Autor Wątek: Thrustmaster Hotas Warthog  (Przeczytany 178260 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #345 dnia: Czerwca 17, 2013, 13:37:18 »
Fajnie... ale ja bym np chciał tylko sam chwyt  ;D

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #346 dnia: Czerwca 17, 2013, 14:28:52 »
No widzisz a ja podstawę... :D
Możemy się dogadać jak cena spadnie do akceptowalnego pułapu... ;)

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #347 dnia: Czerwca 17, 2013, 14:29:51 »
Cytuj
Fajnie... ale ja bym np chciał tylko sam chwyt
To można zrobić samemu. Można prześledzić cały cykl robienia prototypu
http://www.viperpits.org/smf/index.php?topic=8170.30

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #348 dnia: Czerwca 17, 2013, 14:49:17 »
Zrobić można, ale nie będzie to ani tańsze, ani szybsze, a i zastosowane rozwiązania złącza specjalnie optymalne (w obecnym projekcie kołyski i przedłużki wajchy całkowicie złącze wywalam, w późniejszym będzie zupełnie innej konstrukcji).

No widzisz a ja podstawę... :D
Możemy się dogadać jak cena spadnie do akceptowalnego pułapu... ;)
Ok, to jesteśmy umówieni :D

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #349 dnia: Czerwca 20, 2013, 20:57:09 »
Panowie czy Waszym zdaniem jest sens kupować uszkodzonego Warthoga?
Widzę że w tym momencie są dwie takie sztuki na allegro, obydwie mają niedziałający joy i sprawną przepustnicę.
Przyznam że chodzi mi po głowie głupi pomysł żeby zaryzykować  ???
Zastanawiam się tylko jakie są szanse na naprawienie drążka, ewentualnie ile kosztowała by taka naprawa pomocą serwisu Thrustmastera?
Podejrzewam że wtedy było by to nieopłacalne, aczkolwiek podobno w przypadku Cougara zdarzało się że pomagali ludziom za free (do momentu kiedy go produkowali)...  No i najważniejsza kwestia, do jakiej kwoty jest sens licytować?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #350 dnia: Czerwca 21, 2013, 08:08:36 »
Moim zdaniem ze sprzętem w tym przedziale cenowym lepiej mieć coś z gwarancją. Skoro wyjechały na Allegro to raczej ich naprawa jest kosztowna lub niemożliwa. To co tam jest to raczej usterki elektroniczne powstałe na skutek np. przepięcia USB podczas podpinania i tutaj będzie trudno powalczyć chyba, że masz coś wspólnego z elektroniką i sam sobie w nim pogrzebiesz :).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #351 dnia: Czerwca 21, 2013, 10:04:01 »
Widzisz wszystko zależy od wydanej kwoty na uszkodzony egzemplarz... Gdyby oscylowała w okolicach 400-500zł to myślę że gra jest warta ryzyka, powyżej już chyba nie specjalnie  :|Teoretycznie wszystko da się naprawić a praktycznie to już niekoniecznie  ;) Jeżeli w joyu jest uszkodzony element który nie wymaga programowania to jest to pewnie do zrobienia. Sytuacja zmienia się diametralnie jeżeli okazuje się że trzeba coś zaprogramować i potrzebny jest plik wsadowy z oprogramowaniem które może udostępnić tylko producent... Wtedy będzie ciężko czego przykładem był mój Cougar do którego potrzebowałem takiego właśnie "wsadu" do pamięci mikrokontrolera i firma nie chciała (nie mogła) go udostępnić.
Ehhh nie wiem sam co robić, fajnie było by zaoszczędzić troszkę pieniędzy gdyby się udało naprawić taki egzemplarz, z drugiej strony aukcje pewnie skończą się wysoko i dam sobie spokój :|

