Nie jestem jakimś fanbojem RoFa, ale od 1,5 tygodnia nie tknąłem praktycznie żadnego innego sima. W sobotę latałem na multi od 9 wieczorem do 3 rano. Jazda była konkretna, tylko potrzeba do tego dobrej misji i ludzi którzy tworzą społeczność.
Co do singla, to zgadzam się - jest dosyć płaski. Wkurza zauważone przez Empecka triggerowanie. Gdy spojrzałem na edytor, to nasunęła mi się jedna analogia - FSX i jego misje, gdzie tworzy się wszystko na bardzo, ale to bardzo zbliżonych warunkach. Wzorem nadal pozostaje dla mnie (i nie tylko) RB3D, gdzie komputer generował zestaw lotów dla wszystkich jednostek operujących na mapie. Podobnie jest w Over Flanders Fields. Tutaj jest to zrobione na łapu capu - widać braki w wiedzy na temat działania lotnictwa, albo, co bardziej prawdopodobne, brak czasu żeby przyłożyć się do tematu i zrobić to porządnie. Liczę, że twórcy udostępnią graczom maszyny 2-miejscowe i bombowce, co powinno uatrakcyjnić rozgrywkę, a nie tylko same myśliwce. Obawiam się jednego - że twórcy będą do końca roku wydawać maszyny które przygotowali, potem może wydadzą SDK, żeby gracze (a ciekawe jaka będzie licencja - umowa) sami z siebie wykonali mniej atrakcyjne fronty/samoloty. I na tym to się skończy. Oby nie.
Obecnie zarzuciłem latanie w singla i skupiam się wyłącznie na multi, oraz na freeflighcie, żeby potestować tam osiągi maszyny, czy różne metody ataku na cele naziemne. W multi, o ile jest rozsądny scenariusz, można się fajnie pobawić. Latam głównie z Sanderem na serwerze ITA-ROF, gdzie 10 graczy to minimum, a w sobotę była pełna obsada 24/24. Hostujący wydłużyli czas dolotu, co dobrze zrobiło pojedynkom - walki toczą się na 1,5 tys. metrów, a nie nad samą ziemią. Jest dog ? Jest. Tylko denerwujące jest to że trzeba czekać na koniec rozgrywki. Z drugiej strony fajnie, że jest jedno życie i wypada zaplanować sobie lot, atak i powrót do domu, a nie latać na wariata.