Autor Wątek: Thrustmaster Hotas Warthog  (Przeczytany 177676 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #255 dnia: Października 23, 2011, 11:00:35 »
Oooo Boski Logosie  :011:

TH Warthog jest pierwsza klasa jako joy, ale coś tu mi śmierdzi czymś co albo nie zostało dopracowane albo przetestowane odpowiednio długo. Fakt, że mamy też wajchy z pierwszych serii. Może teraz jest lepiej? Mechanicznie ja nie mam nic do zarzucenia, coś tylko oprogramowanie się posypało. U Ciebie też tak było jak u mnie ? Czyli Wingroza przestała go widzieć i problemy z wgraniem firmware?
Ty lepiej teraz to nie wysyłaj, bo jeszcze Tobie Ci dadzą mój, a ni Twój, ja paczkę opycham w poniedziałek, wcześniej wymiana mailowa z dystrybutorem oraz TH.
Ja tam bym jednak brak 2x i więcej i polecam wciąż, z tym, że w szafie trzeba trzymać zapasowy i lepiej nie pozbywać się starego.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

qrdl

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #256 dnia: Października 23, 2011, 11:22:38 »
U mnie to wyglądało tak - najpierw zauważyłem, że podstawa jest luźna. Oczywiście zirytowało mnie to i zacząłem to oglądać, podczas rzeczonej czynności nagle winda stwierdziła, że wykryła jakieś nowe urządzenie i automatycznie zaczęła doinstalować sterowniki. W efekcie - prawdopodobnie z tego co widziałem - odpalił się BootLoader, w efekcie czego doszło do komunikatu "Faild" i X przy instalacji sterów czy czego tam.... Po tym momencie joy jest martwy i to sprawdzone na 2 kompach (xp, 7). Przypuszczam, że może jak się posypała mechanicznie podstawa, to coś się obluzowało w elektronice, może jakiś kabelek czy coś. W konsekwencji soft padł i się już nie podniósł.

Natomiast moje przemyślenia są następujące. Sprzęt jest przede wszystkim dla onanistów wzrokowo-sprzętowych. Jeśli ktoś sobie od czasu do czasu zapuści jakąś popierdułkę, w którą się lata "delikatnie i precyzyjnie", to pewnie wszystko latami może być Ok. Ja jednak grałem tym dzojem w RoFa i to dość intensywnie czasami i joy, najzwyczajniej w świecie, się "zdemontował". Wzbudza to moją głęboką pogardę do marki, bo w swoim życiu (od ZX Spectrum) miałem może ze 20 joystików albo i więcej i nie pamiętam, żeby któremuś rozpadała się podstawa od grania.... Ja też nie jestem jakimś fizolem, który tak szarpie za wachę, że przewraca się z krzesłem i stołem (autentyczny przypadek mojego kolegi z podstawówki i grania w River Raid na atarnyce - joy był na przyssawkach przyczepiony do ławy, a on tak skręcał, że wywalił ławę z kompem, a sam leżał na boku heheheheh).
Tak więc jeśli ktoś lubi mieć ładny wystrój w okolicach kompa, to świńska pała spełnia swoje zadania, jednak jak się tym trochę intensywniej pomacha, to może być przykra niespodzianka. To mi się nie podoba i dlatego bym go nie rekomendował osobom, które faktycznie mają zamiar nim grać. Okazuje się, że ten cały metal to pic na wodę, a tak naprawdę psuje się podstawa, której obudowa to plastik (a na zdjęciach w necie widać, że środek to też plastikowe gówno przetykane metalowymi elementami)...

Tako rzecze,
Zaratustra

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #257 dnia: Października 23, 2011, 11:27:41 »
Tak jak na początku tego wątku wspominałem żeby nie przeceniać jakości wykonania tego urządzenia. Rok czasu i tej klasy sprzęt kolejno się u każdego zawinął w dziwnych okolicznościach. Historia lubi się powtarzać, bo podobnie było w przypadku Kocura. W gruncie rzeczy u Qrdla ten joy wytrzymał i zniósł mniejsze katusze niż jego stary zajechany X52. Niby taka tandetna zabawka w stosunku do tego drąga, zabawka za ułamek ceny, nie taka pr0, tró i el0 ale z jej jakością chyba nie jest tak źle. To taka moja refleksja po wczorajszej rozmowie z Qrdlem.

Jak już będziecie pisać do supportu TM to zapytajcie się o kolor farby, bo muszę zaprawki porobić lol :D.

Tak więc jeśli ktoś lubi mieć ładny wystrój w okolicach kompa, to świńska pała spełnia swoje zadania....

