[...]chyba klapo...
Prawda. Mea culpa

Co do Su-35BM [...]
Zacznijmy może od tego że taki samolot jak "Su-35BM" nie istnieje, nigdy nie istniał i ta nazwa jest niepoprawna.
Nazwa pojawiła się dużo wcześniej (przed 2007 rokiem) w broszurach publikowanych swego czasu przez Rosobronoeksport, Su-35BM (od Bolszaja Modernizacja) używano tylko w zapowiedziach że taki samolot powstanie. Jednak sam producent - zakłady KnAAPO prowadzące program T-10BM jej nie używa i nigdy nie używał - dla wyrobu T-10BM stosowano co najmniej od wystawy MAKS 2007 wyłącznie oznaczenie Su-35, później zaś Su-35S dla samolotów mających być produkowanych seryjnie. Najprawdopodobniej jako Su-35S samolot zostanie również przyjęty na uzbrojenie.
Jeśli zresztą ktoś się uprze na literki, to bawiąc się nazewnictwiem i idąc z logiką dla
T-10BM poprawną nazwą będzie raczej
Su-27BM, tak jak odpowiednio dla
T-10M jest to
Su-27M czy dla seryjnych
T-10S będzie to po prostu
Su-27S (lub Su-27P).
[...]niezła maszyna choć niestety ma jedną ale to dużą wadę pozostałą po Su 27. Brak w niej cech stealth, a to podstawa na przyszłym polu walki jeśli chodzi o lotnictwo.
Niespecjalnie rozumiem co masz na myśli szczerze mówiąc. To że nie wygląda jak F-22A Raptor to jest cecha samolotów tego pokolenia i trudno tu mieć o cokolkwiek pretensje.
Przy czym warto wiedzieć że prace nad obniżeniem skutecznej powierzchni odbicia - czyli defacto charakterystyki mocy sygnałów odbitych od maszyny (po prostu ilościowe oszacowanie intensywności sygnału odbitego od obiektu - właściwie natężenia pola elektromagnetycznego dla sygnału odbitego od tego obiektu) prowadzono już dawno temu między innymi na samolocie T-10M-8 (n/b 708) testując na nim m.in. różne typy specjalnie opracowanego pokrycia obniżającego szacunkową intensywność sygnału odbitego o jeden-dwa rzędy wielkości (a nie dwa razy, jak co niektórzy zdają się sądzić, najwyraźniej nie wiedząc że te wielkości wyrażane są za pomocą skali logarytmicznej i nie rozumiejąc że nawet przy nieznacznych zmianach azymutu przez samolot wobec kierunku padania fali elektromagnetycznej powodują fluktuacje mocy odbitych sygnałów nawet o kilkadziesiąt dBsm).
Była o tym mowa wielokrotnie w innych tematach na Forum. Więc niekoniecznie musi tak być, zważywszy że kilka firm w FR takimi rozwiązaniami jak najbardziej się zajmuje.