Jefim Gordon, Vladimir Rigmant (Tu-22)
Dla samolotu opracowano specjalny system ratunkowy, wykorzystujący fotele K-22 wyrzucane w dół. Takie rozwiązanie pozwalało zmniejszyć masę systemu ratunkowego, ale w zasadniczy sposób do ok. 300 m - zwiększało wysokość, z której możliwe było bezpieczne katapultowanie załogi.(...)
Dramat nastąpił 21 grudnia 1959 r. Samolot "105A" wykonywał wtedy siódmy lot, w którym miały odbywać się próby zachowania przy prędkości Ma=1,1-1,15. Na wysokości 10 km w czasie rozpędzania do prędkości naddźwiękowej załoga odczuła silne uderzenie i usłyszała obcy dźwięk. Jednocześnie samolot przeszedł samoczynnie do gwałtownego nurkowania. Ostatnie słowa dowódcy załogi J.T.Ałasziejewa brzmiały: Przygotować się do katapultowania. Obaj członkowie załogi - I.E.Gawrilenko i K.A.Szczerbakow katapultowali się przy prędkości naddźwiękowej. Dowódca pozostał na pokładzie do chwili zderzenia samolotu z ziemią. Później okazało się, że Szczerbakow opuścił samolot przy prędkości 1380 km/h, a jego fotel został porwany przez Pęd powietrza. Niestety, fotel operatora systemów pokładowych, wyrzucany nieco do przodu, nie wydostał się poza obręb kadłuba, a operator zginął. Była to bardzo ciężka katastrofa, spowodowana - jak to pokazały rezultaty śledztwa specjalnej komisji - flatterem usterzenia wysokości.