Qrdl zapomniałeś dodać, że jak komuś jeszcze zależy na ładnej lampce nocnej :P. Poza tym chciałem także potwierdzić, że sprzęt był dbany. Miał nawet specjalne pokrowce wykonane z t-shirtów, więc nie było lipy.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #258 dnia: Października 23, 2011, 11:34:11 »
Cytuj
Cały ten metal do Mjoy lub BU0836X podłączyć i po sprawie.
Może to nie jest zły pomysł. Nie jestem w temacie Thrustmaster Hotas Warthog, ponieważ go nie posiadam, mam starego Cougara i nie ma z nim problemów. Jeśli jest podejrzenie, że jest jakiś problem z soft to może zrobić testy z np. Mjoy oraz platformą HSC codeking. Można zaprogramować prosty profil bez dodatkowych funkcji i to sprawdzic. Oczywiście program firmowy dla tego joya musi być o.k inaczj to nie zadziała.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #259 dnia: Października 23, 2011, 11:36:33 »
Qrdl zapomniałeś dodać, że jak komuś jeszcze zależy na ładnej lampce nocnej :P.
Kosi lampka może zostać, akurat to tylko przepustnica, która tak czesto się nie psuje. Za specjalnie nie widziałem wiele postów o tym (chociaż u some1 poszła jakaś płytka i u kogoś oświetlenie).
Jeśli nowy sprzęt to kolejne 24 miechy gwarancji.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #260 dnia: Października 23, 2011, 12:41:04 »
A po dwunastu znowu coś padnie? Coś mi się wydaje Yoyek, że zaczynasz bronić Warthoga jak Noe kłodę. :021:
A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #261 dnia: Października 23, 2011, 13:02:34 »
@Yoyek

To nawet nie chodzi o samego joya. Teraz jest taka praktyka, żeby wyśrubować cenę, a dać za to mizerną jakość... graty do kompów, auta itd. Poza tym Mekki słusznie mówi, w tej klasie sprzęcie powinna ona być w ramach ciekawostki :).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #262 dnia: Października 23, 2011, 13:03:32 »
Kosi lampka może zostać, akurat to tylko przepustnica, która tak czesto się nie psuje. Za specjalnie nie widziałem wiele postów o tym (chociaż u some1 poszła jakaś płytka i u kogoś oświetlenie).

Oj, wręcz przeciwnie. Przepustnice w pierwszych TM:HW sypały się na potęgę. Za to awarie joysticków to jakaś rzadkość, ciężko na necie znaleźć coś konkretnego na ten temat... Może faktycznie chińczyk składający partię dla Redcoon miał jakiś ciężki dzień.  :005:

Qrdl, możesz pokazać na którymś z tych zdjęć która część podstawy się tak obluzowała? Chciałbym wiedzieć na co zwrócić uwagę. http://forums.eagle.ru/showthread.php?t=62564
Inna sprawa, że oglądanie sprzętu, zwłaszcza takiego, który prawdopodobnie ma jakąś awarię, zacząłbym od odłączenia go od zasilania. Ja w ten sposób pożegnałem się kiedyś z zasilaczem.

Jeśli chodzi o trwałość joya to cóż, nie mogę powiedzieć aby mój joy był bezobsługowy, bo muszę go co jakiś czas smarować, żeby gładko chodził. Ale poza tym, mimo latania dogów w RoFie kilka razy na tydzień, nic się nie poluzowało ani nie starło, poza czerwoną farbą na spuście. Więc nie przesadzałbym z tymi lamentami nad trwałością mechaniczną.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #263 dnia: Października 23, 2011, 13:36:01 »
Coś mi się wydaje Yoyek, że zaczynasz bronić Warthoga jak Noe kłodę. :021:
Ja mówię Wam, że NAM chodzi wszystko WSZYSTKIM super ;). Ale na poważnie:

nic się nie poluzowało ani nie starło, poza czerwoną farbą na spuście.
Też to samo, jakby taka gumowa farba, która zaczęła się kruszyć.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline Kwazar

  • 13 WELT
  • *
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #264 dnia: Października 23, 2011, 14:18:02 »
W grudniu mój egzemplarz skończy roczek. Póki co nie zauważyłem żadnych luzów, ubytków farby, opór joya jak najbardziej mi pasuje, więc z przesmarowywaniem nie eksperymentowałem. Kilka miesięcy temu po włączeniu kompa, przepustnica się nie zaświeciła i zobaczyłem komunikat o nie rozpoznanym urządzeniu usb. O dziwo po restarcie kompa cały joy został poprawnie wykryty, wszystko działa bez zarzutu (za wyjątkiem dwóch nie świecących diod :002:). Jeżeli jednak i umnie tyka bombka i wybuchnie, to chociaż nie znoszę wszelkich procedur reklamacyjnych, w tym przypadku zrobię to, ponieważ jeszcze uważam, że ten sprzęt jest tego wart. :003:
"Watching the stars from 39,000 feet with a granola bar in one hand
and a cold bottle of water in the other is a great way to unwind" K. Rosenkranz - Vipers In The Storm

