Autor Wątek: Pogadanki rowerowe  (Przeczytany 31133 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pogadanki rowerowe
« dnia: Grudnia 05, 2009, 00:11:21 »
Taki sobie linek do filmiku:

http://www.pinkbike.com/video/108111/

Będzie mi jutro potrzebny na gwałt w miejscu, gdzie nie bardzo będę mógł korzystać z innych prywatnych "przechowalni", więc trafił tu. Mam nadzieję, że żaden admin się nie obrazi :)

I tak podobno tutejsze "śmieci" się kasują co miesiąc...

Jakby co, miłego oglądania  :021:
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

tomek1988

  • Gość
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 05, 2009, 00:48:41 »
Dzięki Miron, bardzo przyjemny film :)...

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 05, 2009, 00:59:26 »
To kolejny dowód, że BC to bardzo ładne miejsce na Ziemi  :118:

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 05, 2009, 08:30:28 »
.... a ten samochód, to taki fajny dodatek do przewożenia roweru :001:
Leszek

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 05, 2009, 14:50:40 »
cena Rower+ciuchy > cena samochodu?

Wacha, te scenerie z filmiku niczym nie ustępują pięknym miejscom z Polski. A zwłaszcza porzuconego przez Ciebie Zach-Pom County ;)
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 05, 2009, 15:30:11 »
...
 te scenerie z filmiku niczym nie ustępują pięknym miejscom z Polski. ...

Nie przeczę - jednak to nie to samo :D

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 16, 2009, 23:54:11 »
cena Rower+ciuchy > cena samochodu?

Jeśli samochodem jest Espero z '97, to tak :)  Ja ostatnio wybitnie podniosłem wartość mojego, dokupując wieszak na rower za 2 stówy :P









Tak, to Wieklie Pędzące Dupsko na pierwszej focie to ja. A to drugie to Moderator :)
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 17, 2009, 00:26:25 »
Ehh... robią smaka te fotki. Od jakiegoś czasu noszę się z kupnem porządnego roweru. Parę lat temu mordziaci "pożyczyli" sobie z mojej piwnicy :) Przerażają mnie tylko ceny i te godziny które będę musiał spędzić na googlowaniu i czytaniu for, żeby dobrze wybrać... (bo już teraz nie potrafię, tak po prostu, pójść i kupić) :D
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 17, 2009, 19:47:26 »
Przerażają mnie tylko ceny i te godziny które będę musiał spędzić na googlowaniu i czytaniu for, żeby dobrze wybrać...
A co to za problem ?  Jeśli jeździsz w górach to bierz coś ze skokiem od 120 wzwyż.
Możesz się też załapać na jakiś zlot emtb :  http://www.emtb.pl/forumo/index.php
a tam jak grzecznie poprosisz to każdy da Ci się przejechać na własnym bicyklu.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 28, 2009, 17:12:39 »
Super filmik :)  Co do rowerku, to mnie udało się wyrwać tej zimy Authora Basic za śmieszną cenę i powiem wam, że w porównaniu do mojego w miarę lekkiego stalowego makrokesza (nabite 2 tyś. w tym sezonie) bez amora to jest mega mega mega odlot! Nigdy bym nie przypuszczał, że jest tak kolosalna różnica w dosłownie wszystkim, gdybym nie spróbował. Kosmos!

"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 29, 2009, 11:17:49 »
Też cholerka chodzi mi po głowie kupno jakiegoś w miarę wypasionego roweru (choć ponoć do 3000 zł to "dolna półka" hehe). Z pewnością jest to bardziej rozsądna i życiowa inwestycja niż nowy komputer i pretekst do spędzenia kolejnych dni na d**** przed monitorem...

Fajny ten Basic jest. Chociaż jak głównie na szosach jeżdżę to MTB raczej nie pasuje. Tylko co zrobić jak człowiek chce mieć też możliwość komfortowej i bezstresowej jazdy po bezdrożach, lesie etc...? Z tego co czytam to najbardziej odpowiedni do tego jest "cross" (przykładowy rower - http://www.author.pl/www/rower/?id=350) , choć nie bardzo widzę czym się od zwykłego  górala różni, heh.

Tak z ciekawości - czym Sir "Pierwszy Rowerzysta Forum" Miron pomyka? ;) Nie mogę rozpoznać ze zdjęcia. I to specjalny rower na góry, czy też takim na co dzień jeździsz?

