Ostatnio odegrałem parę scenariuszy z konfliktu 5-dniowego eksplorując okolice granicy Gruzja-Abchazja i podczas szukania bezzałogowych statków w tej okolicy zdarzyło mi się coś takiego:

Czy ktoś mi wytłumaczy "co" się katapultowało z Predatora bo nie zdążyłem zauważyć spadochronu?

Trafiłem już też 2 razy upierzoną gęś, jedna bezczelnie po oderwaniu kół od płyty (skończyło się katapultowaniem), a druga można powiedzieć w połowie rozbiegu. Szybka decyzja o przerwaniu startu, DSS na 'małyj', reset trymera, hamulec (wiem, wiem kupa procedur złamana, ale życie mi zbyt miłe

). W tym momencie po prawej stronie zobaczyłem skrzydłowego na 'forsażu', nie wiedząc jak się zachowa - kazałem mu lecieć zgodnie z planem po czym wrócić na lotnisko. Szczęśliwie wyhamowałem, pełen radości że nie kąpie się w Morzu Czarnym (start z Soczi) zacząłem się zastanawiać co dalej. Pomimo znaczących usprawnień w dziedzinie wszelkiej komunikacji, zabrakło mi jakiegoś komunikatu żeby dać do zrozumienia tym z wieży, że akcja odwołana bo jemy gęsi zaraz

Inna sprawa, że trudno się dogadać ze skrzydłowym (oczywiście AI) - wiele razy wpadamy z nim do strefy patrolowania itp. i dopóki nie zaczynamy robić bałaganu w Gruzji jest ok. Później wszelkie komunikaty żeby wracał do formacji, żeby wracał na lotnisko nic nie dają bo on... "sobie lata" trudno go nawet wtedy zinterpretować - każdy komunikat potwierdza, ale nie wykonuje...
To tyle z ostatnich działań w okolicach Abchazji.