Autor Wątek: Rozważania o broni przy okazji potencjalnego konfliktu zbrojnego (Iran?).  (Przeczytany 22628 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Witam,
Coraz to bardziej nasilająca się wojna propagandowa, jaką wytoczyli Amerykanie skłania mnie do refleksji na temat obrazu przyszłego, ewentualnego, konfliktu w Iranie. Nie mam, choć bladego pojęcia, o irańskim potencjale militarnym dlatego kilka pytań:

1. Jaka będzie ta wojna? Czy podobna do dwóch wojen irackich, czy możliwe, że Amerykanie zmienią swoją taktykę "blitzkriegu"?
2. Jaki sprzęt (głownie lotnictwo mnie interesuje) może zostać użyty z obu stron?
3. Czy Iran będzie, podobnie jak Irak, "miękkim celem", czy będzie w stanie przeciwstawić się potędze USA dłużej niż jego sąsiad?
4. Czy armia irańska podoła moralnie zadaniu i stawi opór, czy może jak w Iraku stanowić będzie pole do ćwiczeń w celności?

Chciałbym skupić się na, ewentualnych, walkach w powietrzu i użytej tam broni, ale jeśli ktoś ma wiedzę o siłach lądowych to również, z chęcią poczytam.

Pozdrawiam

[gmod]W związku ze zmiana kierunku dyskusji zmieniłem nazwę tematu wątku Razorblade1967[/gmod]
« Ostatnia zmiana: Stycznia 17, 2010, 17:09:16 wysłana przez Razorblade1967 »
L'ordre règne à Varsovie!

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 15, 2010, 04:52:17 »
Nie jestem ekspertem ale:

1. Nie mam pojęcia.
2. Amerykanie mają bazy zarówno w Iraku jak i Afganistanie do tego dochodzą lotniskowce w Zatoce Perskiej i bazy w Arabi Saudyjskiej (jeśli Arabia Saudyjska się zgodzi). Użyją wszystkiego co mają najlepsze, F-22 myślę że na ten samolot obecnie nie ma konkurencji zwłaszcza w Iranie (nie znam się za bardzo na jego awionice ale po tym co widać tu http://www.youtube.com/watch?v=GW2Hvu_mUdU to nie ustępuje on niczym w realnej walce (znaczy się z symulatorów;)) najnowszym Rosyjskim MiGom i Suchojom (takie dziwne słowo). F/A-18 wersje e,f (c to już chyba niedługo polatają? a szkoda to jeden z bardziej sexi samolotów dla mnie). F-16C ostatnie blocki spokojnie na Iran wystarczą, F-15, A-10, B-2, B-1b B-52 pewnie się dołączą brytole z Tornado i Eurofighterem może jakiś kraj mający Mirage 2000. Kurcze głupio tak pisać ale to jest idealna wojna do zrobienia jakiegoś dobrego symulatora pod nią:)
Na sprzęcie Irańskim się kompletnie nie znam, czy mają jeszcze F-14?
3. Iran wygląda na bardziej górzysty i "zielony" niż Irak lepsze miejsce do wojny partyzanckiej, ochotników podejżewam będą mieli pod dostatkiem na ile znam nastroje w UK :005: i to że młodzi Arabii potraktują ta wojnę jako coś w rodzaju ostatniej bitwy (i nie mówię tu o wieśniakach w sandałach przeciętna rodzina Arabska w Angli jest w stanie wyposażyć spory oddział partyzantów (według cennika ze sklepów ze sprzętem "górskim" i z demobilem, broń i ewentualną osłonę balistyczną musi zapewnić sponsor;)). Myślę że Amerykanie i ich sojusznicy będą mieli dużo trudniej niż w Iraku mimo że nadal całkowicie deklasują przeciwnika pod względem technologicznym i pewnie opanują kraj dość szybko (ja daje miesiąc) to partyzanci/terroryści dadzą im się we znaki.
4. Uważam że morale armi irańskiej będzie wysokie (nie będzie raczej scen w TV poddawania się całych oddziałów) z powodów wymienionych w pkt.3
Armia USA jest chyba teraz w szczytowej kondycji bojowej (trenują z przerwami już od kilkudziesięciu lat :003: )a teraz dostali kupę nowego sprzętu od myśliwców po gacie dla piechoty więc morale mają wysokie. Broń M-16 i krótsze w ostatnich wersjach to chyba bardzo dobra i uniwersalna broń, M-240/249 też dają rade.

