Autor Wątek: Spiskowa teoria dziejów...  (Przeczytany 99000 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Czesio

  • Gość
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #465 dnia: Marca 13, 2011, 14:45:06 »
Miałem nie zabierać głosu, ale Panowie!
1.   Co ma wspólnego propaganda izraelskich militarystów z liczbą żydowskich ofiar nazizmu? Nie rozumiem tego przeniesienia. To, że dzieciaki są tępe i do tego wpojona jest im głupota nijak ma się do dyskusji na temat liczby zabitych Żydów w czasie II wojny. Pytanie nasuwa się jedno, czy jak zobaczyli byśmy polską wycieczkę do Rosji (centrum Moskwy) nie widzieli byśmy  podobnych histerii. Przecież „Ruscy” nas nienawidzą, są źli, a z oficjalnej propagandy: „zabili nam prezydenta”. To, że głupota goni głupotę nie może być argumentem, że tak naprawdę to Żydzi w obozach umierali ze starości.
Ma i to bardzo wiele. Ci militaryści, żerując na holokauście, sieją nienawiść do innych narodów w sercach własnych dzieci przyczyniając się do jakże licznych mordów popełnianych przez tak wytresowanych żołnierzy. Oczywiście to, co pokazano na filmie to tylko wierzchołek procesu indoktrynacji historyczno – religijnej. Nieuzasadniona przemoc, zbrodnie wojenne są aż nadto udowodnione ażeby wchodzić z Tobą w jakiekolwiek dyskusje na temat czy ich postępowanie jest słuszne czy nie. Oskarżasz własny naród o coś, czego nie robi. Nawet najzacieklejsi przeciwnicy Rosji w Polsce przyznają, że za nasze krzywdy odpowiedzialna jest tamta władza, a nie naród. Więc takich wycieczek z Polski jak opisałeś nigdy nie zobaczysz. Poza tym w cywilizacji chrześcijańskiej przebacza się, a nie żyje nienawiścią. I to nas różni od cywilizacji żydowskiej (lepiej sobie poczytaj F. Konecznego na temat innych kolosalnych różnic zanim będziesz coś chciał komuś udowadniać). Wracając do liczby ofiar. Nikt tutaj nie kwestionuje samego Shoah, to tylko Ty chcesz nam to wmówić.
2.   Czesio, ja wiem, że nienawidzicie międzynarodowego spisku żydokomuny, ale trochę przesadziliście z Hezbollahem. Dobrze, że rośnie w siłę? Cóż, poczekamy zobaczymy, na razie organizacje terrorystyczne dokonują niewielkich zamachów na terenie UE, czy USA, ale może w przyszłości… Ciekawy jestem Twojej reakcji na takie wyczyny? Pamiętaj, że państwo Izrael jest międzynarodowo uznawane, natomiast organizacje zajmujące się podkładaniem różnych, ciekawych ładunków wybuchowych raczej nie.
Zapewniam Cię, że na tym forum większość nie lubi komuny (żydo, chino lub każdej innej). Radzę nie włazić Tobie w ten grząski grunt, gdyż głównym źródłem zasobów wiedzy na temat wspomnianego zjawiska są archiwa IPN a nie JuTube. Jeśli chodzi o Hezbollah to masz w awatarze symbol którym posługiwały się takie organizacje jak Irgun, Ecel, Hagana. Ich bomby były mniej groźne? Poniżej specjalna zagadka dla Ciebie:

Dla ciekawskich fajny artykuł: HEZBOLLAH 1982-2010: OD „PASÓW SZAHIDA” PO RAKIETY BALISTYCZNE do przeczytania tutaj: http://www.geopolityka.org/index.php/pl/analizy/500-hezbollah-1982-2010-od-pasow-szahida-po-rakiety-balistyczne


Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #466 dnia: Marca 13, 2011, 17:29:04 »
Zaczynając od końca – nie mam pojęcia skąd wniosek o którym wspominasz. Archiwa IPN na temat „komuny” są, wg mnie tak samo dziurawe jak wymienione przez Ciebie źródło – czyli żadne. Ale nie o tym.
Żydokomuna  użyta przeze mnie jest przeniesieniem i skrótem myślowym. To, że większość gdziekolwiek w przestrzeni publicznej, lub prywatnej jej nie lubi nie ma nic do tematu. Ja osobiście mam stosunek ambiwalentny do tego, co się działo przez 50 lat w naszym kraju i staram się to oceniać w sposób pozbawiony emocji, choć uczestniczyłem w pewnym stopniu w tamtym systemie. Ton wypowiedzi i ostrzeżenie o „włażeniu” na grunt pozostawiam poza komentarzem.
Może kilka słów wyjaśnienia: w dyskusji na temat liczby ofiar Holokaustu zamiast jakichkolwiek merytorycznych argumentów dotyczących tematu, podajecie filmiki na temat funkcjonowania państwa Izrael, które to, jak stwierdzasz nie mogą być brane pod uwagę w dyskusji, ponieważ są z YouTube.  Myślę, że emocję, podparte błogosławioną chęcią wybaczania pokrzyżowały Ci sens i całokształt wypowiedzi, a co za tym idzie bardzo ucierpiała na tym jej logika. Skoro ja nie mogę oceniać „komuny” z perspektywy YouTube, to dlaczego Ty możesz oceniać Izrael z perspektywy tegoż serwisu?  Popatrzmy dalej: skoro jedni mogą i jest to dla nich święty dowód, a drudzy nie, to znaczy, że wprowadzamy do naszej dyskusji pojęcia niedemokratyczne, wrogie pluralizmowi i wolności wypowiedzi, czyli zbliżamy się do momentu, w którym panuje pseudo-równość. Moje YouTube jest gorsze od Twojego. W tym miejscu, jakbyś prześledził trochę historię „komuny”, zauważyłbyś zbieżność myślenia. Więc oceniam Twoją wypowiedź jako klasyczny przykład moralności minionej epoki, której nie lubi większość w naszej przestrzeni publicznej.
Ad rem: czyli mamy z jednej strony przykład, że ofiar Holokaustu jest mniej, czy więcej a z drugiej Ciebie, który mówi, że Izrael jest niedobry, bo propaguje antypolskość. Te dwie kwestie nie mają dla mnie żadnego wspólnego mianownika, dlatego zabrałem głos w dyskusji, starając się uzmysłowić, że w każdym narodzie, w każdej nacji i w każdej sytuacji politycznej istnieją sytuację w których pewna grupa stara się kreować sztucznie podsycaną nienawiść, przez indoktrynację, szczególnie na nią narażonej młodzieży. Jeśli był byś łaskawy przeczytać od początku do końca moją wypowiedź zauważył byś jak nazwałem tego rodzaju rzeczy. Nie bronię głupoty izraelskiej przeciw głupocie polskiej. Nie oskarżam własnego narodu. Dokonuje jedynie analizy obecnych wydarzeń i zapewniam nie tylko przez pryzmat YouTube. Widzę, co się dzieje w Polsce w temacie rosyjskim, niemieckim i żydowskim. Mam wrażenie, że założenia polityczne w stosunku do wymienionych nacji nie tylko są zbieżne z założeniami Izraela w stosunku do Polaków, ale są one identyczne, co do metod. Wydaję mi się, że cała niechęć do tego typu propagandy skierowanej w stosunku do Polaków, jest spowodowana zazdrością o skuteczność polskiej skierowanych przeciwko innym mniej lub bardziej wirtualnym wrogom. Co do wrogów właśnie. Otóż uważam, że Polska, obecnie nie ma ich wcale, natomiast Izrael ma ich wiele. Nie tylko zagrażają oni politycznemu, ale i fizycznemu bytowi Państwa Żydowskiego. I w tym miejscu dochodzimy do meritum.
 Ja osobiście lubuje się w moim prywatnym bezpieczeństwie. Nie chcę, aby wokół mnie grasowały bandy fanatyków religijnych obwieszonych pasami z TNT, dlatego dla dobra mojego i moich najbliższych godzę się na obecność Izraela w tamtych okolicach i przymykam oko na ich nazistowskie działania. Popieram, także ich metody, oraz jestem pod dużym wrażeniem ich możliwości technicznych. Kto za nimi stoi (sugerujesz, że samo SS – a`propos medali) nie bardzo mnie obchodzi. Po prostu nie chcę wylecieć w powietrze podczas ataku debila – samobójcy. Tak samo, z resztą popieram działania Rosji na Kaukazie (szeroko pojętym). Nie obchodzi mnie nic innego, żadna ideologia, propaganda, ani to kto kogo. Dopóki jest bezpiecznie, jest dobrze. Przykro mi, ale tak właśnie myślę. Nie popieram również zapału narodowego, który mnie śmieszy (niestety) polegającego właśnie na takim pokazywaniu umiłowaniu do bytu tak nierealnego (dla mnie) jakim jest ojczyzna.  Żebyś nie musiał mi wybaczać, czego sądząc po tonie postu nie lubisz, wyjaśnię o co mi biega.
 Otóż, podłożenie, dla uzyskania należytej wizji rozwoju kraju, wroga i ciągłe mówienie o nim przy każdej okazji (tak jak czynisz), a następnie udowadnianie za pomocą dobranych materiałów, najlepiej autorów wyciągniętych z szeregu wrogów,  że są przeciw nam stanowi element propagandy mającej na celu oddemokratyzowanie   przestrzeni publicznej, a następnie wprowadzenie „monomyślenia”. Wachlarz przykładów: od nazizmu do „komuny”. Prostszymi słowami: wrzucasz filmik z YouTube na którym grupka idiotów sterowanych przez idiotów robi rzeczy idiotyczne, autor oczywiście musi być z kręgu idiotów, następnie udowadniasz w sposób „naukawy” (celowo napisane) na podstawie wieści od Illuminantów i „ważnych świadectw” z Internetu, że jest to prawda objawiona, czym przyczyniasz się do filozofii o „mojszej racji ważniejszej o twojszej”. Na koniec sam podważasz swoje źródło.
Zbrodnie Izraela – patrz wyżej. Oprócz tego nie zakładaj, że interlokutor to idiota i tego czegoś tam nie zauważył, bądź nie zauważa. Dobrym zwyczajem jest przecenianie dyskutanta (wroga), zarówno na polu walki, jak i na Forum.
Na koniec nie mówiłem, że podważacie zbrodnie nazistów, mówiłem, że przykładacie do jej zbadania nie te narzędzia.

