A można zmieniać ilość paliwa?
Mój pomysł to start, pełna rura do Gwardijskie za lotniskiem ostry zakręt 180 stopni z hamulcem, zmniejszenie prędkości tylko na tyle aby wysunąć podwozie, dotknięcie pasa w poprzek, schowanie podwozia i gazem na lotnisko docelowe, przed samym lotniskiem esowanie aby wytracić prędkość i lądowanie z jak najszybszym zatrzymaniem. Odległość nie jest duża bo tylko jakieś 30km w jedną stronę więc taki Su 27 powinien większą cześć trasy przebyć na dopalaczach. Pewnie niema sensu nabierać wysokości tylko lecieć nad ziemią.
Pozostaje kwestia znalezienia najlepszego miejsca na zakręt za lotniskiem aby wytracić prędkość oraz miejsce gdzie zacząć esowanie aby wylądować na Saki. No i oczywiście trzeba poćwiczyć aby dotknąć pas na bardzo krótkim odcinku.