktoś miał więcej zdecydowania.
Trafiłem jeszcze takie taczki, które wydają mi się godne obejrzenia.

https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-v40-volvo-v40-1-9-turbo-diesel-115km-2004r-ID6Ddckn.html#937ddc84bd
Nie jest to benzynka+gazik, ale 2L klekot raczej nie wychleje dużo, a przynajmniej taką mam nadzieję.

https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-s60-ID6Dbx6X.html#ac50d3ccbf
Ten ma aż za pikną cenę, ale ubezpieczenie mu wychodzi i aż dziw mnie bierze, że tak tanio stoi, chyba dużo rzeczy go boli.

https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a4-a4b5-lift-1-8-turbo-ID6DbfKf.html#gallery-open
Ten Kałdik gaziku może nie ma, ale za to fajny motorek.

Na koniec trochę szaleństwa:
https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-clk-2-3-benzyna-lpgautomatfull-opcja-ID6D89SI.html#a59426843c
W124 które miałem w posiadaniu sprawiło, że pokochałem Gwiazdy, ale zakładam, że ma problemy z dachem i/lub rudą szmaciurą, jak to Merol.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1839 dnia: Lipca 26, 2020, 22:17:51 »
Szukaj auta blisko siebie - oferty powyżej 100 km odrzucaj - ...
Rok temu zmieniałem auto do pracy i potwierdzam to spostrzeżenie. W kasie do 10k chyba nie warto dalej.
Nie rzucać się na okazje, to  w 90% niewypał.
I banał. Ja masz możliwość pojedz, na wybrana przez siebie, stację diagnostyczną i powiedz, że chcesz kupić. Odżałuj trochę kasy, a diagnosta będzie szczęśliwy, a Ty lepiej poinformowany. Takie sprawdzenie uratował mnie przed wejście na ewentualną skarbonkę.
Jak na dojazd do pracy to mam Seata Ibizę 1,4 z 2006. Na jedną, dwie osoby wystarczy. Miły samochodzik. Poza miastem można klimę odpalić. W mieście raczej nie, muli silnik.
« Ostatnia zmiana: Lipca 27, 2020, 08:04:47 wysłana przez KosiMazaki »
W reportażu trzeba oddać nie tylko to, co widzisz, ale także to, co widzi ktoś inny. (..) Tego kogoś trzeba znaleźć i odpytać. Odwrotnie niż w działaniu korporacyjnym: w każdej firmie jest przynajmniej jeden człowiek, który wie, o co chodzi. Tego człowieka trzeba zidentyfikować i natychmiast wyp.....yć.       Krzysztof Mroziewicz

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1840 dnia: Lipca 27, 2020, 20:39:45 »
MazuR, 10 lat pracuję w branży moto i jedno Ci powiem: kupowanie takich wynalazków jak A6, Toledo V5, V70, C5(to jeszcze najbardziej znośne ze wszystkich, chociaż elektronika bywa w tych autach paskudna) czy inne perełki z dużymi pojemnościami, to zabawa na drugie, trzecie auto i zasobną kieszeń. Tu naprawdę nie skończysz na 10 tys.
Szukaj jakiegoś prostego japońca z wolnossącym silnikiem(Corolla na przykład) i ciesz się świętym spokojem.


Zobacz, pierwszy właściciel :D:

https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-corolla-toyota-corolla-1szy-wlasciciel-salon-katowice-ID6Dejbk.html#7148496fd7

Plusem takiej Corolli jest to, że raczej szybko ją odsprzedaż i jak nie będziesz jeździł 140 lat, to nie stracisz koszmarnie dużo pieniędzy. Z takimi Volviakami, o tym Mercu Cabrio nie wspomnnę(ruda te samochody żre niemiłosiernie), będziesz płakał.
« Ostatnia zmiana: Lipca 27, 2020, 20:49:20 wysłana przez Piotrek »

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1841 dnia: Lipca 27, 2020, 21:00:10 »
Całkowicie popieram przedmówcę. Budżet trochę mały na jakieś naprawdę dobre autko. Toyoty są całkowicie bez wyrazu, bez osiągów, ale...
Przedmówca dobrze to ujął.
Mierz siły na zamiary i stopniowo przeskakuj na wyższe poziomy.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1842 dnia: Lipca 27, 2020, 21:18:55 »
@Rutkov
Drugi powód to to, że moi znajomi ostatnio się pouzbrajali w auta o pokaźnej pojemności (E38 z 3L V8 i Accord 6 w kupie z 3L V6) ale w gazie i mają wygodne, sprawne maszyny, które służą do dojazdów po Trójmieście i okolicach i nie poszli z torbam

Nie zakładasz jeszcze jednej wersji - po prostu się nie przyznają do tego, ile pakują w takie auta albo są przed grubymi wydatkami. ;). Jedno i drugie nie jest tanie w utrzymaniu. Jak lubisz motoryzację, to fajnie mieć grata z V8, ale hobbystycznie. Nie na co dzień. Kilku moich znajomych przerabiało takie limuzyny z lat 90 i oczywiście nie musieli odmawiać sobie posiłków, ale tania zabawa to to nie była.
Nawiasem mówiąc, auto Ci szybko spowszednieje, każde. Może jestem zblazowany, bo jeździłem naprawdę wieloma furami, włącznie z egzotycznie drogimi, ale serio, nie mam wielkiej potrzeby jazdy takowymi. Na co dzień mam... Corollę :D.
« Ostatnia zmiana: Lipca 27, 2020, 21:26:30 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1843 dnia: Lipca 28, 2020, 19:32:06 »
@Piotrek
Te starsze Volviaki to na prawdę taki szajs? Na tyle na ile próbowałem się orientować, to mają dobre opinie, głównie te automaty kwiczą.
Przyznam szczerze, że trochę ostudziliście zapał, jak i zdeprymowaliście... W jakim gównolandzie żyję, by na 20 letnie auto, które ma coś więcej niż kierownicę i pedały rozstawione po ludzku musieć wykładać roczne+ zarobki... :(

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1844 dnia: Lipca 28, 2020, 20:04:03 »
To może zamiast narzekać na kraj polepsz kwalifikacje i poszukaj lepszej pracy.
Sorry, ze tak brutalnie, ale kilka latek mam na karku, trochę po świecie pojeździłem i podoba mi się w PL i bardzo nie lubię takiego bezproduktywnego narzekania na mój Kraj.