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #352 dnia: Czerwca 24, 2013, 08:18:34 »
No i stało się, wszedłem w posiadanie uszkodzonego Warthoga ;) Kwota mieściła się w akceptowalnych dla mnie granicach więc postanowiłem zaryzykować. Zestaw jest (podobno) nie używany i ma sprawną przepustnicę a joy jak napisał sprzedający "...PO PODŁĄCZENIU JEST WYKRYWANY PRZEZ KOMPUTER ALE KOMPUTER NIE ROZPOZNAJE URZĄDZENIA". Być może to tylko kwestia firmware, zobaczymy co i jak gdy będę go miał u siebie. Z rozmowy ze sprzedającym wywnioskowałem że zestaw na 99% nie był serwisowany więc jest jakaś szansa na naprawę...
W ostateczności zostanie mi sprawna przepustnica a Sundowner będzie miał w końcu upragnioną rekojeść :D

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #353 dnia: Czerwca 24, 2013, 08:59:43 »
A więc to ty !

Muhahahaha, też tego licytowałem, potem odpuściłem i innego zacząłem... licytowałeś oba ? :D

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #354 dnia: Czerwca 24, 2013, 12:07:15 »
 :D  Licytowałem oba ale "z ukrycia", ten drugi odpóściłem po wygraniu aukcji...:)

Mogliśmy się dogadać to cena by tak nie urosła...:D Ale trzymam kciuki, obyś wygrał tego drugiego. Daj znać co i jak:)

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #355 dnia: Czerwca 24, 2013, 12:17:11 »
Oj tak, cenę dość ładnie mi podbiłeś  ;D  Ile tam było ? 76 zł, teraz 401  ;D  Więcej w tym miesiącu nie wysupłam, jak nie wygram, to porozmawiamy o tym chwycie :)

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #356 dnia: Czerwca 24, 2013, 16:31:52 »
Nie to nie tak jak myślisz... Pisząc że licytowałem "z ukrycia" miałem na myśli strzał w ostatniej sekundzie :) Tak więc mojej oferty tam wogóle nie było i nie ma...
Swoją drogą negocjowałem z obydwoma sprzedawcami czy chcieli by sprzedać przed końcem aukcji poza allegro, obaj zgodzili się i ustalili cenę na 550zł + wysyłka ;)

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #357 dnia: Czerwca 26, 2013, 22:24:38 »
Po niemal całym dniu walki z Warthogiem udało się usunąć uszkodzenie :) Trochę mnie to zmęczyło ale mimo wszystko jestem zadowolony, mam to co chciałem i wiem "że nie taki diabeł straszny..." :D
Jeżeli chcecie mogę napisać jak to wszystko wyglądało w przypadku mojego egzemplarza, może komuś przyda się taka wskazówka w przyszłości bo uszkodzenie jest typowe dla tego joya... Nie wiem tylko czy opisać to w tym wątku?

P.S. Sun wygląda na to że nasz deal z gripem musi zaczekać:)

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #358 dnia: Czerwca 26, 2013, 22:38:16 »
Opisz, opisz może się komuś przyda. Mile widziane zdjęcia.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #359 dnia: Czerwca 27, 2013, 17:17:11 »
A więc po kolei...

