Panowie słów kilka na temat polityki firmy Thrustmaster, oczywiście są to tylko i wyłącznie moje refleksje i wnioski po ostatnich zajściach jakie miały miejsce, a opisane kilka postów wyżej.
Zawiedziony postawą wiadomego najtańszego polskiego sklepu oferującego zestawy TM Hotas Warthog, postanowiłem zakupić sprzęt u sąsiadów na Amazonie. Wiedziony życiowym przekonaniem, że u nich zawsze jest "ordnung", nabyłem Warthog-a Flight Stick-a, jednak wziąłem go bez przepustnicy. Firma Amazon wywiązała się z operacji w sumie dobrze, irytuje trochę doliczanie kilku Euro dla nas Polaków, nie piszę tu o kosztach przesyłki tylko o wyższej cenie(w moim przypadku nieco ponad 5 Euro). Paczka sprawnie dotarła na wskazany adres.
Do rzeczy:
Firma Thrustmaster w moim przekonaniu sprzedaje joysticki z częściowego odzysku jako nowe, wcześniejsze moje dwa przypadki są w pewnym sensie potwierdzeniem tego. Obecny joy jest dla mnie również potwierdzeniem moich wniosków: podstawa z blachy ma ryski, nie była za czysta. Jakość wyrobu też chyba podupadła ponieważ czarna powłoka gripa nie pokrywa dokładnie całości, są widoczne malutkie niedoróbki. Spasowanie elementów pozostawia również delikatny niesmak, musiałem użyć imbusa do skręcenia "główki" joya ze względu na luźny element na którym umiejscowione są przełączniki TMS, DMS,Weapon Relase, POV Hat. Być może mam zbyt wygórowane wymagania dotyczące jakości, jednakże jest to dla mnie kultowa pała (nie licząc pały Cygana

, bez podtekstów, mam na myśli Cougara) i chciałbym żeby jednak wysoki poziom był zachowany. Generalnie Thrustmaster podpadł mi choć mam i używam sprzętu pomimo w/w historii.