Taka uwaga nie jestem żadnym fanboyem USA ale lubię ten kraj i ludzi (znaczy znam jednego;))

Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2010, 04:58:19 wysłana przez dzik »

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 15, 2010, 05:21:57 »
Broń M-16 i krótsze w ostatnich wersjach to chyba bardzo dobra i uniwersalna broń,

Nie do końca, bo z M4 jest pewien problem. Pocisk 5,56mmx45 zawdzięcza swoją dużą skuteczność skłonności do pękania i rozpadania się na kilka odłamków po przebyciu pewnej drogi (teoretycznie jest to 10-12cm) w ciele. W efekcie mamy duży zarówno kanał chwilowy, jak i trwały ("jama" wielkości pięści). Wszystko jest pięknie ale do tej fragmentacji pocisk potrzebuje prędkości, bo zaczyna się ona przy uderzeniu z prędkością 652m/s (mały odłamek - nie wystarczy dla gwałtownego oddania energii), a nabiera sensownej wielkości (pęknięcie pocisku na dwie duże części - gwałtowne oddanie energii) przy 769 m/s.

Dopóki standardem był M16, a M4 bronią pomocniczą (załogi, obsługi etc.) - wszystko było OK. Gdy jednak M4 stał się podstawowa bronią piechoty (był krótszy i poręczniejszy, a zapewniał wystarczająca celność do 200m), prędkość wylotowa pocisku spadła (krótsza lufa), a jego zdolność do fragmentacji skończyła się ok. 50m od wylotu lufy, a sam pocisk jest bardzo lekki (3,46-4g - w zależności od rodzaju) i bez tej fragmentacji jego skuteczność drastycznie spadła. Stąd przebąkiwania o wprowadzeniu jakiegoś nowego naboju (coś pomiędzy 5,56mmx45, a 7,62mmx51) i chwilowy renesans broni na amunicje karabinową.

Nie jest to oczywiście jakiś "straszny problem", nie przesadzajmy, ale skoro armia USA go dostrzega to warto po prostu o nim wspomnieć przy okazji oceny broni systemu M16/M4.

Offline Szelma

  • *
  • Tomcat Tribute
Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 15, 2010, 09:44:57 »
W sprawie ewentualnego konfliktu USA - Iran dodam od siebie tylko to:
http://www.youtube.com/watch?v=jPcfZX32Ce0&feature=player_embedded#
Warto się zastanowić choć przez chwilę.
11:05 PM

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 15, 2010, 15:03:46 »
No właśnie. Piszesz:

Cytuj
...najnowszym Rosyjskim MiGom i Suchojom

Czy Iran posiada taki arsenał? Czy czasem nie mają czegoś starszego? Z tego co mi się obiło o uszy to Siły Powietrzne tego kraju posiadały (czy nawet posiadają) pewien zasób maszyn zachodnich (Mirage starszych wersji ???). Dokładnie nie wiem. Czytałem też o irańskim Mig-u 25, tu na Forum. Ciekawe, czy taktyka irańska pozwoli na użycie takiego sprzętu? Wyglądało by ciekawie. Może w końcu Amerykanie sprawdzili by swoje teoretyczne możliwości pod większą presją. Nie wiem, ale z tego co mi się wydaję, to Iran przedstawia trochę lepszy poziom sprzętowy, niż Irak. To tylko przypuszczenia.

Cytuj
Kurcze głupio tak pisać ale to jest idealna wojna do zrobienia jakiegoś dobrego symulatora pod nią:)

 :002: No to może za kilka lat pogramy w dobry symulator. Takie żołdackie wtrącenie.

3. No tu racja. Właśnie z WB będzie dostarczana masa armatnia. To przykre. Ale z tego co wiem, to Rząd JKM planuje jakieś działania ograniczające to zjawisko. Prawdopodobnie posuną się do wydalania niektórych "gorących głów", w raz z rodzinami (chodzi o odcięcie od  źródła przychodów). Mam w WB takiego znajomego z Pakistanu, powiem szczerze do pewnego czasu całkiem normalny, w zasadzie w jeden dzień, coś mu się pomieszało. Tak jakby miał jakiś chip ? Doprawdy nie rozumiem.

4. Zgoda. Fakt tam nie ma takiego rozbicia na plemiona jak w Iraku. Większa część społeczeństwa popiera działania Mułłów i Rady Rewolucyjnej. Ale ciekaw jestem ile wytrzymają? Przecież odetnie się ich od petrodolarów.

Cytuj
Armia USA jest chyba teraz w szczytowej kondycji bojowej.

Tu miałbym wątpliwości. Morale cały czas spada. Może rzeczywiście nowa wojna przyczyni się do wzrostu kondycji US Army. Oby nie było odwrotnie.