PS. Damos - właśnie o to mi chodziło. O demitologizowanie. :D
L'ordre règne à Varsovie!

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #467 dnia: Marca 14, 2011, 07:23:28 »


"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

qrdl

  • Gość
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #468 dnia: Marca 14, 2011, 09:36:04 »
A tak z innej beczki. Ponoć w Japonii zaatakowała Godzilla?! Bardzo niejasne są doniesienia o elektrowniach, szczególnie Fukofako, a znając nawyki żywieniowe G., jest wręcz pewne, że posila się energią z reaktorów!

Tako rzecze,
Zaratustra

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #469 dnia: Marca 14, 2011, 10:16:29 »
Wszystko było zaplanowane - to post z ONETU ze stycznia tego roku:
http://wiadomosci.onet.pl/forum.html?hashr=1&discId=10617832&threadId=79856273&AppID=15#forum:MSwxNSwxMSw3OTg1NjI3MywwLDEwNjE3ODMyLDAsZm9ydW0wMDEuanM=

Jak widać - przecieki informacji z CSS już były.
Mazak nie dopilnował....

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #470 dnia: Marca 14, 2011, 16:06:43 »
Oj damos, damos, Mazak to nawet wachmanem by Ciebie nie zrobił, nie mówiąc o pracy w abwehrze.  :118:
Post w istocie ze stycznia, ale podlinkowany wpis jest z dzisiejszą datą.


Czesio

  • Gość
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #471 dnia: Marca 14, 2011, 22:19:55 »
Sorry Panowie. Nie musicie tego czytać. Adresat jest jeden - pamflet nie mógł pozostać bez odpowiedzi  :021:

