Ja przesiadłem się pół roku temu z X55 na Warthoga + TFRP, latam głównie DCS (F-14, F-5, F/A-18, F-16, A-10) i MSFS, czasem SW:Squadrons i Il2BoX.
Na początku było dosyć nienaturalnie, ręka chciała skręcać drążek, nie miałem czucia pedałów. Ale po kilku godzinach latania doceniłem cały zestaw. O wiele większa precyzja, solidna podstawa, super wykonanie* i jakoś tak bardziej ergonomicznie. W końcu zrozumiałem pilotów, że steru kierunku prawie nie dotykają. No i da się wylądować na lotniskowcu korygując ścieżkę tylko lekkimi ruchami przepustnicy i trymerem, wcześniej było to dla mnie nieosiągalne.
Podsumowując nie wyobrażam robi powrotu do X55.
* - jedyna wada to lekkie ruchy przepustnicy na boki, w X55 było to stabilniej rozwiązane.