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #265 dnia: Października 23, 2011, 15:50:59 »
Ja dodatkowo mam ten problem ze jestem aktualnie w Canadzie i zakup swini moge zrobic tutaj.Tak wiem przeplacam ale w EU nie bede kupowal potem placil za wysylke+tax i wyjdzie to samo.Niestety musze znalezc dobrego dystrybutora poniewaz jak slysze te historie z padaka to mnie krew zalewa.A co jak mi sie popsuje w PL powiedzmy za rok.Trzeba to gdzies wyslac ;)
Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczami utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.


qrdl

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #266 dnia: Października 23, 2011, 17:40:06 »
Właśnie, padło i tyle, nie ma rzeczy niezawodnych. Zobaczymy jak będzie wyglądała reklamacja, od tego uzależniam całość oceny.
@Some1. Trudno ocenić sprawność działania osi na odłączonym joy. To obluzowanie się podstawy spowodowało, że od siebie jakby dzoj miał mniejsze wychylenie. Obluzowała się ta cała "puszka", na której jest wajcha. To można porównać do źle zamkniętego słoika, ze źle dociśniętym "denkiem". To tak jakby coś w środku "puściło"... nie wiem, może śruba, może się gwint zerwał... nie mam pojęcia, po prostu jest jakby czegoś brakowało w mocowaniu. Jest też szczelina pomiędzy górnym "wieczkiem" a resztą. Po prostu wyobraź sobie puszkę z wieczkiem na wcisk, i te wieczko odstaje, tak jakby ktoś tam czegoś za dużo napakował :-)

Tako rzecze,
Zaratustra

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #267 dnia: Października 23, 2011, 18:01:05 »
Qrdl po prostu nie os...łeś wystarczająco dobrze i się popsuł  :118:

Offline Jocker

  • JG300
  • *
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #268 dnia: Października 24, 2011, 09:55:00 »
Natomiast moje przemyślenia są następujące. Sprzęt jest przede wszystkim dla onanistów wzrokowo-sprzętowych. Jeśli ktoś sobie od czasu do czasu zapuści jakąś popierdułkę, w którą się lata "delikatnie i precyzyjnie", to pewnie wszystko latami może być Ok. Ja jednak grałem tym dzojem w RoFa i to dość intensywnie czasami i joy, najzwyczajniej w świecie, się "zdemontował". Wzbudza to moją głęboką pogardę do marki, bo w swoim życiu (od ZX Spectrum) miałem może ze 20 joystików albo i więcej i nie pamiętam, żeby któremuś rozpadała się podstawa od grania.... Ja też nie jestem jakimś fizolem, który tak szarpie za wachę, że przewraca się z krzesłem i stołem (autentyczny przypadek mojego kolegi z podstawówki i grania w River Raid na atarnyce - joy był na przyssawkach przyczepiony do ławy, a on tak skręcał, że wywalił ławę z kompem, a sam leżał na boku heheheheh).
Tak więc jeśli ktoś lubi mieć ładny wystrój w okolicach kompa, to świńska pała spełnia swoje zadania, jednak jak się tym trochę intensywniej pomacha, to może być przykra niespodzianka. To mi się nie podoba i dlatego bym go nie rekomendował osobom, które faktycznie mają zamiar nim grać. Okazuje się, że ten cały metal to pic na wodę, a tak naprawdę psuje się podstawa, której obudowa to plastik (a na zdjęciach w necie widać, że środek to też plastikowe gówno przetykane metalowymi elementami)...

Tako rzecze,
Zaratustra

Potwierdzam, to samo miałem w Sturmie. Latając głupie coopy, gdzie 95% czasu ta latanie i szukanie wrogich samolotów a 5% to walka, nic się z Warthogiem nie działo. A kiedy dałem sobie 1vs1 na HLu to po 10min cześć przycisków sama mi się włączała. A samolot robił co chciał.

_michal

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #269 dnia: Października 24, 2011, 11:09:30 »
Bo jak sama nazwa mówi to jest Warthog, joy do latania na szturmowcach, a nie do jakichś dogfajtów.