Wielki szacunek za pracę jaką wykonywał major pil. Robert "Killer" Jeł.
Ciepły, miły, "normalny" facet, przy całym profesjonalizmie i szacunku na jaki zasługiwał.
Pamiętam jak mówił, że toczą spory i negocjacje z Włochami o pokazanie pełnych możliwości M-346 i zdjęcie dodatkowych ograniczeń, które zostały przez nich narzucone na loty pokazowe, tak aby wydobyć pełnię możliwości tej maszyny. Szkoda

Kurs na Niebo "Killer", niech Pan ma Cię w opiece!