Co do M16/M4 to odnoszę wrażenie, że to już ostatnie akordy tej bardzo dobrej broni. Ewentualnie w Iranie skończy się jej kariera. Amerykanie muszą wymyślić coś bardziej pasującego do charakteru walk partyzanckich i walki w mieście. Przede wszystkim, mniej zawodnego (nie twierdzę że M16/M4 jest bublem), ale jego wadą jest bardziej kłopotliwa konserwacja. AK- 47 w prawie wszystkich odmianach wypada lepiej. Kałasz jest też tańszy, co umożliwia mu bycie powszechnym. Oczywiście to jest moje zdanie.
 
Cytuj
Warto się zastanowić choć przez chwilę.
No cóż... Przede wszystkim warto by było zastanowić się nad sensownością walki w Iraku. Amerykanie popełnili podstawowy błąd osłabiając przyczółek iracki, zamiast wykorzystać go do walki z Iranem. Państwo Saddama nie stanowiło takiego problemu jak Iran, z którym dzisiaj trzeba się poważnie zmierzyć (choćby próby rakietowe i program nuklearny w rękach świrów).

Pozdrawiam

L'ordre règne à Varsovie!

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 15, 2010, 16:53:25 »
Kiedy to Iran stanowił jakiekolwiek zagrożenie, że piszesz o nich świry?
Jakby pooglądać fotki z codziennego życia ludzi, to patrząc na styl życia, w Iranie spośród państw tego regiony jest on najbardziej liberalny i zbliżony do zachodniego.
Obawiam się, że ten "program nuklearny" to taki sam pretekst jak "broń masowego rażenia" Iraku.
Płn. Korea to IMHO "większe świry", broń nuklearną mają już dawno, rozwijają program rakiet dalekiego zasięgu, i co... ? Ano nic, poza grożeniem paluszkiem, nic im nie grozi.. Czyżby dlatego, że nie mają ropy?  :021:
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 15, 2010, 17:47:17 »
A w 1950r to w Korei była ropa  :002: Jeśli chodzi o Koreę  to amerykanie raczej się obawiają bratniej interwencji Chińczyków. Poza tym co zrobić z tak zacofanym krajem po ewentualnym "wyzwoleniu"

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 15, 2010, 17:53:52 »
AK- 47 w prawie wszystkich odmianach wypada lepiej.

Klasyczny mit (a już szczególnie gdy mówimy o AK-47) - AK jest faktycznie mniej wrażliwy na zanieczyszczenia, nieco prostszy w obsłudze (ale bez przesady) oraz tańszy, ale to wszystko. Jest bardzo nieergonomiczny, mniej celny i trudno zamontować na nim standardowe celowniki (kolimator, optyka, celowniki nocne etc.).

Co do M16/M4 to odnoszę wrażenie, że to już ostatnie akordy tej bardzo dobrej broni.

O wszem M16/M4 zestarzały się i zostaną w końcu zastąpione nową bronią, ale AK zestarzał się już 20 lat wcześniej. W tej chwili AK to już tylko broń dla "dzikich"  :004: - ze względu na prymitywną obsługę i cenę. Dla współczesnej armii już się od dawna nie nadaje (podobnie jak jego klony w stylu Beryla na przykład).

Rozwiązania M16 natomiast się wcale nie zestarzały (np. ergonomia) i można znaleźć ich ślady w wielu nowszych konstrukcjach. Tak naprawdę jedynym problemem M16 zawsze było zastosowanie układu beztłokowego (ale to można było łatwo poprawić - np. HK416) i umieszczenie sprężyny w kolbie (tutaj jest problem bo nie da się zrobić składanej kolby - ale zdania co do konieczności jej posiadania są podzielone, za to wsuwana, regulowanej długości jak w M4 łatwo daje się dostosować do strzelania w różnym stroju - kamizelce lub bez).

Problem polega na tym, ze M16/M4 da się zmodernizować tak aby spełniał warunki współczesnej broni, a AK już nie - jego możliwości skończyły się już dawno, choć kiedyś był bronią przewyższająca konkurencję (w latach 50-tych i 60-tych).

PS. A co do ewentualnego konfliktu z Iranem - to żaden problem im dokopać, problem podobny jak w Iraku - trudno to okupować. Można ich w parę dni cofnąć do epoki kamienia łupanego, ale trudno sobie podporządkować. Saddama taniej wyszłoby kupić (lub kupić jego generałów - za ułamek tego co wydano na wojnę i okupację - i zmienić dyktatora na bardziej uległego tj. działającego zgadnie z interesem USA) niż prowadzić tam wojnę i okupację tyle lat.  :021:
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2010, 18:07:05 wysłana przez Razorblade1967 »

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 15, 2010, 21:44:44 »
Cytuj
Kiedy to Iran stanowił jakiekolwiek zagrożenie, że piszesz o nich świry?