Tichy przeczytałem oba Twoje posty pełne sofizmatów i kazuistyki, godnej lewackiego pismaka. Było to trudne, bo nie dość, że zawierają one sporo kalumnii pod moim adresem to są nielogiczne. Mógłbym pozostawić to bez odzewu, ale zbyt wiele zawarłeś wątków antypolskich, antychrześcijańskich i w końcu antysemickich (Arabowie to przeważająca część ludów semickich), co jest wyjątkowo obrzydliwe.
No to po kolei. „Żydokomuna” – nie posłużyłeś się tym określeniem, jako przeniesieniem, czy też skrótem myślowym. Chciałeś tym zdyskredytować mnie, jednocześnie uważając, że zjawisko to kolejny mit, który pewnie w Twojej świadomości został już „odmitologizowany”. Ostrzegałem Cię, żebyś dał sobie spokój. Niestety Twoja ignorancja historyczna zmusiła mnie do naświetlenia tej sprawy. W tym miejscu należy wyraźnie powiedzieć, że w brew użytemu przez Ciebie sloganowi kłamców lustracyjnych, to zagadnienie jest dobrze zbadane, a archiwa IPN nie są dziurawe. Samo zjawisko stało się znane już przed wojną. Rozpracowany i aresztowany w 1933 r. a następnie chroniony, jako agent przez MSW i Policję członek KPP Żyd Józef Mitzenmacher vel Reguła opisał to wyśmienicie w swojej książce pt. „Historia Komunistycznej Partii Polski w świetle faktów i dokumentów”. To jest dopiero przyczynek. Powojenna historia Polski aż nadto utrwaliła we władzy ludowej zjawisko „Żydokomuny”. Nie biorąc pod uwagę wspomnień rodzin ofiar (np. Marii Fieldorf - Czarskiej) mamy mnóstwo dokumentów. Choćby słynne raporty płk Sieliwanowskiego do Berii z 20 października 1945, czy też późniejszy ambasadora ZSRR Lebiediewa. Co więcej bezpieka sama sporządzała zestawienia i raporty pochodzenia swoich pracowników. Zostało to ujęte we współczesnych opracowaniach choćby w Biuletynie IPN - 11/2005. Wszak napisałeś „...ja wiem, że nienawidzicie międzynarodowego spisku żydokomuny”, w kontekście teorii spiskowej dziejów, a to jak się okazuje Twoja absolutna ignorancja.
O ojczyźnie, martyrologii i przebaczeniu.
To, że Ojczyzna jest dla Ciebie bytem nierealnym, a historia Polski ciągiem martyrologicznych porażek tylko potwierdza Twoją ignorancję. Ludzie tego pokroju często nie zajmują się odmitologizowywaniem, a szkalowaniem, czego dałeś wyraz. Natomiast takie osobiste wycieczki jak: „żebyś nie musiał mi wybaczać”, czy też Twoje ujęcie pieśni Maryjnych świadczy o tym, że cierpisz na zacietrzewienie, charakterystyczne dla pewnych środowisk. A może bardziej Tobie przeszkadzają właśnie te pieśni niż przegrane bitwy?
O dyskusji na temat liczby ofiar holokaustu i filmów.
W wątku podlinkowano jeden film z powojennego procesu w Krakowie opatrzony komentarzem kwestionującym liczbę 4 mln ofiar żydowskich. Ta, a nawet większa ilość jest podawana w niektórych środowiskach zwłaszcza na zachodzie. Na stronie samego muzeum podają cztery razy mniejszą liczbę, co więcej nieco większą wartość z badań G. Wellersa wynoszącą 1 352 980 osób podano jedynie w odnośniku. Napisałem o tym w swoim poście. Poza przykładami innych miejsc zagłady różnych narodowości nikt nie kwestionował Szoah. Natomiast nijako przy okazji podlinkowano niezmiernie ciekawy film przedstawiający wycieczkę Izraelskich przedpoborowych.
W tym momencie wkroczyłeś Ty, więc przyjrzyjmy się tej kazuistyce. Napisałeś, że niby ktoś z nas twierdzi, że masowej zagłady nie było. Niestety jest tylko Twój wymysł, gdyż takie słowa nie padły. Napisałeś, że zamiast merytorycznych argumentów o holokauście podlinkowuję filmy dotyczące funkcjonowania państwa Izrael. Iście Talmudyczna wolta, gdyż nikt nie chciał dyskutować o holokauście, a po prostu przejść do innych tematów. Napisałeś, że gdzieś twierdzę jakoby filmy z You Tube, które sam linkuję nie mogą być brane pod uwagę w dyskusji, jednocześnie sam dokonuję ocen na ich podstawie! To jest chore! Jeśli miałeś na myśli archiwa IPN to w tym kontekście mają one pierwszeństwo nad You Tube to chyba oczywiste? Dalszej części Twojego wywodu dotyczącego pseudo - równości, barku demokracji, pluralizmowi itp. nie będę komentował, bo z takimi sofizmatami niepisanymi chyba na trzeźwo trudno dyskutować. Widzę że raczej słabo znasz poprzednią epokę, a może przeżyłeś ją w jakimś wygodnym miejscu, gdzie można było przesiąknąć takim pokrętnym sposobem myślenia?
Ad rem – Zabrałeś głos w dyskusji podobno, dlatego, że nie widzisz wspólnego mianownika między holokaustem, a tym co wyprawiają syjoniści z dziećmi i młodzieżą. Podobno też nie oskarżasz własnego narodu. Wypisując wyssane z palca historie o Polskich wycieczkach w Moskwie fałszywie próbujesz wykazać, że w każdym narodzie znajduje się podobna grupa próbująca podsycać nienawiść. To stara taktyka oczerniania naszego narodu w kontekście stosunków polsko – żydowskich, vide pogrom kielecki. A może miałeś na myśli dwie zwalczające się frakcje komunistów (tzw. Natolińczyków i Puławian) w 1968 r.? Ich nie można nazwać przedstawicielami narodu. W niepodległej Polsce nigdy nie było masowej i zorganizowanej indoktrynacji kłamstwami młodzieży prowadzonej przez władze. Jednak to tylko zasłona dymna. Myślę, że specjalnie podciągnąłeś sprawę holokaustu do filmu o zachowaniu żydowskiej młodzieży, aby skończyć temat dotyczący tego państwa i jego wartości, których jesteś obecnie fanatykiem, (który to już z kolei wyznawany -izm, może czas na maoizm?). Napisałeś tak: „sugerujesz, że samo SS – a`propos medali” Ciekawe zastosowanie słowa „sugerujesz”, ale jeszcze ciekawsze jest to, że widząc swastykę myślisz SS, tak jak ci młodzi biedni ludzie z Izraela widząc naszych policjantów – okropne.  Dla ciekawych napiszę, że medal wybito z okazji wizyty w Palestynie w 1933 r. szefa NSDAP Barona Leopolda Itz Edler von Mildensteina. Zwiedzał tam kibuce w towarzystwie Kurta Tuchlera – szefa niemieckich syjonistów. Ten ostatni poczynił nawet cykl artykułów w nazistowskim „Der Angriff”.
O monomyśleniu (cóż za nowomowa!), mojszej – twojszej  i sposobie naukawym. Twój rozum musiał doprowadzić Cię na manowce logiki. Doprawdy trudno pojąć jak można wyprodukować taki pamflet. Pachnie mi to bełkotem trockistów. Próbując wmówić czytelnikom Twojego postu, że przez podlinkowanie dwóch interesujących filmów, nie dopisując żadnych ocen materiałów spowodowałem oddemokratyzowanie przestrzeni. W ten "naukawy" sposób wykazałeś jak wściekłość przeważa nad zdrowym rozsądkiem.