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 29, 2009, 11:29:45 »
Z tego co czytam to najbardziej odpowiedni do tego jest "cross" (przykładowy rower - http://www.author.pl/www/rower/?id=350) , choć nie bardzo widzę czym się od zwykłego  górala różni, heh.


Rozmiarem. 700C to na nasze 28", zazwyczaj opony są bardziej szosowe a rama nie tak masywna. Na gładkim jedzie się trochę szybciej, po piachu i nierównym terenie trochę gorzej. Ale tu dużo zależy od ogumienia a tak poza tym różnic nie ma tak bardzo. Cross to inaczej rower turystyczny bez osprzętu turystycznego ;)

No właśnie Miron, połamałeś starego Unibike'a, czy sprawiłeś sobie drugi rower na wyjazdy? :)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 29, 2009, 11:39:23 wysłana przez some1 »
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 29, 2009, 12:04:16 »
Znalazłem takie ciekawe zestawienie:

http://karnet.up.wroc.pl/~afogt/bike/equip/jakirowe.html

Choć:
Cytuj
Rowery turystyczne powstały z myślą o rekreacji oraz dłuższych wyprawach rowerowych. W zależności od przeznaczenia możemy wyróżnić rowery crossowe (przeznaczone do rekreacji w niezbyt trudnym terenie) oraz trekkingowe (dedykowane dla długich wypraw rowerowych oraz dłuższych wycieczek w trudnym terenie).
To z innej strony. Zabiło mi to klina, bo jak przeglądam te rowery to trekkingowe właśnie bardziej na szosówki/miejskie wyglądają, niż np. ten cross który podałem wyżej... Ja już nic nie kumam. Gdzie te czasy gdy wybierało się rower na podstawie liczby przerzutek. 21 - full wypas, elegancja Francja. :D

Ciekawe co lepsze: "męczyć się" na szosie górskim czy tym trekkingowym/crossowym na bezdrożach...

PS. Some1 Ty kupowałeś trekkingowy Kelly's jeśli dobrze pamietam. Jak się spisuje na bardziej wymagającym terenie?

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 29, 2009, 12:21:21 »
Takie czasy, że teraz na rowerze jezdzi się dla przyjemności, więc moim skromnym zdaniem lepiej wyskoczyć do lasu z dala od ciężarówek i smrodu na jakimś mtb, mtb enduro i się odrobinę więcej pomęczyć na asfalcie, niż rozwalić się na jakimś drzewie z powodu kiepskich oponek  :118:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Pogadanki rowerowe
« Odpowiedź #14 dnia: Grudnia 29, 2009, 12:35:28 »
Bo poprzez "trudny" teren w tamtym opisie rozumie się to co widać na zdjęciach podlinkowanych przez Mirona (a więc jakaś ubita ścieżka co najmniej) a nie kompletne bezdroża i błoto po kostki. Zresztą Crossy są podobne do typowych (nie wyczynowych) MTB nie tylko z wyglądu, różnice między nimi nie są aż tak drastyczne.

Owszem, mam Unibike Zethos czyli crossa i w sumie jestem z niego zadowolony (tzn z roweru, nie z częstotliwości w jakiej go używam niestety ;) ) Po naprawdę trudnym terenie nie jeżdżę ale rekreacyjnie wjechać do lasu czy jakąś ścieżkę się nie boję. Tak jak napisałem dla mnie główna różnica to opony - są węższe, gładsze i muszą być pompowane do wyższego ciśnienia, zwłaszcza że mój rower ma opony bardziej nastawione na szosę niż ten który podlinkowałeś. W efekcie lżej się jedzie po asfalcie, ale bardziej czuć nierówności (choćby kostkę którą wykładane są ścieżki rowerowe) i łatwiej grzęźnie się w piachu czy błocie. Poza tym mając 190 cm lepiej się wygląda na dużym rowerze. :P

Cytuj
(choć ponoć do 3000 zł to "dolna półka" hehe)
No cóż, pomiędzy rowerem za 2000 a za 5000 nie będzie aż takiej różnicy w rekreacyjnym zastosowaniu jak pomiędzy makrokeszem za 250 a podstawowym markowym rowerem za ~1500. Przykładowo znacznie droższe "tarczówki" w większości sytuacji nie spiszą się lepiej niż zwykłe V-brake'i na lince.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"