Iran jest obecnie największym z ośrodków finansujących działalność terrorystów islamskich na Świecie. Nie jest to tylko opinia CIA, czy rządu amerykańskiego. Wywiad Pakistanu, Izraela, również i Turcji potwierdza działania skierowane przeciw porządkowi światowemu. Wiele krajów spoza układu NATO jest zainteresowanych ukróceniem działalności irańskiej. Ciche przyzwolenie na rozbudowę programu atomowego dała Rosja, która widzi w tym szanse na sprzedaż nie najnowszych już, przecież, technologi, a zarazem przeciwwagę dla poszerzających się wpływów amerykańskich w tym rejonie Świata. Iran w swojej konstytucji odwołuję się do rozprzestrzeniania Rewolucji Islamskiej, co stanowi już duże niebezpieczeństwo w stosunkach międzynarodowych.

Cytuj
Jakby pooglądać fotki z codziennego życia ludzi, to patrząc na styl życia, w Iranie spośród państw tego regiony jest on najbardziej liberalny i zbliżony do zachodniego.

Irańska "wolność" to pozory. Jest to kraj bardzo skostniały ideologicznie. Przykładem może być tu zamieszanie po wyborach prezydenckich, w których wygrał Mahmud Ahmadineżad zwolennik "starcia Izraela z powierzchni ziemi", a także człowiek negujący holokaust. Oczywiście system władzy w Iranie jest bardziej skomplikowany i prezydent nie posiada wielkiej władzy, ale wypowiedzi tego "świra" rzutują na obraz Iranu (podobnie jak naszego prezydenta na obraz Polski). Co do fotek to raczej nie oddają rzeczywistości. Od rewolucji Chomeiniego w Iranie możemy obserwować system będący wypadkową prawa szariatu i psełdodemokracji, z wyborami ogólnymi i rządem Strażników Rewolucji. Wzór demokracji zachodnich nie ma tam zastosowania. Z resztą nie o to chodzi, każde państwo wybiera sobie swoją drogę, jednak z zastrzeżeniem, że nie zagraża bezpieczeństwu światowemu. Iran zagraża, a Stany Zjednoczone (oprócz własnych interesów oczywiście) jako strażnik porządku, muszą się temu przeciwstawić. Dzisiaj tak się sprawy mają, czy się komuś to podoba, czy nie. Ład światowy ustalany jest w Waszyngtonie (dawniej, nawet w większym stopniu w Londynie).

Cytuj
Obawiam się, że ten "program nuklearny" to taki sam pretekst jak "broń masowego rażenia" Iraku.

To jest, moim zdaniem, element ogólnoświatowej propagandy, przygotowanej po to aby osłabić ewentualne sprzeciwy opinii publicznej w razie ataku na Iran. Niestety obawiam się, że jest to jednak bliższe stanowi faktycznemu, niż bajki o chemicznych cudach Saddama.

Cytuj
Płn. Korea to IMHO "większe świry", broń nuklearną mają już dawno, rozwijają program rakiet dalekiego zasięgu, i co... ? Ano nic, poza grożeniem paluszkiem, nic im nie grozi.. Czyżby dlatego, że nie mają ropy?

Tak jak napisał Janek Korea Pn. to obszar silnych wpływów Chin. Jest to kwestia dogadania się USA z Pekinem. W całym konflikcie na Bliskim Wschodzie, tak naprawdę nie chodzi o ropę. Jest to element szerszej gry zapoczątkowanej, w polityce USA jeszcze na początku XX w. przez teorie o "trzech morzach" ważnych dla rozwoju gospodarek światowych.

Razorblade - przepraszam, że porównałem M16/M4 do AK - 47. Przewagą tego ostatniego jest jedynie większa dostępność i "łopatologiczność" produkcji. Rzeczywiście, AK swoje lata świetności ma już dawno za sobą, ale tak jak napisałeś dla "dzikich" jest nadal atrakcyjny. M16/M4 miał wiele wad wieku dziecięcego (choćby za dużą szybkostrzelność - stosunek liczby nabojów w magazynku do prędkości oddawania strzałów, czy, tak jak napisałeś bez tłokowe odprowadzenie gazów, które w dżungli się po prostu zapychało) i problemy z niezawodnością, ale pozostaje jednym z najlepszych tego typu broni na Świecie. W AK - 47  ciekawi mnie jedna rzecz. Jak do jego powstania przyczynił się stary, dobry StG 44?  :002:

Co do okupacji Iranu. Hmm.... Można przecież napaść i później przeprosić  :002:. A poważnie to masz rację, z jednym wyjątkiem. Amerykanie do tej pory, pomimo wysiłków CIA, nie znaleźli w Iranie żadnego człowieka, który odwalił by brudną robotę. Cóż stracili nawet Perveza Musharrafa w Pakistanie.