A teraz o zabijaniu i Twoim prywatnym bezpieczeństwie. Na początku wspomnę, że rozpędziłeś się z zagrożeniami Izraela, gdyż ludność arabska praw politycznych praktycznie nie ma. No, ale zapewne lepiej to wyglądało w tekście. Posługujesz się prostackim i krzywdzącym pojęciem zjawiska terroryzmu. To jest właśnie ten Twój antysemityzm. Oskarżasz naród, który prowadzi wojnę o przeżycie wszelkimi środkami o prowadzenie walki w bliżej niesprecyzowanym celu religijnym. Mieszasz, zatem wszystkie zjawiska i procesy zachodzące w świecie wrzucając je do jednego wora. Odbieranie domów i ziemi przez żydowskich fanatyków religijnych, którzy robią to w imię praw zawartych w ich starożytnych księgach jest dla Ciebie pożądaną „obecnością w tamtych okolicach”. Niestety gdyby nie działalność Izraelitów nigdy by nie doszło do powstania takich organizacji jak Hezbollah, OWP, czy Al-Fatah. Wydaje Ci się, że im więcej mordów w wykonaniu IDF Ty jesteś bardziej bezpieczny. Nic bardziej mylnego, proces jest całkowicie odwrotny. Tymczasem fascynuj się wyczynami wariatów w Merkavach rozjeżdżającymi palestyńskie wioski. Na szczęście coraz więcej środowisk dostrzega destabilizującą rolę tego państwa w regionie, a szczególnie zaczynają się wyróżniać żydowskie organizacje odrzucające talmudyczny rasizm.
Zbrodnie Izraela – patrz wyżej. Oprócz tego nie zakładaj, że interlokutor to idiota i tego czegoś tam nie zauważył, bądź nie zauważa. Dobrym zwyczajem jest przecenianie dyskutanta (wroga), zarówno na polu walki, jak i na Forum.
Tej lekcji nigdy nie przerobiłeś.
W imię Twojego bezpieczeństwa:
http://tergiwersacja.wordpress.com/palestyna/masakra-gazy-20082009/
http://tergiwersacja.wordpress.com/palestyna/shoah-rok-2007/
http://www.youtube.com/watch?v=r5-mhBWBfDg

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #472 dnia: Marca 14, 2011, 23:26:14 »
Oj damos, damos, Mazak to nawet wachmanem by Ciebie nie zrobił, nie mówiąc o pracy w abwehrze.  :118:
Post w istocie ze stycznia, ale podlinkowany wpis jest z dzisiejszą datą.
Iś protestirrrren! Wachmana mam już obiecanego! Tylko mam sobie czarny płaszcz zorganizować, bo w różowym mylą mnie ze Schmeis... A obiecane mam za regularne czyszczenie opon w Mazakowym, wolnossącym sturmgeschutz i wyczyszczenie tablicy pamiątkowej Barona w Świdnicy. Natomiast podlinkowany post jest ze stycznia - popatrz uważnie :) Jeśli zobaczysz inne daty - to znaczy, że dotknięty dysonansem poznawczym zamykasz się na jedyną jedynie prawdziwą prawdę, prawda? ;)

BTW - wątek należało by zamknąć bo ktoś tu sobie zarobi na odpoczynek - a szkoda by było :(

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #473 dnia: Marca 14, 2011, 23:44:27 »
Raczej nikt jeszcze nie zarobił bo przeca nikogo nie obraził. Powiedziana została po prostu prawda.