Zestaw przyjechał do mnie w stanie opisanym przez poprzedniego właściciela, niby nowy i nie używany jednak z małym ale... Nie ma co wierzyć zapewnieniom że uszkodzonego sprzętu o tej wartości nie próbowano naprawiać :) Zaraz po rozpakowaniu widać było że przepustnica była praktycznie nie wyjmowana z pudełka, co najwyżej w celu sprawdzenia. Natomiast joy był dość mocno zakurzony co sugeruje że odstał swoje na półce jakiegoś serwisu czekając na naprawę. Po za tym wewnątrz podstawy widać że każda ze śrub była nie raz wykręcana nie koniecznie ostrym śrubokrętem :) Ale wracając do tematu, na szybko sprawdziłem przepustnicę gdy okazało się że jest w pełni sprawna wgrałem jeszcze najnowszy firmware i odstawiłem na bok. Przyszła kolej na joya który od początku wykazywał identyczne uszkodzenie jakie spotkało sztukę należącą do YoYo. Czyli po podłączeniu do komputera był wykrywany jako Thrustmaster HOTAS WARTHOG Joystick Bulk. Natomiast standardowo powinien być widoczny w menadżerze urządzeń jako HID-compliant game controller. Oczywiście pierwsze co zrobiłem to próba wgrania nowego firmware zgodnie z manualem dostępnym na stronie TH. Jednak to było by zbyt proste...:D Każda próba flashowania joya kończyła się komunikatem - ERROR: time-out device should had arrived in HID. (Code: 0X34100002). Po kilkunastu a może kilkudziesięciu podejściach szybko opuścił mnie początkowy entuzjazm i pojawiło się wielkie rozczarowanie że jednak sprawa nie jest taka prosta jak początkowo mogło się wydawać :-[ Po przeszukaniu zasobów sieci znalazłem masę podobnych przypadków z których praktycznie każdy skończył się interwencją serwisu producenta. Jednak zaintrygował mnie post jednego człowieka na checksix-forums który poradził sobie z tym problemem, okazało się że zakupił używanego Warthoga z rękojeścią zamontowaną do podstawy w odwrotny sposób. Chodzi o to że korpus joya z gimbalem był przykręcony do podstawy w taki sposób że kabel wychodził z tyłu podstawy, natomiast rękojeść ktoś wcisnął do gniazda na siłę krzywiąc jedną ze szpilek tak że całość jakimś cudem się ze sobą zeszła i skręciła. Wiem że wydaje się to prawie niemożliwe ale widziałem w sprzęcie komputerowym już różne rzeczy (np. kości DDR 2 w bankach dla DDR :D ) więc potrafię to sobie wyobrazić. W każdym bądź razie tamten człowiek skręcił swojego joya tak jak należy i wszystko zaczęło działać. To dało mi do myślenia i szybko przyjrzałem się jak wygląda gniazdo mini-DIN w moim Warthogu, zauważyłem że nosi wyraźne ślady nieudolnego "celowania" wtykiem który jest w rękojeści, do tego jest delikatnie przekrzywione i jakby troszkę za nisko osadzone względem metalowej obejmy która mocuje gniazdo w gimbalu. Po rozkręceniu całej podstawy, wymontowałem gniazdo razem z przewodem który łączy je z PCB.  Niemal od razu  zauważyłem istotę problemu, niestety widać tutaj oszczędności w produkcji joya ;/ Gniazdo jest fatalnej jakości i zupełnie nieprzemyślane konstrukcyjnie. Składa się z dwóch elementów, jeden to metalowa obejma z otworami montażowymi a drugi to właściwe gniazdo z tworzywa które jest wsunięte od dołu w tą obejmę. Oby dwa elementy są połączone ze sobą jedynie przez napunktowane wypusty w metalowej obejmie które praktycznie nic nie dają. Skutkuje to tym że gdy próbujemy na siłę trafić rękojeścią w gniazdo to ten plastikowy element wysuwa się i przestaje łączyć z pinami we wtyku rękojeści. Wtedy mamy właśnie zachowanie joya opisane powyżej. Podpiąłem wszystko "na krótko" dociskając dobrze gniazdo do wtyku w rękojeści i joy natychmiast zaczął działać :) Pozostał problem jak poprawić połączenie ze sobą obydwu elementów niedopracowanego gniazda, zdecydowałem że można to rozwiązać poprzez wklejenie plastikowego elementu w metalową obejmę,  dodatkowo zastosowałem koszulkę termokurczliwą która obejmuje całe gniazdo poniżej krawędzi montażu.
Po skręceniu joya wszystko było juz w porządku, wgrałem najnowszy firmware i w końcu mogłem ochłonąć :)
Wydaje mi się że w 90% przypadków gdzie joy będzie zachowywał się w taki sposób jak opisałem problem będzie dotyczył właśnie połączenia chwytu z podstawą poprzez to właśnie 5-pinowe gniazdo. Jak widać uszkodzenie jest błahe jednak unieruchamia urządzenie.
Mam nadzieję że opis mojego przypadku posłuży komuś kto znajdzie się w podobnej sytuacji, tym bardziej że teraz już wiemy jak bardzo newralgicznym punktem dla całego joya jest jego połączenie z podstawą.
Ja natomiast cieszę się ze sprawnego Warthoga ;)