Pozdrowienia
L'ordre règne à Varsovie!

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 15, 2010, 22:32:54 »
M16/M4 miał wiele wad wieku dziecięcego (choćby za dużą szybkostrzelność - stosunek liczby nabojów w magazynku do prędkości oddawania strzałów

Z tą szybkostrzelnością to też trochę nie tak. Teoretyczna szybkostrzelność to jedno, a drugie to praca mechanizmu spustowego, a temu nic nie brakuje (strzelałem kiedyś z M16A1 i nie miałem najmniejszego problemu z kontrolowaniem serii) - czasem jest tak, że broń o znacznie większej szybkostrzelności jest łatwiej kontrolować w serii - przykład skrajny PPS i PPSz - ten pierwszy 550strz./min, a ten drugi prawie 1000, ale dzięki lepiej rozwiązanemu mechanizmowi spustowymi to z "pepeszy" łatwiej oddać strzał pojedynczy, a regularne serie dwustrzałowe są dostępna nawet dla kompletnego laika.

W M16 to był ten problem, że nagle pojawiła się broń, którą można było kontrolować w ogniu ciągłym (broń na amunicję karabinową po 2-3 strzale waliła w niebo), to i słabo wyszkoleni żołnierze (okres wojny w Wietnamie i przywrócenie poboru) zaczęli walić długimi seriami zgodnie z powiedzeniem, że "amerykański żołnierz głuszy własny strach seriami z M16". Obniżenie tej szybkostrzelności to nie byłby żaden techniczny problem, ale zamiast tego w M16A2 zablokowali w ogóle możliwość strzelania ogniem ciągłym i pozostawili tylko serie trzystrzałowe.

Szybkostrzelność broni, którą można kontrolować w ogniu ciągłym (amunicja małokalibrowa o niewielkiej stosunkowo energii, a co za tym idzie o niewielkim odrzucie i podrzucie broni) może być większa niż broni o z większym odrzutem, taka szybkostrzelność jest nawet czasem pożądana szczególnie w walce w zwarciu (w terenie zurbanizowanym). Ważna jest konstrukcja mechanizmu spustowego, wyszkolenie i dyscyplina ogniowa. Tak naprawdę to dla armii z poboru lepszy jest układ z ogranicznikiem serii, zawodowcowi ten element tylko przeszkadza.

czy, tak jak napisałeś bez tłokowe odprowadzenie gazów, które w dżungli się po prostu zapychało) i problemy z niezawodnością

Problem był bardziej złożony i dotyczył gatunku prochu. Proch testowany nie dawał prawie nagaru i spowodował przekonanie, że broni czyścić zbytnio nie trzeba, ale w Wietnamie powstał problem, bo ten proch był bardzo higroskopijny i wymieniono go na inny, który dawał więcej nagaru, skutecznie blokującego mechanizmy (układ beztłokowy temu sprzyjał). Żołnierze broni oczywiście nie czyścili co skutkowało dużą liczba zacięć.

Co do niezawodności - to M16/M4 nie wypada tak naprawdę wcale gorzej od innych typów broni z tego okresu (miałeś w ręku FAMAS? Ja miałem okazję go przetestować i rozmawiać z ludźmi użytkującymi tę broń na co dzień - to jest dopiero lista problemów), oczywiście niewrażliwości AK w warunkach np. pustynnych trudno dorównać, ale tutaj uwidacznia się jedyna w zasadzie zaleta tej w sumie prymitywnej broni i mało poręcznej broni.