PS.: Panie Czesiu, chylę czoła.

Offline TheWitch

  • *
  • IL-2 racer
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #474 dnia: Marca 15, 2011, 01:26:09 »
Nie sądzę, żeby wątek trzeba było zamykać, bo dopiero teraz widać, jak wiele się można się z niego dowiedzieć, a także, że nawet w tym dość swobodnym zdawałoby się temacie warto zabierać zdanie jedynie, kiedy się ma coś do powiedzenia. Co prawda zrobiło się nieco dużo o Żydach, ale fakt, że niemało teorii spiskowych jest silnie powiązanych z tym narodem. Swego czasu mój dziadek walczący w 1939r pod Piotrkowem Trybunalskim opowiadał mi o udziale tej nacji w obronie kraju, w którym mieszkała ona przez setki lat. Były to ostre słowa, poparte jego własnymi przeżyciami, ale, co ciekawe, nie były one przepojone nienawiścią, a raczej żalem i wyrzutem. Ponieważ jednak nie ma to nic wspólnego z teoriami spiskowymi nie będę tu rozwijać tego tematu ani przytaczać dość dramatycznych, wojennych historii. Nie mam zaszczepionej nienawiści do tej nacji, jednak nawet ze strzępów informacji, które do nas docierają, nie wyłania się wcale obraz sielski i anielski jak sami Izraelczycy by chcieli.
Swoją drogą, życzyłabym sobie więcej takich forumowiczów jak Czesio - bez bicia piany, słownych pasaży i popisów elokwencji bez głębszej treści - pewnie częściej bym tu zaglądała.
************************************************************************

Idąc Doliną Śmierci zła się nie ulęknę ... albowiem to ja jestem najgorszą wiedźmą w tej dolinie !

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #475 dnia: Marca 15, 2011, 09:13:57 »
Jestem pełen uznania dla Pana Czesia. Cieszy mnie, że są tacy ludzie, którzy dążą do prawdy a nie ulegają, jakże popularnej dziś "politycznej poprawności" :001:
IŁ-2 FB/AEP/PF 4.04m. Lock On 1.12b

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #476 dnia: Marca 15, 2011, 13:29:51 »
Widzę, że dyskusja robi się coraz bardziej gorąca. Bardzo dobrze.

Szanowny Czesiu,
wymienię w punktach to co chciałem powiedzieć, tak abyś miał może pełniejszy obraz, bo jak zauważyłeś używam sofizmatów, a moje wypowiedzi są nacechowane kazuistyką. Jeśli dobrze rozumiem, te dwa określenia:

