Cze
ść,
wreszcie mam chwil
ę, żeby opisać moją historie z Warthogiem po YoYo. Jakiś czas temu pisał on w tym temacie, że ma problemy z drugim stopniem spustu, zobaczmy jak to się rozwinęło.
W skrócie YoYo skontaktował się z Thrusmasterem, ten w odpowiedzi przysłał dwa przyciski na wymiane.
W między czasi
e ja odezwałem się do YoYo, że chętnie odkupi
ę od Niego joystick i tak na prawdę przyciski wymienić mog
ę sam, więc kilka dni po dogadaniu szczegółów dotarł do mnie Warthog z przyciskami na wymian
ę.
No ale zanim zacząłem go rozbierać, zdecydowałem się najpierw podłączyć joy'a do kompa
_(Win10), żeby zobaczyć czy po wycieczce kurierem w ogóle działa, żebym w razie czego potem wiedział, że to ja przy wymianie coś zepsułem i to w tej wymianie muszę szukać problemu, jak się okaże to była dobra decyzja.
Instalacja sterowników, podłączenie przepustnicy, podłączenie joysticka -> panel sterowania -> pora na testy.
Przepustnica sprawdziłem wszystkie przyciski i przełączniki, wszystkie osie, wszystko ok.
No to teraz joystick... tylko gdzie ten joystick, w kontrolerach gier go nie widać, wtf...-> urządzenie wykryte tylko jako "HOTAS Joystick Bootloader" -> google
_(niewielka pomoc), następnie kontakt YoYo zasugerował kilka kroków z poradnika Thrustmastera ->
http://ts.thrustmaster.com/faqs/eng/thr_eng_00140.pdf -> próba wgrania firmware'u -> "time-out device should have arrived in HID 0x34100002" -> ponownie
Google, odpowiedzi niezbyt zachęcające, ale gdzieś na forach DCSa i tutaj, ktoś wspomniał, że u niego ten problem był spowodowany źle stykającymi się wtyczkami między rękojeścią, a podstawą joysticka. No faktycznie plastikowy wtyk w podstawie jest może 1-2 mm zagłębiony poniżej metalowej obudowy, żeby to naprawić musiałem rozebrać całą podstawę, dobrać się do plastikowego gimbala i gdzieś od spodu, z dużymi trudnościami udało mi się ten plastikowy wtyk chociaż trochę wypchnąć. No dobra składam... po czym ponownie rozkładam, żeby tym razem poskładać całość w dobrej kolejności

. Sukces, joystick działa, czemu u YoYo działał a u mnie po przyjściu nie? Powód prosty, YoYo wykorzyst
ywał przedłużkę, a w środku kabelek, kabelek miał więcej luzu i zapasu, żeby wszystko podociskać, natomiast sam joystick w tym miejscu jest dość dokładnie spasowany, kiedy jedna wtyczka cofnęła się o 2mm, joystick tracił kontakt i lądował w trybie bootloadera.
Dobry początek

, no to teraz pora naprawić trigger, wymiana przycisku i... brak jakiegokolwiek efektu, tak jak wcześniej second-stage świeci się
permanętnie permanentnie, no cóż ponowny kontakt z TM, poprosili o filmik, po czym wysłali papierek z którym miałem dostarczyć samą rękojeść na pocztę. Pozwolę sobie zauw
ażyć, że joystick był już dawno po gwarancji. W związku z licznymi problemami po drodze, przed odesłaniem joysticka miałem kilkanaście dni, żeby się nim pobawić, więc miałem czas dokonać kilku odkryć -> Praktycznie każde zatrzymanie profilu kończyło się zawieszeniem oprogramowan
ia TARGET, do tego z czasem zaczął szwankować przycisk L/G WRN na przepustnicy.
No ale w końcu TM poprosił o przesłanie samej rączki to skoro pojawił się problem na przepustnicy, zdecydowałem się wysłać pełen komplet, bo i tak nie bardzo miałem sposób, żeby to bezpiecznie zapakować, więc wszystko poszło w oryginalnym pudełku. W dniu wysyłki TM został jeszcze poinformowany o drobnej zmianie planów i problemie z przyciskiem na przepustnicy, nie robili z tym żadnych problemów, dopisali do rzeczy do naprawy.
Tutaj nastąpiły dwa, może trzy tygodnie oczekiwania, po czym joystick wrócił. Pudełko podczas swojej wycieczki do Francji przeszło prawdziwą szkołę życia, nawet niektóre styropiany w środku popękały
_(tak te wielkie wysokie na 30cm styropiany popękały w poprzek przez całą długość), jakimś cudem HOTAS dotarł bez żadnych uszkodzeń, podłączenie zestawu do kompa i...
Przepustnica - no fajnie, przycisk naprawiony, znowu w pełni sprawna.
No to teraz joystick, a tu... z przyciskiem dalej problemy, ale nie do końca takie same. Jak się chwil
ę joystika nie rusza, no to efekt jak wcześniej, second-stage świeci się permanętnie, ale zanim osiągnie ten stan,
ewidętnie ewidentnie zaczynał mrugać, a jak już się zablokował to miałem wrażenie, że mocne wciśnięcie przycisku pomagało. W sumie to mam ten zapasowy przycisk, spróbujmy jeszcze raz wymienić no i strzał w dzięsiątk
ę, tym razem faktycznie winny był przycisk. Podejrzewam, że TM wymienił płytę główną w joy'u, co było podstawowym problemem od początku, podłączyli do kompa i przy krótkim teście faktycznie mogło wyglądać, na to, że wszystko jest ok, bo przycisk czasem zaczynał mrugać dopiero po minucie.
Mam jeszcze jeden powód, żeby podejrzewać wymianę płyty głównej - po powrocie joysticka, który miał miejsce z miesiąc temu, joystick podłączyłem w dokładnie te same gniaza USB jak wcześniej i od tamtej pory, TARGET nie zawiesił się ani razu, nie ważne jak często zmieniam profile.
Historia z happy endem - tak oto udało się przywrócić Warthogowi pełną sprawność, podzi
ękowania dla YoYo za komunikacje z TM'em
_(nie chcieliśmy w połowie mieszać, że zmienił się właściciel).
Od powrotu na razie żadnych więcej problemów nie uświadczyłem i szczęśliwie katuje joya w DCSach, IŁ-kach, WarThunder'ach, Armie3 i oby jak najdłużej.
Może komuś przydadzą się rozwiązania napotkanych po drodzę problemów

.
Pozdrawiam
Trzeba było zainwestować w słownik ortograficzny albo chociaż przed wysłaniem sprawdzić co się napisało. Nie wspominając już o przeczytaniu regulaminu forum. Mazak.