W AK - 47  ciekawi mnie jedna rzecz. Jak do jego powstania przyczynił się stary, dobry StG 44?  :002:

Sama idea amunicji pośredniej była już wcześniej, wiedza o tym, że indywidualna broń samoczynna nie może strzelać silnym nabojem karabinowym też (choćby przykład właśnie z Rosji - czyli broń Fiodorowa wz. 1916 na słabe naboje japońskie, czy radziecki AWT-40, który popularności nie zdobył), konstrukcja wewnętrzna AK, jakkolwiek nieoryginalna (to w zasadzie udana kompilacja istniejących, sprawdzonych rozwiązań) jest odmienna od StG-44 - moim zdaniem wpływem StG-44 jest sam pomysł masowego wprowadzenia takiej broni. Radzieckie wojska spotkały się z pododdziałami wyposażonymi w taką broń, odczuły jej skuteczność i na pewno sama idea takiej broni została sprawdzona właśnie na przykładzie niemieckiego StG-44. To musiało wpłynąć na inne konstrukcje broni, podobnie jak przykład MG34/MG42 jako uniwersalnego km wpłynął na dalszy rozwój takiej broni jako klasy. Zresztą co ciekawe początkowo zakładano, że pododdziały będą miały broń mieszaną SKS i AK (broń do ognia precyzyjniejszego i broń ognia bardziej intensywnego).

Offline Jeremak

  • *
  • It's full of stars...
    • Moje profile
Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 15, 2010, 22:38:34 »
Moim skromnym zdaniem: nie będzie.
Nawet USA nie stać na jednoczesne prowadzenie pełno-skalowej wojny asymetrycznej w Afganistanie, utrzymywanie porządku po ledwo co uzyskanym, jakimś tam sukcesie w Iraku i pchanie się w klasyczną wojnę międzypaństwową do Iranu. To tak, jakby podczas największego nasilenia walk w Wietnamie, Amerykanie od tak zaatakowali Kubę i jednocześnie wysyłałaby oddziały do Izraela.
A teoretyczny konflikt z Iranem byłby "na grubo": ten kraj nie stracił większości swoich pierwszoliniowych jednostek i jego gospodarka nie została odcięta na dwadzieścia lat od głównego źródła wpływów jak Irak. Sankcje sankcjami, ale Iran ma normalną, wielokierunkową gospodarkę.
Wyobrażacie sobie co by się stało w Stanach, gdyby przywrócono pobór do wojska? A obawiam się że bez takich kroków w stylu Drugiej Wojny Światowej Armia Amerykańska nie byłaby w stanie zdobyć, a potem utrzymać terytorium Iranu. No i wymachiwanie szabelką to nie w stylu Baracka...To działacz społeczny, a nie kowboj...
Czemu w Eurodisneylandzie nie można odpalać fajerwerków? Po pierwszej próbie poddał się garnizon Paryża.
http://jeremak-j.deviantart.com/

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 15, 2010, 23:00:31 »
 Jeśli można spytać .Co to jest ta teoria  o "trzech morzach"?

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 16, 2010, 00:40:05 »
Teoria trzech mórz w skrócie:

Opiera się ona na obserwacjach zmian rozwoju handlu na Świecie i przepływu towarów. Dla starożytności i średniowiecza podstawowym obszarem handlowym było Morze Śródziemne, stąd obserwujemy w historii rozwój Rzymu, potem Świata Arabskiego itp., czyli państw położonych nad danym akwenem (renesans wyszedł z Włoch). Od 1492, czyli odkrycia Ameryki, aż do 1941 r. obszar handlowy znajdował się na Atlantyku (potęgi morskie - Hiszpania, Portugalia, WB i na koniec tej ery USA). Stąd też zainteresowanie Stanów Zjednoczonych wojną w Europie (pierwszą). USA trzymały się zasady utrzymywania wolnych szlaków handlowych w obrębie Atlantyku i pomimo teorii izolacjonizmu przystąpiły do państw Ententy. Od 1941 r., a więc po japońskim ataku na Pearl Harbor (Ocean Spokojny), środek zainteresowania USA przesuwa się definitywnie w kierunku Pacyfiku. W latach 1945- 1989 dochodzi do tego doktryna powstrzymywania komunizmu, która zwraca, także uwagę na Europę. Jednak Stary Kontynent, wobec wzrastającej pozycji Chin staje się coraz to bardziej marginalny w stosunkach międzynarodowych. Tak mamy trzy morza:
1. Morze Śródziemne - starożytność, nowożytność
2. Atlantyk - do czasów II wojny
3. Pacyfik - obecnie
Kolejną modyfikacją teorii są czasy obecne. Nazywa się to ładnie "globalizacją". Jednak USA utrzymuje priorytet w polityce na Pacyfiku (od lat 50.). Stąd mamy konflikty w: Korei, Wietnamie, w Ameryce Łacińskiej i obecnie w Iraku, a być może w Iranie. Trzeba spojrzeć na mapę, najlepiej globus i zaznaczyć sobie wszystkie państwa, w których Stany Zjednoczone maczają palce (czyli wojny, pomoc, itp.) ukaże się obraz stref zainteresowania USA, czyli Pacyfik - jako główna strefa, dojście do Morza Śródziemnego (Irak, Iran, Izrael - Kanał Sueski), Atlantyk - jako stosunkowo bezpieczna strefa. Zasadzenie się na przyczółkach na Półwyspie Arabskim daje USA wielkie pole manewru w handlu morskim pomiędzy jeszcze bogatą UE i Chinami. Jest to najkrótsza droga dla statków pomiędzy Europą a Państwem Środka. A jak powiedział klasyk: kto kontroluje morza, panuje także na lądzie.

Tu masz mapę: http://groteska.eu/world/swiat.htm dla zobrazowania. Celowo pomijam Ocean Indyjski i włączam go do strefy Pacyfiku.

Cytuj
Moim skromnym zdaniem: nie będzie.

Może masz rację. Dlatego twierdzę, że USA popełniło błąd atakując Irak, trzeba było najpierw rozstać się z Mułłami w Iranie, właśnie przy pomocy Saddama.

Cytuj
Sankcje sankcjami, ale Iran ma normalną, wielokierunkową gospodarkę.

O to chodzi. Goście funkcjonują jak gdyby nigdy nic. Do tego jeszcze poparcie FR. Powiem szczerze, że nie zazdroszczę planistą z Waszyngtonu. Na razie okrążają cel (Jemen). Co dalej? Ciekawe czy się zdecydują? Moim zdaniem muszą, we własnym, narodowym, interesie (nie chodzi mi o zamachy)

Cytuj
Wyobrażacie sobie co by się stało w Stanach, gdyby przywrócono pobór do wojska?

Znowu Złote Lata 60.  :002: , "czyli biali wysyłali by czarnych na wojnę o kraj, który odebrali czerwonym, żeby zabijali śniadych"
A poważnie: nie wchodzi to w rachubę, opinia by zjadła Obame na śniadanie.

Cytuj
No i wymachiwanie szabelką to nie w stylu Baracka...

Jak dla mnie klient trochę śmierdzi, nie ufam mu za bardzo. Myślę, że jest zdolny do wszystkiego, ale na razie jego polityka nie potwierdza moich obaw.

Razorblade - swego czasu miałem świra na punkcie Wietnamu (pisałem o nim, że tak powiem zawodowo, ale nie w sensie militarnym). Nawiązałem, nawet kontakt ze stowarzyszeniem weteranów. Oprócz tematów interesujących mnie wtedy, opowiadali o doświadczeniach wojennych. Z ich relacji wynika, że M - 16 miał trochę za dużą szybkostrzelność i nie chodziło o podbijanie broni, tylko o efekt psychologiczny. Facet wywalał w liście cały magazynek zanim zorientował się o co chodzi i przeważnie po takiej serii dostawał z AK - 47. Tak jak piszesz kwestia poboru a nie błędów broni. Ze swojej strony dodam, że na unitarce szkolili się często na karabinach o kilka klas niższych od M - 16, plus efekty "świeżego mięsa".

Cytuj
Problem był bardziej złożony i dotyczył gatunku prochu. Proch testowany nie dawał prawie nagaru i spowodował przekonanie, że broni czyścić zbytnio nie trzeba, ale w Wietnamie powstał problem, bo ten proch był bardzo higroskopijny i wymieniono go na inny, który dawał więcej nagaru, skutecznie blokującego mechanizmy (układ beztłokowy temu sprzyjał). Żołnierze broni oczywiście nie czyścili co skutkowało dużą liczba zacięć.

Ze słów tych weteranów wynika, że problem częściowo nie był do rozwiązania, z bardzo prozaicznej przyczyny - rozluźnienia drylu wojskowego. Co bardziej inteligentni czyścili, a reszta olewała. Stąd zła sława broni jako zacinającej się. Obecnie Amerykanie potwornie zwracają uwagę na ten prosty aspekt służby wojskowej. Nauczyli się  :004:

FAMAS - przekleństwo każdego Legionisty. Nie, nie miałem w ręku ale się naoglądałem i nasłuchałem o tym bezeceństwie. Podobnie jak brytyjski dziwoląg L85.

Co do StG - 44 to miałem jakieś nadzieje, że Rosjanie sobie pożyczyli technologię a`la Tu - 4, ale się chyba zawiodę  :002:

Wspominasz o MG - 42. Wrócę do M - 16. Podobnie jak MG słynął z szybkostrzelności, tylko, że w tym przypadku tak jak napisałem było to in minus. Nie ze względu na bubel w konstrukcji tylko na czas szkolenia żołnierza. Obsada MG nauczyła się z broni korzystać, J.I. Joe nie miał na to czasu.