1. Nigdy nie byłem przeciw badaniu, omawianiu i weryfikacji liczby ofiar Holokaustu. Zareagowałem na próbę odniesienia tego problemu do sprawy dzisiejszego podejścia do Izraela. Tak jak Ci pisałem wcześniej: emocje i przysłaniają Ci meritum, stąd też doszedłeś z prostej sprawy jakim jest badanie historyczne do udowadniania mi, że się mylę.
2. Terminu "żydokomuna" użyłem zupełnie przypadkowo - mógłby to być termin "żydomasoneria", "żydofrancuszczyzna", czy inny. Zapewniam Cię, że panuje nad tym co mówię, a kontekst mojej wypowiedzi znam.  Z tym, co napisałeś nie ma ona nic wspólnego. Tym bardziej z historią tego słowa. Bardzo się cieszę, że znajdują się ludzie mający tak wszechstronną wiedzę na temat pochodzenia danego wyrazu, ale do naszej dyskusji twoje wywody o niej nie były potrzebne. Mam po prostu wrażenie, że jak większość ludzi ślepo zapatrzonych w swoje rację, nie reagujesz na meritum, tylko działasz na zasadzie hasła - wytrychu. Twoje prawo.
 3. Ignorancja - zgoda do pewnego stopnia pozwalam sobie na ignorancję, ale bez przesady.
 a) kompletnie niepotrzebna sprawa medali wybitych na okazję wizyty nazistów na terenach palestyńskich - przyznam szczerze, że obiła mi się sprawa o oczy, z tym wyjątkiem, że właśnie na podstawie działań SS. W tej materii pozostajesz bardziej kompetentny, o czym nie dyskutuje. Wiem tylko jedno niejednokrotnie spotkałem się (podobnie jak u Ciebie) z próbą dopasowania takich wydarzeń do światopoglądu mówiącego o "niedobrych Żydach". Ta spraw jest podobna w wymowie do prób udowodnienia, że cały system nazistowski był kierowany przez opłacanych go Żydów, którzy w zamian zdołali uniknąć zagłady. Mówię o moich poglądach na ten stan rzeczy i w tym miejscu pozwalam sobie na ignorancję, ponieważ ta sprawa mnie nie interesuje (może powiedziałbym, że jest dla mnie za bardzo naciągana i pozostawiam ją łowcą sensacji)
b) W odróżnieniu od tego, co piszesz nie jestem ignorantem historycznym. Po prostu są metody argumentacji (które stosujesz) historycznej, które są mi obce. Pojmowanie procesu historycznego przeze mnie jest diametralnie różne od Twojego.
c) IPN - oprócz pejoratywnych (jak mi się zdaję) wyrażeń pod moim adresem nie przeczytałem nic, co mogło by mnie przekonać do tej instytucji. Akurat ze względu na zainteresowania i pracę miałem okazję przyjrzeć się działalności tej "skarbnicy wiedzy", oraz ludzi, którzy są z nią związani i uważam, że nie ma ona racji bytu.
d) Moje poglądy na temat historiozofii (szczególnie w wypadku dziejów Polskich) pozostają niezmienne. Jeśli otworzy się temat dotyczący tejże materii nie ma sprawy możemy podyskutować. Z kilkoma zastrzeżeniami, które podam na koniec. Niemniej prosiłbym, abyś nie zarzucał mi ignorancji w tej kwestii, ponieważ nie wyrobiłem sobie poglądów na nasze dzieje na podstawie ogólnodostępnych "pop- źródeł" i nie powtarzam jakiejś tam oklepanej mantry.
e) Symbolika nazistowska jest mi znana. Nie mylę znaku swastyki ze znakami SS a co do medali patrz punkt 3,(a).
f) Ojczyzna jest dla mnie bytem abstrakcyjnym, nienamacalnym i całkowicie niefizycznym. Kiedyś miałem okazję wyjaśnić dlaczego tak jest. Zgadzam się, że te poglądy mogą zostać zaatakowane, jednak nie zgadzam się na personalne ataki wobec mnie, które stosujesz.
g) Wycieczka w Moskwie - byt jak najbardziej abstrakcyjny, do tego sytuacja hipotetyczna - hiperbolizowana - przeniesiona z obecnej sytuacji. Jeśli rzeczywiście go poruszyłeś, żeby mieć argument przeciw mnie świadczy to o tym, co starałem się udowodnić - posługujesz się hasłami- wytrychami na które reagujesz jak szarżujący byk.
4. Mój stosunek do Izraela jako gwaranta mojego spokoju nadal pozostanie niezmienny. Tak jak Ci pisałem wiem o zbrodniach żydowskich na terytoriach palestyńskich dość dużo (może nawet więcej, niż Ci się wydaje) ale akceptuje je ze względu na geopolitykę i gwarancję, że zbrodnie arabskie nie będą miały miejsca w Europie. Jak bardzo nie wydaje Ci się to dziwne, tak właśnie jest. Słusznie argumentujesz, że gdyby nie Żydzi, Syjonizm i związane z nim zjawiska, a następnie Holokaust, państwo Izrael nie miałoby racji bytu. Słusznie zauważasz, że nie powstały by organizacje terrorystyczne. Tu się z tobą zgadzam. Jednak państwo Izrael istnieje, organizacje wyzwoleńcze w Palestynie również. Powstało, także zjawisko terroryzmu, a dla mnie dzisiaj liczy się to, żebym nie wyleciał w powietrze. Jestem zwolennikiem siłowego rozwiązania konfliktu palestyńskiego i na takiej podstawie popieram działania części polityków izraelskich.

Niestety, na tym muszę kończyć na chwilę obecną, dlatego jeśli administratorzy pozwolą "poprodukuje" się dalej w innym czasie. 

Z talmudycznym pozdrowieniem
Tichy
L'ordre règne à Varsovie!

Czesio

  • Gość
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #477 dnia: Marca 15, 2011, 17:05:13 »
Ech Tichy - bronisz złych spraw i nie ma sensu dyskutować o rzeczach których zaakceptować nie można. Dlatego powiem tak: Z Bogiem  :607:

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #478 dnia: Marca 15, 2011, 20:25:38 »
Bardzo ciekawa dyskusja zasługuje nawet na osobny wątek bo wielu ludzi nie zdaje sobie sprawę jak wygląda sytuacja w
strefie Gazy.
 