Pozdrawiam
L'ordre règne à Varsovie!

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 16, 2010, 04:03:37 »
Nie do końca, bo z M4 jest pewien problem. Pocisk 5,56mmx45 zawdzięcza swoją dużą skuteczność skłonności do pękania i rozpadania się na kilka odłamków po przebyciu pewnej drogi (teoretycznie jest to 10-12cm) w ciele. W efekcie mamy duży zarówno kanał chwilowy, jak i trwały ("jama" wielkości pięści). Wszystko jest pięknie ale do tej fragmentacji pocisk potrzebuje prędkości, bo zaczyna się ona przy uderzeniu z prędkością 652m/s (mały odłamek - nie wystarczy dla gwałtownego oddania energii), a nabiera sensownej wielkości (pęknięcie pocisku na dwie duże części - gwałtowne oddanie energii) przy 769 m/s.

Dopóki standardem był M16, a M4 bronią pomocniczą (załogi, obsługi etc.) - wszystko było OK. Gdy jednak M4 stał się podstawowa bronią piechoty (był krótszy i poręczniejszy, a zapewniał wystarczająca celność do 200m), prędkość wylotowa pocisku spadła (krótsza lufa), a jego zdolność do fragmentacji skończyła się ok. 50m od wylotu lufy, a sam pocisk jest bardzo lekki (3,46-4g - w zależności od rodzaju) i bez tej fragmentacji jego skuteczność drastycznie spadła. Stąd przebąkiwania o wprowadzeniu jakiegoś nowego naboju (coś pomiędzy 5,56mmx45, a 7,62mmx51) i chwilowy renesans broni na amunicje karabinową.

Nie jest to oczywiście jakiś "straszny problem", nie przesadzajmy, ale skoro armia USA go dostrzega to warto po prostu o nim wspomnieć przy okazji oceny broni systemu M16/M4.

Tak czytałem o naboju 6.8mm Remington SPC ale chyba nic z tego nie wyszło, zdobył tylko jako taka popularność na rynku cywilnym.W sumie to w nadchodzącej dość szybkimi krokami epoce Land Warriora gdzie żołnierz będzie snajperem-cyborgiem ;) nie ma chyba potrzeby zabierania bardzo dużej ilości amunicji wiec może powinni wrócić do 7.62mmx51? i M-14 (odpowiednio stiuningowany oczywiście:)) to takie moje zdanie podoba mi się m-14.

Razor a jak spisuje się pocisk wystrzelony z M-4 przy pokonywaniu kamizelek z płytami kuloodpornymi? pewnie słabiutko. Zdziwiło mnie kiedy dowiedziałem się że US Army przechodzi na M-4 bardzo to ograniczyło zasięg i siłę ognia drużyny w starciu z normalną armią(znaczy przeciwnicy tak samo opancerzeni a nie w prześcieradłach), Piechota Morska pozostała zdaje się przy M-16.

Kałasz jest też tańszy, co umożliwia mu bycie powszechnym. Oczywiście to jest moje zdanie.
Tak, wydaje mi się też że jego "idioto odporność" czyni go obecnie wciąż popularnym (jest chyba sporo "armii" gdzie hasło konserwacja broni jest daleko w tyle za picie, ćpanie, gwałcenie, obcinanie jeńcom głów dla zabawy itp.)

Morale armii może troszkę spada (zawsze przedłużająca się wojna to powoduje) ale w społeczeństwie jest bardzo silna indoktrynacja na punkcie patryjotyzmu(Oprawy widowisk sportowych, filmy fabularne Pearl Harbor itp., gry) wiec rekrutów mają umotywowanych porządnie.

Czy Amerykanie zaatakują? nie wiem uważam że nie powinni (dostęp do ropy już mają, bazy na Bliskim Wschodzie też) więc po co atakować można te pieniądze zainwestować w Irak i Afganistan żeby naprawdę wygrać "hearts and minds" tych ludzi. Zrobić Irak mocarstwem w regionie (nie militarnie przede wszystkim gospodarczo) i wtedy Iran sam polegnie (z małym wsparciem CIA;))
 

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Stycznia 16, 2010, 04:15:24 wysłana przez dzik »

Odp: Konflikt USA z Iranem. Jaki będzie?
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 16, 2010, 05:47:14 »
Sorry za drugiego posta ale gra w temacie http://www.battlefront.com/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=9&Itemid=26 droga ale jak dla mnie rewelacja. Połączenie Close Combat (którego uwielbiałem zwłaszcza 2,3 i 5 część) i Combat Mission (do którego nigdy nie mogłem się zmusić).