   Ale do rzeczy uważam wyrażanie radości z powodu
coraz lepszego wyszkolenia Hezbollahu jest nie do przyjęcia! Nie wolno zapominać że ta organizacja
ma na sumieniu dziesiątki zamachów terrorystycznych w których zginęło bardzo wielu cywilów , działania Hezbollahu to nie tylko
walka z siłami zbrojnymi Izraela ale także wiele rakiet wystrzelonych na dzielnice mieszkalne Izraela
w których znajdowali się przeważnie cywile. Taki wystrzelony pocisk rakietowy na dzielnice mieszkalną
to nie jakaś zabłąkana kula tylko z pre-medytacją zaplanowana zbrodnia! Nic nie usprawiedliwi takich
metod prowadzenia walki których używa Hezbollah nawet to że Izrael popełnia 100 razy więcej
zbrodni na Palestyńczykach.
   
   A teraz cytat pana Tichego :
 
Cytuj
Tak jak Ci pisałem wiem o zbrodniach żydowskich na
terytoriach palestyńskich dość dużo (może nawet więcej, niż Ci się wydaje) ale akceptuje je ze względu na geopolitykę i gwarancję, że zbrodnie
 arabskie nie będą miały miejsca w Europie.
A ja panie Tichy nie akceptuje zbrodni ani Izraelskich ani Arabskich i nie dostrzegam żadnego usprawiedliwienia dla akceptowania 
mordowania ludności cywilnej jakiegokolwiek kraju! Dla mnie mordowanie Arabów przez Żydów i Żydów przez Arabów jest tak samo złe i żal mi pana że pan coś takiego akceptuje w imię czegokolwiek.
 Jakiś inny Żyd z taką samą akceptacją i zrodzoną ze strachu nienawiścią może właśnie
pociągnąć za spust pistoletu wymierzonego w głowę Palestyńskiego dziecka.
 Tydzień później wk******y ojciec tego dziecka może zaparkować samochód pułapkę na zatłoczonej
Izraelskiej ulicy pełnej Izraelskich dzieci.
    Mam pytanie czy jak już jesteś w stanie za akceptować zamordowanie Palestyńskiego dziecka to
czy tak samo łatwo przychodzi ci za akceptowanie zamordowania np: Izraelskich cywilów ?
Czy ty w ogóle jesteś w stanie dostrzec powiązania takich wzajemnych sąsiedzkich morderstw?
Cytuj
Jestem zwolennikiem siłowego rozwiązania konfliktu palestyńskiego i na takiej podstawie popieram działania części polityków izraelskich.
A ja nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań, a polityków Izraelskich  którzy tak chcą rozwiązać ten konflikt uważam za d****i !
   Naprawdę nie w rozwiązaniach siłowych jest wyjście z tego średniowiecza, jedyne co uzyskacie z takiego rozwiązywania konfliktu to eskalację przemocy w postaci ataków często terrory stycznych. Mamy XXI wiek i chyba już czas odrzucić strach który rodzi akceptacje zbrodni wojennych i nienawiści tylko po to aby poczuć się bezpiecznie.
 Zdaje sobie sprawę że prawie umarła w Izraelitach nadzieja na pokojowe
rozwiązanie konfliktu Palestyńskiego ale tylko ono ma jakikolwiek sens!

"Pan Jezus Chrystus jest obok ciebie wystarczy
jeden krok aby zaprosić go do swojego życia!"

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #479 dnia: Marca 15, 2011, 20:42:51 »
Cytuj
stosunek do Izraela jako gwaranta mojego spokoju
Z całym szacunkiem Tichy dla Ciebie i Twoich poglądów, ale za takie gwarancję pokoju jakich udzielił Izrael sąsiadom 15 lipca 1948 w wykonaniu trzech B17 to ja dziękuję. Nalot o świcie na obiekty cywilne jakoś źle mi się kojarzy.
Cytuj
Słusznie zauważasz, że nie powstały by organizacje terrorystyczne. Tu się z tobą zgadzam. Jednak państwo Izrael istnieje, organizacje wyzwoleńcze w Palestynie również.
No cóż najeźdzca zawsze uważa opór podbitego terytorium za terroryzm. Taką terminologią określano również ruch oporu pod okupacją w czasie II WS. A badania antropologiczne i historyczne udowodniły, że ludy izraelskie (a może poprawniej byłoby izraelickie - izraelici?) wywodzą się z rejonu Międzyrzecza Eufratu i Tygrysu - są więc ludnością napływową.
Cytuj
Jestem zwolennikiem siłowego rozwiązania konfliktu palestyńskiego i na takiej podstawie popieram działania części polityków izraelskich.
A tu się zgadzam z przedmówcą
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali